Skocz do zawartości

[ kradzież ] jakie są szanse na odzyskanie?


Rekomendowane odpowiedzi

W moim przypadku 50% odnalezionych rowerów ;)

 

Jeden skradziony w 2007 bodajże, znalazł się w 2010 - capnęli jakiegoś pijaczka, który na nim jechał. Rutynowo sprawdzili w bazie i się okazało, że figuruje jako skradziony. Nawet był w całkiem dobrym stanie, jak na stanie (podobno) przez 2 lata w stojaku pod jakimś hotelem.

 

Akurat tego roweru nie było mi jakoś szczególnie żal, ani nie był specjalnie fajny ani wartościowy. Wolałabym, żeby znaleźli mojego Scale'a 80 rąbniętego w 2009.

Ale prawdę mówiąc, to policja - jeśli znajduje rower - to raczej przypadkiem. Na pewno go nie szukają specjalnie...

 

Obie kradzieże zgłaszałam na policję, w obu przypadkach miałam gwarancję z nr ramy. W obu przypadkach po miesiącu przyszło pismo o umorzeniu śledztwa z powodu braku dowodów (dodam, że pierwsza kradzież była prawdopodobnie nagrana na kamerę przemysłową przy sklepie spod którego ukradziono rower - o czym policja została poinformowana).

 

Prawdę mówiąc to dziwne, że Ci sprzedawca nie wpisał numeru ramy w gwarancji, to oszust jakiś jest.

Pozdr :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie mam dwie szanse jasli ja znajde gościa to puójde do niego i "dam mu szanse" że go nie podam na policje ale niech go więcej nie widzę a druga rzecz ze gosc jest debilem i nie wyciągnie z torby mojej karty rowerowej. Wiem że to głupie ale musze sie łapać każdej szansy jeśli bym go widział. Opcjonalnie jeśli podam dokładny opis i Policjant byłby jakiś wmiare albo gosciu byłby notowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dogwill<wow> buchnęli ci 7 rowerów!!??

Ale chyba po pierwszej triadzie nie trzymałeś pozostalych 4 w tym samym miejscu?

 

Trzy rowery to raczej pech.Pod sklepem i w klatce schodowej, natomiast te 4 to głupota :wallbash::wallbash::wallbash::wallbash: Wszystkie 4 zostały skradzione z niezamkniętego garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Je nie uogólniam i wiem, że w większości przypadków szansa na odzyskanie roweru jest bliska zeru, jednak ostatnio słyszałem w radio audycję na temat skradzionych rowerów. Okazuje się, że w policyjnych magazynach leży mnóstwo odzyskanych rowerów, jednak nie ma jakiejkolwiek możliwości ustalenia ich właściciela. Z prostego powodu: właściciele po prostu nie zgłosili kradzieży. Po prostu pewnie też zwątpili w odnalezienie, a tu się okazuje, że jednak jest ich trochę. Wiadomo, że mała część, ale może akurat ktoś z forum kiedyś nie zgłosił, bo uznał, że nie ma sensu, a jego rower leży gdzieś w policyjnym magazynie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem na Policji to mi Pan powiedział że mają 1-2 zgłoszenia kradzieży rowerów rocznie ,wiec albo miałem takie "szczęście" ale mało kto zgłasza co raczej jest nie logiczne bo bez zgłoszenia nawet jeśli rower się znajdzie mogą być problemy z jego odzyskaniem tak myślę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Współczuje. Jednak sytuacja trochę się poprawia. Rower najlepiej zgłosić do ewidencji. Naprawdę byłem w szoku gdy jeszcze w ubiegłym sezonie u mnie w pobliskim lasku Policja na dwóch Hondach cb250 trzepała wszystkich na rowerach. Nawet starsze zgredziochy. Wszyscy musieli podać nr.ramy, który od razu był sprawdzany. A żeby taki cwaniak zostawił klawisze na krawężniku :voodoo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

mojemu mężowi ukradli rower z pod drzwi 3/4 pięter, domofon i przypięty linką...

przyszedł do domu na chwilę i chwilę później nie miał roweru...

piękna Merida odjechała w siną dal...

do dzisiaj jej nie odzyskał...

policja nie pomoże dobrze koledzy kombinują trzeba przeglądać ogłoszenia na alledrogo, w gazetach na giełdach

może mieć inny kolor ale pewnie go poznasz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...