Już w jakimś innym topicu na forum o tym pisałem. Miałem podobny problem ze złamanym kluczykiem od linki. Uwolnienie roweru zajęło mi tyle co zrobienie CIACH nożycami do cięcia blach. Linki więc absolutnie nie zdają egzaminu. Nawet na kilku minutowe wejście do sklepu to może być zbyt długi czas.
Spróbuj żelu do USG... Można taki dostać w każdej aptece za jakieś małe pieniądze. Przewodzi on lepiej ładunki elektryczne niż woda (podobnie zresztą jak pot).
No jelenia jeszcze nie miałem przyjemności spotkać... Za to kilka razy przed kołem przebiegła mi sarna.
Raz miałem okazję zobaczyć przy drodze małe dziczki. Niestety nie miałem czasu im się przygląć bo stwierdziłem, że wole nie spotkać mamusi
Dołączam się do pochwał na temat tej książki. Naprawdę dobrze napisana, prostym i zrozumiałym językiem. Można się naprawdę sporo dowidzieć i nauczyć, a wydatek zwróci się po kilku własnoręcznie przeprowadzonych serwisach (o satysfakcji nie wspomnę).