Ludo Napisano 11 Października 2018 Napisano 11 Października 2018 Wybrałem się z bratem na spokojną wycieczkę rowerową na Słowację połączoną ze zbieraniem keszy. Zaczęło się dobrze od podjazdu Harnaś (z Tour de Pologne) później było już z górki. Droga ładna, widać nowa więc się trochę rozpędziliśmy, niestety za zakrętem czekała niespodzianka - rozlany asfalt, efektem czego jest odrapana twarz, ból barku i uszkodzony rower, tomografia głowy na szczęście nie wykazała żadnych problemów. Rozorana twarz
Dokumosa Napisano 11 Października 2018 Napisano 11 Października 2018 @up Samobójców wysyłają do psychiatry.
Gość Napisano 11 Października 2018 Napisano 11 Października 2018 Zadnych wiekszych urazow nie widze. O co raban. Otarcia jak otarcia.
Pietern Napisano 11 Października 2018 Napisano 11 Października 2018 To się fachowo nazywa asfaltitis...
Biesz766 Napisano 11 Października 2018 Napisano 11 Października 2018 Coraz mniej rozumiem potrzeby opisywania waszych wypadków/upadków na tym forum. Niedawno jeden pacjent narzekał jak to na śliskim pofrunął, teraz ten ma potrzebę pokazywania face i robienia z siebie ciamajdy. wtf ? P.S. Już bardziej przydałoby się wrzucenie współrzędnych niż foto face. Może ktoś tamtędy jeździ to go ostrzeżesz.
Ludo Napisano 11 Października 2018 Autor Napisano 11 Października 2018 3 godziny temu, Biesz766 napisał: Coraz mniej rozumiem potrzeby opisywania waszych wypadków/upadków na tym forum. Niedawno jeden pacjent narzekał jak to na śliskim pofrunął, teraz ten ma potrzebę pokazywania face i robienia z siebie ciamajdy. wtf ? P.S. Już bardziej przydałoby się wrzucenie współrzędnych niż foto face. Może ktoś tamtędy jeździ to go ostrzeżesz. Ku przestrodze żeby inny głupek jak ja nie pędził po nieznanym terenie bo mogło się to gorzej skończyć. Brat jechał tą drogą kilka miesięcy temu i takich niespodzianek nie było. Punkt dodam jak wrócę do domu i będę miał dostęp do kompa. Pozdro.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.