Skocz do zawartości

[zderzenie] Okolice Poznania, zniszczone koło


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, jestem nowy na forum, a to mój pierwszy wpis.

Ostatnio miałem niezłą akcję pod Poznaniem jak wracałem do centrum miasta. Jechałem jedną z bocznych dróg w kierunku King crossa i jak to zwykle ja, no nie oszczędzałem pedałów i swoich nóg :D. W pewnym momencie zgodnie z przepisami, aczkolwiek żwawo przeciąłem przejście dla pieszych... no, prawie przeciąłem. W momencie gdy już byłem niemal całkiem po drugiej stronie, mocno przyhamowałem bo była japa w drodze i nagle obróciło mi rower i wywaliło z siodełka...

 

Okazało się, że samochód, który jechał z naprzeciwka i skręcał w lewo zahaczył o moje tylne koło. Chyba mu się śpieszyło bo się nawet nie zatrzymał i pojechał przed siebie... Niestety wiem, że po części to moja wina bo za szybko jechałem i nagle gwałtownie przyhamowałem. Na szczęście tylko trochę się poobdzierałem i straciłem tylko tylne kolo, więc tragedi nie było.

 

W każdym razie, radze nie śmigać przy przejściach dla pieszych :D

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za szybko jechałeś? Czyli szybciej niż dozwolona prędkość? Jeśli nie to ja nie widzę Twojej winy, masz pierwszeństwo, koleś skręcając ma na Ciebie uważać i czekać, aż przejedziesz, a nie pchać się na chama. Dochodzi jeszcze ucieczka z miejsca wypadku, nic Ci się nie stało, ale równie dobrze mogłeś się zabić uderzając w asfalt. Domyślam, się, że kolo nie było drogie, ale w przeciwnym wypadku ja bym zgłosił sytuację na policję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że przejeżdżałeś przez przejazd rowerowy? Zwróćcie uwagę że w kodeksie jest szpetny " babol" mówiący że rowerzysta ma dopiero pierwszeństwo NA przejeździe rowerowym analogicznie jak pieszy ma pierwszeństwo NA przejściu. Powoduje to pewne zamieszanie bo jednocześnie jest wzmianka że zabrania się wjeżdżać bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem. Czyli co? Czekaj sobie człowieku do u...ranej śmierci i miej nadzieję że cię ktoś wpuści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że przejeżdżałeś przez przejazd rowerowy? Zwróćcie uwagę że w kodeksie jest szpetny " babol" mówiący że rowerzysta ma dopiero pierwszeństwo NA przejeździe rowerowym analogicznie jak pieszy ma pierwszeństwo NA przejściu. Powoduje to pewne zamieszanie bo jednocześnie jest wzmianka że zabrania się wjeżdżać bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem. Czyli co? Czekaj sobie człowieku do u...ranej śmierci i miej nadzieję że cię ktoś wpuści.

 

Nie ma zakazu wjeżdżania bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd. Był, ale został skreślony. Tylko piesi mają go nadal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że przejeżdżałeś przez przejazd rowerowy? Zwróćcie uwagę że w kodeksie jest szpetny " babol" mówiący że rowerzysta ma dopiero pierwszeństwo NA przejeździe rowerowym analogicznie jak pieszy ma pierwszeństwo NA przejściu. Powoduje to pewne zamieszanie bo jednocześnie jest wzmianka że zabrania się wjeżdżać bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem. Czyli co? Czekaj sobie człowieku do u...ranej śmierci i miej nadzieję że cię ktoś wpuści.

 

W przepisach jest obecnie szpetny babol, polegający na tym, że nie ma artykułu zakazującego wtargniecie roweru przed najeżdżający samochód oraz nie ma przepisu, który nakazywałby kierowcy ustąpienie rowerzyście pierwszeństwa.

Tzn. jest, ale tylko w przypadku gdy samochód opuszcza jezdnię równoległą do ddr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może się mylę to proszę o sprostowanie

jeśli nie ma obok przejścia dla pieszych przez jezdnię wytyczonego pasa dla rowerzystów, to rowerzysta ma obowiązek przejść a nie przejechać przez przejście dla pieszych choć z tego co widać jest to nagminnie łamane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W pewnym momencie zgodnie z przepisami, aczkolwiek żwawo przeciąłem przejście dla pieszych..
 

A od kiedy można zgodnie z przepisami przejechać przez przejście dla pieszych? Jeżeli się nie przejęzyczyłeś i faktycznie przejeżdżałeś przez przejście a nie przejazd rowerowy to wina tylko Twoja.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś jest nie tak albo z kierowcami albo z tymi drogami rowerowymi bo każdorazowo będąc potrąconym jechałem jak Bozia przykazała drogą rowerową i za każdym razem słyszałem takie usprawiedliwienie winnego: " bo pan tak szybko się pojawił " gdzie wspomnę odruchowo i tak zwalniałem aby dać szanse bycia zauważonym. Jadąc ulicą nagle kierowcy mają mnie na uwadze, traktują jak pełnoprawnego uczestnika ruchu i respektują moje pierwszeństwo chociaż walę ile mocy w nogach bo nie chcę być zawalidrogą , nagle mnie widzą i liczą się ze mną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Coś jest nie tak albo z kierowcami albo z tymi drogami rowerowymi bo każdorazowo będąc potrąconym jechałem jak Bozia przykazała drogą rowerową i za każdym razem słyszałem takie usprawiedliwienie winnego: " bo pan tak szybko się pojawił " gdzie wspomnę odruchowo i tak zwalniałem aby dać szanse bycia zauważonym. Jadąc ulicą nagle kierowcy mają mnie na uwadze, traktują jak pełnoprawnego uczestnika ruchu i respektują moje pierwszeństwo chociaż walę ile mocy w nogach bo nie chcę być zawalidrogą , nagle mnie widzą i liczą się ze mną.

 

Problem jest z kierowcami, nie z DDR-ami. Jak już tu nie jednokrotnie pisałem, pracuję jako kierowca, więc prawie cały dzień siedzę za kółkiem, ale też sporo śmigam na rowerze, więc jestem i z jednej i z drugiej strony tego konfliktu. Niestety jak jadę na rowerze, to też mam wrażenie jakby prawie każdy kierowca puszki miał mnie gdzieś, kompletnie się nie liczył z moimi prawami i moim pierwszeństwem przejazdu. Wymuszanie pierwszeństwa jest na porządku dziennym, albo wyprzedzanie i skręcanie od razu w prawo. Ja już się przyzwyczaiłem i jak widzę jakiś niepewne skrzyżowanie to zwalniam, bo szkoda zdrowia i życia, natomiast nie wszystko da się przewidzieć i zawsze znajdzie się jakiś debil, który odwali jakiś numer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...