Skocz do zawartości

[amortyzator przedni] Rock Shock Revelation 426


Rekomendowane odpowiedzi

co do moich goleni i uszczelek to powiem tak: jak nie popsikam brunoxem to chodzi dobrze a jak popsikam to chodzi troszkę lepiej, uszczelki są w bardzo dobrym stanie.

 

Ja U-turna nie mam. uważam że to jest potrzebne tylko w górach gdy się naprawde długo podjeżdża. Jak z kolega pojechałem w pagórkowaty teren koło łodzi (on ma Tore U-turn 85-130) to się non stop wkurzał że musi kręcić co chwile bo raz zjeżdżamy a raz podjeżdżamy, jak podjazd ma 100metrów a różnice wysokości powiedzmy 20metrów to regulowanie skoku nie ma sensu. Jak ktoś mieszka w górach llub po nich często jeździ to wtedy inna sprawa... podjazd trwa 2-3 godziny to wtedy regulacja jest potrzebna.

 

 

PS. jak sobie załatwić przesyłke z USA za free? :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

specjalized - a po kiego kręcił? To nie mogł wytrzymac na jednym skoku calej trasy[np na usrednionym-100mm?]. Chyba ze chodziło mu o utwardzenie tak strasznie...ale jak trasa zroznicowana to sie ustawia jeden i ma z głowy, chyba ze sie szykuje cos dluzszego[zarowno podjazd jak i zjazd] to mozna sie pobawic. Sam nie mam uturna i nie planuje miec ... chociaz taki air uturn od rs jakby jeszcze mozna to bylo regulowac z manetki to by bylo cos ciekawego ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo co tu pisać... skoro jest to normalna wersja Coil U-Turn, to działa to podobnie jak sprężynowe Pike czy Recon. W sumie to od Recona 351 różni się niższa masą (np. z powodu aluminiowej sterówki) i możliwością regulacji Floodgate, od Pajka poza skokiem i mniej pancerną budową praktycznie niczym (jedynie Pike 409 ma wewnętrzną regulację Floodgate, tu jest zewnętrzna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

w poniedziałek lub wtorek wyjeźdżam z revelkiem w góry (bieszczady i beskidy) na jakieś 15 dni, jak wróce to napisze jak się sprawował, póki co mam dylemat... mam zamiar się spakować w mały plecal (30L) ...biore w sumie tylko śpiwór, chiuchy rowerowe na siebie zarzucam i jaką bluze i kurtke.... nie wiem czy brac pompke do amora, przez cały rok revelation nie zgubił nawet grama powietrza ale jeśli zgubi w górach to będzie to koniec wyprawy, pompka do tego RSa jest dość solidną metalową konstrukcją która dużo waży (jest dwa razy mniejsza niż zwykłą a wazy dwa razy więcej)

 

brać czy nie brać? co sądzicie ? jak jedziecie na wyrawe ze swoimi powietrznymi amorami bierzecie dmuchawki do nich ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie stałem się posiadaczem Revelationa, tyle że nie 426, tylko 409 (wersja OEM-owa, niczym nie różniąca się od 426). Motion Control, Air U-turn. Dla wybrednych brakuje tylko blokady skoku i zewnętrznego pokrętła floodgate (gdyby to problemem było zdjęcie przykrywki i pokręcenia sobie moment imbusem 2,5mm). Na razie staram się ustawić odpowiednio ciśnienia, ale jestem już na dobrej drodze i już teraz zapewnia doskonałą prace (jeszcze chwila kombinowania z ciśnieniami i powinien być perfekcyjny :) ). Po za tym ciężko powiedzieć coś więcej bo amor ma zaledwie 200km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ja przedwczoraj wróciłem z gór, byłem tydzień ale na rowerze jeździłem niecały tydzień (było strasznie gorąco). Amor zaliczył kilka wycieczek i nigdy na niego nie narzekałem, praca cały czas na wysokim nie zmiennym poziomie, warunki pogodowe nie zmieniają działania amorka, dwa razy jeździłem po błocie i wszystko działało, 130mm nigdy nie wykorzystałem, najwięcej wykorzystałem chyba 115mm. Amor bardzo dobrze wychwytuje małe średnie i duże dziurki, na szutrowych drogach (czasami bywały kamienie wielkości pięści) przy dużej prędkości (ok. 50km/h i więcej) jedzie się przyjemnie, na stromych odcinkach podczas zjazdów z takich szczytów jak Hhone koło Cisnej czy Chryszczata koło Duszatyna bardzo pomaga wysokość widelca, jedzie się wtedy bezpieczniej (mój kolega na amorku 90mm przeleciał przez kiere)

Niestaty ta wysokość widelca dość sprawnie przeszkadza podczas podjazdów na szlakach (na szutrach da się wytrzymać) odrywając koło od ziemi lub bujając się na boki po całej szerokości szlaku. Na podjazdach amor działa dość sprawnie jednak nie ugina się aż tak bardzo (wina małego nacisku na przednie koło)

Teflon na goleniach jest w nienaruszonym stanie

 

a z wad to musze dopisać to iż jedna z goleni sie doc znacznie poci, prawdopodobnie jest to wina słabej uszczelki, ta goleń jest zawsz bardziej brudna niż ta druga (nie wpływa to na prace), niedługo pójde do serwisu i mam nadzieje że coś z tym zrobią, wkońcu amor ma jeszcze gwarancje,

 

co do regulacji w amorze to ani razu z nich nie korzystałem pod czas wyjazdu, nigdy nie zablokowałem amora, pompke miałem ze sobą (tak na wszelki wypadek) ale też z niej nie korzystałem bo amor nie upuścił ani pierda powietrza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

ostatnio oddałem amor do serwisu... po powrocie amor działa świetnie... ciśnienie w komorach jest troche inaczej ustawione dzięki czemu jest bardzo czuły na małe nierówności i mimo tego nie dobija, przy wiekszych uderzeniach zostaje około 1cm skoku... później opisze dokładniej jak sie sprawuje bo dużo jeszcze nie jeździłem po serwisie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wzrost czulosci w przypadku rock shoxa czesto spowodowany jest serwisem i wymiana oleju. przy takich tlumikach jak w rs'ie olej szybko sie zuzywa i widelec tępieje. mysle ze to taki sam efekt jak przy moim psylo sl.

po przepisowych 100 godzinach widelec przeserwisowalny wyraznie odzyskuje wigor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trudno powiedziec co ile robić serws... wiadomo że jak pojedziesz na dłużej w góry i będziesz jeździł w błocie to po powrocie wypadało by zrobić mu jakiś serwis... uszczelki w revelationach są dobre ale to nie znaczy że czynią cuda... zawsze się coś dostanie do środka

 

ja w swoim revelationie serwis zrobiłem po roku, w 2006 roku jak go kupiłem to była końcówka sezonu więc dużo nie jeździłem... w 2007 roku zacząłem sezon dość późno w połowie lipca pojechałem na tydzień w góry po powrocie oddałem amora do serwisu... nie wiem w sumie ile przejechałem km-ów bo mi bateria padła w liczniku ale sadze że jakieś 2.5k max głównie po suchym terenie ( w deszczu był max na 5 przejażdżkach ) W serwisie powiedzieli że powinienem częściej serwisować ale amor cały czas działał (według) mnie na wysokim poziomie. Teraz działa o wiele lepiej ale to nietylko wina serwisu ale również innego ustawienia ciśnień w komorach, obecnie amor jest na początku skoku bardzo czuły ( co mi się bardzo podoba szczególnie na małych nierównościach )a póżniej działa tak jak na poprzednim ustawieniu i nie ma mowy o dobijaniu

 

 

za serwis w łodzi na franciszkańskiej w FR shopie zapłaciłem 80,90 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wzrost czulosci w przypadku rock shoxa czesto spowodowany jest serwisem i wymiana oleju. przy takich tlumikach jak w rs'ie olej szybko sie zuzywa i widelec tępieje.

Tłumik MC jest dobrze uszczelniony i olej sie nie zasyfia. Problem tkwi w brudzie zbierającym się pod uszczelkami przeciwkurzowymi, przechodzącym na ślizgi i do kapieli olejowej w dolnych lagach. Z tego powodu należy przestrzegać reżimu serwisowego, bo odwlekanie serwisu daje efekt w postaci zasyfienia pierścieni ślizgowych. Warto też kontrolować poziom oleju w komorze pozytywnej, a dodatkowo, od czasu, do czasu, postawić amora na noc do góry nogami, efekt bywa zadziwiajacy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Roge, polemizował bym z odwracaniem. Chociaż mój chyba doznał uszkodzenia. Kiedy był odwrócony w transporcie, zaczął się z pozytywnej komory (a może okolic) wylewać olej. Co jest powodem nie wiem. Napiszę jak wróci z gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to niespodzianka, po telefonie w serwisie usłyszałem że amortyzator nie jest tak zaprojektowany żeby był do góry nogami i takie zjawisko może występować. A olej który się wydobywa to tylko olej smarujący i nic dziać się nie powinno. Mimo to dodał, że mogę do nich wysłać to się tym zajmą i dla świętego spokoju tak też uczynię, bo dla mnie to normalne mimo wszystko nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...