Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

A można smarować olejem samochodowym ? :D Mój kolega tak smaruje i jakoś jeżdzi

 

Oczywiście, że można, możesz smarować sobie nawet i "Kujawskim", wszystko zależy tylko od tego jak często to robisz. Są oleje gęste, które utrzymają się dłużej, ale będą łapać więcej brudu i są rzadkie, które wytrzymają krócej na łańcuchu, ale nie będą łapać tyle brudu. Nigdzie, w żadnej instrukcji nie ma napisane, że masz używać "specjalnego" oleju rowerowego, ważne, żeby był nasmarowany czymkolwiek. Przedłuży to jego żywotność i zmniejszy tarcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma rzadkich i gęstych olei, są bardziej lub mniej lepkie :)

Po drugie, im bardziej lepki olej tym trudniej wypływa z wnętrza ogniw, a im trudniej wypływa, tym mniej go na zewnątrz ogniw i mniej brudu się przylepi do niego. Dla tego tak ważne staje się wytarcie łańcucha po nasmarowaniu i późniejsze jego przetarcie po jeździe. 

Olej o niskiej lepkości wypływa z wnętrza jak woda zamiast tam pozostać i smarować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie ma rzadkich i gęstych olei, są bardziej lub mniej lepkie :)

 

To ciekawe co piszesz, ale oleje do łańcucha rowerowego dzieli się na gęste i rzadkie. Rohloff jest gęsty, czerwony Finsh Line jest rzadki. Widziałeś na opakowaniu informację o lepkości tych olejów, bo ja nie.

 

Lepkość oleju to możesz sobie dobierać np. do silnika w samochodzie, ale przy łańcuchu rowerowym raczej mało kogo to obchodzi.

 

 

 

Hehe,polecasz jakiś bo już nie mam siły..

 

To zależy w jakich warunkach jeździsz i na czym Ci zależy, czy napęd ma być czysty, czy olej ma się utrzymać dłużej na łańcuchu? Od razu piszę, że nie da się połączyć tych dwóch rzeczy jednocześnie :) Albo, albo.

 

Do warunków suchych bierzesz olej rzadki, który wytrzyma mniej km, ale nie zasyfi całego napędu i kurz nie będzie się przyklejał, natomiast do warunków mokrych, błotnistych użyj gęstego, bo czystość napędu ma w tym przypadku drugorzędne znaczenie, bo i tak będzie zasyfiony od błota, a przynajmniej woda go tak szybko nie wymyje (oleju) :)

 

Generalnie ile ludzi tyle opinii i najlepiej będzie jak sam przetestujesz z biegiem czasu kilka olejów, sam sobie wyrobisz o nich zdanie. Przeczytaj kilka stron do tyłu, cały czas się wszystko powtarza i cały czas jest wszystko w kółko wałkowane.

Ja aktualnie używam Rohloffa i jestem zadowolony, ale niestety brudzi napęd, chociaż można dojść do wprawy w smarowaniu i to brudzenie mocno zredukować. Wytrzymuje ok 200 km (zależy od warunków). Kupiłem również mocno chwalonego i polecanego tutaj Shimano PTFE ( suche warunki), ale jeszcze go nie testowałem, bo na razie pogoda jaka jest każdy widzi :P

 

Podsumowując:

suche warunki, dużo pyłu, kurzy, piasku (podobno) Shimano PTFE

mokro, błoto, śnieg itp - Rohloff

 

To tak na początek, później sam eksperymentuj :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe co piszesz, ale oleje do łańcucha rowerowego dzieli się na gęste i rzadkie. Rohloff jest gęsty, czerwony Finsh Line jest rzadki. Widziałeś na opakowaniu informację o lepkości tych olejów, bo ja nie.

Nie, oleje do łańcucha dzielimy na lepkie i mniej lepkie. W olejach nie stosuje się skali gęstości lecz skalę lepkości. To co ty nazywasz gęstym tak naprawdę należy nazywać bardzo lepkim i odwrotnie, twoje rzadkie to niska lepkość.

 

Gęstość - czyli stosunek masy do objętości, to całkowicie inna właściwość fizyczna, potocznie mylona właśnie z lepkością:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Gęstość

 

Lepkość -  właściwość płynów i plastycznych ciał stałych charakteryzująca ich tarcie wewnętrzne wynikające z przesuwania się względem siebie warstw płynu podczas przepływu.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lepkość

 

Jak nie umiesz tego pojąć, to zapraszam do Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, tam jest jeden taki eksperyment pokazujący właśnie różnice lepkości, a nie gęstości.

 

To, że producenci olejów łańcuchowych nie stosują żadnej skali lepkości na swoich opakowaniach nie oznacza, iż nie powinniśmy stosować poprawnego nazewnictwa. Jednocześnie pokazuje to, jak jesteśmy traktowani przez nich, bo gdyby taką skalę zastosowano na opakowaniu, to z pewnością kilku producentów padło by w przedbiegach.

 

I jeszcze jedno, te twoje rzadkie co niby nie brudzi napędu wiesz czym się różni od gęstego? Przede wszystkim składem. Te rzadkie zawierają teflon czy np. parafinę i to ten składnik mieszaniny odpowiada za smarowanie i nie przywieranie syfu. Z czym i jak to mieszają nie wiem, ale na pewno służy to jako rozpuszczalnik głównego składnika, musi mieć także dobre właściwościowe penetrujące (np. olej o niskiej lepkości, woda, benzyna). Ponownie nie ma to nic wspólnego z gęstością lecz tym razem ze składem i właściwościami, tak po prostu jest lepiej rozprowadzić np. parafinę we wszystkich zakamarkach.

Gdybyś zastosował czysty olej o bardzo niskiej lepkości (rzadki jak to określasz) to guzik byś se posmarował łańcuch, wszystko by wypłynęło z wnętrza ogniwa i na tym by się całe smarowanie skończyło. Za duże siły panują w łańcuchu, by taki olej stosować, dla tego ten o niskiej lepkości wypływa i brudzi, do niego potem przywiera kurz, pył, piach i mamy to co mamy. Jak będzie bardzo lepki to nie będzie tak wypływał ze środka, a więc mniej znajdzie się go na zewnątrz, mniej pyłu się przyklei itd. 

PTFE czy parafina poza wątpliwymi właściwościami smarnymi mają inną istotna zaletę, mają właściwości hydrofobowe czyli zdolność do odpychania np. cząsteczek wody czy pyłu/kurzu. Oglądałeś wczorajsza Sondę2 ? Właśnie o tym było. To tę zaletę wykorzystujemy przede wszystkim w tych oliwkach na suche warunki, a nie rzadkość czy gęstość.

Edytowane przez Arni220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zainteresowanych zmianą w składzie Rohloffa podsyłam informację uzyskaną od producenta:

 

 

 

We have indeed changed the lubricants composition - well noticed.
The EU directives stating what classifies a biological fast decomposing oil have changed and as an environmentally focused company, we felt the need to revise the composition of our lubricants in order to retain this classification. The new chain oil composition ensures our 'Oil of Rohloff' meets these new standards whilst retaining the same high lubrication properties that the oil always had.

 

W skrócie - mniejsza lepkość Rohloffa (w porównaniu do wersji starszej) wynika z przepisów UE, aczkolwiek pomimo tego że olej jest bardziej "bio" powinien zapewniać te same właściwości smarujące. Posmarujemy - zobaczymy jak zapewnienia producenta mają się do rzeczywistości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Arni220, To jest forum rowerowe, nie program Sonda 2 czy inne forum dla fizyków czy chemików. W tym temacie piszemy o olejach do łańcucha, czyli czym posmarować, żeby było dobrze.

Ktoś zapytał jaki olej wybrać to wytłumaczyłem to łopatologicznie, nie potrzeba do tego żadnych wzorów czy definicji. Łańcuch to tylko kawałek metalu, możesz go sobie nawet niczym nie smarować a i tak będzie spełniał swoje zadanie prawie tak samo dobrze jak posmarowany najlepszym olejem za " 5 dych".

 

Gęsty czy rzadki to taka przenośnia, tak samo jak robisz sobie obiad i wyjdzie ci za gęsty sos to też mówisz, że jest za gęsty a nie za lepki.

 

@@MikeSkywalker, Od kiedy te zmiany i kiedy ten nowy Rohloff ma być dostępny? Będzie to jakoś oznaczone na butelce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnę ci zatem, że to ty próbowałeś mnie prostować:

 

 

To ciekawe co piszesz, ale oleje do łańcucha rowerowego dzieli się na gęste i rzadkie.

więc grzecznie cię upomniałem, że nie masz racji i nie ma takiego podziału.

I forum rowerowe nie ma tu żadnego znaczenia, bo tu jak widać pewne właściwości są także wykorzystywane i nie należy ich mylić.

 

Tak jak napisałeś, rzadki to może być rosół babuni, a gęsta grochówka. Olej jest mniej lub bardziej lepki i to od tej jego cechy fizycznej zależy, ile wydostanie się go na zewnątrz ogniwa, a ile grzecznie pozostanie w środku. Resztę juz napisałem.

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Od kiedy te zmiany i kiedy ten nowy Rohloff ma być dostępny? Będzie to jakoś oznaczone na butelce?

Od kiedy te zmiany - nie wiem. Ja ostatnią butelkę kupowałem prawie dwa lata temu ale trafiłem w sieci na wpis z września ubiegłego roku w którym również była mowa o  rzadszym oleju. Także jest on już w sprzedaży od dłuższego czasu. 

 

Na pewno gdzieś mam butelkę z poprzedniego, jak znajdę to porównam z obecną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Od kiedy te zmiany - nie wiem. Ja ostatnią butelkę kupowałem prawie dwa lata temu ale trafiłem w sieci na wpis z września ubiegłego roku w którym również była mowa o rzadszym oleju. Także jest on już w sprzedaży od dłuższego czasu.

 

Na pewno była mowa o rzadszym,  a nie przypadkiem o mniej lepkim? :P

 

Dzięki za info, ja kupiłem swoją butelkę jeszcze przed sezonem w zeszłym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest ze nowy (kupiony poczatkiem ubieglego sezonu-z czarna zamiast zielonej nakretka) Rohloff jest innej konsystencji, wytrzymuje podobnie, ale chyba bardziej sie brudzi. Osobiscie wolalem aplikowanie i efekt starego niz nowego oleju... Przez zmiane zaczalem szukac cos nowego i testuje obecnie Stealth od Fenwick’s :)

Edytowane przez ciunek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W skrócie - mniejsza lepkość Rohloffa (w porównaniu do wersji starszej) wynika z przepisów UE, aczkolwiek pomimo tego że olej jest bardziej "bio" powinien zapewniać te same właściwości smarujące.

Tłumaczą się, nic więcej. Pewnie jest drugie dno sprawy i chodzi o kasę. Mniejsza lepkość=>gorsze smarowanie=>większe zużycie=>wypływający olej=>brudny łańcuch

 

 

Faktem jest ze nowy (kupiony poczatkiem ubieglego sezonu-z czarna zamiast zielonej nakretka) Rohloff jest innej konsystencji, wytrzymuje podobnie, ale chyba bardziej się brudzi.
 

Gorszego smarowania pewnie nie idzie tak prosto wyczuć, bo zależy od tak wielu czynników, że na oko tego nie da się tak prosto zauważyć, ale brud oblepiający łańcuch świadczy o tym, iż zmniejszono lepkość, bo więcej oleju wypływa na zewnątrz ogniwa, zamiast pozostać w środku. 

Ja ze 2 lata temu kupiłem go do testu, miał czarną nakrętkę, szybko wróciłem do zielonego FL. Wodą smarować się nie da. Ani to właściwości hydrofobowych, ani dobrego smarowania, w sumie nie wiadomo co to i do czego?

Tym panom dziękujemy już za współpracę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tłumaczą się, nic więcej. Pewnie jest drugie dno sprawy i chodzi o kasę.

Nie sądzę. Biorąc pod uwagę wysoką cenę małych (i najpopularniejszych) buteleczek nie ma to sensu. Olej w opakowaniach zbiorczych jest dużo tańszy i dla wielu osób wcale nie uchodzi za jakiś towar luksusowy. 

 

Dwa - utrzymując ciągle wysoką cenę w przypadku opakowań detalicznych "za produkt z najwyższej półki"  a obniżając koszty wytworzenia firma ryzykuje całą renomę jaką zdobył olej na przestrzeni lat. 

A tak jak wspomniałem - olej w hurcie jest sporo tańszy więc nie sądzę żeby oszczędność na składnikach dała wymierne oszczędności. 

 

I cóż, widząc masę opinii jakie pojawiają się od lat na temat oleju Rohloffa "że nie jest wart tyle", "że po co przepłacać" i kupując go poniżej ceny najtańszego FL nie mam nic do dodania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy :) Chodzi o kasę czyli zysk dla firmy wynikający z konieczności częstszego kupna nowego oleju. Tu nie chodzi o detaliczną formę sprzedaży (60/120ml czy 5L) tylko o łączną ilość sprzedanego oleju w hektolitrach. Ta łączna ilość wzrośnie, bo olej szybciej będzie się ludziom zużywał, częściej będą czyścic napęd, częściej będą dosmarowywać itd. Da to zysk dla firmy. Oczywiście jak stwierdzą za 2/3 lata, że zysk zaczyna spadać, to wymyślą nową formułę, zwiększą lepkość i ponownie olej zacznie być ponownie OK.

 

 

 

Dwa - utrzymując ciągle wysoką cenę w przypadku opakowań detalicznych "za produkt z najwyższej półki"  a obniżając koszty wytworzenia firma ryzykuje całą renomę jaką zdobył olej na przestrzeni lat. 

Tego nie wiemy czy spadły koszty wytwarzania, wiemy tylko, że wzrośnie (przynajmniej czasowo) sprzedaż wynikła z większego zużycia przez klientów. A renoma? Patrz pkt 1, będą obserwować rynek i w odpowiednim czasie zareagują.

Tak to już jest w tych czasach, 10 chłamu, 1 super. Ten 1 super zrobi renomę, a potem ponownie można 10x robić chłam. Gdyby ciągle produkowali niezniszczalne i doskonałe produkty, to sprzedaż by stanęła, a więc i zyski by spadły. Koło się zamyka.

 

Śmiem twierdzić, że to jest także przyczyną niepodawania na opakowaniach wartości lepkości oleju, bo klienci natychmiast by się zorientowali i zaprzestali kupna wody. A tak trzeba kupić 2/3 buteleczki by wykapować, że coś jest nie tak. 10 się zorientuje i przestanie kupować, ale kolejnych 10 będzie ufać firmie, bo nie kumają o co kaman i w sumie zwisa im to (wiara w produkt, w firmę). 

Edytowane przez Arni220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...