Mod Team KrissDeValnor Napisano 14 Maja 2019 Mod Team Napisano 14 Maja 2019 Sprawy religii i wiary, to chyba nie tutaj...
chudini Napisano 12 Czerwca 2021 Napisano 12 Czerwca 2021 Witajcie, piszę tą wiadomość z dwóch powodów: 1. Wątek: był jednym z czynników, które mobilizowały mnie do nauki jazdy na rowerze, 2. W obecnej chwili myślę, że mogę napisać, że prawie umiem jeździć na rowerze. Mam 43 lata i prawie 2 metry wzrostu, i nigdy nie przypuszczałem, że moje sny o jeździe na rowerze, staną się rzeczywistością. Do nauki zachęciła mnie moja cudowna Dziewczyna, pomagając mi również fizycznie - użyczyła swojego roweru. Dwie pierwsze lekcje po ok. 20 minut spędziliśmy w długim korytarzu piwnicznym. Nie odkręcaliśmy pedałów. Nie było przytrzymywania siodełka. Wydaje mi się, że jest to kompletnie niepotrzebne. Oczywiście w przypadku pedałów trzeba uważać na łydki. Na pierwszej lekcji nie udało mi się ujechać "własnoręcznie" ani kawałka. Tylko odpychanie na przemian nogami i próba utrzymania równowagi z nogami w powietrzu. Na drugiej lekcji były już próby pedałowania po rozpędzeniu i tu udało mi się kilka (może 10 metrów) ujechać. Trzecia (jak do tej pory) lekcja odbyła się na drodze leśnej (ubity tłuczeń, więc w miarę równa). Na tej lekcji startowałem własnonożnie i można powiedzieć, że jeździłem normalnie. Jak na razie nie przewróciłem się, ale muszę popracować nad startem, jazdą po nierównościach oraz zakręcaniem. W tej chwili marzy mi się własny rower i wspólne przejażdżki, tam gdzie do tej pory jeździliśmy autem. Kilka rad ode mnie dla początkujących: - nie ma sensu odkręcać pedałów, - niech nikt nie trzyma Cię za siodełko, - nie kręć tyłkiem podczas jazdy, - nie patrz przed/nad przednie koło podczas jazdy, ale przed siebie - po prostu pedałuj i jedź. Jeśli jesteś dorosłą osobą nieumiejącą jeździć na rowerze, to uwierz mi, nigdy nie jest za późno.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.