Skocz do zawartości

[konserwacja] czyszczenie łańcucha i innych części ruchomych


Rekomendowane odpowiedzi

Paweł, zastanów się chwilę, jakim obciążeniom poddawany jest łańcuch na zjeździe i jak lata w każdą możliwą stronę, ile dostaje na podjazdach i przy redukcji biegu pod obciążeniem. A teraz porównaj to do siły, jaką wkładasz w potrząsanie butelką. Jeżeli się obawiasz, że to mu zaszkodzi, to możesz powiesić rower na ścianie, tam mu nic raczej nie grozi :D.

 

Jest jeszcze jedna metoda, podobno opracowana przez Rosjan, utrzymywana przez lata w tajemnicy:

post-114573-1245012120_thumb.jpg

a tutaj dokładny opis całego procesu technologicznego:

LINK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnim rajdzie do Kampinosu 4h w ulewie trza było łańcuch wyczyścić :mrgreen: . Rozpiałem, wrzuciłem do benzynki ekstrakcyjnej, zrobiłem w sumie 4 szejki, z czego raz w rozpuszczalniku :) Efekt - łańcuch czysty, na boki poruszany nie chrzęści, czyli w srodku wszystko czyste. Potem pyk, spineczka, po kropelce na ogniwko, poruszałem korbą we wszystkie strony, na 2h zostawiłem i wytarłem nadmiar smaru. Pojeździłem dzisiaj trochę i łańcuch czysty, nic się nie poprzyklejało tak jak to miało miejsce wcześniej :)

 

Taki ot monolog, może się komuś przyda, robiłem 1-szy raz szejka z łańcucha i potem wycieranie po 2h nadmiaru oleju i z efektu jestem zadowolony :P Łańcuch się bynajmniej nie rozciągnał :D

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, zdaje się, że i mnie czeka pierwsze czyszczenie łańcucha... Wystarczyło raptem 25 km po szutrach i widzę, że łańcuch i cały napęd nałapał sporo piasku... Niby nie jest dramatycznie brudny, ale kręcąc korbą wyraźnie słychać cykanie i zgrzytanie drobinek piasku - to już nie to co czyściutki i absolutnie bezgłośny napęd, z jakim wyjeżdżałem na przejażdżkę :) Na razie był smarowany jakimś preparatem z dodatkiem teflonu (nie wiem dokładnie, którym), mam jednak nadzieję, że po przesmarowaniu Rohloffem nie będzie aż tak szybko łapać pyłu i piasku... Czyścić napęd co 30 kilometrów to jakieś nieporozumienie :P

 

Wracając do samego czyszczenia - ponieważ łańcuch ma spinkę, nie powinno być dramatu (o ile uda mi się ją zdjąć ;) ), mam jednak dwa pytania:

- w jaki sposób czyścicie kasetę / korbę? Tylko szmatka plus potem jakaś szczoteczka? Nie ukrywam, iż tych elementów raczej nie będę zdejmować z roweru :D

- przymierzam się do opcji pt "shake w benzynie" - tylko co potem zrobić ze zużytą benzynką ekstrakcyjną? Wiem, wiem - można zostawić, żeby zanieczyszczenia opadły i będzie na następny raz... ale przecież kiedyś trzeba ją wymienić - i co wtedy? Nie jestem pewien, ale do kanalizacji takich rzeczy chyba nie powinno się wylewać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robię tak:

-biorę szmatę i wkładam ją pomiędzy wszystkie biegi i ruszam do przodu i do tyłu - efekt: kaseta jak nowa, jeśli jednak ciężko idzie to można ścierkę namoczyć w benzynie

-łańcuch no to szejk i wycieranie, potem smarowanko i ponowne wycieranie

-już drugi raz używałem tej samej benzyny i jeszcze na kilka razy powinna starczyć, jak już "straci" na swoich właściwościach czy będzie jej za mało no to będę jej używał jako rozpałki do grilla :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady!

 

Póki co łańcuch zdjąłem, wypucowałem w wodzie z detergentami (nie bardzo mam co zrobić z benzyną, poza tym w małym mieszkaniu to trochę "problematyczny" środek czyszczący). Wysuszony, założony, zapuszczony Rohloffem :) Teraz czeka na jutrzejsze wycieranie no i jakąś okazję do przejażdżki - chociaż aura raczej nie rozpieszcza.

 

Kasetę i zębatki korby udało się odczyścić szmatą i drobniejszymi "pomocami technicznymi" - na szczęście nie były zbyt brudne. Problem w tym, że stary smar (ponoć coś z teflonem, ale nie wiem dokładnie której firmy) nałapał tyle piasku, że aż się zdziwiłem. Poza piachem i związanymi z nim niedogodnościami w sumie nie było źle. Cóż, nawet jeśli dzisiejsze czyszczenie nie było niezbędne - przynajmniej będę wiedział na przyszłość, jak to zrobić. Ze spinki na łańcuchu też w końcu trzeba było zrobić użytek :P

 

Ostatni patent (szmata między zębatki kasety) wypróbuję przy następnym czyszczeniu. Mam nadzieję, że nieprędko :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robię tak:

-biorę szmatę i wkładam ją pomiędzy wszystkie biegi i ruszam do przodu i do tyłu - efekt: kaseta jak nowa, jeśli jednak ciężko idzie to można ścierkę namoczyć w benzynie

Bardzo dobry sposób na czyszczenie kasety, też tak robię, ale raczej na sucho. Czasem pomagam sobie WD40, a dzisiaj kupiłem w Nomi spray z silikonem, zostawia suchą, ale śliską powłokę - chcę to przetestować na linkach i pancerzach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

biorę szmatę i wkładam ją pomiędzy wszystkie biegi i ruszam do przodu i do tyłu

 

Najlepiej to robić po zdjęciu łańcucha ;) w tedy kaseta samoczynnie się obraca i blokuje przez co mamy trochę ułatwione zadanie. Nie trzeba się w tedy tak brudzić i męczyć z kręceniem korbą, zmianą biegów i takie tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dziś czyściłem swoją kasetę, płyn do usuwania pleśni (zawierał silne środki żrące i chlor). Pomagałem sobie szczoteczką, później szmatką. Efekt co najmniej zadowalający. Teraz tylko muszę podjechać do serwisu, żeby mi tą spinkę w łańcuchu założyli i przy okazji centrowanie tylnego koła plus jakiś środek do łańcucha (skończył mi się właśnie czerwony FL), ale chyba kupię go po raz drugi.

 

Pozdrawiam Patryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam!

W ostatnim czasie zdjąłem łańcuch czelem czyszczenia i zrobiłem tak jak polecaliście na forum- shake. Po wyczyszczeniu założyłem łańcuch dokładnie na te same zębatki na kasecie i korbie, z których był wcześniej zdejmowany. Nasmarowałem każde ogniwo po zewnętrznej i wewnętrznej stronie łańcucha kropelką specjalnego oleju do łacucha (nie pamiętam nazwy) i pozostawiłem na noc. Rano dokładnie wytarłem łańcuch (kasetę i korbę dokładnie wyczyściłem z brudu - są suche i jak nowe). Gdy kucam przy rowerze i obracam korbą do przodu o do tyłu to słyszę niemiłe dla ucha odgłosy. Jakby szum zgrzytu metalu o metal. Łańcuch jest dobrze nasmarowany tak myśle. CO zatem może być powodem? Przed czyszczeniem na nowym łańcuchu nie było takiego odgłosu:( Macie jakieś pomysły czemu tak się dzieje? Czy zębatki w kasecie i korbie też powinienem czymś przesmarować? Czy założenie łańcucha na odwrót miałoby na to wpływ? Wątpie jednak bo zaznaczyłem go sobie którą stroną ma być na zew. i tak założyłem jak był.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem się już rozwiązał Kolego. Oczywiście moja wina. Przy zakładaniu łańcucha źle przewlekłem łańcuch przez wózek. W xt konik przy jednym ramieniu ma odgiętą blache, żeby łańcuch przy odbijaniu nie przechodził przez środek wózka. Zamiast założyć go na zewnątrz tej blaszki to przewinąłem przez wnętrze konika i stąd było słychać ocieranie metalu :) Troche mi zajęło zanim wpadłem na tak oczywistą rzecz... Dziękuje za pomoc :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam.

 

Mam problem z czyszczenie łańcucha i proszę o jakieś sugestie.

 

Sprawa wygląda tak:

Przejechałem jakieś 40km w bardzo trudnych warunkach, błoto piach, glina w deszczu i po nim. Przed jazda łańcuch wyczyszczony i nasmarowany. Łańcuch konkretnie brudny, więc wrzuciłem do butelki z benzyną ekstrakcyjną, poszejkowałem, benzyna zrobiła się brudna więc następna porcja świeżej i znowu szejk ale tym razem benzyna po kilkuminutowym szejkowaniu czysta więc myślę sobie łańcuch już pewnie czysty, ale jakież było moje zdziwienie gdy go zobaczyłem. Łańcuch nie miał już czarnego smaru, ale nadal cały jest oblepiony jakąś dziwną mazią, coś jakby glina. No nic pomyślałem wrzucę do benzyny na noc i zostawię może puści. Ale rano benzyna czyściutka a łańcuch nadal zasyfiony. Próbowałem później czyszczenia szczoteczką i benzyną ale nic to nie daje. Następnie spróbowałem wyszejkować we wrzątku z proszkiem do prania, ale żadnego rezultatu. Teraz na noc zaaplikowałem solidnie wd-40, zobaczymy może coś pomoże.

Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją, zawsze bez problemu po 3-krotnym szejkowaniu łańcuch był lśniący.

 

Macie jakieś pomysły jak go wyczyścić ??

Jak się nie uda to chyba trzeba nowy łańcuch, chociaż trochę szkoda bo ten ma dopiero 2,5 kkm.

 

Może próbować wygotować we wrzątku, może jakiś Domestos ??

Już nie mam pomysłu.

 

Tu 3 fotki jak łańcuch wygląda:

 

2cx68lx.jpg9r6ddf.jpg2lth8yh.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

 

Odświeżam temat, chciałbym zapytać, ponieważ zauważyłem, że gro ludzi poleca przyrządy do czyszczenia łańcucha... Chodzi mi konretnie o te modele:

 

http://www.allegro.pl/item789894065_przyrzad_do_czyszczenia_lancucha_lift_super.html

 

http://www.allegro.pl/item789796740_zestaw_do_czyszczenia_lancucha_super_b_ekstra.html

 

http://www.allegro.pl/item789796741_przyrzad_do_czyszczenia_lancucha_barbieri.html

 

Używa ktoś z Was? Moglibyście polecić jeden z nich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

DO usuwania zuzytego smaru/oleju/brudu to shake wymieniany wczesniej na "zaschniete plamy" polecam "persil" - szczotka druciana ;) zadrze wszystko łacznie z rdza jak takowa wysteuje. jezeli srodek nadal bedzie ofyfiony to "karczer" jest rozsądna opcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...