Skocz do zawartości

[Tour de France 2016]Opinie, prognozy itp.


Rekomendowane odpowiedzi

Tegoroczny wyścig to popis kibiców w negatywnym tego słowa znaczeniu. Jak organizator przyszłościowo nic z tym nie zrobi to poza dopingiem tego typu akcje będą zabijać ten sport. Nie wyobrażam sobie by nie było weryfikacji wyników bo zdarzenie daleko wykracza poza sferę przypadkowości. Tego psychicznie niezrównoważonego kmiota z PL powinna spotkać surowa kara finansowa. I taką widzę przyszłość w rozwiązaniu tematu. A tu jak Froom dał łokciem w ryło takiemu to dostał karę. Dodatkowo kaftan i na badania do zakładu zamkniętego na obserwację. 

 

Przyczyna dość prosta. Jechali w bardzo wąskim "tunelu" między kibicami. Rower to rower ale motocykle uczestniczące w wyścigu to potężne maszyny i motocyklista prawdopodobne się zatrzymał by kogoś nie potrącić lub zwyczajnie stracił równowagę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzorem kibiców piłkarskich należy nałożyć zakazy uczestnictwa w imprezach masowych oraz takie kary, by następnym razem jeden z drugim się mocno zastanowił.

 

Co do weryfikacji wyników to moim zdaniem powinny pozostać niezmienione. To jest sport i pech jest w to wliczony. Poza tym kolarstwo to nie tylko rywalizacja między zawodnikami, ale również rywalizacja techniczna.

Froom miał po prostu pecha. Podejrzewam, że gdyby w podobnej sytuacji znalazł się ktoś spoza trójki, to nikt by nawet nie pomyślał o weryfikacji wyników.

 

Trzeba też przyznać (jednak w żaden sposób nie usprawiedliwiając idiotów), że trasa została skrócona więc i zagęszczenie kibiców większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to nie był pech. A nawet jak to dzisiaj pech a jutro co bo nikt nie zagwarantuje, że taki psychol nie "z ciągnie" zawodnika z trasy. Może ktoś nawet ukartuje taką samą akcję w której kłopot z przejazdem będą miały wozy techniczne. Na jakiej zasadzie ktoś kto haruje na wynik ma przegrywać rezultat przez tego typu wydarzenia?? 

 

Z tego co wiem jest neutralizacja i Froom nadal liderem. Brawo sędziowie :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szosa.org wątek się rozwija i koleś nadal nie widzi w swoim zachowaniu nic złego. Chyba nie wie, że cały świat zobaczył typa owijającego się polską flagą i wpychającego łeb do kamery, gdy lider leży i cały wyścig traci dla niego sens bez roweru.

 

Ale wstyd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Beskid, były przypadki rozsypywania gwoździ, itp. i nie było mowy o zmianie wyników. Taka jest charakterystyka tego typu sportów. Dziś Froomowi zwrócili żółtą koszulkę, jutro pod byle pretekstem mogą ją zabrać. Orgazatorzy zamiast zmieniać wyniki "przy zielonym stoliku" powinni zadbać o bezpieczeństwo kolarzy stawiając barierki lub zatrudnić więcej służb porządkowych.

Rozumiem dramat zawodnika w takim momencie, ale nie można tworzyć niebezpiecznego precedensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że wydrukowali. Niedbalstwo organizatorów jako część ryzyka sportu jest nie do zaakceptowania. Skracają trasę bo wieje, a finiszu nie potrafią zabezpieczyć przed trzodą.

Gdyby Kenijczykowi dmuchnęło w koło i zaliczył OTB to byłoby ryzyko sportowe i pech. Jak stonka zamyka wjazd na finisz to nie można tego nazywać pechem.

 

ed.

 

Brytyjski komentarz:

 

http://www.steephill.tv/players/720/eurosportbrightcove/?title=Last%20Km%20of%20Stage%2012&dashboard=tour-de-france&id=5035516045001&yr=2016

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze organizatorzy dali ciała.

Po dugie Froomowi drugi motocykl najechał na rower i pękła rama, dlatego biegł.

Zgadzam się, że czasy powiny byc utrzymane takie jak na mecie. To są negatywne uroki tego sportu. To, że ta sytuacja była winą organizatorów a nie zerwania łańcucha, kapcia czy liźnięcia opony nic nie zmienia.

Jak w piłce nożnej sędzia nie uzna prawidłowo strzelonej bramki, to po meczu organizatorzy meczu po oglądnięciu powtórek nie dodają strzelonej bramki. Taki urok tego sportu czy się to komuś podoba czy też nie.

Ciekawe co mówi regulamin nt. poruszania się bez roweru? Niedawno ktoś zerwał łańcuch i szedł spory kawałek z buta i został wyrzucony z wyścigu.

Gdyby to nie był Froom tylko ktoś inny, to by nie zatrzymali czasu. No ale przecież nie ukarzą Frooma. Dla mnie zupełnie nieuczciwe zachowanie sędziów. Aż mi się odechciało dalsze etapy bo sędziowie mogą znowu coś głupiego wymyślić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w czym nieuczciwe? Że nie dowalili minuty liderowi przez to, że motocykl połamał mu rower, bo trasa była źle zabezpieczona? W Nicei, czyli nieopodal - typ zabił wczoraj wiele osób. Równie dobrze mógł stać gdzieś w tym dzikim tłumie. Muszą coś z tym zrobić, bo jak w tej degrengoladzie dojdzie do prawdziwej tragedii, to nie będzie czego drukować. Drukarstwo w postaci obcinki ostatniego kilometra na podjeździe niczego nie wypaczyło i zabawa trwa dalej. Indianka, która nic nie pokazała dostałaby psim swendem ogromny atut przed Alpami. Akurat Froome pokazał w tym wyścigu klasę i wolę walki. Jego i Sagana z przyjemnością się ogląda, a "sławy" jak mięsożerca z gorączką, indianka, pechowy Ricziport, zmęczony Nibali itd. robią za tło wydarzenia.

 

Wczoraj obejrzałem sobie na spokojnie filmik z "Krisem z Krotoszyna" i widać jak Froomowi macha dyktą w twarz, a tamten się musi pochylić. Potem dopiero rozpoczyna swój dziki gon, m.in. obok leżącego Ricziporta. Oczywiście wszystko robi obleczony w polską flagę, jakby olimpiadę wygrał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem przekonany, że gdyby na miejscu Froom'a był Majka i stracił białą koszulkę w grochy, wyniki pozostałyby bez zmian.


Powracając do tematu naszego rodaka to na profilu Eurosportu na Facebooku jest ciekawa dyskusja w obronie tego "kibica". Zdaje się, że broni go ktoś z rodziny.

Oni żyją chyba w innej rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam komentarze, ze powinni zostawic czasy z mety, to mam wrazenie, ze ktos zupelnie nie kuma o co biega w tym sporcie.

To tak jakby podczas meczu na boisko pilkarskie wbiegli kibice ze swoimi pilkami i zaczeli strzelac bramki, zostawmy taki wynik i powiedz, ze to takie uroki sportu..... Dziwne, ze wszystkie teamy i zawodnicy nie mieli nic przeciwko takiemu rozwiazaniu, a sam Yates powiedzial, ze by nie zalozyl tak zdobytej zoltej koszulki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Foto z FB Eurosportu wszystko chyba tłumaczy. O dziwo barierki podobno zostały na szczycie Mt. Ventoux.

 

Akcja tuż przed dzwonem Ricziporta. Kris z Krotoszyna szykuje dyktę "Krotoszyn - Majka" żeby pomachać Kenijczykowi przed buzią:

 

13669171_1063402220408122_72929089911450

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam komentarze, ze powinni zostawic czasy z mety, to mam wrazenie, ze ktos zupelnie nie kuma o co biega w tym sporcie.

To tak jakby podczas meczu na boisko pilkarskie wbiegli kibice ze swoimi pilkami i zaczeli strzelac bramki, zostawmy taki wynik i powiedz, ze to takie uroki sportu..... Dziwne, ze wszystkie teamy i zawodnicy nie mieli nic przeciwko takiemu rozwiazaniu, a sam Yates powiedzial, ze by nie zalozyl tak zdobytej zoltej koszulki.

Moim zdaniem zupełnie nietrafione porównanie. W przypadku piłki nożnej mecz zostałby przerwany ale wynik zawodów nie zostałby zmieniony.

Było wiele przypadków potrąceń przez motocykle, ale wyników nie zmieniano więc i w tym przypadku nie ma takiej konieczności.

Natomiast Yates'owi należy się szacunek za to, co powiedział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sędziowie dobrze zrobili. Najważniejsze było to, aby nie zaburzyć wyników walki o klasyfikację generalną z winy organizatora. W przeciwnym wypadku drużyny słusznie chciałyby zagryźć orga za złe decyzje. Nie ma co tego porównywać do problemów w ogonie stawki. Obsługa najechała na rower lidera. Myślę że decyzja byłaby taka sama, gdyby to był Nibali, Contador, Porte czy ktokolwiek inny.

 

Najwyższy czas, aby coś zrobili z tymi kibicami. Ja rozumiem tradycję, ale jest ona przegięta. Dlatego osoba jadąca z Polski na wyścig i robiąca z siebie wariata uważa, że nic złego nie robi, bo tam dziesiątki osób jadą robić z siebie wariata.

 

Powinna być strefa nietykalna dla kolarzy na takich końcowych podjazdach. Np. 3 - 4 metry odmalowane czerwoną farbą. Pierwszy motocyklista kijem odganiałbym bydło. No dobra zapędziłem się ;) Ale najwyższy czas coś zrobić.

 

Ilość motocykli i samochodów też mogliby przemyśleć, bo za dużo tego tam jeździ. Nie wiem czy widzieliście wczorajszy etap TdP (Nowy Sącz). Lang wymyśli wspaniały podjazd wąską drogą. Wszystko fajnie, ale tył peletonu został zablokowany przez samochód i motocykle, które nie podołały tam sprawnie przejechać. Przepuszczali pojedynczo. Jeden z kolarzy skarżył się wymownym kiwaniem głową.

 

OT

Lang oczywiście będzie opowiadał o genialnym sukcesie i kolejnej wspaniałej edycji z nowymi podjazdami. Tymczasem kręcą kolejny rok te same trasy. Do tego przyrasta ilość pętli po mieście. Relacje zaczynają się od gadających głów i bloku reklamowego a Beskidy i Sudety leżą i czekają... Cieszę się, że TdBalon jest a jednocześnie wewnętrznie krwawię, że jest, jaki jest, jakim go Lang z reklamowymi krwiopijcami uczynili. Czasem mam ochotę zainstalować Adblocka do oglądania TdBalon ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co 789332 smartfony do robienia zdjęć? Taki przejazd jest rejestrowany na sto sposobów, ale co drugi kibic musi zrobić własne zdjęcie. Będzie ono najgorsze na świecie, zrobione lodówką, ale własne!

 

W czasie robienia zdjęcia trzeba ustawić się jak najbliżej, przeszkadza się innym i trzeba patrzeć w 5" ekran zamiast normalnie na żywo podziwiać kolarzy. Nie pojmę tego nigdy. To samo dzieje się na koncertach - zamiast oglądać na żywo, ludzie patrzą w te swoje 5", nagrywając tak koszmarnie zły materiał, że nikt nigdy go nie obejrzy, łącznie z samym autorem nagrania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocykle z przodu nie są problemem, bo rozbijały ciżbę jak drużyna pierścienia orków, w końcu nie dały rady i stanęły, a Ricziport w to przywalił bezwiednie. Frooma załatwił podobno motocykl z tyłu, który połamał Pinarello, ale tego na filmach nie widać.

 

Nie wiem dlaczego nie zniesiono parkanów ze szczytu góry, tak jakby do końca chcieli puścić etap na szczyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej nie rozumiesz, tak pozostawione wyniki nie miałyby nic wspolnego ze sportem i sztucznie wywrocilyby GC. Na szczescie wladza TdF i caly pro peleton maja nieco wiecej wyobrazni.

 

Patrząc na to co dzieje się na tegorocznym wyścigu (szczególnie wczoraj) śmiem zaryzykować stwierdzenie, że władzom TdF wyobraźni brakuje.

Ale zostawmy już ten temat. Mamy odrębne zdania i nie ma co się spierać.

 

Cieszę się natomiast z tego, że znaczna większość kolarskiego świata potępia tego typu zachowania jakie zaprezentował nasz rodak. Boję się jednak, że na gadaniu się zakończy, a niebezpieczeństwo jak było takie pozostanie. Zresztą nie pierwszy raz mieliśmy do czynienia z kraksą zawinioną przez motocykl lub kibiców i nic nie zostało zrobione by temu zapobiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...