Skocz do zawartości

[trasy] Wasz najbardziej męczący podjazd 2


Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że całkiem fajny temacik pt. "Wasz najbardziej męczący podjazd" został zamknięty pozwalam sobie na małego sequel'a.

 

Przełęcz Karkonoska narobiła mi smaka na większe i dłuższe niż te dostępne na codzień podjazdy. Zastanawiam się nad wycieczką na Pradziada. Czy jest naprawdę wymagający ? ( np. w tym wariancie: http://www.genetyk.com/podjazdy/praded2.html )

I czy któś może podjeżdżał do Petovej Boudy (Petrovki) od Sobieszowa. (http://www.genetyk.com/podjazdy/petrovka1.html)

Tutaj reż by mnie interesował stopień trudności w porównianiu z Karkonoską.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Pradziada to ja jechałem tylko główną drogą ta opcja: pradziad jeśli chodzi o nachylenie to nie ma ekstremalnych stromizn, niemniej podjazd dość wymagający ze względu na swoeją długość i równe dość duże średnie nachylenie. Na szosie podjeżdżam spokojnie na 39x23 więc góra jak góra typowo szosowa. Ze swojej strony mogę polecić ten podjazd: Lysa hora

 

Inna sprawa to to jak się jeździ i na czym bo te podjazdy dla szosowca któremu zależy na szybkości i posiada ograniczony zakres przełożeń są wymagające, natomiast na góralu to praktycznie wszędzie da sie wjechać w miare komfortowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Pradziada to ja jechałem tylko główną drogą ta opcja: pradziad jeśli chodzi o nachylenie to nie ma ekstremalnych stromizn, niemniej podjazd dość wymagający ze względu na swoeją długość i równe dość duże średnie nachylenie. Na szosie podjeżdżam spokojnie na 39x23 więc góra jak góra typowo szosowa. Ze swojej strony mogę polecić ten podjazd: Lysa hora

 

Inna sprawa to to jak się jeździ i na czym bo te podjazdy dla szosowca któremu zależy na szybkości i posiada ograniczony zakres przełożeń są wymagające, natomiast na góralu to praktycznie wszędzie da sie wjechać w miare komfortowo.

 

 

No tak ja najchętniej zerwałbym z Karkonoskiej asfalcik :) bo ułatwił za bardzo podjazd niestety, dlatego pytam o Petrovke od Sobieszowa

Jak będę w okolicach to Lysą Górę bardzo chętnie sprawdzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ta sobote masz jedyna okazje podjechac Petrovke na legalu (nawet 2 razy jak chcesz :P) - Bike Festival :D

 

A odnosnie trudnosci podjazdu to trzeba zawsze rozgraniczac miedzy szosówką a góralem. Zwlaszcza mając w szosie przełożenia typowo "szybkościowe".

 

Jak chcesz sie mocno zmeczyc to polecam Śnieżke, ta kostka daje w kość :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ta sobote masz jedyna okazje podjechac Petrovke na legalu (nawet 2 razy jak chcesz :D) - Bike Festival :D

 

A odnosnie trudnosci podjazdu to trzeba zawsze rozgraniczac miedzy szosówką a góralem. Zwlaszcza mając w szosie przełożenia typowo "szybkościowe".

 

Jak chcesz sie mocno zmeczyc to polecam Śnieżke, ta kostka daje w kość :)

 

 

DZIĘKI wielkie za namiar na tą imprezę ! Nie siedzę za bardzo w kalendarzu imprez rowerowych, a tu okazja i wjazdu, i zobaczenia jak inni potrafią szybko jeździć :P

Na Śnieżke nie dałem rady w tym roku - ŻAL ŻAL ŻAL...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

 

To ja zapraszam do "siebie".

 

Jacob's Ladder - lub po naszemu Drabina Jakubowa.

Od strony Edale absolutnie niepodjezdzalna. Probowal to kiedys zrobic Brytyjski olimpijczyk Liam Killeen. Polegl niestety przed samym szczytem.

Od strony Hayfield jest to wymagajacy, 3 milowy, techniczny podjazd na przestrzeni ktorego nalezy pokonac jakies 600 metrow w pionie.

 

Garsc impresji foto:

 

http://www.everydaycycling.com/assets/Routes_and_Rides/East_Midlands/Images/jacobs_ladder.jpg

http://www.eveshamwheelers.org.uk/images/mtb/Peak06/Peak3_06_Jess.JPG

http://www.nationaltrail.co.uk/pennineway/images/gallery/03-2099_g.jpg

http://picasaweb.google.com/sargar.macreeve/Edale04072009#5355005414964849378

http://picasaweb.google.com/sargar.macreeve/Edale04072009#5355005689564880338

http://picasaweb.google.com/sargar.macreeve/Edale04072009#5355005807183044802

http://picasaweb.google.com/sargar.macreeve/Edale04072009#5355005846273180530

http://picasaweb.google.com/sargar.macreeve/Edale04072009#5355005937151388178

http://picasaweb.google.com/sargar.macreeve/Edale04072009#5355007375290584370 - kawalek od tej podjezdzalnej strony...

 

 

I zdjecie samej Drabiny z googlacza.

Mapka

"Wsuwka do wlosow" to trasa rowerowa, to co idzie na "szage" to trasa dla pieszechodow. Jesli przesunac mape w prawo mozna przesledzic cala trase od Heyfield na szczyt Drabiny.

 

Ja osobiscie jeszcze tego nie podjechalem, ale w/g lokales kto moze dowiesc podjazdu Drabiny bez podporki automatycznie awansuje do miana Rowerowego Pol-Boga :)

 

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lysa Hora też polecam byłem tam w zeszłym roku 3 razy super podjazd ,ruch samochodów prawie żaden.Są tam odcinki gdzie naprawdę ,ciężko podjechać oczywiście szosą no i sam podjazd jest dość długi.Z ciężkich podjazdów to Magurka wjeżdżałem tam góralem ,czy szosą bym wjechał nie wiem ,jeśli tak to zakosami chyba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strasznie niewygodnie jechalo sie z telefonem w reku, do tego caly czas na hamulcu :) ale imho daje jakies wyobrazenie :) przyznam szczerze ze na sama gore i tak wtedy nie wjechalem, bylem zupelnie bez kondycji a na drugi dzien zawody wiec sie oszczedzalem (teraz zaluje :) ). nie zmienia to faktu ze podjazd raczej potrafi byc masakrujacy :) kiedys tam wroce :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jak mogłem zapomnieć Hrobacza łąka .Na początku jest nowy asfalt pod koniec bardzo duże dziury ,nie wiem czy tam to wyremontowali.Zawsze wjeżdżałem góralem ,jest ciężko.

http://www.genetyk.com/podjazdy/hrobacza1.html

 

Nie wyremontowali, końcówka dalej nie wygląda jak droga asfaltowa...dziura na dziurze. Jeśli chodzi o Polskę to właśnie Hrobacza Łąka i wspomniany przez Ciebie 5 km podjazd na Magurkę Wilkowicką (też asfalt, dużo lepszy stan ale nachylenie miejscami chyba jeszcze większe) z Wilkowic. Mocno daje w kośc szuter na Skrzyczne z Lipowej, jeden naookoło doliny i ten drugi co idzie serpentynami po południowym zboczu Skrzycznego, tam nie ma takich nachyleń ale oba są dłuuuugie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę tutaj ktoś odwiedza podobne trasy ;)

Jedne trudniejszych w Beskidach jakie mi dane było zaliczyć to podjazd na Magurkę od strony straconki w Bielsku.

Tam na polanie jest rozjazd to oczywiście ten bardziej stromy podjazd po prawej, generalnie potwornie ciężko bo mnóstwo luźnych kamieni co nie pomaga :rolleyes:

No i cholernie stromo.

 

Tu dwie fotki:

 

c01c26771db32ebe.jpg

 

e1789930d0257e85.jpg

 

 

A z innych to zaliczyłem wjazd na Skrzyczne w Szczyrku szlakiem czerwonym. Kilka miejsc do pchania ale 90 % do przejechania, jak tam jechałem pod górę to mi parę osób brawo biło :voodoo:

No i nie można zapomnieć o wjeździe na Klimczok od strony Szczyrku przez Orle Gniazdo, które mijamy i wdrapujemy się po kostce brukowej tak że walczyłem każdy metr z unoszącym się przednim kołem i tak kilkaset metrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że całkiem fajny temacik pt. "Wasz najbardziej męczący podjazd" został zamknięty pozwalam sobie na małego sequel'a.

 

Przełęcz Karkonoska narobiła mi smaka na większe i dłuższe niż te dostępne na codzień podjazdy. Zastanawiam się nad wycieczką na Pradziada. Czy jest naprawdę wymagający ? ( np. w tym wariancie: http://www.genetyk.com/podjazdy/praded2.html )

I czy któś może podjeżdżał do Petovej Boudy (Petrovki) od Sobieszowa. (http://www.genetyk.com/podjazdy/petrovka1.html)

Tutaj reż by mnie interesował stopień trudności w porównianiu z Karkonoską.

 

Odrodzenie jechałem jak byłem mniej wyjeżdżony, ostatnio 2xPetrovka na Bike Festiwalu w tym roku i w poprzednim też x2 :) - jest ciężej! Podjazd wyczerpujący kondycyjnie i w końcówce upierdliwy (kamienie, piach, trawa) Nie wolno przeszarżować na pierwszych kilometrach z ostatnich 4. Asfalt z Jagniątkowa można potraktować jako rozgrzewkę ;)

 

Z ciekawych jest jeszcze Stóg Izerski - niby łatwa sprawa :) ale dla hardkorowców polecam wjazd od strony Czerniawy. Jechałem raz w życiu, dosyć dawno w mega upale i nie zapomnę tej mordęgi. Po dotarciu do głównej drogi myśleliśmy, że jest z górki :) Trzeba by było to zweryfikować teraz ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej męczący podjazd z jakim było mi się dane zmierzyć to góra o nazwie APTEKA między Morskiem, a Podlesicami na Jurze K-Cz. Bardzo stroma, kręta i wąska (od 1,5 - 2,5 metra) ścieżka z mnóstwem poprzecznych korzeni i kamieni o różnej gradacji, długość podjazdu to około 400 metrów, kąt nachylenia od 30 do wręcz 45 stopni pod koniec podjazdu. Straszny podjazd. A co do asfaltowych to bywały różne, ale ich nie lubię bo nie wymagają techniki tylko kondycji ;);)

 

PZDR Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odrodzenie jechałem jak byłem mniej wyjeżdżony, ostatnio 2xPetrovka na Bike Festiwalu w tym roku i w poprzednim też x2 :P - jest ciężej! Podjazd wyczerpujący kondycyjnie i w końcówce upierdliwy (kamienie, piach, trawa) Nie wolno przeszarżować na pierwszych kilometrach z ostatnich 4. Asfalt z Jagniątkowa można potraktować jako rozgrzewkę :P

 

Z ciekawych jest jeszcze Stóg Izerski - niby łatwa sprawa :P ale dla hardkorowców polecam wjazd od strony Czerniawy. Jechałem raz w życiu, dosyć dawno w mega upale i nie zapomnę tej mordęgi. Po dotarciu do głównej drogi myśleliśmy, że jest z górki :yucky: Trzeba by było to zweryfikować teraz ...

 

 

Na Petrovke planuje jakoś niedługo, w tygodniu się z rańca wybrać. Wolę poza weekendem ( mniej "turystów" i spokój ) bo chciałbym zaliczyć jeszcze Szrenice, która też podobno jest ciekawa (http://www.genetyk.com/podjazdy/szrenica1.html)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Petrovke planuje jakoś niedługo, w tygodniu się z rańca wybrać. Wolę poza weekendem ( mniej "turystów" i spokój ) bo chciałbym zaliczyć jeszcze Szrenice, która też podobno jest ciekawa (http://www.genetyk.com/podjazdy/szrenica1.html)

 

napisz jak wygląda wjazd na Szrenicę, jak już wjedziesz..

 

w Szklarskiej wjeżdżałem kilka razy Łabski Szczyt do schroniska, jakby ktoś policzył ten podjazd od Piechowic, też by wyszedł całkiem fajny wynik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taka ciekawostka - objezdzalismy 100-ke na salzkammergut trophy i w halstatt powyzej gornej stacji kolejki (czyli w mojej wiedzy gdzies kolo kopalni soli ;)) jest taki asfaltowy podjazd - i jak duzo podjazdow juz widzialem to ten byl jedynym podjazdem asfaltowym jakiego nie udalo mi sie podjechac. asfalt i prowadzenie roweru :) nie wiem jakie bylo nachylenie ale ciezko mi bylo wogole wyjsc bo bloki mi kapke wystaja z butow i sie po prostu slizgalem...

 

z ciekawych podjazdow udalo mi sie na hardtailu podjechac pod zelene pleso na slowacji. moze podjazd nie jakis kosmiczny ale za to - przynajmniej na moje umiejetnosci - maksymalnie techniczny. zreszta kazdy mniej wiecej wie jak wygladaja szlaki w tatrach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...