Skocz do zawartości

[bezdętka] O wentylach i mleku raz jeszcze


TheJW

Rekomendowane odpowiedzi

Duct Tape może być, ale jak chcesz coś bardziej elastycznego co bez problemu podejdzie pod stopkę opony to taśma izolacyjna 50 mm - 2-3 warstwy, a wystający nadmiar przytniesz po uszczelnieniu opony. Wentyle po taniości to Rubena, ale lepsze są ze stożkowym uszczelnieniem. Mleko od użytkownika LEO z naszego forum.

A co do pasty montażowej to sam spróbuję w takim razie w ten weekend nawet. Zobaczymy, czy coś da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja od jakiegoś czasu testuję opaski Caffelatexa:

https://www.bikestacja.pl/pl/opaska-tubeless-effetto-mariposa-caffelatex-strip-m-29-25-29mm-2szt-45975.html

 

Gorąco polecam, są tanie (80zł a w komplecie masz wentyle), bezproblemowe, wielokrotnego użytku i mimo moich początkowych obaw działają zaskakująco dobrze. Byle tylko dobrać dobry rozmiar :)

Duct tape też jest spoko, używałem wiele lat. Jedynie więcej roboty przy zmianie taśmy, trzeba dobrze dociąć i równo nałożyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, safian napisał:

Ja od jakiegoś czasu testuję opaski Caffelatexa:

https://www.bikestacja.pl/pl/opaska-tubeless-effetto-mariposa-caffelatex-strip-m-29-25-29mm-2szt-45975.html

 

Gorąco polecam, są tanie (80zł a w komplecie masz wentyle), bezproblemowe, wielokrotnego użytku i mimo moich początkowych obaw działają zaskakująco dobrze. Byle tylko dobrać dobry rozmiar :)

Duct tape też jest spoko, używałem wiele lat. Jedynie więcej roboty przy zmianie taśmy, trzeba dobrze dociąć i równo nałożyć.

Możesz coś więcej napisać o tym rozwiązaniu? Jak wygląda montaż? Nie przesuwa się na obręczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

@grabek Montaż jest dość prosty - wsadzasz w otwór opaski wentyl, wsadzasz wentyl (z opaską) w obręcz, mocno naciągasz całą opaskę na obręcz, poprawiasz żeby siedziało na środku i gotowe, jakieś 5 minut i założone. Przesuwania nie stwierdziłem, przejechałem z tym dopiero niecałe 500 km, ale problemów od momentu zalania do dziś nie ma żadnych, sprawuje się to bardzo dobrze.

W zasadzie to polecił mi to rozwiązanie kolega, który przejeździł na tym cały ostatni sezon (tylko chyba miał opaskę innej firmy) i też nie ma problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie będę tutaj krzyczał "EUREKA", ale mogę szczerze polecić tę pastę montażową do opon jak ktoś ma problemy z wskakiwaniem opon i uszczelnianiem rantów.

Dzisiaj wziąłem tatowy rower z najzwyklejszą obręczą, oponę Schwalbe King Jim, która już kiedyś za chiny nie chciała mi zaskoczyć bez dętki. Opaska z dętki (ghetto) na obręcz i po posmarowaniu rantów pastą opona wskoczyła bez zastanowienia i to przy pompowaniu pompką z lidla.

Okazało się, że pierwsza opona jest dziurawa w 3 miejscach, ale wziąłem drugą - na szczęście szczelną - i siedzi nabita już od rana bez żadnego mleczka/uszczelniacza i ubytku ciśnienia. Przejechałem się tylko wokół domu, ale jutro ją objadę porządniej.

Widocznie pasta nie tylko uszczelnia i ułatwia poślizg, ale też klei oponę do obręczy na samym starcie ułatwiając wzrost ciśnienia przy pompowaniu. Przy takim ułatwieniu można pokusić się o zupełną degradację dętek do rozwiązania awaryjnego nawet w rowerach zimowych i bułkowozach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, seraph napisał:

Widocznie pasta nie tylko uszczelnia i ułatwia poślizg, ale też klei oponę do obręczy na samym starcie ułatwiając wzrost ciśnienia przy pompowaniu. Przy takim ułatwieniu można pokusić się o zupełną degradację dętek do rozwiązania awaryjnego nawet w rowerach zimowych i bułkowozach.

....mi o tej paście do opon jakieś miesiąc temu zaprzyjaźniony wulkanizator wspomniał. Fajnie fajnie pomyślałem, a ty przetestowałeś. Miałem problem z uszczelnieniem i on mi pokazał że ma takie coś co klei rant opony do felgi ;-))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 24h z 4 barów zrobiło się niecałe 2, ale po kolejnych 24 nadal było 1,5; więc do 0 pewnie nie zejdzie wcale. Nie można się zresztą spodziewać cudów, że będzie idealnie szczelnie bez mleka.

40 km zrobione z czego ponad 20 to pieszy-leśny szlak, szutry i "kocie łby". Nie zapuszczałem się w ambitniejszy teren, bo to nie taki rower, ale opona pracuje jak na bezdętkę przystało i wyje na szosie jak trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaje, ale pasta jest na bazie wody i wodą się bardzo łatwo zmywa nawet z pędzla, a po kilkunastu minutach jest już zupełnie sucha. Wydaje mi się, że nie powinno to kolidować z uszczelniaczem, który też jest na wodzie.

Z mlekiem i tak sens się będzie bawić dopiero jak mróz odpuści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najłatwiej kupić normalną oponę.

Na oponie schwalbe za nic w świecie nie mogłem uszczelnić koła. Opona jak by za duża(29) i jak w jednym miejscu byla na rancie, to w przeciwnym mozna bylo palec wlożyć :D

Na oponie conti(race king) bylo już lepiej z uszczelnieniem, bo przez jade na samym mleku opona sie powykrzywiała,całkowicie zdeformowała, i została zabita w lesie na korzeniach,gdzie praktycznie poprzesuwała się na obręczy(cisnienie nie było małe) i się cała poskręcała. (cienka szmata). Jak wracałem opona miała bicie ze raz ocierała o lewą strone widełek, po przeciwnej stronie  o prawą :D Spuściłem powietrze,pożyczyłem pompke,jakos starałem się naprostować, i do domu dojechałem mimo ocierania.... A potem opona do kosza.

Jak kupiłem vittorie barzo- cud miód i orzeszki. Opona po zalożeniu napompowała się odrazu ręczną pompką wskakując na rant bez mleka,wody,płynu,niczego.

Zdjąłem ją z rantu,wlałem mleczka i tak już ponad pół roku minęło. Rower głównie w mieszkaniu stał, ale też przez cały styczeń w blaszaku, i nie musiałem koła pompować od zalania.

 

Taśma to jakaś rozciągliwa izolacja,jakaś taka wulkanizująca(nie znam się, ale mam 2-3 warstwy dla pewności) a wentyl to zwykła presta wycięta z dętki. Musiałem tylko dodać nową podkładkę gumową od środka oraz zewnątrz i dobrze skręcić, bo standardowy kawałek gumy od dętki poprostu odpadl przy dokrecaniu i wentyl nie był dobrze uszczelniony, przez co leciało nyplem powietrze..

 

Moje wnioski. Im lepsze koła(obręcze) tym lepiej się uszczelnia, na poprzednich notubes kołach opona conti nie chciała trzymać powietrza za bardzo(pompowanie codziennie). Na obecnych obręczach accent exe brak problemów.

Opona też, im lepsza, przystosowana pod no tubes tym lepiej się uszczelnia.

Mleko ? Jak wlałem trezado w lato tak do tej pory jeżdże.

Na wentylkach i taśmie oszczedzalem, bo nie mialem na takie ,,głupoty" pieniedzy.

Do opony dołożyłem i nie żałuje, bez mleka by się dało jeździć(ale jak wiadomo dziurka i koniec, więc mleko potrzebne)

 

Osobiście bez obręczy przystosowanych pod NoTubes, oraz na oponie też do tego nie przystosowanej drugi raz bym nie próbował. strata pieniedzy,czasu,siły i mleka. Bo albo jest trudno,albo jest to niemożliwe jak w moim schwalbe,albo jak w conti, ze opona nieprzystosowana jest tak papierowa, ze bez dętki jedna jazda po lesie i po oponie, no i 100ml spokojnie co wlałem w conti poszło na uszczelnienie ścianek, sito dosłownie. Lepiej dolożyć pare złotych w opone niż to samo w dodatkowe mleko na zalepianie opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ameryki - że tak powiem - nie odkryłeś, bo to raczej nie jest wiedza tajemna, że jak coś jest dedykowane to działa lepiej. Już Bałtroczyk powiedział, że "urządzenia elektryczne podłączone do prądu działają lepiej":D

My tutaj cały czas jak jacyś maniacy udowadniamy, że na zwykłej oponie i obręczy tez się da i o ile nie jest to cienka zwijka to całe mleko nie pójdzie na uszczelnianie ścianek, a jak się przyłożyć to i na uszczelnianie rantów się nie zmarnuje. Co kto lubi;) Dodatkowo opony typowo bezdętkowe są ciężkie i to może komuś przeszkadzać - mi akurat nie, ale to zawsze jakiś argument.

Godzinę temu, llancer napisał:

jakaś taka wulkanizująca

A to to ja bym sprawdził dokładnie, bo jak izolacyjna to spoko, ale jak naprawdę wulkanizująca to Ci się zlała z oponą i masz teraz coś na kształt szytki. Nic dziwnego, że Ci nic nie powietrza nie schodzi, ale powodzenia przy zdejmowaniu z bliższej lub dalszej przyszłości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że opona dedykowana pod Nt jest cięższa, ale lepsza cięższa opona o kilkadziesiąt gram, czy jakieś opaski z dętek,czy smarowanie pastami etc.

Jak ktoś mi mojego schwalbe założy na koło, to chyba mu litr mleka sprezentuje :D No nie da sie, obklejałem cała opone, opone z felga,zaklejalem tasma zeby powietrze nie uciekalo, uzywalem kompresora,zanurzalem w wodzie, no wszystko co sie dalo. Opona tworzyła zawsze takie V  . ranty schodzily sie do srodka,przez co powietrze uciekalo na boki, a opona nawet nie drgnęła.  Conti, mimo ze szmata,sporo mleka marnujesz na uszczelnienie scianek, to ladnie wskakiwala na scianki, mimo ze na ranty tez mleko poszło na uszczelnienie(czego byc nie powinno) to mimo wszystko sie trzymała jakoś, schwalbe wogole(racing ralph performance 2x2.25).

 

Ale powodzenia w zalewniu zwyklych obreczy ze zwyklymi oponami.

Btw. jaki jest sens zalewania starych kół za stówke etc. i opon za 40zł kilogramowych ? Jak ktoś kupuje droższe koła,opony zwijki to raczej nie ma poblemu z zalewaniem. przy wadze kół tanich, i opon 1kg sztuka minimum to samo mleko daje niewiele.

 

Ja mleko mam dla wagi(i zalet mleka troche też) Ale głównie dla wagi, gdyż nigdy nie złapałem kapcia na zawodach, a było ich kilkadziesiąt...

Kapcie łapałem na studzienkach,krawężnikach,gwóźdź na asfalcie podczas treningu :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, llancer napisał:

Jak kupiłem vittorie barzo- cud miód i orzeszki. Opona po zalożeniu napompowała się odrazu ręczną pompką wskakując na rant bez mleka,wody,płynu,niczego.

Rozumiem, że w wersji TNT?

Ja kupiłem zwykłe zwijane Barzo i Peyote, założyłem jedną z nich (nie pamiętam, którą) na obręcz, napompowałem kompresorem (wykręciłem wkład) i zatkałem otwór palcem. Powietrze uchodziło jedynie otworem na wentyl, więc jestem dobrej myśli jeśli chodzi o uszczelnienie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie Saugaro zwijane i obręcz dt533d grały pięknie. Kilka kropel z okolic rantu wylecialo, a potem zero problemów. Obrecz i opona nieprzystosowana. Wszystko zależy od konkretnych modeli. Niektóre sa oporniejesze od innych. W tym sezonie chyba też je zaleje, tylko kupie nową na tył, bo lysa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, llancer napisał:

Edit: Tak, wersja TNT, z allegro od Xtremes za 136,44 - widze ze nadal ta sama cena jest(kupowalem w wakacje)

Znaczy się z Biosternu.
Przepłaciłeś Panie, na stronie mają za 124/125 zł (zależnie od rozmiaru). :Dhttp://biostern.abstore.pl/search/,,default-asc/text=barzo 29/pl.html
Ja za komplet Peyote+Barzo 2,25 (zwykłe zwijki) dałem 223 zł. 13 zł więcej niż za JEDNEGO XKinga 2.4 RaceSport...  :huh: No ale wtedy miałem nóż na gardle, bo przed zawodami na szybko musiałem kupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może też być tak, że złapałeś kapcia tylko nawet o tym nie wiesz. Ja kiedyś dopiero jak zdjąłem oponę to zauważyłem, że był w niej kolec - dętka przekłucia by nie przeżyła.

Zrobiłem 4000 km na zwykłych drutowanych Shwalbe RoRo i obręczach DT 533D bez żadnych problemów, potem miałem zwijaną WTB Nano i się jej pozbyłem jak poszarpałem jej boki kamieniami - uszczelnić się już nie chciało. Kombinować zacząłem, bo mi oryginalne opaski wyzionęły ducha, a kombinować lubię.

Nie wiem czymsię różni owijanie obręczy kilka razy taśmą izolacyjną i wycinanie wentyli z dętki od zrobienia opaski z dętki i wspomożenie się pastą pod względem "druciarstwa". Niech się każdy bawi jak chce, a jak coś jest głupie, ale działa to głupie nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...