Skocz do zawartości

[Bieszczady na rowerze] Moje refleksje


Jusytka

Rekomendowane odpowiedzi

Muszę się z Wami podzielić... Wybrałam się w tym roku na objazdówkę po naszym pięknym kraju Kilka dni spędziliśmy w Bieszczadach Jakież było nasze zdziwienie kiedy okazało się, że w okolicach Ustrzyk Górnych nie można wypożyczyć roweru, poza tym do parku narodowego nie można wjechać rowerem Wiele lat temu powstała wprawdzie inicjatywa zielony rower i wuznaczono kilka ścieżek poza parkiem, ale infrastruktura od lat nie była odnawiana Pytając o rowery w okolicy trafiliśmy w końcu do chłopa, który nam pożyczył zardzewiałe rzęchy bez amortyzacji, działających przerzutek oraz z ledwo działającymi hamulcami Postanowiliśmy zaryzykować, niestety okazało się to prawdziwym wyzwaniem Wyznaczona kiedyś ścieżka wzdłuż Sanu przypominała drogę, gdzie ktoś chlapal asfaltem gdzie popadło, czego efektem są dziury, które przy zjazdach były bardzo niebezpieczne Szkoda, że tak piękny region nie jest przyjazny rowerzystom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mieliście mapę, np. Compass w skali 1:50 000? W Bieszczadach trzeba samemu szukać tras, nie ma infrastruktury dla tych którzy chcieliby wozić dzieci w foteliku i korzystać z gładkich, niewymagających asfaltów, a do tego zapętlonych tak aby wycieczka nie przekraczała 20-30 km. Tym bardziej w Ustrzykach Górnych nie ma czego szukać.

Skoro przyjechaliście bez rowerów, chcieliście pojeździć po łatwych, cywilizowanych i widokowych trasach - masz rację, to był zły wybór ;)

 

Co do wypożyczalni - halooo, tu Polska. Biznesem turystycznym są u nas posiłki, noclegi i bilety wstępu, a nie jakieś tam rowery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja mtb zasadniczo lubię i nie muszę mieć równego asfaltu, ale pod warunkiem że jadę na góralu, który spełnia podstawowe standardy Poza tym droga szutrowa, czy leśna to nie to samo co głębokie dziury w czymś co przypomina asfalt W Tatrach robiliśmy po 60 km przy duzych podjazdach, więc długie trasy nie są problemem

Przyznam, że nie byłam specjalnie przygotowana do tego Poszłam więc do informacji turystycznej w Ustrzykach Dolnych z prośbą o pomoc A tam pierwszy szok, bo wlano nam kubeł zimnej wody na głowę, gdy poprosiłam o adresy wypożyczalni w pobliżu Ustrzyk Gn oraz o mapę rowerową Bieszczad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedziesz w góry bez roweru pojeździć na rowerze? To tak jakbyś kupiła wycieczkę all-inclusive w gorących krajach w 5* hotelu a ana miejscu okazuje się, że mieszkasz w bungalow a żarcie jest gorsze niż w barze mlecznym ;) Tu jest Polska i jak nie masz swojego roweru, to zapomnij o cudach ;)

 

Mapę możesz kupić w dobrych księgarniach stacjonarnych oraz internetowych, rower można zabrać swój lub pożyczyć od dobrych znajomych na wakacyjny wyjazd ale przede wszystkim, to warto było zrobić rekonesans przed wyjazdem. Nie obraź się, ale zachowałaś się jak typowy polak-cebularz, gdzie w góry idzie w japonkach a za kurtkę przeciwdeszczową robi mu dziadówka z Biedronki. 

 

Bieszczady to piękne góry, gdzie każdy znajdzie tam coś dla siebie ale nie oczekuj dróg równych jak autostrada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z lasu wyszedł niedzwiedz  :002: Bez urazy ale Bieszczady takie mają być. Zadupie gdzie psy du...mi szczekają. Tym wygrywają w tym zalewie "cywilizowania" szlaków i lania wszędzie asfaltu. To nie jest miejsce dla tego typu turystów. Podobne jest z Beskidem Niskim. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jadę w góry bez roweru i chcę czasem na rowerze pojeździć Co w tym dziwnego? Mój wyjazd wakacyjny nie miał charakteru wyłącznie rowerowego, ani wyłącznie górskiego. Tak jak napisałam wcześniej, nie oczekiwałam równych dróg, wręcz przeciwnie fajnego mtb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyście zrobili rozeznanie przed wyjazdem (np. przez to forum), to wzięlibyście na bardzo ciekawą (sprzętowo i szlakowo) przejażdżkę rowery Fatbike z wypożyczalni w Zagórzu:

http://www.fatbike-bieszczady.pl/

 

Następnym razem pytaj tych którzy teren mają objechany, nie jedź w ciemno :) Po to jest internet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wież jak bym Ci napisał ile jest potencjalnie wypożyczalni w Beskidach od Śląskiego po Sądecki to byś się baardzo zdziwiła. Podpowiem, że bardzo mało i co z tego?? O czymś to świadczy?? W takim miejscu jak Zakopane/Podhale nawet wy...ać się za przeproszeniem za friko nie da bo na wszystkim chcą zarobić. To nie jest miarodajne porównanie do Bieszczad. Znajomy co tam jedzie odpocząć odłącza na miejscu klemy z akumlatora, telefon w kąt bo i tak zasięgu nie ma ale rower swój ma. Byłaś pewnie w bardziej cywilizowanej okolicy ale wybacz na taki interes nie ma aż takiego zapotrzebowania. A co do zakazu jazdy w BPN to chyba to logiczne jest i info w tym zakresie jest ogólnodostępne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedziesz w góry bez roweru pojeździć na rowerze? To tak jakbyś kupiła wycieczkę all-inclusive w gorących krajach w 5* hotelu a ana miejscu okazuje się, że mieszkasz w bungalow a żarcie jest gorsze niż w barze mlecznym ;) Tu jest Polska i jak nie masz swojego roweru, to zapomnij o cudach ;)

 

Mapę możesz kupić w dobrych księgarniach stacjonarnych oraz internetowych, rower można zabrać swój lub pożyczyć od dobrych znajomych na wakacyjny wyjazd ale przede wszystkim, to warto było zrobić rekonesans przed wyjazdem. Nie obraź się, ale zachowałaś się jak typowy polak-cebularz, gdzie w góry idzie w japonkach a za kurtkę przeciwdeszczową robi mu dziadówka z Biedronki.

 

Bieszczady to piękne góry, gdzie każdy znajdzie tam coś dla siebie ale nie oczekuj dróg równych jak autostrada.

Ja nie twierdzę, że Bieszczady nie są piękne Chciałam tylko ostrzec innych, którzy trafia tam trochę przez przypadek Zwykłe jestem do wakacji dobrze przygotowana, ale te były długie wielortapowe i skupilam się na innych rzeczach Nie jest to chyba powód by mnie obraża?

Wież jak bym Ci napisał ile jest potencjalnie wypożyczalni w Beskidach od Śląskiego po Sądecki to byś się baardzo zdziwiła. Podpowiem, że bardzo mało i co z tego?? O czymś to świadczy?? W takim miejscu jak Zakopane/Podhale nawet wy...ać się za przeproszeniem za friko nie da bo na wszystkim chcą zarobić. To nie jest miarodajne porównanie do Bieszczad. Znajomy co tam jedzie odpocząć odłącza na miejscu klemy z akumlatora, telefon w kąt bo i tak zasięgu nie ma ale rower swój ma. Byłaś pewnie w bardziej cywilizowanej okolicy ale wybacz na taki interes nie ma aż takiego zapotrzebowania. A co do zakazu jazdy w BPN to chyba to logiczne jest i info w tym zakresie jest ogólnodostępne.

Dla mnie to nie jest logiczne, w Austrii gdzie zwykle jeżdże rowery nikomu nie przeszkadzają, a ilość tras rowerowych jest imponująca, gdziekolwiek nie byłam Jest tylko problem z wyborem W Tatrach Słowackich też jeździłam po ścieżkach wyznaczonych na terenie parku Na Ukrainie też można jeździć i w wielu innych krajach

Gdybyście zrobili rozeznanie przed wyjazdem (np. przez to forum), to wzięlibyście na bardzo ciekawą (sprzętowo i szlakowo) przejażdżkę rowery Fatbike z wypożyczalni w Zagórzu:

http://www.fatbike-bieszczady.pl/

 

Następnym razem pytaj tych którzy teren mają objechany, nie jedź w ciemno :) Po to jest internet.

Owszem, powinnam zapytać Zagórze, Solina, czy Ustrzyki Dolne mają jakieś wypożyczalnie, ale co z tego, skoro były daleko od Ustrzyk Górnych, gdzie mieszkaliśmy i gdzie chcieliśmy pojeździć Nie mieliśmy przecież bagażnika rowerowego

Mam podobne zdanie co beskid dobrze, że są takie "dzikie" miejsca... Nie wszędzie musi być tak jak w czeskich beskidach im większe zróżnicowanie tym lepiej :)

Owszem dzikość Bieszczad zadziwia, ale i fascynuje Fajnie, że są jeszcze takie miejsca Tam nawet infrastruktury narciarskiej - brak!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Justyka droga w dalszym ciągu nie rozumiesz specyfiki rejonu. Byłaś w Tartach Słowackich i było fajnie w tym można wypożyczyć rower. Pojedz nie tak daleko na na południe za Poprad na trójstyk 3 Parków Narodowych; Słowackiego Raju, Tatr Niżnych, Murańskiej Planiny i obok Stolickich Wierchów. Świetne drogi w tym szutrowe ale teren jest tak odludny, że nie ma nawet schronisk. Nikomu się tutaj nie opłaca to co jest pod Tatrami. Tras narciarskich również brak. Trochę podobnie jest z Bieszczadami. Co do jazdy w Parkach to u nas na zdecydowanej większości terenu są zakazy. Są zbyt małe by pogodzić ruch pieszy z rowerowym a do tego wielu lubiło się popisywać na zjazdach w okresie największego ruchu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, przyznam że od 10 lat jeżdżę na ogół w Alpy Wcześniej chodziłam przez wiele lat po naszych górach. Nie chcę porównywać Alp do Bieszczad, bo to nie ma sensu, ale przyznam, że nie spodziewałam się że napotkamy takie trudności z jeżdżeniem rowerami po tych górach, bo nie spotkałam się z tym od wielu lat i to nie tylko w Alpach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe szczęście, że jeszcze trochę tej " dzikości" w Bieszczadach zostało..i niech tam będzie jak najdłużej. Ilekroć słyszę opinie zniechęcające do wyjazdu w te góry bo nie ma schronisk, nie ma sklepów, nie ma infrstruktury...itp to potwierdzam. Nie ma sensu tam jechać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego po latach tam pojechaliśmy, zachwyciła nas nie tylko dzikość tych gór, ale też specyficzna atmosfera na szlaku Bardzo sympatyczni ludzie, chętni do rozmowy, często o bardzo oryginalnym wyglądzie, wszyscy się pozdrawiają W Tatrach już tego nie w było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...