Ombre Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 Cześć! Mam pytanie, co jeść i co pić dzień przed, w dzień wysiłku oraz dzień po? Jeżeli chodzi o resztę to dzień przed relaks, rozluźnienie, w dniu wysiłku skupienie, dobre nastawienie psychiczne, a dzień po regeneracja. Mam rację? Z góry dziękuje za rzeczowe odpowiedzi z uzasadnieniem dlaczego marchewki, a nie banany
DominikM Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 Od 2 dni przed, to najlepiej makaron + owoce - nic z tego nie zostaje co eliminuje ewentualne postoje po drodze . Na trasie spokojnie wcinasz banany, batony, lody, ciastka, soki etc... Jedyne czego unikasz jak ognia to wody źródlanej i innego demineralizowanego syfu, na wszelki wypadek przy posiłkach możesz łykać Magne B6. No i pamiętać o jednej zasadzie - nigdzie ci się nie spieszy przez pierwsze 200 km
Ombre Napisano 26 Czerwca 2009 Autor Napisano 26 Czerwca 2009 Lody, ciastka, soki? To nie piknik IMO. Resztę zastosuję, dziękuje za posta
canar Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 Ostatnio 200 km przejechalem wcinając-dwie czekolady, dwa wafle i milkyway'a, 2 banany i pijac jogurt, do tego poszedl litr wody, 0.75 izotonika, i 0.5 coca coli(potrzebowalem cukru bo przesadzilem z tempem przez pierwsze 100km-skurcze). Zrobilem trase w 8 godzin razem z postojami i czulem sie dobrze, nawet na piwo wyszedlem po wziętym prysznicu, a co dzien wczesniej jadlem to nie pamietam, kanapki siakies;)
DominikM Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 To wysokokaloryczne, łatwo przyswajalne źródła węglowodanów i wody . Na 300 km nie starczą ci 2 bidony, więc będziesz robił postoje w sklepach po drodze - kupujesz co jest i to na co masz ochotę. A jak "nie piknik" to zapakuj kilka powerbarów i z 10 żeli endurodrive nutrenda, do plecaka i w drogę
DominikM Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 kevin, googlowanie jest bolesne wiem... http://www.nutrend.pl/sklep.php
Klosiu Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 Rano w dniu jazdy walnij sobie porzadny makaron, np z jablkami z cukrem i cynamonem . Tak z 1000-1500 kcal. Potem w trasie bananki, ciacha typu herbatniki czy wafle sa bardzo dobre, batony najlepiej bez czekolady, bo czekolada to sporo tluszczu nieprzydatnego jako zrodlo energii. Slodkie brzydnie po kilku godzinach, wiec nie od rzeczy bedzie na obiad jakas zapiekanka ociekajaca tluszczem i roztopionym serem . Moze energetycznie nie teges, ale odswiezy smak, bo po 10 godzinach mozna sie porzygac po kolejnym batonie. Do picia hmm, ja preferuje wode, jezeli nie cisnie sie ekstremalnie to jest ok. Od czasu do czasu walne sobie pol litra coli w celu uzupelnienia kofeiny i strzalu weglowodanowego. 300km srednim tempem to moze byc 5-7 tys kalorii, jak przez caly dzien zjesz jakies 3-4 tys to dasz rade, reszte organizm wygeneruje z wlasnych zasobow. Bardzo wazne jest picie, trzeba pic duzo i czesto, jak sie jedzie na 150 km to mozna to zaniedbac i na oparach wrocic do domu, ale kryzys z odwodnienia z perspektywa jeszcze 100km do przejechania to jest tragedia. BTW, tez sie przymierzam za jakis tydzien do 300km .
grzegorz1974paszek Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 Moje zdjęcie z trasy 440km http://lider2.fotosik.pl/albumy/477873-8.html
Klosiu Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 Czy ta Tatra w tle to jakis przekaz podprogowy?
nabial Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 batoniki najlepiej chyba zbozowe, a nie waflowce, co dokladnie bedziesz jadl jako wieksze posilki, to nie ma znaczenia, byle weglowodany zlozone, a nie proste, ktore na taka trase, to chyba tylko na kryzys beda skuteczne, duzo blonnika - troche bedzie w batonikach zbozowych, reszte mozesz dozbierac z owocow co do tempa, to pierwsza seta ledwie pedalujac, jest to najtrudniejszy etap, od ktorego wszystko zalezy jak bedzie szlo dalej, jak przekroczysz 200, to mozesz juz deptac, ile uwazasz, nawet mozesz zrobic sobie wyscig, po takiej rozgrzewce i nastawieniu, ze i tak musisz, dasz rade - obrazowo pierwsza setka z avs 20, ostatnia seta nawet miedzy 25 a 30 tez na na poczatku roku mialem zamiar zaatakowac 300...ale przy tegorocznym przebiegu, to lepiej, zebym siedzial w domu, az zazdroszcze
grzegorz1974paszek Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 Nie nie , stała sobie na stoliku tylko.Piłem głównie Cole - najlepiej wchodzi.Ta rurka z bidonu to świetna sprawa - polecam.
Ombre Napisano 26 Czerwca 2009 Autor Napisano 26 Czerwca 2009 (...)tez na na poczatku roku mialem zamiar zaatakowac 300...ale przy tegorocznym przebiegu, to lepiej, zebym siedzial w domu, az zazdroszcze Będąc szczerym, mój tegoroczny przebieg także jest "zerowy", ale jestem typem fajtera. Postanowiłem, przygotuje się i zrobię. Dziękuje wszystkim za posty, trzymajcie kciuki !
kamfan Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 Postanowiłem, przygotuje się i zrobię. To ile czasu chcesz poświęcić i kilometrów chcesz zrobić, żeby się przygotować... Jaki miałeś "przebieg" podczas poprzednich sezonów?
czarnaMAMBA Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 Soki mogą być, ale rozcieńczone najlepiej w stosunku 1:1 Za dużo węgli prostych też nie dobrze. Nie przesadzajmy z tymi słodyczami na trasie. Przydałoby się też trochę białka, więc w trakcie jakiś wartościwy posiłek z mięchem i warzywami. Rano najlepiej zjeść owsiankę z rodzynkami albo innymi suszonymi owocami.
Drozdzu5 Napisano 26 Czerwca 2009 Napisano 26 Czerwca 2009 Ja gdy ustanawiałem swój osobisty rekord dystansu dziennego na poziomie 193 km, zapisałem sobie wszystko co zjadłem od rana i było to tak: Trasę przejechało mi się dość komfortowo, choć było kilka małych kryzysów. Też chciałbym w tym roku pojechać coś koło 300 km. Jak oceniacie powyższe menu?^ Fakt, że należy unikać zajadania się tylko batonami. Węglowodany złożone są konieczne w menu. Co do zwykłej wody, to nie rozumiem przeciwwskazań.
DominikM Napisano 27 Czerwca 2009 Napisano 27 Czerwca 2009 Drozdzu5 przeciwwskazania dla "najzwyklejszej" wody są następujące, jest to najczęściej kranówka puszczona przez złoże jonitowe w celu doczyszczenia a następnie domieszkowana koncentratem mineralnym aby nie nazywała się "demineralizowana". Taka "woda" nie uzupełnia wydalanych z potem i moczem mikroelementów tylko dodatkowo je wypłukuje bo "przelatuje" błyskawicznie przez organizm - najczęstsza konsekwencja -> skurcze. Dlatego wybierając wodę do picia na trasie warto zerknąć na etykietę czy zawiera przynejmneij te 20mg/l jonów magnezu, 50 mg/l sodu etc... Przykład z życia ? Na bikemaratonach często widziałem sytuację, gdy ludzie startowali na izotonikach a potem na bufecie dostawali "kroplę beskidu" bo akurat nic innego nie było - ci, którzy sobie chlapnęli zdrową porcyjkę nawet nie wiedzieli co ich potem trafiło .
Klosiu Napisano 27 Czerwca 2009 Napisano 27 Czerwca 2009 DominikM --> tylko ze na maratonie masz 2 albo 3x wieksza intensywnosc wysilku niz na takiej trasie, wiec i uzupelniac plyny musisz inaczej. Wtedy faktycznie woda sie nie sprawdza. Ale imho w trasie z tempem turystycznym, w calosci w tetnie tlenowym woda jest ok, moze uzupelniana od czasu do czasu izotonikiem albo czyms slodzonym, ale daje rade. BTW, moj ulubiony napoj do bidonu: maly Kubus bananowy i woda do pelna .
Ombre Napisano 27 Czerwca 2009 Autor Napisano 27 Czerwca 2009 Jeżeli chodzi o mój plan na płyny to jeden bidon dobrej wody > jeden bidon powerade i zapętlić do wykonania 300km.
davess1 Napisano 27 Czerwca 2009 Napisano 27 Czerwca 2009 a co myślicie o szklance mleka z cukrem przed wyjazdem?
nabial Napisano 27 Czerwca 2009 Napisano 27 Czerwca 2009 tluszcz+slaba przyswajalnosc+dzialanie nasenne...raczej srednio mleko mozna nazwac lekiem uspokajacym
Klosiu Napisano 27 Czerwca 2009 Napisano 27 Czerwca 2009 Ja bym nie ryzykowal. W ogole nic mlecznego nie jem ani nie pije przed duzym wysilkiem, za duze ryzyko sraczki . Ale rozni ludzie roznie to trawia.
nikodem Napisano 27 Czerwca 2009 Napisano 27 Czerwca 2009 Co do jazdy zagwarantuje ci, że pierwsze co ci wysiądzie to nie nogi a nic nie wyszło a nikt nie powiedział co dzień po? Ja co do jedzenia to wszystko tylko nie lody i napoje "energetyczne" nie pobudzaj sztucznie organizmu , a lody? nie ryzykuj zawalenia gardła. Postaraj się wybrać na przejażdżkę (tak z 45minut luźnego kręcenia).
Ombre Napisano 28 Czerwca 2009 Autor Napisano 28 Czerwca 2009 Nikodem... napisz to po polsku, proszę.
nikodem Napisano 28 Czerwca 2009 Napisano 28 Czerwca 2009 Przepraszam coś mi wczoraj musiało mocno zaszkodzić. :/ Kilka słów dotyczące dnia następnego. Jedzenie: Jedz tak jak by to był normalny dzień. Unikaj tylko: lodów(organizm jest mocno osłabiony, łatwo o infekcje) i napoi energetycznych (nie pobudzaj sztucznie organizmu i tak już nieźle "oberwał") Postępowanie: Poleniuchuj tego dnia. Wybierz się na lekką przejażdżkę trwającą około 45minut. Zadbaj o obtarcia i jak możesz to rozmasuj nogi. Weź długą odprężającą kąpiel (wątpię aby w dniu wyprawy będzie ci się chciało długo "moczyć" chociaż takie postępowanie było by bardzo wskazane)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.