KaJeTaN Napisano 6 Sierpnia 2007 Napisano 6 Sierpnia 2007 Moja kaseta dziwnie obciera o cos gdy kolo swobodnie się kręci (bez pedałowania) i gdy pedaluje do tyłu, jak myslicie co to może być? Dodam ze rower jest nowy ma przejechane 100 km niecale
tysiu Napisano 6 Sierpnia 2007 Napisano 6 Sierpnia 2007 A nie dzieje się coś niedobrego w piaście : wolnobieg ?
pudeleQ Napisano 6 Sierpnia 2007 Napisano 6 Sierpnia 2007 Jaka piasta? Mój kolega miał w Novatecu na maszynach taki przypadek że uszczelnienie blokowało mu swobodny ruch bębenka. Wyjął uszczelnienie i jak ręką odjął. Tylko jedyny minus tej operacji to własnie brak tego uszczelnienia ... P.S. Kolega też ma krótko ta piaste, też może przejechał ze 100-200 km, ale używa jej w streecie.
KaJeTaN Napisano 6 Sierpnia 2007 Autor Napisano 6 Sierpnia 2007 kaseta to: SRAM PG-970. ciekawe co zrobia jak do serwisu podejde z rowerkiem:) Co rozumiesz przez słowo niedobrego? Ale to raczej na pewno kaseta;/
Mad Max Napisano 6 Sierpnia 2007 Napisano 6 Sierpnia 2007 Jak rower jest nowy to jedź do seriwsu i niech naprawiają od tego jest gwarancja. Po co się przejmować.
KaJeTaN Napisano 6 Sierpnia 2007 Autor Napisano 6 Sierpnia 2007 No wlaśnie ze u mnie w okolicy jest badziewny serwis krossa;/
pudeleQ Napisano 6 Sierpnia 2007 Napisano 6 Sierpnia 2007 Ale jednak to serwis i muszą Ci doprowadzić rower do stanu używalności.
KaJeTaN Napisano 9 Sierpnia 2007 Autor Napisano 9 Sierpnia 2007 Byłem w serwisie i to nie Krossa, tylko w najlepszym serwisie jaki jest u mnie w mieście i "lekarze" powiedzieli że wina leży gdzieś w sercu wolnotrybu. Jak myślicie co to może być? Przeraziła mnie cena naprawy, mechanicy zaproponowali 50 zł za rozkręcenie wolnotrybu i do tego trzeba będzie zapłacić za ewentualne części;/
Rulez Napisano 9 Sierpnia 2007 Napisano 9 Sierpnia 2007 mechanicy zaproponowali 50 zł za rozkręcenie wolnotrybu Najlepszy to on jest ... ale w wyrywaniu kasy
KaJeTaN Napisano 9 Sierpnia 2007 Autor Napisano 9 Sierpnia 2007 Właśnie cena najbardziej mnie przeraźiła, jeszcze coś zaczęli mówić ze mimo iż rower jest na gwarancji to w serwisie krossa nie zrobią mi tego w ramach gwarancji:|
koncertownik Napisano 9 Sierpnia 2007 Napisano 9 Sierpnia 2007 Moim zdaniem wciśnęli Ci byle kit żeby tylko kasę zedrzeć... Wydaje mi się, że to właśnie będzie problem z bębenkiem piasty, który powinni wymienić w ramach gwarancji, bo przecież według sh*tmano jest on nierozbieralny...
KaJeTaN Napisano 9 Sierpnia 2007 Autor Napisano 9 Sierpnia 2007 Podobno da sie rozkrecic bebenek, ale to precyzyjna robota... http://www.cyfronet.pl/rowery/wielotr.html
koncertownik Napisano 9 Sierpnia 2007 Napisano 9 Sierpnia 2007 No to oczywiste, że się da, bo w końcu jak dalo się coś złożyć to rozłożyć też się da... Tylko oczywiście Shimano uważa, że się nie da, a skoro tak jest tzn, że muszą Ci go WYMIENIć na gwarancji i masz prawo się tego domagać a nie jakiegoś naprawiania... Tak swoją drogą to bębenek do piasty Deore kosztuje chyba 40-45 zł więc jego naprawa, która miałaby kosztować 50 zł nie ma najmniejszego sensu!
Ulf Napisano 9 Sierpnia 2007 Napisano 9 Sierpnia 2007 Rozkręcałem bębenek w piaście shimano Acera. Jakieś mega skomplikowane to nie było. Trzeba tylko uważać na malutkie kuleczki łożyskujące bębenek. Wszystko dokładnie wymyłem ze starego smaru, podgiąłem trochę sprężynę trzymającą dwie w moim przypadku zapadki. Po czym skręciłem. Poprawa kultury pracy bębenka była znaczna Całej operacji dokonałem zgodnie z zamieszczoną na stronie w linku instrukcją http://www.cyfronet.pl/rowery/wielotr.html
KaJeTaN Napisano 9 Sierpnia 2007 Autor Napisano 9 Sierpnia 2007 Właśnie znalazłem dobry serwis Krossa w Tarnowie, mój ojciec tam pracuje to mi podrzuci kolo lub cały rower i niech oni sie martwią;]
Amon Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 Ja miałem ciekawy (podobny?) przypadek z tylnią piastą LX, otóż po ok. 1500 km przebiegu piasta (bębenek) dwukrotnie zablokowała się (zacięła) na „wolnym biegu”. Pierwszym razem było to tak solidne zacięcie, że dopiero używając sporej siły (a nie intelektu) „odkręciłem” kasetę, następnym razem było już znacznie łatwiej, do tej pory (jakieś 2500 km) problem się nie powtórzył. Przy tym nie towarzyszyły temu zjawisku żadne piski, trzaski, skrzypienia, po prostu przypominało to odkręcenie mocno dokręconej nakrętki. Pojęcia nie mam, co to było.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.