Skocz do zawartości

[Dystans] dotychczasowy przebieg


Robimy Ranking ?  

394 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Robimy Ranking ?

    • Tak
      324
    • Nie
      70


Rekomendowane odpowiedzi

Zna ktos moze prognoze pogody na najblizszy miesiąc? bo jak tak dalej pójdzie będą to najgorsze wakacje pod względem przejechanych kilometrów :-( (a jeżdzę mozna powiedzieć okazyjnie, kiedy kobieta ma "swoje sprawy" i jak mnie praca puszcza)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja 12 000 w tym roku.

 

Na jakim rowerze i gdzie robicie w sezonie do lipca 5000 km bo jakos trudno mi to sobie wyobrazic. Tym bardziej ze widze iz mowicie o wycieczkach nasto-kilometrowych. By zrobic te tysiace trzeba troche popedalowac, np: trzeba pedalowac dzien w dzien przez 6 miesiecy nie mniej niz 27 km. Jezdzicie tyle? Niektorzy zapewne tak ale wiekszosc... w zyciu!

 

Przepraszam, ale wiekszosc z Was ma raczej zle ustawione liczniki.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja w wakacje pedałuje gównie z nudów i dla przyjemnosci . w terenie takim ze jak wracam to sie ledwo koła kręcą od błota ;-)

Jak sie jeździ dużo i sie to lubi to spokojnie mozna wykręcić wiecej niż 5000 :) np. kolarze ktorych znam w miesiacu robią 2000 lekką ręką na samych treningach.

 

[ Dodano: 2005-08-08, 23:39 ]

Lulu mam rozumiec ze połowa forum nie wie jak ustawic licznik ? To śmieszne :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ja mam 1241 km dotychczas od początku sezonu :-( Mało, za mało, ale to tylko dlatego, że przez kawałek wakacji mnie nie było, oraz że teraz rowerek nie jezdzi. Zrobiłem pewnie więcej, bo jeszcze na kolarce bez licznika, więc tym się pocieszam. Muszę do niej licznik zamontować, to przynajmniej będę świadomy jak śmigam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale wiekszosc z Was ma raczej zle ustawione liczniki.....

 

raczej Lulu wątpię :) chyba że jesteś wszechwiedzący/a :) a ja jak większość co umie pisać umiem też czytać :) INSTRUKCJE :)

 

 

ja do sierpnia (ale licząc od stycznia - w zimie też jeżdżę i to dość dużo - teren) dokładnie 3698km większość teren a nie ulice na fullu dlatego chyba tak kiepściutko...

 

w tamtym roku wykręciłem w sumie prawie 10 tysi... ale na innym biku - bardziej do XC

 

od początku sierpnia 0km :( - rower się maluje i serwisuje :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamil11

10 tys.?

Czyli przejezdzales kazdego tygodnia nie mniej niz 312 km?

A co pogoda, dniami wolnymi z roznych przyczyn....?

 

Prosze o korekte.

 

 

PS

Choc moze dla uwiarygodnienia przedstawisz nam jak wyglada taki tydzien gdzie przejezdzasz ponad 300 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 tys.?

Czyli przejezdzales kazdego tygodnia nie mniej niz 312 km?

 

Proponuję sprawdzić obliczenia bo jak dla mnie : 10000 km / 365 dni = 27,3 km dziennie

 

a więc w tygodniu : 27,3 km * 7 dni = 191,7 km tygodniowo

 

Kamilu11 , 30 km dziennie to nie jest dużo - zakładając że czasem zdarzą się dni kiedy nie jeździsz to można te 60 km nadrobić w weekendy - jak ktoś ma czas to czemu nie :(

 

Pozdrawiam :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka

 

Praktycznie w każdą wolną chwilę staram się spędzić na rowerze - w tamtym roku nie pracowałem i nie uczyłem się (szukałem nowej pracy a na studiach wziąłem dziekankę :() także miałem mnóstwo wolnego czasu na jazdę do tego dochodzi fajna maszynka do XC mojego kolegi który wyjechał na 3 lata do stanów na której robiłem te kilosy - jak wiadomo nie zawsze można było sobie pojeździć - ale robiłem sobie czasami tygodniowe wypady po różnych miastach i nocowałem u znajomych, robiąc tygodniowo dużo dużo więcej niż 312km

 

... z przykrością stwierdzam Kamilu11 że nie doczekasz się korekty ani tego że powiem że miałem/mam źle ustawiony licznik :) po prostu rower dla niektórych jest pasją :) nawet do pracy jeżdżę rowerkiem (chwilowo niestety nie) - czy deszcz czy pogoda i w zimie również...

 

w tym roku nie będzie rekordów - bo nie jeżdże na rowerze koleżki tylko na swoim FULLu i bardziej po terenach... ale i tak swoje zrobiłem :)

 

[ Dodano: 2005-08-09, 11:27 ]

a co do obliczeń :) dzięki Gavron :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GraBer szacunek za te przejechane kilometry. A ja myślałem, że sporo jeżdżę... :)

 

Moi przedmówcy mają rację Kamilu11 - nie ma szans żeby prawie każdy miał źle ustawiony licznik. Ale sprawdź, bo moze Ty źle coś wpisałeś u siebie?

 

300 km zrobić w ciągu tygodnia nie jest ciężko - wystarczy dziennie pojeździć 2-3 godziny, albo wypuścić się na 3 dłuższe wycieczki :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamil1

Nie chcialbym tego mowic ale moim skromnym zdaniem te 10 tys to pobozne zyczenie.

Tez chcialbym tyle przejezdzac:-)

 

Czy sa tacy ktorzy tyle przejezdzaja? Oczywiscie, np. podczas przygotowan do Tour de France. Jednak wiekszosc z Was to amatorzy wiec nie moze byc mowy o takich treningach.

 

Zastamowilo mnie te 10 tys wiec dokonalem prostych obliczen.

Ktos tam wyzej policzyc uwzgledniajac caly rok. Otoz nie; ten gosc przejechal to jak twierdzi 'w tym roku'. Zatem tygoni jest max 32.

 

Musialby zatem jezdzic non-stop; nie mniej niz 312km w tygodniu. Wszyscy wiemy ze sa jednak rozne sytuacje gdy nie da sie jechac rowerem (np. slub kolegi :-)).

 

A czas leci :-) Wiec w nastepnym tygoniu trzeba sobie dodac odjete kilomotery i zrobic np. 500km.

 

Przepraszam, mozecie mowic o tych 10 tys a ja nie wierze i tyle (nawet 5 jest poza zasiegiem dla wiekszosci... i to w calym roku a nie do tygonia nr 32).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno Kamil, nie musisz nam wierzyć. Mój kumpel rocznie robi ok. 20000 km na rowerze górskim, mimo tego, że pracuje od poniedziału do piątku.

 

Ja zrobiłem już prawie 5500km od 25 marca br., a podczas sesji miałem dość dłuuugą przerwę. Codziennie oczywiście nie jeżdżę, bo nie zawsze jest czas, ale uwierz, że zrobienie 300 km tygodniowo nie stanowi specjalnego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastamowilo mnie te 10 tys wiec dokonalem prostych obliczen.

Ktos tam wyzej policzyc uwzgledniajac caly rok. Otoz nie; ten gosc przejechal to jak twierdzi 'w tym roku'. Zatem tygoni jest max 32.

 

Kamil najpierw przeczytaj czyjegoś posta a potem go komentuj :(

 

w tamtym roku wykręciłem w sumie prawie 10 tysi... ale na innym biku - bardziej do XC

 

czaisz ???

a co do bieżącego roku to napisałem ci dokładny stan licznika :) który co roku kasuję :)

 

ja do sierpnia (ale licząc od stycznia - w zimie też jeżdżę i to dość dużo - teren) dokładnie 3698km większość teren a nie ulice na fullu dlatego chyba tak kiepściutko...

 

:) dla mnie 300km tygodniowo to nie jest jakaś afera... a tak wogóle to nie powiedziałem że musisz mi wieżyć :) ważne że ja to wiem - a siebie nie oszukam

 

ciao

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie masz rację :(

 

ale jak ktoś mi mówi że 300 km w tydzień to niewykonalne

 

Jasne, że jest wykonalne i wszyscy (chyba poza gościem :wink:) o tym wiedzą :roll:

W Lipcu zrobiłem

01-10 VII - 282km;

11-17 VII - 299.40;

18-24 VII - 360.70;

25-31 VII - 302.20.

 

i generalnie ostatnio nie schodzę niżej, a to nie są przeciez jakieś super osiągnięcia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyle czoła przed dziesięciotysięcznikami... ale wiem, że sie da. Jak ktos kocha pedałować a ma WOLNY CZAS (ja też kiedys miałem hihi) to spokojnie moze robic pare tysiaków w roku. Wypad na trase troszkę ponad 100 km nie jest wielkim problemem jak ktoś duzo pedałuje. Sam kiedyś robiłem 1300 km w 11 dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe... niestety kiedyś wszystkim czasu zacznie brakować... ja żałuje że nie mam go na jazdę tyle co w tamtym roku a mam go dużo mniej (praca + studia) :(... ale jeździć nie przestanę tylko że nie z taką gęstością :) - teraz i tak pokonuję mniejsze dystanse dzienne - tak do 50 - 90km/ czasami ponad 100 o kilka... bo troszkę zhardkorowałem swoje XC :) i walę częściej lasami górkami dropikami niż asfaltem - i wdycham świeże powietrze a nie spalinki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...