Skocz do zawartości

[rower] powyżej 10000


Diego_mk

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, ostry2407 napisał:

A co ci się w nim nie podoba.? 

No nic mi się w  nie podoba ;D

- Sram NX - to może trochę wyżej niż Tourney ale nie róbmy jaj w rowerze za 10k - cennikowo 13k to już prawie jak prawdziwe rowery o których piszemy. Stary bębenek.

- Koła od razu do wymiany - jednorazóweczki Mavic Crossmax. Tanio sprzedam po pełnym serwisie za 160 z nowymi łożyskami w tylnej piaście. Rachunki do wglądu.

- Brak hamulców

- Niby ścigacz a geometria jak jakiś badziewny Cube - po bułki. Dla chłopa 183 cm rozmiar XL a wtedy rura podsiodłowa 520 cm ! L ma poziomą tylko 613 - na 175 wzrostu.

- W góry bez myk-myka i z kątem główki 70 ?

- w góry amortyzator 32mm ?

Teraz, some1 napisał:

W tego typu sprzęcie bywa, że im droższy, tym wytrzymalszy, waga schodzi na drugi plan. :)

Najtańszy ma widelec o cieńszych goleniach, a najdroższy wzmocnione opony SuperG, tylko to dodaje jakieś +200g na koło. 

Może to wszystko tak się sumować ... Opony pewnie od razu bym kupił Vittoria Barzo na przód i Saguaro na tył :D

Chodzi mi ten Radon po głowie. Wolałbym widelec 34 i resztę z Slide 10 byle taniej i troszkę lżej :D 

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wkg napisał:

Sram NX - to może trochę wyżej niż Tourney ale nie róbmy jaj w rowerze za 10k - cennikowo 13k to już prawie jak prawdziwe rowery o których piszemy. Stary bębenek.

Ojtam, przynajmniej kaseta tańsza o połowę a i pewnie można kombinować z wymianą pojedynczych zębatek. Może też i trwałość lepsza skoro jest to jedyny model, który SRAM zaleca do rowerów elektrycznych. W tym przedziale cenowym rowerów full suspension to jednak raczej standard a nie wyjątek, przynajmniej w markach stacjonarnych. 

Ta Orbea to niby właśnie nadal XC a nie Trail/Enduro więc takie rzeczy jak fork 32 czy brak myk-myka to też typowe (patrz Canyon Lux, Scott Spark RC itd.)

Edytowane przez some1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy oczywiście co to za góry - Czesi co mogą to asfaltują na tych swoich Cyklotrasach pod niemieckich emerytów na elektrykach ale na to to sztywniak najlepszy. A jak góry to chyba wolałbym (jako "góral" mazowiecki) mieć jednak ten margines bezpieczeństwa który daje 140-150 mm skoku zawieszenia i płaski  kąt główki ... jak się bawić to się bawić.

Ostatnio na Suwalszczyźnie locales mnie wyprzedził na pełnym korzeni krętym zjeździe podczas spaceru z żonką - tylko usłyszałem "LEWA" i mi się głupio zrobiło - na drugi dzień pojechałem dać ognia i pewniej bym się czuł wiedząc, że koła przez większość czasu mają styczność z podłożem :D Na pewno byłbym w pierwszej 10-ce na Stravie a tak 18 ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, zgadujcie dalej bujając się od 100 do 150 mm, bo autor wątku nie zadał sobie trudu żeby swoje kryteria jasno określić. Góry to również szutrowe i leśne, mało wymagające ścieżki, jakich w Górach Sowich czy Suchych jest najwięcej. Nie znalazłem tu ani pół zdania, z którego by wynikało, że potrzebny mu będzie coś więcej niż full z niedużym skokiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ostry2407 napisał:

WKG Saguaro to chyba z wykopalisk magazynowych. 

Trochę tak ... ale ja uwielbiam tą oponę. Jest dostępna i starsza (podobno doskonale się zamlecza) i nowsza w wersji TNT. 2.0 i 2.2. Piekielnie wytrzymała, wbrew pozorom bardzo szybka na asfalcie, doskonała na gruncie innym niż  gliniaste błoto. Wolno się ściera. Może i na mokrych kamieniach nie rewelacyjna ale albo ścieralność albo przyczepność na mokrych kamieniach.Wolno się oczyszcza - to prawda - ale ja staram się w błocie po pachy nie jeździć a w sumie każda w błocie po pachy  zmienia się w błotnistą kulę. W końcu każda i tak się oczyści :D

Wszędzie w necie piszą o niej, że "przewidywalna" - i to jest prawda. Mam dokładnie takie samo wrażenie.  Jest fajna, bo na brzegu ma piekielnie agresywne klocki  - taka ostatnia instancja - kilka razy uratowały mnie przed szlifem. Przód uślizgnął się z pół metra na zewnątrz jak w podsterownym aucie i nic - jadę dalej. W niedzielę bokiem opony najechałem na jakiś brzeg ostrego kamienia jadąc na pełnym gazie - pier....ło tak, że usłyszałem swój krzyk ze strachu, pół lasu usłyszało :D - nie wiedziałem czy wybuchnęła opona, złamałem ramę czy coś sobie innego i nic - nawet śladu nie ma. A mam wersję nie TNT. Jest ciężka - 2,2 700 g a 2.0 660 g ale do codziennej jazdy mi to nie przeszkadza.

Używam jej na przodzie zamiennie z Schwalbe Rocket Ron. RoRo jest szybsza bo lżejsza - mam dokładne porównanie ale na Saguaro czuję się znacznie pewniej. Chyba własnie przez te boczne klocki. Może kiedys napiszę porównanie ze zdjęciami ... 

Teraz jest Mezcal - na tył pewnie super ale na przód Barzo jest podobna do RoRo raczej niż Saguaro. Pożyjemy - zobaczymy.

5 minut temu, ostry2407 napisał:

Ja dowiedziałem się że Radon robi fajne rowery. Gdzieś mi ta nazwa uciekła.

Ano problem w tym, że pewnie 20 cali dla mnie za duże choć TTH wygląda akurat. Żeby tak się można przymierzyć ... osprzęt w tej cenie rzadko spotykany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety przy takiej cenie jest problem z przymiarką. Sklepy nie chcą brać na garba bo potem zalega na wieszaku i zamraża pieniądz. Wolą wziąć kilka tańszych niż bujać się z jednym. Co do opon to również je sobię chwalę. Jeszcze pamiętam Geax. Teraz śmigam na Mezcalach G+ i mam fajny kąsek bo na tyle mam Barzo z bieżnikiem Mezcala. Taka mała pomyłka na taśmie produkcyjnej przy malowaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tym powypadkowym już śmigasz ?

Gdzieś Ci dobrze radzili - napisz maila to przyślą nową :D Barzo mają świetną opinię na przód.

Jak te Mezcale  -  to takie bardziej uniwersalne czy semislicki ? Jak boczne klocki ? 

Saguaro po obwodzie maja gęsto więc małe opory a po bokach jak glebogryzarki. Tu po 2 tkm. Nic ich nie rusza, pancerne są ...

0o1kbig.jpg

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecko - nie przeszkadzaj bo dorośli tu sobie rozmawiają ... czytaj i ucz się.

Teraz, ostry2407 napisał:

widzę że kolega najpierw pisze a potem myśli co napisał. :D

Cóż - miałem otwarte dwa okna i wkleiłem w innym temacie. https://www.forumrowerowe.org/topic/182057-zdjęcia-codziennie-jedno-zdjęcie/?page=484&tab=comments#comment-2171967 więc poprawiłem. 

Nie mierz wszystkich własna miarą : )

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spoko.  przecież żartuję. :D

Diego musisz bardziej sprecyzować czego szukasz.  Też miałem ten dylemat i po długich poszukiwaniach i wertowaniu stron jak i czytaniu porad chłopaków z forum bo co niektórzy naprawdę zjedli zęby na sprzęcie jak i osprzęcie różnych marek i dobrze jest posłuchać i przekalkulować co będzie ci potrzebne

Edytowane przez ostry2407
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wielu poszukiwaniach,  selekcji pozostały dwa do wyboru - to powinno znacznie ułatwić pomoc w wyborze: 

https://sprint-rowery.pl/rower-gorski-enduro-trek-slash-8-2019?gclid=EAIaIQobChMIwprZoa3r4wIVhM13Ch0l6gFmEAAYASAAEgIkvPD_BwE

 

https://www.giant-bicycles.com/pl/trance-1-2019

 

Więc proszę o pomoc który z tych dwóch?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, to dwa różne rowery. 

Slash (enduro) będzie lepiej zjeżdżał, a Trance (trail) trochę lepiej sprawdzi się jako rower ogólnego przeznaczenia.

Tu musisz sobie odpowiedzieć, czego oczekujesz od roweru.

 

Po drugie, jeśli już enduro, to lepiej Moon 3.0: 

https://www.kross.pl/pl/2019/enduro/moon-3-0

Lepszy widelec (Lyrik vs Yari), lepsza zmiana biegów (X01 vs GX) i znacznie lepsze hamulce (Code RSC vs Guide R).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...