Skocz do zawartości

[smary] Tańsze alternatywy smarów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Raczej nie chemicy siedza latami, a ksiegowy z specem od marketingu latami szukaja kolejnych luk rynkowych gdzie mozna upchnac towar.

 

Bez przesady z tym smarowaniem lancucha. Rower to ma jezdzic i na wycieczki i w trasy i na codzien po miescie tez. Ja nie zamierzam sie babrac co kilka dni, a na wyjazdach nawet codziennie jakimis smarami. Smaruje lancuch olejem do pil jak go slysze wyraznie i juz.

Jak sie zuzyje to wymeinie i tyle, ale nie sadze zeby mi sie tak szybko zuzyl.

W starych rowerach ludzie latami nie smaruja lancuchow, czesta sa one pordzewiale i jakos one pracuja i nic sie nie zrywa, a nie sa to przeciez jakies konstrukcje super jakosci.

 

pozdrowienia dla tych co smaruja lancuchem do pil i dla wszystkich innych tez (takze tych co nie smaruja w ogole) :-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozdrowienia dla tych co smaruja lancuchem do pil

<rotfl> :P Tego jeszcze nie slyszalem :lol: .

 

Sorki musialem :). Tez uwazam ze to jest przekret placic za 60 ml oleju 15 zł:D... pol biedy za FL CC, bo on mi na dlugo stracza[u mnie ponad 1 sezon],ale taki WL epic to jak woda leci.... juz 1/4 zuzylem a mam go.... miesiac[no powiedzmy ze zuzyty jak za dwa ;p bo na pielgrzymke troche ludziom smarowałęm napedy ;p]?

 

Kupuje teraz kolarke jakąs starą zeby tylko jezdziła[musze miec cos na zime i na jazdy po Krakowie]... i nie zamierzam kupowac smaru za 1/10 ceny kolarki :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi osobiście buteleczka 120ml FL zielonego starczyła na dwa sezony czyli na około 3000 km

niektorzy robia tyle w 3 miesiace ;]

sam uzywam olejow "dedykowanych" do rowerow, jednak nie wszystkim sie to usmiecha. kolega stosuje olej do pil i widze, ze jednak sporo szybciej lapie syf, ale jak za taka kase, to sprawuje sie wysmienicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha nie dopisalem ze ten WL epic to mam butelke 120 ml. Do górala i tak dobulam tyle kasy, ze kasa na smar sie znajdzie :P... ale jak sie ma tani rower to rzeczywiscie az glupio wydawac tyle kasy. Szczegolnie jak naped nie jest rewelacyjny w rowerze, a np nie ma sie jeszcze akcesoriow i zbiera sie mozolnie na licznik, rogi itp :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja jestem pełny podziwu dla tych co smarują FL po kropelce, a następnie piszą, że przejeżdżają na tym po 200-400 km :eek: :D . Jak dla mnie to jest niedorzeczne przecież te smary starczają na MAX 100 km bez piszczenia łańcucha i innych podobnych przykrych dźwięków. Chyba że wy jeszcze coś dolewacie do niego może macie jakąś cudowną metodę smarowania. Nie wiem tego. Również niedorzeczne jest to, że buteleczka starcza wam na sezon niektórym na dwa...trzy :eek: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co w tym jest niedorzecznego? Dziękuję za podziw, ale ty piszesz chyba o FL Teflon+ który jest tak beznadziejny że aż szkoda pisać :), muszę nim smarować praktycznie codziennie, albo co dwa dni (po 50-70km).

 

Ale FL CC się wg. mnie spisuje się bardzo dobrze, i ja osobiście nie zamierzam go zmieniać. Jeżdze tyle, że spokojnie starcza mi na dwa sezony, a 12,50zł na rok to chyba nie majątek.

 

bialykom Myślę, że jak ktoś przejeżdza 3000km w 3 miesiącę to jest już w tak zaawansowanym stadium cyklozy, że nawet cena 25zł/120ml nie jest w stanie go uleczyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem pełny podziwu dla tych co smarują FL po kropelce, a następnie piszą, że przejeżdżają na tym po 200-400 km :eek: :P . Jak dla mnie to jest niedorzeczne przecież te smary starczają na MAX 100 km bez piszczenia łańcucha i innych podobnych przykrych dźwięków. Chyba że wy jeszcze coś dolewacie do niego może macie jakąś cudowną metodę smarowania. Nie wiem tego. Również niedorzeczne jest to, że buteleczka starcza wam na sezon niektórym na dwa...trzy :eek: <_<

 

Hmm, no kurcze ktoś mnie podziwia, prosze prosze ;)

A na poważnie niczego nie dolewam, jeżdże na smarze Motorex Dry i kolejna porcja smaru idzie na łancuch zwykle po myciu a nie dlatego że coś skrzypi czy piszczy. " Cudowna" metoda smarowania polega na używaniu do tego strzykawki i po kroplece na każde ogniwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slyszalem ze dobra metoda smarowania lancucha jest najpierw umycie go Karszerem pod duzym cisnieniem a nastepnie nalozenie smaru.

 

A juz zupełnie nie rozumiem idei smarowania ponownie brudnego łańcucha, którą opisał Arkadius88 Ale... ja baba, pewnie się nie znam ;>

 

Sihaja nie mowie o smarowaniu lancucha ktory faktycznie wyglada jakby wypadl z kaluzy blota ;) Chodzi o lancuch "ukurzony" czyli jezdzony w suchych warunkach. Nie widze potrzeby kazdorazowego mycia lancucha bo moim zdaniem to sie mija z celem. IMO wystarczy przetrzec szmatka i nalozyc smar.

 

A tak BTW podziele sie z wami pewna sensacja... Moj rower komunijny zyje do dzis na "oryginalnym" lancuchu (od nowosci). Co ciekawe nie byl myty ani razu. A smarowalem go tym co bylo pod reka... olejem maszynowym, silnikowym, do pil lancuchowych, do maszynek do strzyzenia ( ;) ) itd itp. Co ciekawe jak ostatnio przyjrzalem sie mu z bliska to zauwazylem ze jest jakis taki... gruby. Wiec zeskrobalem zapalka 3mm warstwe syfu ;) Zgadnijcie co sie okazalo... ten lancuch kiedys byl złoty ;) A myslalem ze zawsze byl czarny.

 

Tak podsumowujac. My tu gadamy o smarach, specyfikach i tym podobnych rzeczach. Patrzymy na zuzycie lancucha, wybieramy te najlepsze czesci a inni "nieswiadomi" zyja nie wiedzac na czym jezdza i jak powinni o to dbac. I wiecie co mysle... jest im na pewno duzo latwiej. Ja np idac do sklepu po detke czy cokolwiek innego pytam o to o tamto, czym sie roznia te 2 rzeczy itd. A np za mna stoi 40letni facet i mowi:

- "Poprosze detke i 2 kola".

- "A jakie?" - pyta sprzedawca

- "takie zeby pasowaly do roweru"

- "No to moze przynajmniej rozmiar opony?" - mowi z nadzieja w glosie sprzedawca

- "A to sa jakies rozmiary???????????"

 

:D;);););)

 

Mysle ze tacy ludzie zyjac w beztrosce maja sie lepiej niz my bo nie zamartwiaja sie o wszystko :)

 

Pozdro i sorki za "maly" OT ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Używam Vexola od tygodnia.Łańcuch chodzi cicho.Po kilku wytarciach naped nie jest aż tak bardzo brudny.Po prostu po 2-3 jazdach trzeba wytrzec łańcuch.Ale właściwości smarujące są na 5.No i ta cena.Ja płaciłem 7.90zł za 1litr.Nalałem za pomocą strzykawki do butelki od FLa i wgodnie mi się smaruje.A różnice miedzy czerwonym FL-em a Vexolem widać już przy smarowaniu.FL spływa jak woda a Vex jak prawdziwy smar(powoli wchodzi w ogniwa, widac na wstępie ze jest odpowiednio gęsty)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiści stosuje PENNZOIL Z-1 jest to typowy środek do smarowania łańcuchów. Wiem, ze stosuje się go w łańcuchach motocykli, głównie ścigaczy, tam starcza podobno na 400-500km. Naprawde dobry środek. Za pojemnik 400ml zapłacicie do 25 zł. Niestety jest trudno dostępny. Polecam wszystkim!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja aktualnie uzywam smaru shella do motocykli - za duza puchę zaplacilem 19 zeta w tesco bo akurat rzucili :P jest naprawde bardzo dobry :) mysle, ze to optymalne rozwiazanie - te smary motocyklowe maja po 500ml albo wiecej i kosztuja okolo 20 zeta :)

 

mysle, ze warto byloby sprobowac z olejem przekladniowym(do skrzyn biegow) gdyz jest o wiele bardziej lepki (W90 w porownaniu do silnikowego W40 - np. 15W40);) np cos takiego:

 

http://www.castrol.com/castrol/productdeta...ntentId=6006491

 

 

potwierdza to jedna strona zagramaniczna:

 

"The best and cheapest chain lube around is Automatic transmission oil. It is synthetic and a quart will last you a very long time for the price of a small bottle of bicycle chain lube."

 

 

i o olejach silnikowych:

 

"Avoid using regular motor oil at all cost. This mineral oil is a magnet for dust and foreign particals on your drivetrain."

 

więc won z takimi!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś zakupiłem olej w Husqwarnie a mianowicie olej dedykowany do pilarek spalinowych firmy TEX-STAR z Koszalina - jeśli chodzi o właściwości bardzo do wcześniej przez was omawianego Vexola.

 

Link do opisu -> http://www.bedon.lasy.gov.pl/orwlp/maszyny...-27.2332777523/

Link do przykładowego wyglądu i ceny -> http://sklep.zasun.pl/product_info.php?pro...bbc9866b6776ae6

Zobaczymy jak się sprawdzi w rzeczywistości.

 

Ps. jego cena to 7,50 zł za 1 litr.

 

Pozdrower. !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak czytam ten temat i się zastanawiam... Dlaczego mój łańcuch jeszcze wogóle istnieje... Nie smerowałem go od początku włączenia licznika, czyli od (zaraz, zaraz - sprawdzę) 684km. I o dziwo powiem, że swoich zdolności nie pomniejszył... A zresztą liczyłem... 5ogniw = 1cal... No i tak w istocie jest... Tylko poprostu mi szkoda go. Dlatego dzisiaj go przesmaruję... A z powodu braku smarów dedykowanych, wezmę elf (Total jak kto woli) do silników wysokoprężnych o numerze 5W 40. Wykąpię w benzynie ekstrakcyjnej i przesmaruję. Będę miał czyste sumienie... A tak serio, to mój łańcuch nie biega po kasecie, ani korbie, więc nie jest poddany takim obciążeniom... Co za tym idzie mniej się męczy.... Pewnie dlatego jeszcze jeżdżę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja sobie stosowalem mniej wiecej okolo 20 typow srodkow smarnych,moze to nie duzo a moze tak,mialem do nich dostep w pracy / :D /,masa srodkow byla kanadyjskiej firmy KleenFlo.Nie mam najmniejszego pojecia jaka jest ich dostepnosc na rynku "cywilnym".Srodki oparte na teflonie jego pochodnych,geste,zadkie..rozne,ale jezdzac u siebie w upale czasami lancuch zaczal piszczec juz po 30km i nie chce mi sie odpisywac ,ze widocznie nie umiesz smarowac,itp. lecz w MOIM przypadku takie sa fakty. Stosowalem smary stricto rowerowe, jak rowniez czysto przemyslowe do lancuchow i olalem je.Lezal sobie w garazu olej PRZEKLADNIOWY Mobil1 ,uzylem i bylem zdziwiony,zdecydowanie lepszy,niz to co mialem.Dlugo trzyma,swietny na warunki suche i umiarkowane byleby nie bylo mokro,wtedy biore cos z przemyslu /Wurth,Berner,KleenFlo,itd/. ZAZNACZAM,iz sa to moje subiektywne odczucia i nikt nie musi sie z nimi zgadzac ani kierowac.POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zgadzam. Przekładniowy może i brudzi mocno łańcuch (ale przecież można wytrzeć), ale zapewnia kulturalną pracę nawet przez 500-600 km, taka wydajność jest niespotykana. Jak ktoś nie lubi smarować często łańcucha i ogólnie babrać się z nim to polecam właśnie olej przekładniowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam smaru w spreju. Co prawda 0,5L tego smaru kosztuje ok. 130zł ale jest naprawdę świetny (ja dostałem go za przysługę) Zrobiłem mały test. Na stalową blachę popsikałem i posypałem piachem, na powierzchnię 10x10cm przylepiły się zaledwie 4 ziarna piasku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...