Skocz do zawartości

[lusterko] Lustereczko powiedz szczerze, kto za nami jedzie.


Shogun

Rekomendowane odpowiedzi

Nie znalazłem takiego tematu, tylko chyba Jurasek coś kiedyś pisał, że używa.

Lusterko - czy zakup tego urządzienia ma jakiś sens? Nigdy nie jeździłem z takim wynalazkiem na kierownicy i tu moje pytanie, czy sprawdza się to w praktyce? Pytam oczywiście tych, którzy jeżdżą po drogach mniejszych lub więkrzych. Odwracanie się do tyłu i sprawdzanie co się tam dzieje jest strasznie niewygodne i może powodować niebezpieczne sytuacje, a tak to zero problemu. Ale czy widać coś w takim małym lusterku, które na dodatek drży na chropowatej drodze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumei jeśli była by możliwość szybkiego zdjęcia w razie potrzeby, a podczas jazdy nic by nie telepało i nie dzwoniło to ja myślę że super sprawa. A co do widoczności to myślę że dobrze zamontowane i wyregulowane super swoją role by spełniało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzialem gdzieś lusterko CatEye schowane w rogach do kiery

 

 

No było coś takiego. Według mnie tylko coś takiego by spełniało swoją rolę. Klasycznym lusterkiem mozna łatwo zachaczyć przy upadku ono pierwsze ucierpi itp a jak potrzebujesz to wysuwasz z rogu i zaraz potem chowasz.

 

Ale i tak uważam to za zbędny bajer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi tak rzadne lustereczka nie potrzebne. Mam kolegę, który ma "super rower" (jego zdaniem), a naprawdę to jest poobwieszany tym szajsem tz. pompka; 2 lusterka; światełka na szprychach, pedałach, kierownicy, siodelku, sztycy, amortyzatorze;

Mówię wam to taki szajs.

Aaaa. Jeszcze łatki wozi ze sobą. Nawet jak jedziemy do kościoła :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako, że jeżdzę w 80 procentach po szosie, wielokrotnie po tych nawet najbardziej ruchliwych, nie wyobrażam sobie jazdy bez lusterka. Mam juz tak silnie wyrobiony nawyk ciągłego spoglądania w lusterko, że jak jade na rowerze gdzie go nie ma to czuje sie bardzo nieswojo. W moim przypadku lusterko zwiększyło bezpieczeństwo w 200%. Wcale taki sprzęt nie oszpeca maszynki, trzeba z nim troche sie nachodzić, żeby dobrac do stylistyki roweru. Poza tym nie musi byc wcale duże, ja mam takie o średnicy +/- 4,5 cm, co w zupełności wystarcza. Taki gadżet to sie przydaje tylko tym którzy jeżdzą niemal wyłacznie po szosie lub mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mozna sobie sprawic male lustereczko przyczepiane do kasku - widze bardzo duzo ludzi z takim gadzecikiem - widac dobrze spelnia swoja role :D

Gdzie można kupić takie lusterko? Szukam od dawna po sklepach w Warszawie i w sk. internetowych, ale nie mogę sie doszukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie jakiś link do tego Cat Eye??

 

Ja nie mam i nie potrzebuję ale zainteresowaliście mnie tym bajerem...

 

Myślę że w takich lusterkach widoczność jest zerowa i nie chodzi tu o to żeby wiedzieć co się dzieje z tyłu (można się obejrzeć) ale żeby jadąc kątem oka można było zlokalizować jakiś ruch... Żaden wariat w samochodzie nas nie zaskoczy nagłym wyprzedzaniem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi tak rzadne lustereczka nie potrzebne. Mam kolegę, który ma "super rower" (jego zdaniem), a naprawdę to jest poobwieszany tym szajsem tz. pompka; 2 lusterka; światełka na szprychach, pedałach, kierownicy, siodelku, sztycy, amortyzatorze;

Mówię wam to taki szajs.

Aaaa. Jeszcze łatki wozi ze sobą. Nawet jak jedziemy do kościoła :lol:

 

Nie wiem dlaczego się śmiejesz z kogos kto dba o swoje bezpieczeństwo.

Jeździsz w kasku?

Masz obowiązkowe odblaski?

Masz dzwonek?

Miałeś kiedyś porządnego dzwona na rowerze?

 

 

A teraz na temat.

Lusterka nie używam, bo na tyle mało po ruchliwych ulicach jezdżę, że na razie go nie potrzebuję. Na tych gdzie mało samochodów jeździ dobrze swa role spełnia słuch i trochę doświadczenia.

Jezdżąc po miescie kilka razy zdarzyło mi się skręcać w lewo na ulicy - brak lusterka sprawiał, że ten manewr był mniej bezpieczny. Wiadomo przeciez że jak sie głowe obraca to wytraca sie prostoliniowy kierunek poruszania.

 

Shogun - Jurasek kilka miesięcy temu przy okazji jakiejś podkreślał, że jest ono bardzo ważnym elementem wyposażenia roweru przy jeździe po ulicach miasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi tak rzadne lustereczka nie potrzebne. Mam kolegę, który ma "super rower" (jego zdaniem), a naprawdę to jest poobwieszany tym szajsem tz. pompka; 2 lusterka; światełka na szprychach, pedałach, kierownicy, siodelku, sztycy, amortyzatorze;

Mówię wam to taki szajs.

Aaaa. Jeszcze łatki wozi ze sobą. Nawet jak jedziemy do kościoła :lol:

Nie bardzo Cie rozumiem .

Czy wg Ciebie ktos kto jezdzi z odblaskami ma od razu szajs rower, a nawet jeśli nie jest sprzęt z najwyższej półki to co Ci do tego?? hę ? Wozi pompke ze sobą - ło jezus mariaaa ale lolowy koleś no nie moge co za rotfl...i jeszcze łatki no nie moge - chyba pękne ze śmiechu tokie to jest stłasznie zabawne aaaa -leże już na podłodze i pisze palcami u stóp...Za to Ty jestes stłaszny rowerzysta ze ho ho i nie wozisz ze sobą łatek ani pompki...

 

co do lusterka - wszystko zalezy od potrzeb - jak ktos jezdzi po górach,lasach to moze bardziej przeszkadzac, a po jakims czasie (krótszym lub dłuższym ) pozbędziemy sie go wbrew swojej woli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego się śmiejesz z kogos kto dba o swoje bezpieczeństwo.

Jeździsz w kasku?

Masz obowiązkowe odblaski?

Masz dzwonek?

Miałeś kiedyś porządnego dzwona na rowerze?

 

No, nie chodzi o to że go wyśmiewam z tych wszystkich "ciarup", ale to tak dziwnie wygląda.

Wygląda to jak yyyyy "bazar na targu" bez urazy jak ktoś z tym jeździ.

 

 

Nie bardzo Cie rozumiem .

Czy wg Ciebie ktos kto jezdzi z odblaskami ma od razu szajs rower, a nawet jeśli nie jest sprzęt z najwyższej półki to co Ci do tego?? hę ? Wozi pompke ze sobą - ło jezus mariaaa ale lolowy koleś no nie moge co za rotfl...i jeszcze łatki no nie moge - chyba pękne ze śmiechu tokie to jest stłasznie zabawne aaaa -leże już na podłodze i pisze palcami u stóp...Za to Ty jestes stłaszny rowerzysta ze ho ho i nie wozisz ze sobą łatek ani pompki...

 

A po co mi jakieś łatki, po co mi pompka? Dla mnie to wszystko jest zbędne. Kiedyś myślałem nad odblaskami ale i tak mi są nie potrzebne.

A co do lustereczka to nie skorzystam, po co mi lusterko w trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, nie chodzi o to że go wyśmiewam z tych wszystkich "ciarup", ale to tak dziwnie wygląda.

Wygląda to jak yyyyy "bazar na targu" bez urazy jak ktoś z tym jeździ.

 

T ja ci powiem, że jesteś ostatnią "ciarupą" (czy jak to ty tam nazywasz), ponieważ nie rozumiesz idei przyświecającej prawdziwym rowerzystom.

Kasku jak się domyślam nie masz, w nocy jeździsz bez swiateł (tak odblaski na szprychach sa bardzo przydatne).

Jestem ciekaw co zrobisz jak ci podczas wycieczki do koscioła opona sie przedziurawi - pewnie weźmiesz łatki od kumpla.

 

Nie zrozum mnie źle, ale takim podejściem to sobie możesz przed kumplami z gimnazjum się popisywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. nie popisuje się przed Wam a tym bardziej przed kolegami ze szkoły (nie mam czym)

2. przeważnie po nocach nie jeżdżę

3. jeszcze ani razu nie przedziurawiłem oponki i dalej wierzę że to nie nastąpi

 

A wozisz pompkę? Masz światełka prawię na wszystkim?

 

Piszę tak, bo mnie to śmieszy i śmieszyć będzie w dalszym ciągu. :030:

 

Oki, ja już na ten temat nie piszę bo widzę ża jak się go pogłębsza to jest coraz gorzej dla mnie. :glare:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. nie popisuje się przed Wam a tym bardziej przed kolegami ze szkoły (nie mam czym)

2. przeważnie po nocach nie jeżdżę

3. jeszcze ani razu nie przedziurawiłem oponki i dalej wierzę że to nie nastąpi

 

A wozisz pompkę? Masz światełka prawię na wszystkim?

 

Piszę tak, bo mnie to śmieszy i śmieszyć będzie w dalszym ciągu. :030:

 

Oki, ja już na ten temat nie piszę bo widzę ża jak się go pogłębsza to jest coraz gorzej dla mnie. :glare:

 

1. Widze, ze zaczynasz kumać.

2. Jazda bez oświetlenia w nocy jest wykroczeniem drogowym, zawsze, a nie przeważnie.

3. Nastąpi, oby np. nie 30 km od domu.

 

Tak wożę ze sobą pompkę, zapasową detkę, klucze imbusowe(scyzoryk), oswietlenie z przodu i z tyłu roweru, odblaski na szprychach. Co więcej jak pada mam błotniki, a czesto bagaznik z sakwami. I jeszcze w kasku sie poruszam rowerem. Ale ze mnie mięczak nie?

 

Spróbuj pojechac gdzies dalej niz na górkę obok domu to zobaczysz jak się takie rzeczy przydają. Juz raz zdarzyła mi sie perspektywa 30 km marszu z powodu błahej awarii (peknięta szprycha i totalnie zdecentrowane koło). Jak bym miał klucz do szprych to bym nie musiał prowadzić roweru z tylnym kołem w górze. Na szczęście miałem mozliwośc zadzwonienia po transport, co nie zmienia fakty ze przez 3 czy 4 kilosy musiałem zasuwać z cały czas uniesionym tylnym kołem.

 

NIkt tu nie chce cie gnębić. Po prostu musisz parę rzeczy zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy darujcie turyście

 

jak sam nick wskazuje turysta uprawia turystyke rowerowa i ma duże doswiadczenie

 

zaraz odszukam zdjecia mego kokpitu i kolega turysta bedzie znów miał powód do radosci

 

a propos pompek i łatek i tego że mnie złapanie gumy nie dotyczy

 

tez tak sądziłem , aż stało sie 40 km od domu w niedziele

 

dobra rada turysto superglue i prezerwatywa uratowały mnie przed pieszym maratonem

 

też trzy lata temu uważałem siebie za najważniejszego na drodze dopóki spod TIRa nie wylądowałem na słupie oświetleniowym

 

więcej życzliwości i pokory

 

idea mego pomysłu :

położenie szosowe lusterka

http://img225.echo.cx/img225/6461/lusterko...niebojoe6fr.jpg

położenie lusterka "wejdź w drzwi" lub "w lesie"

http://img143.echo.cx/img143/1356/lusterko...weliczlampa.jpg

zdjecia sa z kwietnia 2005

licznik zmieniony na sigma 401

radyjka na ramie też nie ma

ramy tej też już nie ma /przerdzewiała /

a lusterko http://www.velo.com.pl/cateye/cateye_akces...eyeakces_02.htm

zaletą tego lustra jest

duża możliwośc regulacji ustawienia oraz

pomniejszony obraz

powoduje to brak silnego odbicia strumienia swiatła /jak ktos z tyłu na długich atakuje /

poprzednie lusterko musiałem skręcać

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odblaski i różnorakie światełka to faktycznie rzeczy, które dla wielu osób moga być zbędne i sprawiać wrażenie tandety, aaaaaleee "obrażanie" takich rzeczy jak łatki tudzież pompka świadczy o znikomym doświadczeniu rowerowym, bo co może powiedzieć taki turysta, która dojeżdza rowerem do szkoły lub po bułki rano do sklepu, tacy ludzie nigdy pewnie nie zrobią 200 km na raz podczas jakiejś rowerowej wyprawy bo łatki i pompka to przecież taki szaaajs i obciach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie gdzie szukać tego lusterka do kasku?

 

bo takie mi sie bardziej widzi niż na kiere.

 

Co do praktyczności to na pewno sie przydaje chociaz z drugiej strony mysle ze moze niepotrzebnie stresowac, np jak widzimy walącego prosto na nas tira.. a i tak bedzie ciezko ocenic jakie ma kolo zamiary czy w nas wjedzie czy nie...

 

w kazdym razie wartowiedziec czy cos za nami jedzie czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Cześć, witam wszystkich użytkowników tego forum.

Pomimo że mam górala jeżdżę tylko po szosie ( 1- calowe slicki). I uważam że lusterko to dobra rzecz. Sam niestety nie posiadam bo nie mogę nigdzie znaleźć takiego, które nie kolidowałoby z rogami. Ale po kilku godzinach jazdy gdy odczuwam już zmęczenie pleców i karku obracanie sie do tyłu staje sie torturą. Od dawna mi sie marzy takie lusterko Cateye jak przedstawił jurasek ale nie wiem jak pogodzić to z rogami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...