Skocz do zawartości

[Do 6000 zł] MTB - przyszłość 27,5"


TrefnyFart

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, michalr75 napisał:

Wszystkie mają kąt główki 71. Oczywiście standardy się zmieniają i coś co w 2014 roku było oznaczone jako XC/Marathon dziś już wg nowoczesnych kryteriów nadaje się jedynie do rekreacji, takie zboczone czasy nastały, jednakże myślę że z powodzeniem można się na rowerach opartych o te ramy ścigać, jeśli nie ma się ambicji na najwyższe sektory.

Nie chodzi o 'przeznaczenie' tylko mam ramę pod QR która ma kat główki 70stopni i mając kaprys na jej zmianę nie ma w czym wybierać... Nie wybiorę sztywnej osi kosztem geo. Dziwi mnie tylko rama Accent bo jest to świeży wypust ze starą geo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Alsew napisał:

Nie chodzi o 'przeznaczenie' tylko mam ramę pod QR która ma kat główki 70stopni i mając kaprys na jej zmianę nie ma w czym wybierać... Nie wybiorę sztywnej osi kosztem geo.

Pytanie czy ten 1 stopień będzie robił aż taka różnicę, zresztą trzeba by porównać całą geometrie ramy której używasz z geo np tych ram Merida co podałem. Ale zgodzę się ze nie ma praktycznie żadnego wyboru w samych ramach pod kolo 27,5, jak szukałem dla siebie to tez wybrałem geo które mi bardziej odpowiadało zamiast eksperymentować z nowoczesnymi rozwiązaniami typu sztywna os, przy kompletnej nieznajomości specyfiki innych ram.

Inna sprawa o której tu wspomniano to większe 'wypłaszczenie' terenu na kolach 29 - mimo ze nie jeździłem typowo wyścigowo na kole 29 to z samych obserwacji innych rajderow z dużym kołem oraz mojego roweru na wertepach śmiem twierdzić ze komfort jazdy na 29 jest dużo wyższy niż na 27,5 - widać to szczególnie na dużych nierównościach gdzie duże koło leci jak przecinak a na mniejszym jest konkretna telepka. Za to 27,5  jest zwinniejsze w trudnym terenie, lepiej idzie pod górkę i nie ma się wrażenia siedzenia na ciągniku ;)

Reasumując, jakbym miał mocną chęć na 27,5 to szukałbym kompletnego roweru na dobrych komponentach, są jeszcze takie w sprzedaży.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kwesti "siedzenia na ciągniku" to już nie te czasy. Dzisiaj spokojnie dobierzesz 29era w którym będziesz czuł się jak na mniejszym kole. Wszystko zostało już wspomniane: krótkie rurki łańcuchowe, niska główka, odpowiednio skrócona podsiodłówka. Do tego standardem jest boost gdzie względem 27,5 na pewno nie  można narzekać na sztywność kół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ciekaw jestem tych nowoczesnych konstrukcji, bo ostatnio siedziałem na Canyonie kolegi to czułem się jakbym na koniu siedział, i to wielkie koło przed oczami ;) Pytanie czy faktycznie nowe konstrukcje wycenione rozsądnie już nie stwarzają wrażenia takiej toporności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem sam. Muszę skoczyć do jakiegoś sklepu i sprawdzić się na jakimś nowym rocznikowo 29", nawet sporo droższym i jeśli będzie ok, to szukać czegoś z podobną geometrią.

Jak nie - co w sumie przewiduję, bo nieco prób już przecież miałem - to postawię na 27,5". Do jazdy tu czy tam, nawet w górach kiedyś 26" wystarczał przecież, więc nie dajmy się zwariować :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodząc z takiego założenia jeszcze kilka sezonów i okaże się ze 29 tez jest za mało efektywne i pojawi się koło 30+.

A co do efektywności, to polecam zapoznać się z tym artykułem poniżej. Ciekawe wnioski i obserwacje można stamtąd wynieść. A ze nie jesteśmy mistrzami świata ani igrzysk olimpijskich to myślę ze wciskanie wszystkim 29erow bo jest taki "trynd" jest trochę pozbawione sensu. Fajną efektywność można spokojnie uzyskać na średnim kole.

https://www.treadmtb.co.za/the-real-reason-nino-schurter-switched-to-29-inch-wheels/

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to już wszystko zależy. W tym artykule jest ciekawie opisane gdzie Schurterowi brakowało dużego kola w stosunku do rywali i gdzie tak naprawdę była przewaga 29era. I to faktycznie jest odzwierciedlone w rzeczywistości, nawet takiej amatorskiej - im więcej technicznego terenu tym lepiej sobie radzi rower 27,5. Im więcej szybkich prostych tym lepsze osiągi na dużym kole. Myślę ze przed wyborem trzeba sobie zadać pytanie gdzie się będzie jeździło i jak - czy po płaskim jak stół i szybko czy jednak bardziej technicznie i pod górkę bądź z górki. Choć wiadomo że jak ktoś ma mocna nogę to bez względu na rower pojedzie dobrze w obu wariantach :)

Jeszcze zostaje kwestia dostępności i nowoczesności rozwiązań - tutaj bezsprzecznie wygrywa koło 29.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dadelo jak widzę specjalizuje się w rowerach dla mas (raptem kilka modeli nadaje się na maratony), a my tu rozmawiamy chyba o czymś więcej. Trzeba pojeździć, popatrzeć, przymierzyć, poszukać ;) Jest trochę ofert na fajne rowery na OLX, nowych albo używanych w dobrym stanie, tez warto spojrzeć. Jakieś opcje jeszcze są jak ktoś chce koniecznie średnie koło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Dokumosa napisał:

 To że kiedyś 26" wystarczało nie znaczy, że było to efektywne. To samo dotyczy 27.

Jak tak czytam o tym że koło 27,5 nie jest efektywne to zaczynam się zastanawiać jak to się dzieje że nikt jeszcze nie wymyślił większych kół do rowerów typu szosa /przelaj/gravel. Koło 27,5 z opona 2,25 ma około 696mm, szosa z opona 25mm ma 672mm, przelaj  z opona 35mm 692mm, dopiero gravel z opona 42mm wypada trochę większy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Alsew napisał:

jak to się dzieje że nikt jeszcze nie wymyślił większych kół do rowerów typu szosa

tutaj mamy wyraźne obostrzenia UCI..... nie dopuszczą i koniec. 

27,5 jest znacznie lepsze od 26 ale daleko mu do 29. Mimo wielu zalet 27,5 to klienci zdecydowali że 29 to jedynie słuszny wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...