Skocz do zawartości

[Testowanie eroweru] wyniki


TomekZpoludnia

Rekomendowane odpowiedzi

Rozpoczynam nova walkę... :starwars:

Witam,
kolega wyjechał na parę tygodni za granice. To moglem trochę więcej wypróbować eRower.
Według mnie poza drogami w górach daje napęd około 30% energii. Dystans około 60 - 80 Km.  Mniej więcej placebo effect... (Latem, podczas długich dni, jest czas na podleczenie akumulatora do ładowarki podczas obiadu - to będzie trochę więcej.)

 

Pogadałem trochu s innymi rowerzystami s napędem elektrycznym. Duży sens ma erower w wiosce w górach se stromymi drogami. Lub chłopak na standardowym roweru  i dziewczyna na dopingu elektrycznym.

 

Niestety dużo ludzi kupuje erower tylko ze by wyjechać parę km w góry do pierwszego schroniska na piwo. Droga zabawka. Nie rozumiem tego, to jest bezsensowne i myślę ze to jest powód dla czego niektórzy ludzie tak źle patrzą na erowery. Przeczesz w górach jest dużo ładnych miejsc s i łatwo dostępnych, gdzie się da zrobić krotki spacer.

 

 

Jazda w górach lub w parkach narodowych. Tak czy nie?

 

(Jeżeli to przepisy pozwalają to dlaczego nie. W przypadku, gdy państwo chce chronić góry, to nich nie pozwala eksploatacja lasów i budowę dróg leśnych.)

 

Jeżeli jadę ww góry na eroweru to oszukuje, bo to jest doping. Ale to samo można powiedzieć i o lekkim roweru za 30 tysięcy złotych. I mam kolegę, który tez nie gra fair, bo po prostu jest cyborgiem. :wallbash: Po trudnym dniu w górach - niektórzy ledwo dojechali późno w nocy, on Idze jeszcze wieczorem biegać swoich "delikatnych" 20km. :sick:

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłaniam,

 

No ale tak realnie ile nadrobiłeś?

 

Pytam z ciekawości, nie żeby podjudzać.

 

Tzn, czy miałeś okazję sprawdzić się na tym samym podjeżdzie/trasie na rowerze bez i ze wspomaganiem?

 

Szacunek...

I.

Tak testowałem na swoich ulubionych trasach. Oczywistsze wynik jest subiektywny - wiatr, teraz/ cholerne błoto/ latem sucha droga, moja kondycja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może się dołączę, wklejając mój wczorajszy wpis w wątku "[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego":

 

W sobotę w moim mieście był dzień testowania bike'ów Scotta na 2018. Postanowiłem pojeździć na elektryku, żeby poznać co to za diabelstwo. Wybrałem E-Spark'a 730, prawie 24 kg masy! Ale dobra, dam radę. Wspomagania używałem tylko na podjazdach. Na płaskim czuło się w nogach masę roweru, zwłaszcza przy ruszaniu i przyspieszaniu wchodziło w nogi. Na zjazdach zaskakująco dobrze sobie radził do momentu zawahania, wtedy niestety waga zrobiła swoje i nagle stanąłem w połowie zjazdu serpentynką na zasadzie "o ja biedna doopa, co mam teraz zrobić"  :confused:, a trasy były wybierane przez prowadzącego bardziej techniczne. Za to na wymagających siłowo i technicznie podjazdach, boszzze mój..., ubyło mi 20 lat!

W niedzielę, dla sprawdzenia, pojechałem te same trasy na moim Spark'u 920 ale z kołami 650b plus (do zobaczenia w Garażu). No cóż, ponad dwukrotnie lżejszy rower jest po prostu lepszy, nawet bez wspomagania. I z podjazdami nie ma problemu i na zjazdach szybciej i zręczniej  :icon_wink:

Ale po tej próbie już wiem że kiedyś, kiedy sił mi zabraknie i jeżeli będzie mnie na to stać, będę miał e-bike'a MTB, żeby jak najdłużej cieszyć się radością z jazdy. Wiem już też że będę miał głęboko w... poważaniu pogardliwe opinie, że melex to nie rower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Temat został usunięty.

 

Prawdopodobna przyczyna usunięcia:

- pkt 2b zasad pisania - brak klamrowego nazewnictwa tematu

- podobny temat już istnieje

- narusza inne postanowienia i zasady regulaminu forum lub/i polityki prywatności.

 

Zasady pisania na forum: http://www.forumrowerowe.org/topic/9018-zasady-pisania/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...