Skocz do zawartości

[Tour De France 2017] Wątek ogólny o wyścigu


Rekomendowane odpowiedzi

Olej albo jakaś podobna substancja? Hmmm, po deszczu nawierzchnia zawsze jest śliska więc wątpię. Poza tym Thomas krytycznie się wypowiedział o zjeździe w wykonaniu Majki - wg. niego za wszelką cenę chciał go wyprzedzić a jak Thomas przepuścił Majkę to ten parę sekund później już leżał. Cała wypowiedź w linku poniżej:

http://www.velonews.com/2017/07/news/thomas-massive-disappointment_443190

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O. Też byłam przekonana ze to tytan.Zauważyłam ze nie 'boi' się kolorów i fajnie je łączy z np owijkami. 

Dobra, nieważne. Rower fajny ale cena... faktycznie. 

Czy ktoś coś wie na temat rowerów od Le Monda? one są jeszcze dostępne? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie to TdF jest jednym z najbardziej przereklamowanych wyścigów w kalendarzu. Nudny i przewidywalny.

 

Już od dawna jest taka opinia ale jak mi się zdaje powielana przez tych którym się nie wiodło lub nie wygrali go a było blisko. Pomijam, że do owego "przereklamowania" dokładają się sami zawodnicy. To jedyny wyścig gdzie chce zawsze startować każdy i zawsze startowali najlepsi z najepszych w danym sezonie chcąc śrubować kolejne rekordy.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Poza tym Thomas krytycznie się wypowiedział o zjeździe w wykonaniu Majki - wg. niego za wszelką cenę chciał go wyprzedzić a jak Thomas przepuścił Majkę to ten parę sekund później już leżał

Co za panisko z tego Thomasa że w swojej łaskawości przepuścił "Majka za wszelką cenę"

 

 

 

Absolutnie dobry katalog stron kierunek

Ale że co?

 

 

 

Tak na marginesie to TdF jest jednym z najbardziej przereklamowanych wyścigów w kalendarzu. Nudny i przewidywalny.

Fakt, wiosenne klasyki aż kipią nieprzewidywalnością, i gwarantują nam, kibicom wyrzut adrenaliny jak przy własnych ścigach. Ale czemu najwięksi starują w "nudnym" TdF? Tiaa.. oczywiście kasa, powiesz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

260 metrów i byłyby uściski, wywiady, kwiaty, piękne kobiety i szampan ale nie... Musiał Niemiec, w dodatku z pomocą rosyjskiego zespołu pognębić Polaka - że też ta historia musi się powtarzać ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znow podskakiwalem ogladajac te ostatnie 4km. Aszzzzz... a mowili ti dopiero ...ze nudne, a ten chyba czytal i po zlosci dał ognia i prawie sie udało.;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna była ta ucieczka. Te miny Gilberta i innych goniących, którzy cisnęli a nie mogli dogonić. Na 24 km przed metą była niecała minuta. Taka ucieczka wydawała się absolutnie skazana na skasowania na wiele kilometrów przed metą a tu jednak PRAWIE się udało. Niesamowite, że Bodnar tak mocno sprawdził peleton. Mimo braku wygranej widowisko było świetne. Wielkie brawa dla Bodnara.

 

Gdyby peleton kilka chwil później dostał sygnał, że ma gonić, bo uciekinier jest groźny... Gdyby... Ech! 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peleton przez cały czas kontrolował ucieczkę.

Tylko zakaz radia w uszach może sprawić, że ten sport stanie się znacznie ciekawszy.

Poza tym teraz, gdy Eurosport transmituje całe etapy można zauważyć, że co najmniej połowa długości etapu jest zupełnie niepotrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, mimo wielkiego wysilku Bodnara i chwala mu za to, ani przez moment ta ucieczka 

nie byla naprawde ekscytujaca. Kazde dziecko wiedzialo, ze go dogonia.

Jesli druzyny maja real time radio, czujniki mocy i laptopy w samochodach,

to przestajmy udawac, ze to jest "wyscig". Co do metra kazdy wie ile dany

zawodnik przejedzie i kiedy spuchnie.

Jesli jest druzyna, ktora za pomocnikow ma kolarzy lepszych od leaderow z innych team'ow

to nie oszukujmy sie, ze ktos inny ma szanse. To co robi np Kwiatkowski jest niesamowite.

To, ze jest tylko pomocnikiem rowniez...

Samo ustawienie trasy, to jakis kompletny zart. Setki kilometrow po plaskim bez sensu.

Nawet gorskie etapy to dno, nic sie nie dzieje i nikt nie atakuje, dopiero na ostatnim kilometrze.

"Inne" druzyny jada, jakby walczyli o miejsca od 2-ego do 5-tego i boja sie wykonac

jakikolwiek ruch, szczytem jest Quintana dla mnie, do ktorego mam zero szacunku.

A raczej do jego druzyny, bo oczywiscie on o niczym nie decyduje.

Jedynie Aru pokazal jakies jaja, zobaczymy, czy ma je jeszcze.

Dodac do tego idiotow organizatorow, ktorzy sie juz sami zaplatali w swoim planie

uwalenia Sky i pokazania choc jakiegos jednego biednego Francuza gdziekolwiek.

Niesluszne usuniecie Sagana + niefortunne kraksy +

niemoc usuniecia debili z trasy skaczacych kolarzom nad glowami.

Szkoda, ale "to sie nie wraci", TdF jest najgorszy a epidemia tylko sie rozprzestrzeni.

W tym roku choc bylo troche emocji w wiosennym sciganiu. Cieszmy sie choc z tego.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Tylko zakaz radia w uszach może sprawić, że ten sport stanie się znacznie ciekawszy.

Ale bez łączności radiowej w razie kraksy nadjeżdżający mogą rozjechać leżących. W tym przypadku radio jest bardzo pomocne. Nie da się ustawić wolontariuszy machających flagami jak na formule.

Pewnie , że byłoby ciekawiej ale zawsze jest jakieś ale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, mimo wielkiego wysilku Bodnara i chwala mu za to, ani przez moment ta ucieczka nie byla naprawde ekscytujaca.

To ja przepraszam, że ośmieliłem się ekscytować :blush:

 

Jesli druzyny maja real time radio, czujniki mocy i laptopy w samochodach, to przestajmy udawac, ze to jest "wyscig". Co do metra kazdy wie ile dany zawodnik przejedzie i kiedy spuchnie.

Poniosło Cię. To nie radio, mierniki mocy i dyrektorzy sportowi się ścigają, tylko ci ludzie na rowerach. A każdy człowiek może mieć lepszy lub gorszy dzień.

Jeśli nie widziałeś, że peleton miał problem z dojściem Bodnara, to zmień okulary. Wystarczyłaby chwila zawahania, która drużyna ma gonić i Bodnar by im zwiał. Jednak Quick-Step Floors był mega zdeterminowany, że dać możliwość sprintu Kittelowi, rzucili kogo mogli do pogoni i niestety dogonili. Gdyby robili to z łatwością, to skasowaliby wcześniej a potem zajęli się ustawianiem pociągu.

Generalnie jak masz takie nastawienie do wyścigu, to może odpocznij od kibicowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zartujesz. Dowiezli sie na plecach Sky i scigali sie przez ostatnie 400 metrow.

Niesamowite! Laskawcy dali nam 400 metrow scigania na ponad 200-u kilometrowym etapie!

To "swietowanie" Bardet na mecie bylo wrecz zalosne. Zrob cos sam a nie wieszaj sie na Sky'u. 

Swoja droga 3 pomocnikow Frooma jest lepszych od Quintany, Contadora i innych.

Jak dla mnie ten wielki "wyscig" jest skonczony. 


Przez prawie wiek ludzie się ścigali bez radia i bezproblemowo dawali radę. Tylko że wtedy, oprócz tego co mieli w nogach, ważniejsze było co mają w głowie i sercu.

 

Dokladnie. Poza tym gdzie tu jest sport, skoro oficjalnie masz teraz "zajace" wynajete

przez wszystkie meetingi lekko-atletyczne i tu w TdF jest to samo.

Tyle, ze to bogaty team placi takim jak Kwiatkowski za dawanie z siebie wszystkiego

do momentu, az ktos mu przez radio powie, by stanal i jechal jak najwolniej

oszczedzajac sily na jutro...


 

Poniosło Cię. To nie radio, mierniki mocy i dyrektorzy sportowi się ścigają, tylko ci ludzie na rowerach. A każdy człowiek może mieć lepszy lub gorszy dzień.

Jeśli nie widziałeś, że peleton miał problem z dojściem Bodnara, to zmień okulary. Wystarczyłaby chwila zawahania, która drużyna ma gonić i Bodnar by im zwiał. 

 

LOL. Keep on dreaming. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...