Skocz do zawartości

[0-4300] 29ER Hardtail VS Full do Xc


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam. Ponownie, po 5 latach wracam do mojego hobby. Jeździłem XC, kilka maratonów, poza nimi same lasy, miasto, trochę szosy piachu itp. Jeżdziłem na kellysie magnusie na osprzęcie srama X9 26er.

Chce kupić 29 er.:D Od tamtego czasu przytyłem 20kg, ważę 92kg. 178 wzrostu. :wallbash:

Zainteresował mnie hardtail

https://www.kellysbike.com/pl/mtb-xc-c564/gate-90-29-p53489 ( po rabacie 4300) 

oraz full 

https://rower.com.pl/kellys-tyke-10-29-cali-919440 (po rabacie 4000)

Pytanie, co wybrać XC czy fulla. Wiem, do XC liczy się szybkość, lekkość sprzętu oraz mocne podjazdy, ale. :027:

Nie jeździłem długo, tyłek nie przyzwyczajony plus oczywiście nadwaga. Wątpię abym w ciągu najbliższego roku wystartował na jakimkolwiek maratonie

Pogodziłem się również z tym iż wybierając fulla mam gorszy osprzęt oraz droższy serwis. 

Wiem również iż ów HT ma spoko sprzęt, waży 12,5 kg, a FULL 15kg. 

Pomóżcie mi, spać nie mogę, bo decyzję czy wybrać 26/27.5/29 jakoś przeżyłem, tak tej już nie mogę .. :sick:

Napisano

Tyłek odzwyczajony, to się przyzwyczai z powrotem jak zaczniesz jeździć. Już nie rób z siebie takiego kaleki, tym bardziej jak kiedyś sporo jeździłeś :) Sam mam prawie stówę przy 182cm, da się z tym żyć ;)

A rower kup jak najbardziej dopasowany do terenu w którym będziesz się poruszał. Full nie jest po to żeby tyłek nie bolał, tylko żeby mieć lepszą trakcję w trudnym terenie. Nie ma trudnego terenu - full zbędny.

Napisano

Ten full wymagałby sporego doinwestowania - damper to podstawowy monarch za 450zł bez blokady a przód to tylko namiastka amortyzatora. Źeby doprowadzić go do minimum przyzwoitości trzeba by dorzucić 1200 na damper (obecnego nawet nie odsprzedasz), 1500 na amor i drugie tyle na koła.

  • Mod Team
Napisano

Generalnie różnice w komforcie jazdy czuć nawet na zwykłej szutrówce, na korzyść fulla oczywiście. Jak się nie ścigasz IMO full zawsze bedzie lepszą opcją. Jednak full porównywalny osprzętowo i wagowo kosztuje kilka razy więcej niż HT.

Ten TYKE ma raczej kiepski osprzęt i na dzień dobry trzeba by trochę pozmieniać, jak pisał Dokumosa, przy czym zapomniał o hamulcach. Dużo zależy jak chcesz jeździć, bo jak to ma być rekreacja to jakoś ujdzie. Jak coś bardziej ambitnego, raczej lipton.

Możesz jeszcze rozważyć używkę, za te 5tys idzie kupić bardzo sensownego fulla.

Napisano
1 minutę temu, sznib napisał:

Generalnie różnice w komforcie jazdy czuć nawet na zwykłej szutrówce, na korzyść fulla oczywiście.

Ty tak na serio? Na szutrówce to i na szosie idzie polecieć i to wygodnie - stąd też i moda na gravele. A poza tym to chyba trzeba jeździć z dupą przyspawaną na amen siodła żeby tylne zawieszenie było potrzebne do "dodania komfortu". Drobne nierówności to opona wybierze i tyle, choć już mnie przestaje powoli dziwić takie kalectwo, które potrzebuje "amortyzacji" nawet na asfalcie "bo może się dziura trafić"... 

  • Mod Team
Napisano

Można, i co z tego? Chodziło o wrażenia z jazdy, przejechać te sto metrów na fullu i przesiąść się na HTka, różnica od razu odczuwalna. Nieraz ze znajomymi w trasie zamieniamy się na rowery "na trochę", wiec znam to z autopsji. No i właśnie fakt ze nie trzeba tyłka z siodełka podnosić żeby nie wytrzęsło to tez akurat na plus.

Napisano

Powiem tak. Rower będzie służył raczej do xc/maratonu. Trasy ok 40km na zawody. Teren jest rożny aczkolwiek lubię jakieś korzenie, kamienie i piasek. Bralbym tego fulla ale martwi mnie ta waga, gdzie poprzedni rower ważył 11 kg .. 

Napisano

Na zawody z takim osprzętem to zapomij. Amortyzacja zje ci 15% mocy (tył bez blokady, przód z lichym tłumikiem = pompowanie pary w komin) a masa kolejne 5%.. Z kolei rozbudowa o której wwpomniałem wcześniej jest ekonomicznie nieuzasafniona (gotowy rower można kupić taniej). Innymi słowy to nie jest rower do sportu.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...