Skocz do zawartości

[5"] Dwa kilo gumy czyli pretekst do dyskusji na temat fatbike'ów


adriansocho

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

 

 

Złapał ktoś z Was kiedyś kapcia w Facie? ( czy wszyscy śmigacie bez dętki?   ).

 

Uhmmm...

 

32257957412_b55ef489f6_c.jpg

 

Takie małe, wredne cięcie na kamulcach. Mleko nijak nie chciało zalepić, bo co troche przytrzymało to się opona wybączała i leciało w pioruny. Dopiero całonocne leżakowanie pomogło.

I tak po powrocie z SSEC zdemontowałem i porzadnie od środka zakleiłem.

 

 

 

ja jeżdżę bez zabezpieczeń, a czasami nawet bez hamulców :]
 

 

Wiemy, wiemy... Widzeliśmy rentgeny i czytaliśmy Twoje jęczenie w temacie niemożności pedalenia :P

 

Szacunek...

I.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zgadzam się, miejsce fajne, impreza potrzebna jak najbardziej, ale trasa miejscami nie przejezdna, więc trochę mnie to rozczarowało! Przejechałem 700km samochodem z żoną i dziećmi żeby pojechać rowerem A nie prowadzić rower na trasie dwa odcinki w lesie po 1 km każdy, wydaje mi się że organizator powinien był się bardziej popisać.

 

Sent from my ONEPLUS A3003 using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było przede wszystkim ładnie (i było też świeże powietrze :) ).

Sam wyścig - dla wielbicieli gatunku, też dla tych którzy chcą się po prostu sprawdzić (w tej kategorii kwalifikowałbym siebie), i dla każdego innego.

 

Rzeczywiście, odcinki które wyglądały najciekawiej ze względów technicznych były słabo przejezdne (kładka na mokradłach i singielek przez skały) lub nieprzejezdne (krótki zjazd w dół, ale w głębokim i cukrowatym śniegu). Te pierwsze sprawiłyby dużo frajdy z walki, ale nie w sytuacji ścigania, gdy każdorazowa wywrotka oznaczała dość długie wygramolenie się ze śniegu i powrót na kładkę - a że odbywało się to w pewnym tłoku, to wstrzymywałoby ruch pozostałych ludzi.

Pozostała część trasy wiodła przez szlaki narciarstwa biegowego, takie ratrakowane autostrady. Wyzwaniem, oprócz siłowo/wytrzymałościowej jazdy, były jedynie nieliczne zakręty.

 

Niestety na urokliwą jazdę nocną przy pochodniach się mocno spóźniłem.

 

Czy warto? Na pewno warto przyjechać w GS, bo tam jest po prostu bardzo pięknie, a dodatkowo w weekend zawodów nikt nie patrzy na rowery na trasach mocno nieprzychylnym okiem. Może i w środku cywilizacji (choć miejsce mocno analogowe z racji braku zasięgu telefonii komórkowej :)

 

Pytanie czy można (w zimie) jeździć tam bez większego obciachu jazdy wbrew ewentualnym zakazom?

 

No i też w końcu dostałem piękne zdjęcie na rowerze :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją relację znajdziecie na blogu.

 

W skrócie: w tym roku faktycznie wyszła trochę "sztuka dla sztuki" ze względu na duży mróz - wspomniane wyratrakowane drogi leśne (zdecydowana większość trasy) były przez to bardzo twarde i szybkie. Z drugiej strony: sekcje singlowe były zakopane pod sypkim, suchym śniegiem uniemożliwiającym jazdę. Podejrzewam, że ich lepsze przygotowanie organizatorom utrudniał fakt, że jest to teren Parku Narodowego.

 

W zeszłym roku było cieplej, przez co "autostrady" były tak miękkie, że cienkie opony faktycznie się zapadały, a i na facie trzeba było jechać w pełnym skupieniu, żeby nie wypaść z wyjeżdżonego "singla". Z kolei na odcinku technicznym było mniej śniegu - dało się jechać i tu też fat dawał przewagę.

 

Więc ogólnie zawody świetnie zrobione, atmosfera mega, ale pogoda - choć ładna - zapewniła takie warunki, że posiadany rower nie miał większego znaczenia.

 

PS. Ja z kolei mam fotkę od mambaonbike.pl :)

 

fat-bike-race-2017-11-800x449.jpg

Edytowane przez Wooyek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

... a no tak... Bo teraz to jak nie hasztagujesz, nielajkujesz i jak nie masz każdej wyprawy po buły do sklepu dwie przecznice dalej zapisanego na srawie to nie ma sera w takim rowerowaniu

Ja bardziej mam wrażenie, że nie można już być Prawdziwym Pasjonatem Rowerów bez regularnego hejtowania hasztagów, lajków i srawy :P

 

(hint: niech każdy się bawi jak lubi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

hejtowania

 

Takie modne słówko...

 

Za moich czasów to się nazywało szydera i jakoś nikt w związku z tym nie zwijał się w kłębek Urażenia i Nieszczęścia i nie zaszywał się w Mrocznym Kąciku.

 

Starsznie delikutaśne to współczesne społeczeństwo  :icon_mrgreen:

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Panowie tłuszczolubni, pozwolę sobie na małą prywatę, bo w wątku giełdowym chyba nie mam co liczyć na odzew. Jeśli mody się pogniewają to się kajam i czekam na chłostę...

 

Szukam piast do tłuściocha, rozstawy p/t 135/170mm, koniecznie pod 32 szprychy. Na maszynach mile widziane. Może akurat, ktoś coś.. 

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...