Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 12


Odi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ah te fajki ... dla mnie po za snem jedyną opcją żeby nie palić co 1-2h jest jazda na rowerze, trzeba się będzie wziąć w garść.

dziś 53km (60% teren) ... i gleba pod samym domem :/ ,starte kolano i broda, na szczęście rower cały :thumbsup:

Chcesz rzucic?Ja rzucilem sposobem sloika.Wrzucasz codziennie rano rownowartosc ramki fajek jak 10.80 to 10.80 nie masz to idziesz i rozmieniasz w sklepie.A po pol roku kupujesz grata do roweru.Ja kupilem ramke:p

 

 

A co dzis robilem??Siedzialem w ochraniaczach przed kompem ogladajac filmiki rowerowe i miejsca gdzie tu na weekend mozna wyjechac w tym sezonie ze skokiem na bangee,bo k...a mam zapalenie oskrzeli i gardla d..e k...ne.no

Napisano

Dziś czyszczenie upapranego roweru i wieczorem jeśli będzie ładnie jedziemy z Lubym na plażę podziwiać noc meteorytów :D Poza tym trwa mój powolny powrót do zdrowia po mega-mega grypie :(

Napisano

dziś dwie godziny siedziałem nad sterami. wyczyściłem je a potem miałem problem z odpowiednim usadowieniem rury sterowej, bo ciągle latała ale jakoś se dałem radę i jest git. kierka kręci się dwa razy lepiej niż wcześniej ;)

Napisano

Popatrzylem na rower po dwutygodniowej przerwie i porzuceniu go w ciemnej komorce. Proces powrotu do zdrowia oraz walka z angina trwaja. Zal mi sie zrobilo mojej Maszyny wiec umylem ja dokladnie bo rzezba z blota byla i wrzucilem lancuch do kapieli benzynowej. Za oknem zimno i ponuro ale i tak z utesknieniem wyczekuje ozdrowienia. :)

Napisano

A ja dziś po górach 2 godziny ,chłodno było ale dobór odpowiednich ciuchów zrobił swoje

zaje kurna biście było ,gdzie nie gdzie słońce na parę chwil wylazło dając niesamowite efekty

Kurna, jak jutro się mi uda to powtórzyć to będzie ok

Napisano

Popatrzyłem na termometr i zacząłem poszukiwać w szafie bielizny termoaktywnej. Na szczęście odniosłem sukces poszukiwawczy. A poza tym, jak przez cały rok - na rower i do pracy (po drodze załatwiając sprawy na mieście).

Napisano

Wczoraj mnie coś napadło - okres zdrowienia jak widać zdecydowanie źle znoszę - bo ok. godz. 22 postawiłem maszynę na stojaku i dokonałem gruntownego czyszczenia napędu oraz czegokolwiek innego w rowerze, później naszło mnie na smarowanie. A potem... :devil: wymieniłem kierownicę, mostek, chwyty, założyłem nowy hamulec na przód wraz z nową tarczą. Części już dawno wyczekiwały gotowe do montażu tylko tak jakoś nie było czasu... przez niemal pół roku. :icon_mrgreen: No ale już jest cacy, pozostało mi tylko wyregulować to i owo (ustawienie klamek, pochylenie kierownicy, etc.) ale to w jeździe jak już cudownie ozdrowieję. :P

Napisano

Wstałem i oczom nie uwierzyłem,ciepło jak cholera, w porównaniu z wczorajszym dniem.Po prostu wypas ,trochę wiało ale nic to,suchą nogą w domu,wypocony, zmęczony i z bananem na gębie

Napisano

Krakowskie plytki, zalane deszcze, ja i moj kross a2 2011 <3 nagle jakis kretyn student wychodzi, odbitka na lewo i poslizg :D polowa mnie jest mokra :D smiejcie sie ze mnie!

Napisano

Wczoraj kontrolne 17km - pierwsze od czasu uziemienia przez anginę 3 tyg. temu. Zakup szerszej i giętej kierownicy okazał się strzałem w dziesiątkę, rower prowadzi się teraz świetnie. :) Dziś docieram hamulec przedni i bawię się z ustawieniami klamek / manetek itd.

Napisano

Wczoraj kontrolne 18km docierania hebla i ostatecznych ustawek. Z kolei dziś tylko 20km ale za to z mega przytupem - ile fabryka dała po ciemku przez leśne ścieżki przy wątłym świetle czołówki. Moc była ze mną. :thumbsup: Byłoby więcej km ale niestety zawołali mnie do roboty. :rolleyes:

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...