Skocz do zawartości

[Kask] skuteczność, crash test, top-owe firmy


tomekb3

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie

Jestem nowy na forum i chcę się z wami serdecznie przywitać.

Od kilku tygodni noszę się z zakupem kasku, przeglądam różne fora i strony producentów kasków. 

Jak do tej pory nie znalazłem recenzji/ odpowiedzi odnośnie bezpieczeństwa, wytrzymałości, skuteczność kasku. Ponieważ chodzi tutaj moje życie i zdrowie nie chciałbym kupić czegoś co tylko z pozoru jest nazywane kaskiem. Do wydania mam 500 do 700 PLN  w związku z tym chciałbym kupić coś co jest bezpiecznie, atestowane, sprawdzone, nie zmyślone. Obserwując produkty różnych firm mogę zauważyć iż prześcigają się one głownie w ilościach otworów, kolorystyce i kształcie , ale żadna z nich nie mówi o bezpieczeństwie. Tak więc pytam się was forumowiczów co powinien kupić  aby mieć pewność że podczas wypadku kask przejmie część uderzenia, że to on odbierze większą część impetu ocalając moją głowę? 

głównie pokonuję trasę z domu do pracy i odwrotnie przy silnym natężeniu ruchu w mieście. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdania co do kasków są mocno podzielone, a ich skuteczność jest często wątpliwa. Masz tu filmik człowieka, który zna się na temacie lepiej ode mnie: 

. No i może nie jestto doceniane, ale warto zwrócić uwagę, czy kask ma moskitierę, bo ona może czasem dać nam więcej niż sam kask.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje że każdy kask od mniej więcej stówy czy dwóch właściwości ochronne ma podobne lub takie same. Wraz z ceną nie zmienia się ochrona lecz waga, wygoda i komfort.

 

Jak chcesz bezkompromisową ochronę to kup fula :D Tutaj nie ma kompromisów jest ciężko i gorąco ale bezpiecznie :D

 

Gdzieś w necie widziałem tylko crash test kasku atestowanego i nieatestowanego. Filmik był chyba na Vimeo. Jak znajdę filmik i czas to podrzucę. No chyba że ktoś mnie uprzedzi.

 

Filmik wyraźnie pokazywał że kask bez atestu to sh*t a ten z atestem jest już spoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Fulla na dojazdy do pracy? To może jeszcze komplet ochraniaczy i zbroję? :woot:

Co do bezpieczeństwa, każdy atestowany kask ma wytrzymać uderzenie i tak jest, naklejka z atestem zobowiązuje. Firmy sprzedają kaski na cały świat i jakby kask przy wypadku nie spełnił swojej roli poszkodowany/jego rodzina mogliby pozwać firmę na ogromne pieniądze, dlatego też firmy nie mogą sobie pozwolić na sprzedawanie bubli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W innym temacie jeden kolega zrobił nie planowany crash test kasku 661 Recon http://www.forumrowerowe.org/topic/128033-wypadki-wasze-gleby-czesc-druga/page-23?do=findComment&comment=1585346 post użytkownika Ishi. Może to nie jest do końca to czego autor tematu szuka, ale zawsze to jakieś świadectwo jakości tego kasku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaski uznanych producentów, te które są na rynku przechodzą unormowane europejskie testy bezpieczeństwa - i tylko taki produkt dostaniesz.

Wyższe modele kasków różnią się od niższych wagą, jakością wentylacji (zależną w znacznym stopniu od ilości i kształtu otworów wentylacyjnych), jakością dopasowania (m.in. uprzęży) oraz aerodynamiką, która to w ciągu ostatnich lat stała się bardzo modna jako kryterium konstrukcyjne. 

Materiał dla większości kasków jest ten sam, technologia również (stapianie styropianu z zewnętrzną skorupą, in-mold). 

Wybierając praktycznie każdy kask znanego producenta kupujesz produkt bezpieczny.

 

To czy będzie on taki zależy nie tyle od producenta czy zaawansowania technologicznego danego kasku ale dopasowania do Twojej głowy. 

W czasie kolizji konstrukcja kasku odgrywa rolę ale nie rolę decydującą - na to wpływ ma sytuacja drogowa, rodzaj kolizji, to czym się zderzysz. Tak czy inaczej to tylko kawałek styropianu powleczony plastikiem - większość ciała i tak masz nieosłoniętą. 


Zdania co do kasków są mocno podzielone, a ich skuteczność jest często wątpliwa. Masz tu filmik człowieka, który zna się na temacie lepiej ode mnie: 

. No i może nie jestto doceniane, ale warto zwrócić uwagę, czy kask ma moskitierę, bo ona może czasem dać nam więcej niż sam kask.

Test siekiery jest tak samo dobry jak test siekiery wbity w przednią szybę samochodu... W ten sposób ulegnie zniszczeniu każdy inny, dużo mocniejszy kask, choćby motocyklowy. 

W tym roku mija 18 rocznica mojego korzystania z roweru - kaski przynajmniej 4 razy uratowały moją głowę od mniej lub bardziej poważnych urazów - w każdym przypadku wolę żeby te urazy pozostały na kasku a nie na mojej głowie. 

Siatka jest rzadko wyposażeniem kasku - stosowana w bardzo bardzo niewielu modelach. Nigdy takiego kasku nie używałem i nie miałem też z tego powodu problemów (jeżdżąc w terenie, obszarach leśnych, przez cały rok, także przy wysokiej aktywności owadów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałem nigdzie, że kask musi wytrzymać uderzenie siekierą, to tylko taka zabawa, zastosowana dla urozmaicenia materiału. Co do tego czy stosowanie go ma sens nie będę się wypowiadał. Jak masz szczęście to uratuje ci życie, ale zwykle jest bezużyteczny, według badań ludzie którzy jeżdżą w kaskach wcale nie odnoszą mniej urazów. A jeśli chodzi o siatkę, to wyobraź sobie swoją reakcję na wpadnięcie pod kask osy/szerszenia podczas jazy bardzo ruchliwą drogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałem nigdzie, że kask musi wytrzymać uderzenie siekierą, to tylko taka zabawa, zastosowana dla urozmaicenia materiału. Co do tego czy stosowanie go ma sens nie będę się wypowiadał. Jak masz szczęście to uratuje ci życie, ale zwykle jest bezużyteczny, według badań ludzie którzy jeżdżą w kaskach wcale nie odnoszą mniej urazów. A jeśli chodzi o siatkę, to wyobraź sobie swoją reakcję na wpadnięcie pod kask osy/szerszenia podczas jazy bardzo ruchliwą drogą.

No to zabawa musi mieć sens, bo w ten sposób to po samochodzie osobowym można jeździć czołgiem i sprawdzać jak sztywną samochód ma budę.

 

Wyobrażam sobie, jeżdżę jak napisałem 18 lat. 100 tysięcy na liczniku. Nie twierdzę że owad nie może wpaść do kasku (bo wpadł mi np przez rozpięty zamek koszulki i mnie ukąsił) ale akurat obecność siatki ogranicza znacząco wybór. Większość kasków na rynku nie posiada siatki.

 

Zderzyłem się kiedyś z gołębiem, z tego powodu nie będę jednak jeździł w zbroi ani w pełnym kasku.

 

Nie potrzebuję badań - miałem kilka poważnych wypadków i za każdym razem wgniot na kasku. Wolę wgniot na nim niż na mojej głowie. 

Jak ktoś nie chce to niech nie jeździ w kasku. 

O ile pamiętam z pierwszego postu to założyciel tematu nie pytał o sensowność używania kasku tylko o wybór czegoś dobrego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ja w przednich otworach tylko i uważam, że wystarczy. Nie jest to niezbędna rzecz, jednak wpływa zdecydowanie na komfort użytkowania.
A wszystkich otworów nie siatkuje się zapewne dlatego, że ograniczałoby to przepływ powietrza, pomyśl Slawomir90, skoro nawet niewielkie różnice w kształcie otworów maja wpływ na przepływ powietrza to do dopiero siatka która przesłania, strzelam, 1/4 powierzchni światła otworu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@tobo, Nie chcę się z Tobą kłócić, mam wrażenie, ze mówimy o tym samym, a nie możemy się dogadać. Jeśli chodzi o siatkę, to zwyczajnie wspominam, że się przydaje, jak ktoś nie chce, to nie musi jej używać. Nie próbuję nikomu też wmawiać, że jazda w kasku jest głupia, od początku stwierdzam jedynie, że zdania na jego temat są różne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Fulla na dojazdy do pracy? To może jeszcze komplet ochraniaczy i zbroję? :woot:

 

Nie chodziło mi o to żeby jeździł w FF do pracy bo to niedorzeczne, bezsensowne itp. To miał być żart że bezkompromisowa ochrona = FF :D

 

A tak to ważne jest żeby kupić w miarę markowy kask, który jest wygodny, lekki i przewiewny bo ich właściwości ochronne są prawie że jednakowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do tego czy stosowanie go ma sens nie będę się wypowiadał. Jak masz szczęście to uratuje ci życie, ale zwykle jest bezużyteczny, według badań ludzie którzy jeżdżą w kaskach wcale nie odnoszą mniej urazów.

Mówienie, że jest całkowicie bezużyteczny to gruba przesada. Jeździłeś kiedykolwiek po lesie? Dostanie gałęzią przy 40 km/h nie jest niczym niezwykłym i na pewno bezpiecznym.

Jeżdżę w kasku ładnych kilka lat, a dopiero na ostatnim wyjeździe w górach dwukrotnie mi uratował głowę. Raz od gałęzi na drzewie którą dostałem przy dużej prędkości i zostawiła dosłownie dziurę w kasku oraz po jednym OTB.

Nie mówiąc już, że dodatkowo chroni od słońca.

Lepiej jeździć w kasku niż liczyć na szczęście, że nic się stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...