zmrok Napisano 29 Lipca 2006 Napisano 29 Lipca 2006 ostatnio wracalem z kuplem w nocy na bajkach, zadnych odblaskow, swiatelek itp, przejechalismy przez przejscie dla pieszych a jadacym samochodem okazal sie byc radiowoz a nie taxowka jak myslelismy ;] chlopaki sie spojrzeli ale nic nie mowili ;p a pod blokiem wlasnie slysze jak ktos puchami maluje, ich by zlapali, no chyba ze faktycznie cos maluja a nie pisza chwdp rks bla bla bla
daron_mtb Napisano 29 Lipca 2006 Napisano 29 Lipca 2006 mnie 3 razy zatrzymała straż graniczna za zbyt szybkie poruszanie się po chodniku:D heheh . Zatrzymali mnie na krótką rozmowę i sobie pojechali ,ja też . Lecz teraz już tak nie jeżdże ,chyba żę widzę że chodnik jest pusty , nie ma na nim ludzi no to GAZ!!!!!!!!!!!!!!
TomekW Napisano 29 Lipca 2006 Napisano 29 Lipca 2006 Daron , na chodnik moze niespodziewanie ktos wejsc ( np babcia , ktora patrzy tylko do przodu - a są takie ) i wtedy nieszczescie gotowe ZReszta po miescie powinienes sie poruszac po sciezce lub ulicy
zmrok Napisano 10 Sierpnia 2006 Napisano 10 Sierpnia 2006 a mnie ciekawi na jakich bajkach jezdzi policja, wie ktos? widzialem ostatnio patrol na bajkach ale przez te napisy policja nie bylo widac co to za rowerki. ciekaw jestem czy dostaja cos porzadnego czy hurtowo w makro kupuja active'y ;]
prawie jak premier Napisano 10 Sierpnia 2006 Napisano 10 Sierpnia 2006 Straż miejsko-wiejska w Warszawie jezdi na jakis Giantach, chyba nawet nie takich beznadziejnych, ostatnio wdizałem dwoch takci bydalkow jak przejezdzali przez pasy i jezdzili chodnikiem, szkoda ze nie mialem aparatu.
bucho Napisano 10 Sierpnia 2006 Napisano 10 Sierpnia 2006 u mnie w lubinie jezdzi dwoch straznikow miejskich na kellysach. W sumie ktos ich niezle wspomogl gotowka bo maja tez stroje kaski i niezle rowerki. Ciekawe czy wlepiaja jakies kary ludziom chodzacym bezmyslnie po sciezkach rowerowych czy tylko sie lansuja po miescie . w sumie jakbym byl takim straznikiem i mial wlepiac 50zl za chodzenie po sciezce to po jednym dniu zarobilbym na obydwa rowery. ale znajac policje czy straz miejska chlopaki maja miekkie serce do starszych ludzi i bab z wozkami i pewnie tylko upomnienie.
Auch Napisano 10 Sierpnia 2006 Napisano 10 Sierpnia 2006 bucho, zapomnales dodac, ze jezdza u nas 2 takie patrole. Choc ja tam ich jeszcze nie widzialem, a jezdze po miescie dosc czesto. Rowery maja za 2 tys zl kazdy.
papanf Napisano 10 Sierpnia 2006 Napisano 10 Sierpnia 2006 to tak apropos policji. Pokaze Wam zdjecie jakie zrobilem aparatem kolegi pod moja szkola:
Schwefel Napisano 10 Sierpnia 2006 Napisano 10 Sierpnia 2006 Jeżeli nie stoją na sygnale albo chociaż "kogucie" to robią to bezprawnie. Było spisać numery i pójść na komis.
Adamicki Napisano 16 Sierpnia 2006 Napisano 16 Sierpnia 2006 A może ci policjanci akurat się kwalifikują, żeby tam parkować? Nie pomyśleliście o tym?
Schwefel Napisano 16 Sierpnia 2006 Napisano 16 Sierpnia 2006 Na samochodzie nie ma oznaczenia, że kierowca jest inwalidą więc nie mogą tam parkować.
papanf Napisano 16 Sierpnia 2006 Napisano 16 Sierpnia 2006 Hehehehe numery nie ja zamazalem, kolega dal to na swoja stronke, A ogolnie to panowie milicjanci daja swietny przyklad
Adamicki Napisano 16 Sierpnia 2006 Napisano 16 Sierpnia 2006 Ja wczoraj widziałem typa (policjanta znaczy się), który przechodząc na drugą stronę jezdni, szedł po skosie i prawie cały czas po przejeździe dla rowerów, dopiero pod koniec depnął jeszcze kawałek zebry. Że akurat lampek nie miałem, to mu nic nie powiedziałem, bo a noż widelec chciałby mnie, jak mawiają Górale, wydupcyć z 50zł.
jurasek Napisano 16 Sierpnia 2006 Napisano 16 Sierpnia 2006 jeszcze nie poznaliście przysłowia : co wolno wojewodzie to nie tobie rycerzu kolejarze wskakuja w biegu do pociagu to i policaj spaceruje wzdłuz środkowego pasa
Dapio Napisano 18 Sierpnia 2006 Napisano 18 Sierpnia 2006 1. Zmierzyli mnie radarem (jadąc po ścieżce rowerowej z ograniczeniem do 30km/h miałem 47km/h) - o dziwo, prędkość z mego licznika = prędkość z ich radaru ale tłumaczyłem się tym, że licznik pokazywał 32km/h i właśnie zwalniałem... Skończyło się na pouczeniu (podobno tylko dlatego że było to wieczorem i mniejsze ryzyko - jak panowie powiedzieli) 2. W ciągu jednego wieczoru zatrzymano mnie 3 razy: za pierwszym myślałem że chodzi o diody (niebieskie jaskrawe - zabronione), ale doczepił się o to, że go lampy oślepiają (normalne, diodowe, rowerowe, a nazwał mi je reflektorami do wędkowania wrrrrrr ) - faktycznie, mam dość wysoko ustawione, ale nie ślepią za bardzo, za to ja daleko widze... Opuściłem nieco i było ok. Za drugim razem (tego samego dnia, pare ulic dalej) - znowu zatrzymanie, dokumenty, alkomat, sprawdzanie świateł (na szczęście nie zdążyłem podnieść jeszcze ). Tym razem wszystko ok. Za trzecim razem (ok. godziny później) - kolejne zatrzymanie, znowu alkomat, jeszcze sie cieszyli że mają pijanego, bo powiedziałem że dmuchałem już dziś - wymyślili sobie że pijani się tak tłumaczą ). No ale nic, nadmuchałem, potem lampy opuściłem (wrrrrrr, znowu ) i spokojnie do domu - bez żadnej straty Jak na razie przejeżdżanie przez pasy się udawało (patrze czy nie ma kogoś w pobliżu), boję się tylko o diody... w aucie podobno dowód rejestracyjny biorą za diody/neony, a w rowerze? Chyba powiedziałbym, że mają wziąć kleszczyki i zniszczyć hehe, bo to koszt nieporównywalnie mniejszy do mandatu, choćby 50zł :wink:
pavlitto Napisano 23 Sierpnia 2006 Napisano 23 Sierpnia 2006 jechałem kiedyś po rondzie a tu miejscy. zjeżdam z ronda, oni za mną więc ja jadę sobie równo, bez nerwów, zatrzymali mnie, pytają o kartę i legitymacje, pokazałem im legitkę. przepytali mnie trochę z przepisów i odjechali ale byli zieloni ze nie znaleźli haka na mnie
jurasek Napisano 26 Sierpnia 2006 Napisano 26 Sierpnia 2006 czesc mam pytanko.. czy jak jechaliscie na waszej dumnej pomykalce zlapala was kiedys policja?? jak tak to czego sie czepiali i jakie byly tego konsekwencje... :?: :?: nie dał sie złapac
Publius Napisano 30 Sierpnia 2006 Napisano 30 Sierpnia 2006 Póki co miałem 3 przygody z policją. Pierwsza to była jazda po chodniku. Jak teraz to wspominam, to rzeczywiscie słusznie mnie zatrzymali bo nie było takiego luzu na chodniku. No i ewidentnie nalezał mi sie mandat, ale rozmawiałem z gosciami spokojnie i kulturalnie, przyznałem sie do błędu i skonczyło sie na pouczeniu. A nauczke mam, od tamtego spotkania zdecydowanie mniej jezdze po chodniku (staram sie wcale). Druga to przejscie z rowerem przez tory kolejowe w niedozwolonym miejscu. Patrol zaczaił sie za budynkiem specjalnie po to, zeby pilnować torów. Spisali i pouczyli. Znowu uratowała mnie spokojna rozmowa i przyznanie się do błędu. Trzeci raz był w sumie rutynowy. W Lesie Kabackim szło dwóch dość młodych gosci. Jak zblizylismy sie do nich to pokazali nam odznaki i kazali nam sie zatrzymać. Spisali nas, kazali dmuchnać w alkomat i puscili. Właściwie nie mam za co ich nie lubić. Spotykałem sie do tej pory jedynie z policjantami dobrze wykonującymi prace. Nie ma co sie burzyć o nawet prewencyjne wylegitymowanie - m. in. na tym polega ich praca i za to biorą pieniądze. Co innego straz miejska, a konkretnie patrole rowerowe. Jazda po pasach (nie mówie ze sam jestem święty), po chodnikach gdy obok jest sciezka to standard u nich. Nie wspomne juz o WYMAGANYM PRAWEM wyposazeniu roweru (choć ostatnio to sie chyba nawet poprawia). A najbardziej zeźliłem sie, gdy dwóch straznikow spokojnie przejechało obok co najmniej 10 osob spacerujacych po sciezce rowerowej...
kantele Napisano 30 Sierpnia 2006 Napisano 30 Sierpnia 2006 mnie raz zatrzymal gliniarz za przejechanie po zebrze przez jezdnie "czy wie pani, ze nie wolno przejezdzac przez ulice, jak nie ma wyznaczonej sciezki rowerowej?" "nie wiem" "no to juz pani wie, prosze tego nie robic" "oczywiscie, dziekuje bardzo" "dowidzenia" a ostatnio przejechalam przez ulice na czerwonym tylko dlatego, ze jakis pacjent przeszedl (a ja zamiast popatrzec na swiatlo, to na niego sie zagapilam). a po drugiej stronie policjant na mnie kiwa zebym sie zatrzymala. no to ja niewiele sie zastanawiajac w dluga... i tyle mnie widzieli
Biera Napisano 30 Sierpnia 2006 Napisano 30 Sierpnia 2006 A ja dzisiaj pomykam przez miasto po zmroku, niestety nadal bez świateł, uzbrojony tylko w odblaski na plecaku, kurtce i pedałach i minąłem 3 (3!) patrole i żaden mi nawet nie pogroził palcem... może dlatego że lało jak z cebra?
Publius Napisano 31 Sierpnia 2006 Napisano 31 Sierpnia 2006 No i wpis w tym temacie chyba przywabił do mnie kolejną historie, tym razem z SM. Kumpel wjechał w pinezke (czujecie, pinezka w lesie ) i zmieniał dętke. Zeby postawic rower na kierownicy, odkręcił i wsadził do kieszeni lampe. Nagle podjezdza straz miejska (na leśnej drodze, czujecie? ), wychodzi babka i pyta czy jesteśmy nieletni. My na to ze letni. No to co my tu robimy. Kumpel tak troche spojrzął na nią jak na wariatke i odparł jej: 'No dętke zmieniam, nie widzi pani?'. I dalej spytala co chował do kieszeni, bo widziała jakąś 'torebeczke'. No to on pokazał jej lampke i ze nic wiecej nie ma w kieszeniach. Podziękowała, pojechała. Dziwne, śmieszne :0
cann Napisano 31 Sierpnia 2006 Napisano 31 Sierpnia 2006 dla Was moze i dziwaczne ona juz wietrzyla zapewne awansik :!!: hehehhahahah
Publius Napisano 8 Września 2006 Napisano 8 Września 2006 No i prosze znowu - dziś mój ojciec dostał od SM mandat za przejazd po pasach. 50 zł.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.