Skocz do zawartości

[technika] 3/9 non stop - jest sens?


LukeAnthony

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam!

 

Ostatnio złapałem taką fazę, żeby jak najwięcej jeździć na przełożeniach 3/9, czyli max w moim bike'u. Jak najwięcej czyli bardzo często, przy ruszaniu, i przy wolniejszym czy szybszym szeroko pojętym śmiganiu, gdy nie liczy się czas, przyśpieszenie czy sytuacja na to pozwala. Nie żebym obijał się w tym układzie, ćwiczę intensywnie i osiągam na tym 3/9 coraz większe przyśpieszenie i prędkości, które stopniowo jestem w stanie utrzymać coraz dłużej. To tak mniej więcej, ale do sedna. O ile przy szybkiej jeździe to normalnie ze wybieram 3/9 ale czy jest sens stosować to przy ruszaniu, czy jakiejś wolniejszej jeździe np. stojąc do tego. Co o tym myślicie. Teraz gdy wrzucę takie 3/8 czy 3/7 w razie potrzeby to dużo fajniej się przyśpiesza :) Czy stosowanie tego rozwiązania jakoś sensownie wpływa na poprawę kondycji, osiągów? Proszę o radę.

Napisano

pewnie za jakis czas poczujesz to w nogach, i raczej nie bedzie to nic fajnego. wydaje mi sie ze jezdzac na takich przelozeniach nie unikniesz gwaltownych zmian kadencji ktore po prostu marnuja twoja moc :) no chyba ze naprawde tylko po plaskim jezdzisz. ogolnie z jaka kadencja jezdzisz?

Napisano

Głównie po płaskim. Kadencje chyba niezłe i coraz większe - teraz na poziomie ok 33km/h na Schwalbe Smart Sam 2,1, czasem więcej. Od wczoraj mam nowe semisliczki, jeszcze nie wiem jak wyglądają przy nich kadencje na dłuższych trasach. Czyli lepiej zaprzestać takich praktyk?

Napisano

Jasne, że wpłynie...po kilku latach będziesz miał kolana do wyrzucenia :)

Ojej :) Już z tym kończę.

 

Może mało precyzyjna bo w tej chwili brak licznika ;/ Jaka będzie odpowiednia? 50km asfaltu + semislicki na czas wystarczy? Sprawdzę w niedzielę/poniedziałek :)

Napisano

Za Wiki: kadencja - w kolarstwie częstotliwość obrotu pedałów.

 

Nie można przełożyć prędkości średniej na kadencję.

Napisano
wydaje mi sie ze jezdzac na takich przelozeniach nie unikniesz gwaltownych zmian kadencji ktore po prostu marnuja twoja moc

Nie wiem jak zmiany kadencji mogą marnować moc, bo rozumiem ze chodzi Ci o zmiany dlugotrwale np. ktos kiedys jezdzil 75opm a teraz jezdzi 90opm? Mam kolegów co wygrywają w maratonach a niektórzy jeżdzą z kadencją poniżej 60 opm inni powyzej 90 opm. Oczywiscie u tych co lubia jezdzic z niska kadencja to gdy podjezdzaja pod wieksza gorke i redukuja biegi to kadencja u nich gwaltownie rosnie, ale nie maja problemu z jej utrzymaniem. Tak wiec mysle ze to z jaka kadencja sie jezdzi (oczywiscie w jakichs granicach normy) nie ma wplywu na wyniki, jest to sprawa indywidualna - armstrong tez lubial jezdzic silowo. Inna sprawa jest to ze wysoko kadencja ma duzo plusow - mniej obciaza kolana, latwiej zapanowac nad rowerem na technicznych odcinkach.

Plusem niskiej kadencji jest to, ze duzo szybciej powieksza mase miesniowa a wiec i powoduje szybszy wzrost formy (oczywiscie przy umiejetnym treningu).

A wiec Luke jazda non stop 3/9 zdecydowanie nie, ale raz w tygodniu po plaskim ok 45min do 60min jak najbardziej:)

Napisano

mniemam, ze przejechales sie z jakims szosowym zawodnikiem, ktory ci powiedzial o tym 3x9, wszystko ladnie pieknie, ale cos za cos - albo radosc plynaca z amatorskiej jazdy, albo problemy na starosc, z kolanami znam mnostwo przypadkow, ktore pokazuja, ze mozna je zajechac w 2-3sezony, oczywiscie przez glupote i sluchanie innych sprowadzajace sie do 1 - chce byc pro

Napisano

Jeżdze MTB po szosie i jadąc avg 30km/h używam 3x6 44x16 kadencja koło 90. Zrzucam w stronę 11 (3x9) wówczas gdy przyśpieszam już z kadencją , a prędkość wzrasta od 36 w górę. Gdy staję na światłach to podczas hamowanie redukuje do 2x5 i startuje.

 

Kolana dostają w d.. głównie podczas startu bo tu jest największe obciążenie przy rozpędzaniu i nabieraniu kadencji, nie wspominając już o napędzie.

Napisano

Nie wiem jak zmiany kadencji mogą marnować moc, bo rozumiem ze chodzi Ci o zmiany dlugotrwale np. ktos kiedys jezdzil 75opm a teraz jezdzi 90opm? Mam kolegów co wygrywają w maratonach a niektórzy jeżdzą z kadencją poniżej 60 opm inni powyzej 90 opm. Oczywiscie u tych co lubia jezdzic z niska kadencja to gdy podjezdzaja pod wieksza gorke i redukuja biegi to kadencja u nich gwaltownie rosnie, ale nie maja problemu z jej utrzymaniem.

 

Nie nie, chodzi mi o nagle zmiany kadencji podczas jednej jazdy. Ale jak piszesz ze u kolegow sie sprawdza to luz, bo wsrod moich slabo :thumbsup: Ja sam zauwazam u siebie, ze im stabilniejsza kadencja, tym mniej sil marnuje, no ale ta stabilnosc ciezko mi jeszcze utrzymac. to troche jak z "szarpaniem". jednak chyba wszystko jest do wytrenowania :]

Napisano

Przerzutki są po to aby ułatwiać życie i oszczędzać nogi ;) Skoro już takie posiadamy no to lepiej z nich korzystać. Ja przy ruszaniu zawsze mam 2x5 i do jazdy po mieście trójki z przodu nie wrzucam, ale chodzi mi o jazdę turystyczną. Dopiero jak wjadę na ulicę lub gdzieś się spieszę, no to przy prędkości 35 km/h zmieniam na trójkę i cisnę dalej.

Napisano
armstrong tez lubial jezdzic silowo.

lubial? Człowieku, uciekaj, zanim Cię dopadnę i ubiję słownikiem..:)

Na ogół Armstrong jest znany z "młynka" - jazdy z wysoką kadencją, czyli relatywnie małym obciążeniem, czyli zdecydowanie nie siłowo.. Góralska umiejętność długiego podjeżdżania na stojaka, to inna sprawa, zresztą też niewolno wtedy kręci.. A tak w ogóle, to Armstrong wrócił, więc nadal lubi :D

 

Optymalna kadencja skrótowo - jest kwestią osobniczej fizjologii, budowy ciała, preferencji, oraz trasy, efektywniej jest ją dostosowywać, tak samo bieg. Wysoka kadencja sprzyja np. usuwaniu kwasu etc, z 2 strony machanie za szybko powoduje, że więcej energii traci się na poruszanie nogami, niż wprawianie roweru w ruch na lekkim biegu, trzeba wypośrodkować.

 

Bodajże w "Biblii" Friela jest jakiś trening typu "zablokowane przełożenie", ale chyba dla zaawansowanych, do których autor (tematu) nie należy, i jako urozmaicenie, a nie nawyk. można by to potraktować jako trening siłowy z jego blaskami i cieniami, na co dzień taka jazda jest chora.

Napisano

Skończyłem już z tym 3/9 non stop - dobrze, że trwało to chwilkę - jakoś tak mnie naszło...

 

Dzięki za odpowiedzi.

 

Fakt, namieszałem z tą prędkością średnią i kadencją.

 

Na dniach planuję zaopatrzyć się w zestaw: SIGMA BC 1606L z pomiarem kadencji oraz SIGMA PC 15 do prowadzenia "dokładnych" pomiarów.

 

Poczytałem wasze odpowiedzi i uznałem, że preferuję jazdę siłową, ale dla odmiany i sprawdzenia się w ostatnich dniach jeżdżę na zdecydowanie wyższych kadencjach i muszę powiedzieć, że młynek też mi odpowiada :) Przy moich dużych przebiegach postawię chyba jednak na oszczędzanie kolan i jazdę z wyższą kadencją.

Napisano
armstrong tez lubial jezdzic silowo.

Moze mnie gonic, ale raczej z porzadna klawiatura, bo to byla jej wina a nie slownika ;)

Co do Armstronga to oczywiscie ze chodzilo mi o podjazdy i o stanie na pedalach - jak sie na to nie patrzy to jest to jazda silowa, za co byl zreszta nieraz krytykowany ;) Pisze byl poniewaz ostatnio juz pokonuje podjazdy inaczej, bo ma gorsza forme co bylo widac na gorskich etapach tegorocznego TdF. Oprocz tego jak zaczynal kariere to pisal, ze jezdzil z duzo z niska kadencja, teraz tak jak mowisz znany jest z mlynka - ale wszyscy zawodowi kolarze dla amatorow moga byc postrzegani jakby jezdzili mlynkiem, poniewaz osiagaja wrecz "nieosiagalne":P wartosci kadencji.

Napisano

Moze mnie gonic, ale raczej z porzadna klawiatura, bo to byla jej wina a nie slownika ;)

Literka "a" jest bardzo daleko od "i" i "l" na klawiaturze, więc w czym niby klawiatura miałaby pomóc? ;) Chyba nadal nie wiesz, że nie ma takiego słowa jak lubiał.

 

Co do 3/9 non-stop : bez sensu przy ruszaniu... o wiele szybciej rusza się miękko. Dobrze przynajmniej, że autor tematu już zmienia nawyki :P Bo na twardych przełożeniach to można co najwyżej dokręcać z górki, albo z wiatrem na asfalcie. Innych zastosowań nie widzę ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...