Skocz do zawartości

[Rower]składać czy kupić


topol

Rekomendowane odpowiedzi

Biorąc pod uwagę, że TO powietrze kosztuje poniżej 400zł, szkoda pakować się w stal.

 

Też ostatnio stałem przed podobnym dylematem, rower dziewczyny w obecnym stanie nie powala, ale okazało się, że baza jakaś jest, rama współczesna, tylko pieniężnie trochę problem. Więc jak się uda, też będzie składanie  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście wolałbym wydłużyć realizacje projektu czy wstawić najtańsze stalowe rurki czy inne tanie opony drutowe, ale zamiast sprężynowego kowadła o wątpliwej jakości działania postawić na nawet najtańsze powietrze ...  

 

Jakoś mi się tak wydaje że nawet najdroższy sprężynowy amor do XC na rynku nie będzie działał zauważalnie lepiej niż najtańszy powietrzny ...

Nawet taki XC30 czy XC32 od RS`a będzie: droższy, więcej ważył ... a jak nie trafisz ze sprężyną to będzie tylko udręka dla kobiety która zazwyczaj nie waży więcej jak 65 - 70 kg.

 

Pozdro  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

W pewnym łódzkim sklepie zbierają zamówienia na całkiem fajnego fulla do maratonów.

 

http://www.kellysbike.com/PL/answer-the-call#.UkJyect7bqA

Jest to Kellys Reyon 50 29er. Zawieszony na Foxie, osprzęt to mieszanka XT z Deore, koła Mavica. Cena to 6999zl. Podobno super zaprojektowany zawias który ma ograniczać zbędne bujanie.

 

Myślicie, że 29er ma jeszcze przed sobą przyszłość czy może lepiej przesiąść się na 650B?

Warto zainteresować się tym Kellysem?

 

Pozdrawiam, Migdał :-) Galaxy Note II Tapatalk.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam. dołączę się do tematu składania. od kwietnia 2012 zacząłem regularnie śmigać do pracy - 40km dziennie. rower typu makrokesz na pełnej amortyzacji kupiony ok roku 2000 wytrzymał ok 12 tyś km. oczywiście wymieniałem regularnie łańcuch, wolnobieg, linki i inne rzeczy typowo eksploatacyjne. szczególnie szybko napęd zużywał się zimą.

latem tego roku padło w rowerze wszystko co tylko mogło, łącznie z ramą ale wiedziałem, że nie będę dalej nim jeździł więc doprowadziłem części do granic możliwości.

powstał dylemat co dalej. ponieważ nie używam roweru do rekreacji (no może czasami) ale jako narzędzia na dojazdy do pracy, nie zależało mi na czymś drogim. chciałem rower tani w eksploatacji. dostałem w prezencie ramę (sztywną, ze sztywnym widelcem) z jakiegoś bliżej niezidentyfikowanego bajka i po przemalowaniu dokupiłem osprzęt. jako, że był to mój pierwszy rower, który składałem, kupowałem osprzęt najtańszy i z najniższych grup. zakupiłem przerzutki, wolnobieg, łańcuch, korby, manetki, pedały, linki, pancerze, nowe klocki (v-brake), błotniki.

a teraz wnioski:

1. po złożeniu podliczyłem budżet - ok. 350zł razem z malowaniem (robione w garażu).

2. rower wygląda ciekawie w białym matowym kolorze i jest jedyny taki (przynajmniej w mojej okolicy) bo sam go robiłem,

3. przejechałem na nim od 20 sierpnia ponad 1200km,

4. średnia prędkość w porównaniu ze starym rowerem wzrosła o kilka km/h - teraz na całej trasie, kawałek przez las i większość po asfalcie to ok. 25 - 35 km/h w zależności od ilości sił w danym dniu.

odpowiem na zadane tu kiedyś pytanie. czy składać budżetowy? owszem. dlaczego nie? bo się nie opłaca? opłaca się i wiem to na swoim przykładzie. całej zimy osprzęt nie przetrzyma ale i nie powinien, bo łańcuch padnie pewnie w listopadzie, a zębatki ok. lutego. wymienię na nowe za 60 - 80 zł i przejadę kolejne kilka tysięcy.

nie trzeba składać roweru za grube tysiące, żeby nadawał się do jazdy. wiem, na wyprawy w góry i w ostry teren mój sprzęt się nie nadaje, ale innego nie potrzebuję.

jak ktoś ma kasę, a nie chce mu się grzebać przy rowerze niech kupuje gotowca. jeśli chce się trochę podłubać, warto składać rower niezależnie od budżetu.

jestem dumny z mojego roweru bo jest mój.

PS.

zamiast wydawać kupę kasy na rower, inwestuję w ubiór - opłaca się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Myślicie, że 29er ma jeszcze przed sobą przyszłość czy może lepiej przesiąść się na 650B?

Warto zainteresować się tym Kellysem?

 

Pozdrawiam, Migdał :-) Galaxy Note II Tapatalk.

 

Przesiądź się na taki format, jaki Ci odpowiada, chyba że wolisz jeździć tym, co akurat "dzisiaj" chcą sprzedać Ci producenci.

Sądząc po ilości premier na przyszły rok, chcieliby, żebyś kupił 27.5", a potem 29".

Przyzwoitych 26ek xc coraz mniej, a niektórzy przestali je robić w ogóle (Spec, Trek itd.).

W takich okolicznościach przyrody, 26tkę bym składał. Ale jestem fetyszystą i lubię zbierać fanty.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślicie, że 29er ma jeszcze przed sobą przyszłość czy może lepiej przesiąść się na 650B?

Warto zainteresować się tym Kellysem?

 

Pozdrawiam, Migdał :-) Galaxy Note II Tapatalk.

 

 

26 jest poręczniejszy - zwrotniejszy, 29 bardziej "pancerny" i nie dla każdego wygodny, 650B jeszcze nie miałem okazji pojeździć ale spróbuj dorwać gdzieś w sklepie i przetestować.

 

taka jak napisał "artoor", producenci namawiają nas na zmiany, żeby wyciągnąć dla siebie kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Jestem za opcją składania od podstaw. Ja za niecałe 3000 zł złożyłem rower o wadze 9,2 kg. Co prawda w większości z używek ale wszystko sprawdzone, przetestowane i nie ma lipy. Zastosowanie używanego sprzętu to też po części wybór - nie chcę przechodzić na 2x10 czy nowe grupy - wolę stare XT, LXy i inne takie.

 

...CIACH...

 

 Jak już się zawezmę i zważę wszystkie części to się rowerem pochwalę :) Składajcie, do dzieła!

 

zapraszamy da manii lekkości HT :icon_cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślicie, że 29er ma jeszcze przed sobą przyszłość czy może lepiej przesiąść się na 650B?

Warto zainteresować się tym Kellysem?

 

Jak mnie bawią takie rozterki :laugh:

Jeden i drugi rozmiar dopiero co wszedł :laugh:

 

To tak jak lamentowanie nad 26".

Cala masa ram, obręczy, kół, rowerów gotowych po sklepach jeszcze od h..a, no ale przecież strach kupić welocypeda z 19 wieku bo nic do niego nie dostanę no i nie będę modny :icon_cool:

 

Niema to jak lobbing producentów :thumbsup:

 

To tak jak z napędem 10rz gdzie normalny niedzielny ścieżkowiec wbity w rajstopy i kask wykorzystuje jakieś 40% tej kasety :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

witam

mam rower komunijny który ma 16 lat, czyli pamieta jeszcze czasy gdzy robiono na jakość nie ilość :P. w sumie z tego roweru to mam rame stalową i kierownicę (rogi). jest to stary arkus. jako że przymierzam sie już 2 rok żeby go wskrzecić i mieć czym rekreacyjnie pojeździć chciałbym kupic jakieś przyzwoite części. ze starych rzeczy to tylko rama, kierownica, manetki przerzutek, apart przedni, hamulce, a resztę trzeba kupić. coś polecicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak mnie bawią takie rozterki Jeden i drugi rozmiar dopiero co wszedł

wcale że nie bo 29er jest od paru lat na rynkach ale ostatnie dwa lata to prawdziwa ekspansja na rynku rowerowym,faktem jest iż obydwa rozmiary kuleją pod względem opon,taperowanych widelców,szerokich obręczy,korb dwu blatowych gdzie trzeba samemu kombinować a jak są dostępne to ceny są zaporowe itp. w odróżnieniu od 26" calówek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż najpierw co masz ;)

 

nie pokażę bo gdzieś lezy zakurzony w piwnicy :P. jest to arkus forester. prosta klasyczna rama, bez amortyzatorów :P. tak jak pisałem jest sama rama i kierownica z widełkami. cała reszta się nie nadaje do niczego. rawki krzywe, zębatki zjechane bo łańcuch przeskakiwał, korbowud miał luzy. nie chce kupować jakiegoś byle czego. pytanie czy za 500 zł wskrzesi go żeby sobie czasem pojeździć parę km? i czy warto ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku w końcu zacząłem jeździć dość regularnie. Na tą okazję odkurzyłem zalegającego w piwnicy Authora Profile SX z 2003r. Jest sens by go trochę doinwestować?

Rozmiar: 19.5"
Rama: Hi-Ten 26"
Przód Widelec: RST Omni 156L (63 mm)
Stery: VP Comp. stal 1"
Korba: Prowheel 42-34-24 korb 170 mm
Suport: VP Comp. zamknięty
Przerzutka przednia: SHIMANO TY-32 (28,6)
Przerzutka tylna: Shimano Acera
Manetki: Shimano Altus (24)
Kaseta: SHIMANO HG-30-8I 11-32
Łańcuch: Shimano IG-31
Piasty: QUANDO 36 otwory
Hamulce: ARTEK
Dźwignie hamulcowe: Shimano Altus
Obręcze: ALEX Y-2000 36 otwory
Szprychy: stal
Ogumienie przednie: Autor AT-1309 26 "x 1.95"
Ogumienie tylne: Autor AT-1310 26 "x 1.95"
Ilość biegów: 24
Waga: 15.20

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od twoich potrzeb ale szczerze to raczej nie.

Ja bym jezdził na razie ne tym i zbierał kasę na inny ewentualnie powoli coś sobie składał.

 

W tym rowerze co masz nie ma bardzo pola do popisu jeśli chodzi o modernizację.

Rama ani lekka ani mocna, o geometrii nie wspomnę w każdym razie nie przyjmie żadnego porządnego nowoczesnego amora. Poza tym stery 1" co jeszcze bardziej sprawę komplikuje.

Zmienic napęd? Hamulce? Po co, co to da?

 

Ja bym jezdził na razie ne tym i zbierał kasę na inny ewentualnie powoli coś sobie składał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam,

 

Planuję wrócić do częstej jazdy na rowerze, stąd pytanie:

 

Czy warto inwestować w Krossa Hexagon V4 (model z 2005 albo 2006) ? Planowałbym zostawić tylko ramę (jest aluminiowa) a resztę podzespołów wymienić. Chciałbym przeznaczyć na to jakieś 1k - 1.5k. Tylko pytanie czy znajdę chociaż jakiegoś amora do tak starej ramy ?

 

Edyta:

 

Rower miałby służyć głównie na weekendowe wypady (40-100km) - głównie las i asfalt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy warto inwestować w Krossa Hexagon V4 (model z 2005 albo 2006) ? Planowałbym zostawić tylko ramę (jest aluminiowa) a resztę podzespołów wymienić.

Kup samą ramę...

 

 

Tylko pytanie czy znajdę chociaż jakiegoś amora do tak starej ramy ?

2005 to nie jest stara rama.(tzn zależy dla kogo, ja kupuję ponad 20 letnie :D ) Jeżeli rama ma 1 i 1/8 cala główkę, to nie ma żadnego problemu.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej
też miałem rozterkę. Kupić gotowca czy inwestować w składaka, przy ograniczonym budżecie (max 2700 PLN).
Mie gotowy i nie martwić się o .... czy dopasowany ale pewnie drożej wyjdzie.
Prawie już wybrałem jedną maszynkę - w tym przedziale poponował w miarę jakies tam "oprzyrzadowanie".
Jednak w ostatniej chwili kolega poelcił mi jeden warsztat, gdzie "rzemieślnik" rowerowy słozył mu dwie przyzwoite maszyny.
Jak podliczył i porównał okazało się, że jego składaki wyszły spokojnie 30% taniej niż odpowiedni gotowiec w sklepie.
Poszedłem do tegoż warsztatu (wygląda mega niepozornie) w środku kolo od lat jeżdżący.
Polecił / wybrałem osprzęt jakim mnie interesuje - wyszedł o niebo lepszy niż w gotowcu (amor, cały napęd, hamulce i nawet nieco lepsza ramka).
Wstępna wycena to ok. 2700 ale dziś / jutro dostanę dokładną wycenę całości.
Jeśli tak będzie to biorę bo wyjdzie taniej i złożona na mnie.
Grunt to znaleźć odpowiedni warsztat (nie sklep zwykły z kolesiami cwaniakami) specjalizujący się w tym oraz być obytym choć ciut w sprzęcie, dokładnie wiedzieć czego się chce.
Ja cenię sobie wygodę - więc może być rower City ale ciągnie mnie w teren, las i błoto i prędkość. Planuję pojeździć w XC (już startowałem) dlatego jestem skazany na MTB.
Niebawem pochwalę się nowym nabytkiem .....
A i zanim podejmiecie decyzję, dokładnie zróbcie sobie rachunek sumienia typu "do czego będę mieć rower"?
Porównajcie ofertę producentów, popatrzcie na sprzęt i szukajcie optymalnego rozwiązania.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...