Bianchi Oltre XR3 jest dokładnie tym, czego od niego oczekiwałem - to rower dynamiczny, agresywny, responsywny i świetnie trzymający się drogi przy większych prędkościach. Jest naprawdę pewny i stabilny, dobrze się prowadzi, aero geometria aż się prosi, żeby mocniej pochylić tułów, przycisnąć korbę i zakpić z wiatru. Łatwo się rozpędza, jeszcze łatwiej trzyma prędkość. Jest sztywny i dobrze przenosi energię tam, gdzie pójść powinna.
Magiczny składnik ramy Countervail świetnie się sprawdza - nierówności drogi są tłumione i można nad nimi płynąć znacznie szybciej niż by to miało miejsce na aluminiowej ramie. Nie wiem jak wygląda ta sprawa w karbonowych rowerach Bianchi, które nie posiadają technologii CV (XR1, XR2, Aria, itp), ale w tych z CV odczuwalnie poprawia to komfort jazdy.
Rower nie wspina się może i jakoś wybitnie, ale całkiem przyzwoicie. Jak na maszynę o ambicjach aero, to chyba wręcz świetnie.
Rozmiar okazał się być z czasem dla mnie idealny. To 53 jest wciąż całkiem zwartym na mój wzrost rozmiarem, a jednak pozwala utrzymać pozycję mniej ubitą i ugniecioną, co nie męczy nawet na dłuższych dystansach. Zresztą, w międzyczasie dowiedziałem się, że facetowi o podobnych parametrach jak ja, w Veloart dobrano Bianchi Arię (ta sama geometria co do rozmiarówki praktycznie) w rozmiarze właśnie 53, sugerując, że to będzie lepszy wybór niż 50. I ja też mam takie odczucia.
Korba - Shimano 105, zmiana długości ramion na 165 wyszła mi na dobre, zdało to egzamin i z pewnością zostanie. Co do stopniowania - 52/36 i 11-28 - zdarzyło się raz, że w moim odczuciu było za twardo (na przewyższeniach ze średnią 14%, choć miejscowo Garmin wskazał nawet ponad 29%), ale raczej jestem skłonny winić za to mój pokwaantannowy brak formy. W każdym razie na codzień to stopniowanie jest dla mnie ok.
Siodełko - Fizik Arione R3 jest w porządku. Świetnie wygląda i jest nadspodziewanie wygodne. Moje cztery litery dobrze się z nim dogadują i zdecydowanie też zostaje.
Grupa napędowa Shimano 105 R7000 - jest dokładnie tym, czym ją Japończycy przedstawiają: idealnym stosunkiem jakości do ceny. W moim odczuciu da się zauważyć po kulturze pracy, że nie jest to Ultegra 6800. Ale jest poprawnie i rzetelnie. Napęd spisuje się dobrze i solidnie. Klamkomanetki mają ergonomiczny kształt i dobrze siedzą mi w dłoni, przerzutka z systemem Shadow wygląda naprawdę dobrze, przednia zresztą też. Do kompletu jest jeszcze oczywiście kaseta i łańcuch. Korba ze starszej wersji 105 kupiona okazyjnie działa z tym jak należy, hamulce też zostały takie z jakimi ten rower kupiłem (ale zmieniłem klocki). Niedługo po zamianie napędu pojawiła się okazja na pełną grupę Campagnolo Potenza w dobrej cenie, więc może mam tam trochę żalu, że się pospieszyłem, ale tak czy siak na napęd też nie mogę narzekać.
Koła - Vision Trimax T42: najwyższy model kół tego producenta, w których korzysta się jeszcze z aluminium. Stożek o wysokości 42 mm składa się z karbonowej obręczy połączonej z aluminiową powierzchnią hamującą. Te koła, z którymi kupiłem ów rower, docelowo planuję wymienić na w pełni karbonowe koła Evanlite 50 mm. Ale to za jakiś czas. Dłuższy czas. Póki co, Visiony, które całkiem dobrze się spisują, zostają.
Opony - Pirelli P Zero Velo. Też, podobnie jak koła, przyjechały do mnie po prostu jako wyposażenie Bianki. Z poprzedniego roweru zostały mi niezbyt zużyte Continental Grand Prix 5000, ale nie wywalczyły sobie pozycji konkurując z tymi Pirelli. Pirelki są świetne, zwłaszcza na mokrej nawierzchni nad wyraz dobrze się spisują. Zostają, a GP 5000 będą musiały czekać.
Owijka od Bianchi - trochę rozczarowała. Niby nie ma się do czego przyczepić, dobrze się ułożyła, jest komfortowa i nieźle wygląda. Ale jakoś szału nie robi w moim odczuciu. Owijka jak owijka, przy zmianie nie będę drugi raz tyle szukał takiej samej.