Skocz do zawartości

[ustawka]Spotkanie Łodzkiej strefy XC-Zone ;)


Lukaszeczek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ja potrzebuje zgraną ekipę :D

 

No dobra, Mateuszowi powiedziałem, że może zabrać kogo tam chce.

 

W sobotę planuje jakąś jazdę a następnie grilla na Stawach Stefańskiego. Ktoś chętny?

Napisano

Organizujecie moze jakis rajd w okolicach zgierz/ozo/leczyca? Bo do Lodzi mam troche daleko, a jakby ktos byl blizej ozo,leczycy to moze jakas trase razem zrobilo.

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Napisano

Jedzie ktoś dziś gdzieś ok 17-18? Gdziekolwiek byle na rower;p a samemu mi sie niechce;p

  • 2 miesiące temu...
  • Mod Team
Napisano

Zanim ktokolwiek się wybierze z tymi wariatami na tą wyprawę, proponuje zapoznać się z naszą ostatnią :D

klik Przemyślcie sprawę póki nie jest za późno :P

Napisano

I tak nikt tego nie czyta, odzew słaby.

W niedzielę od rana jadę za Koluszki na Rochnę - piękne widoki, jak ktoś ma ochotę proszę dać znać. Ruszam z Janowa.

Napisano

Zawsze mnie to zastanawiało, czemu łódzcy kolarze nie są praktycznie aktywni w internecie. Mimo że widuję dość dużo rowerzystów, czy to na szosach czy MTB. Jednak na forach ich nie ma zbytnio. Albo pytanie brzmi gdzie się chowaja:)

Napisano

Duża część łódzkich kolarzy to grupa wiekowa z zakresu masters. Goście pewnie znają się kilkanaście lat, mają swoje ustawki, numery telefonów i się zgadują. Nie potrzebują for czy innych wymysłów. Są jeszcze wąskie grupy rowerowo - pijackie jeżdżące dla przyjemności. Oczywiście mamy też indywidualności. A dlaczego oni nie korzystają z for? Nie wiem. Ja należę do grupy rowerowo - pijackiej i zmawiamy się na telefon. Zapraszanie ludzi z okolic Łodzi posiadających konto na bikestats.pl nie wiele daje - nie odpisują. Także pozostaje jeździć samemu, albo zaczepiać napotkanych rowerzystów w celu podpięcia się pod wycieczkę.

Napisano

O grupa rowerowo-pijacka moja ulubiona :)

 

Ja się przestałem dziwić że tak mało osób na forum jest z łodzi i tym bardziej mało kiedy organizowany jest wspólny wypad. Z mojego 30 letniego doświadczenia wynika że trzeba niebywałego szczęścia lub niesamowitego zbiegu okoliczności aby udało się umówić w 3 lub więcej osób na wspólną wycieczkę. Każdy ma jakieś zajęcia, rodzinę, dziewczynę, dzieci, żonę lub kochanki. Do tego dochodzi praca która potrafi idealnie pokrzyżować weekendowe plany.

 

I tak dzwonię w piątek umówić się na rowerek:

 

Pierwszy kolega produkuje się w pracy

Drugi może od 14 ( wcześniej musi zrobić zakupy )

Trzeci może do 14 ( później musi zrobić zakupy )

Czwarty - dodzwonić się nie mogę, pewnie znów po nocnej zmianie odsypia

I tak dalej.

 

Efekt jest tego taki że w sobotę sam wybieram się troszkę popedałować. Swoim tempem, bez zbędnego napinania się, bez planu i organizowania tras. Jedynie docelowy przystanek jest określony, musi być piwko, coś dobrego do zjedzenia i miła atmosfera do pogadania o rowerach.

 

Ale jak ktoś ma ochotę troszkę poturlać się bez większego celu, ślimaczym tempem w kierunku pysznego piwka to jestem zawsze otwarty na propozycje.

 

Pozdrawiam,

  • Mod Team
Napisano

W takim razie proponuje dodać sobie ten temat do subskrybowanych i nie przegapisz żadnego z naszych wyjazdów, a było ich ostatnio co najmniej 3/4 we wrześniu.

Napisano

Tylko, że te wyjazdy ślimaczego tempa nie mają, nie wiem jaka jest definicja tego tempa, ale jak jedziemy to tak 20-24 na liczniku jest, zależnie kto się zbierze. Jak jest więcej to zawsze prędkość jest dostosowywana do najsłabszego ogniwa, ale też bez przesady, nie 15 na godzinę :P

Napisano

Tylko wy się uparliście na południowy kierunek, i pchacie w kierunku Tuszyna itd. Często widzę Pixona, który się umawia na szosę. Albo przynajmniej wrzuca info że szosa jedzie.

 

1. Szosy nie mam wiec nie poszaleje.

2. Całe miasto przejechać żeby trochę pojeździć w terenie? Kurcze.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...