Skocz do zawartości

[konserwacja] czyszczenie łańcucha - sposoby



Rekomendowane odpowiedzi

łancuch to najszybciej padajaca czesc w rowerze, to jak olej w silniku spalinowym, lepiej reguralnie sprawdzac i wymieniac (czyscic, sprawdzac i wymieniac)
Znajomy z pracy, z półtora tygodnia temu, zajechał do serwisu samochodowego i usłyszał, że lepiej na tym wyjdzie jak zleje olej i wymieni samochód. Ot taka mała dygresja, po prostu wszystko kiedyś trzeba będzie wymienić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze pędzelkiem w nafcie zawsze , a kaseta szczoteczką do rąk i młynem do naczyń , nastą na piaście nie polecam wypłukuje smar z bębenka :icon_confused:

a jak się kończy nafta to szejk z płynu do naczyń i proszku do prania tez :thumbsup:

 

Czyli kasete czyścic tylko z "wierzchu"? nie zanurzać jej nigdzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pw524

Panie Premierze :)

Nie mam problemów z czytaniem ze zrozumieniem :)

 

Na hasło, że WD-40 nadaje się tylko....odpisałem skrótem myślowym, że WD-40 do roweru (moim zdaniem) się nie nadaje w ogóle....bo po polaniu czegokolwiek tym specyfikiem, trzeba go solidnie wypłukać, żeby się GO z kolei pozbyć przez nasmarowaniem...

 

WD-40 nie jest niebezpiecznym specyfikiem dla łańcucha sam w sobie....jest za to możliwe nieumiejętne z niego korzystanie....łańcuch potrzebuje dobrego smarowania wewnątrz (czego nie widać) a jeżeli pozostanie WD-40 wewnątrz to nowy olejek zostanie od razu rozrzedzony......

 

Mało tego WD-40 ma właściwości penetrujące i penetruje do wnętrza tego co nawet przypadkiem polejemy.....a znam conajmniej 3 osoby które myślą że serwis łożysk polega na napsikaniu do nich WD-40.....nawet przypadkiem polane będą z rozrzedzonym smarem bardziej podatne na wypłukanie go i pracę na sucho....

 

Teraz moje pytanie....czego nie zrozumiałem z czytania i w którym miejscu.

Może moje wypowiedzi są dosyć konserwatywne.....ale nie pisane bez przemyślenia i bez zrozumienia intencji przedmówców.

 

Pozdro Wysoka Izbo :)

Q

Tak sobie czytam temat i czytam, o tym czym smarować i jak DOKŁADNIE konserwować się nie wypowiadam ale....

Jako praktyk który w swojej pracy zużył cysternę WD40 muszę się w tym miejscu wypowiedzieć.

Nadaje się do konserwacji łańcucha i to bardzo.

Oczywiscie nie do smarowania przed wyjazdem w trasę ale do zabezpieczenia po zimowej trasie w celu pózniejszego umycia to BARDZO.

Penetruje i wypiera? Tak ale bzdurą jest że przeszkadza to w smarowaniu potem innymi specyfikami, nawet pomaga.

Substancje penetrujace zawarte w WD40 są dość lotne i momentalnie po spełnieniu swojej roli zostają odparowane, zostają tylko substancje smarne. Tak, bo WD40 miedzy innymi JEST jednak środkiem smarnym, marnym to marnym ale jest. Robilismy w pracy eksperymenty na różnych częściach mechanicznych i nawet nie wiecie jak WD40 może pomóc gestemu olejowi wniknąć gdzie trzeba a potem z powrotem zgęstnieć.

Mało jest też substancji o tak doskonałych walorach myjacych ze wszelkiego rodzaju syfów.

Wiec....

Do smarowania- na 4 kilometry.

Do konserwacji, mycia, wypierania wody, AWARYJNEGO smarowania- doskonały.

 

Pisał praktyk który przez 16 lat pracy zużył więcej flaszek WD40 niż nie jeden wypił wódki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dochodzimy tu do jeszcze jednego....kto próbował...z czystej ciekawości...kąpieli w oleju napędowym?

 

Z braku laku i czasu...i z okazji zanabycia nowego łańcucha - wykąpałem swój łańcuch w tymże chemicznym specyfiku (jakieś 3-4 kąpiele w niewielkiej ilości "ropy").

Co oni tam dodają to WUJ wie...ale po wyciągnięciu i odparowaniu pewnych frakcji był:

1) czysty jak po porządnej kąpieli w nafcie

2) suchy jak po kąpieli w benzynie ekstrakcyjnej

3) śmierdzący (fakt pomijalny dla ekscentryków, dla pedantów polecam wykonanie tych czynności pod chmurką)

 

Efekt po nocy: totalny brak rdzy (być może dzięki niklowanej powłoce łańcucha, ale niezabezpieczony po błocie i wodzie zaszedł rudą na nitach, a po "ropie" nie...

Efekt po smarowaniu: finishline wymagał mimo wszystko porządnego dwukrotnego smarowania, bo łańcuch był totalnie suchy również w środku i szybko zaczął skrzypieć

Efekt po kilku przejażdżkach: nawaliło błota, piachu i syfu, jak to u mnie bywa - i łańcuch nadaje się do ponownego czyszczenia ;) zmieniam już na nowy, więc tego testu nie powtórzę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc nie wciskaj kitu.

 

Proszę grzeczniej, bo ani kolegami nie jesteśmy, ani wódki nie piliśmy - jakieś zasady chyba obowiązują.

Gówniarzem też nie jestem...

 

Piszę, jakie są moje subiektywne odczucia...- napisałem, że po odsuszeniu testowo przez całą noc nie zaszedł rdzą....chyba potrafisz czytać, to bardzo proszę - doczytaj ze zrozumieniem do końca....

 

Ja pierdzielę....normalnie przestaję się udzielać, bo na takim poziomie po prostu mi jaja urywa.

Sorki, ale dziękuję za tak destrukcyjne wypowiedzi użytkowników.

See ya..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponownie!!

2) suchy jak po kąpieli w benzynie ekstrakcyjnej

 

Więc co się rzucasz jak wesz na kołnierzu :angry2: Odpowiedział Ci zgodnie z prawdą a jeśli określenie "nie wciskaj kitu" jest obrażliwe czy jak to ująłeś "nie na poziomie" to faktycznie przestań się udzielać.

Edytowane przez beskid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy byłem w woju, gdy była panika (ktoś przybywał na kontrol-wizytację) to wszystkie samochody które stały na parku szły do "ropowania". Przez tydzień albo i dłużej nieco, były w stanie "świeci się jak psu j..." Po pewnym czasie jednak stawały się zwyczajowo z siwym nalotem ala kurz, po ropie.

Więc macie racje że olej napędowy nie wysycha, ale i macie rację że olej napędowy wysycha. Być może nawet te polepszacze zawarte w dzisiejszych olejach napędowych dostępnych na stacjach, też może coś zmieniają. Faktem jednak jest że ropa czyściła bardzo dobrze wszelkie brudy.

Zdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pw524

Tak na marginesie to kupuje się benzynę ekstrakcyjną w 5 litrowych baniaczkach. Wychodzi znacznie taniej, a i będzie na bardzo długi czas.

Ależ oczywiście, ja tylko chciałem sprostować jakieś dziwne mity i gusła wokół WD40. Ja jednak wolę 5l nafty B) .

Jeszcze tak dwa słowa co do smarowania. Osobiście używam takiego specyfiku o nazwie Catenera Fluid FT 2, olej do łańcuchów w schodach ruchomych.

Po przetestowaniu finisch line, rohloffa itp.... stwierdzam że ten specyfik jest trwalszy. Zresztą jest tak zrobiony żeby wytrzymał minimum 30 dni ciągłej pracy 24h na dobę w sporym zapyleniu (piach z butów i przegląd urządzenia co 30 dni).

Wady?

Nieprzyzwoita cena i to że jest praktycznie nie osiągalny w zwykłych sklepach.

Edytowane przez pw524
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeśli określenie "nie wciskaj kitu" jest obrażliwe czy jak to ująłeś "nie na poziomie" to faktycznie przestań się udzielać.

 

Dziękuję...utwierdziłeś mnie w moim przekonaniu, że tu na forum ludzie tworzą inną kulturę społeczną - tzw. "towarzystwo wzajemnej adoracji" :)

Żegnam ozięble.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szejkerem czyściłem łańcuch 2 razy, zawsze wychodził czyściutki, bez drobiny piasku. Zalewałem łańcuch benzyną ekstrakcyjną tak żeby się schował pod powierzchnią, energicznie "czepałem" kilkadziesiąt sekund i zostawiałem na noc do opadnięcia syfu. Przy zastosowaniu benzyny ekstrakcyjnej dobra wentylacja to podstawa - wystarczy 5 minut w oparach żeby przyprawić sobie ból głowy.

Edytowane przez Tomciaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

jaki jest najprostszy i bezpieczny sposob na rozkucie lancucha? zebym nie musial rzucac rowerem po scianach i budowac konstrukcji podtrzymujacych itp itd. oczywiscie bez rozkuwacza (w serwisie krzykneli 5zl za rozkucie, takiego wala). czy najlepiej napisac na forum i spotkac sie z ktoryms z forumowiczow, ktory posiada sprzet?

Edytowane przez koziakaka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak chcesz to zrobić tylko raz to tak. Szukaj może jakiś znajomych, albo forumowiczów z Twojego pobliża. Możesz tez kupić za 3 krotność dobry skuwacz. http://allegro.pl/skuwacz-rozkuwacz-klucz-do-lancucha-ostre-kolo-i2420403213.html Jest jeszcze patent wybicia młotkiem i gwoździem pina. jednak już tak nie zakujesz łańcucha. Jeżeli chcesz wsadzić spinkę to metoda Ci może podpasywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już zdecydowałeś, że pożałujesz komuś te 5 zł za usługę to trzeba było kupić skuwacz za 10-15 zł. Narzędzie miałbyś na wieczność, łańcuch dawno zrobiony na spinkę a teraz szedłbyś na lody z dziewczyną :) Ale nie! Lepiej dla 5 zł pseudooszczędności stracić cały wieczór na kombinacje rozkuwania łańcucha gwoździem i młotkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...