Skocz do zawartości

[napęd] Kompletem od nowości po złom: ponad 10 kkm - co robię źle?


Mandaryn

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dajmy już spokój i niech mod zamknie ten topic.

Tyle śmiałych teorii z "nowo-mechaniki" zostało tu napisanych ze głowa boli. Nie trzeba być inżynierem mechanikiem żeby uśmiech politowania pojawiał się na twarzy

Najlepsze perełki:

- Kwarc i inny syf stały nie ma wpływy na zużycie mechanizmu korbowego i przekładni łańcuchowej.

- Częste zmiany łańcucha powodują szybsze zużycie napędu przez konieczność ciągłego dopasowania

- Smarowanie łańcucha działa na zewnątrz - mój faworyt :)

Napisano

 

 

Dajmy już spokój i niech mod zamknie ten topic.

 

Ależ w żadnym wypadku niech tego nie robi. Nie jesteś ciekawy jakie jeszcze smaczki się tu pojawią? :D

 

Ja się ogólnie dziwię jak można wychodzić z założenia, że jak się o coś nie dba to to podziała dłużej i będzie działać lepiej.

 

To tak jakbym stwierdził, że od dzisiaj nie będę mył zębów, bo pasta im szkodzi a jak mi się popsują czy wypadną to po prostu sobie wstawię implanty. To że wcześniej czy później zęby nam wypadną też jest pewne, tylko dbając o nie przedłużamy ich żywot.

 

Z niecierpliwością czekam na kolejną porcje newsów :)

Napisano
Ja się ogólnie dziwię jak można wychodzić z założenia, że jak się o coś nie dba to to podziała dłużej i będzie działać lepiej.

W pewnym momencie brud trzyma całość na miejscu. Np. oblepione kółka przerzutki są stabilniejsze niż wyczyszczone i przerzutka działa lepiej ;)

  • Mod Team
Napisano

Kiedyś, kiedy mój brat przestał już regularnie jeździć i zaniedbał nieco swój rower, napęd pokryty był grubą warstwą spracowanej, czarnej mazi. Kazałem mu to natychmiast wyczyścić :P Przy pierwszej jeździe okazało się, że łańcuch przeskakuje, co przed czyszczeniem się nie ujawniało. Sytuacja dosyć zabawna bo czyszczenie wykluczyło napęd z dalszej, bezpiecznej eksploatacji. Z moich doświadczeń jeszcze w dawnych czasach, gdy nie miałem za bardzo pojęcia o sprzęcie, jeżdżąc na kasecie 7-rzędowej robiłem orientacyjnie 5-7 tys. km zanim łańcuch zaczął przeskakiwać. O konieczności smarowania przypominał mi wtedy pisk dobiegający z napędu, a pojęcie krzyżowania łańcucha było mi zupełnie obce. Później gdy świadomość rosła zacząłem bardziej dbać, czyścić, smarować. Od tamtej pory jeżdżąc na jednym łańcuchu (napęd 9-rz.) robię 11 - 12 tys. km, po czym najmniejsza i największa zębatka w korbie są w stanie dalej współpracować z nowym łańcuchem i kasetą. Oczywiście kultura pracy napędu po przejechaniu 7 - 8 tys. km pozostawia wiele do życzenia, ale dalej da się bezpiecznie jeździć. W tym roku w końcu postanowiłem spróbować jazdy na dwa łańcuchy. Sobie założyłem 2x Campagnolo Record C9, w rowerze dziewczyny (zbliżone przebiegi i warunki) 2x HG-93. Ciekaw jestem wyniku testów. Oczywiście napędy regularnie przecierane szmatką i smarowane, a co kilkaset km szejkowane.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...