Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Dziś grubszy serwis. Demontaż łańcucha, kasety, korby. Gruntowne czyszczenie. Czyszczenie  i ogarnięcie tylnej przerzutki i suportu. Złożenie wszystkiego i smarowanie łańcucha. Został mi jeszcze temat klamki hamulcowej bo wczoraj zauważyłem tam płyn... w środę wyczyszczę to kompresorem i obadam - w najgorszym wypadku klamka do wymiany :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem Friela :) szkoda że nie wiedziałem o istnieniu tej książki w zeszłym roku, na pewno będę zaglądał często i pewnie w nast. zimę przeczytam ją sobie jeszcze raz :)

 

Ciężko będzie w 100% wykorzystać tego co autor pisze o ilości treningów w tygodniu bo nie zawsze jest czas i energia ale trzeba próbować :) mógł dopisać jeszcze na końcu Dodatek D - rozwiązania treningowe dla fizola przemysłu ciężkiego ;) ten sezon to i tak dopiero początek zabawy bo w zeszłym zaliczyłem tylko 2 krótkie wyścigi, i tak jeździłem kiedy i ile tylko mogłem ale trochę "na pałę", teraz przynajmniej wykorzystam trochę wiedzy z książki podczas sezonu :)

 

pzdr!

Edytowane przez misiojedzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KrissDeValnor strasznie oszukują na GPSie te różne sprzęty. Jak jeździłam swojego czasu z Garmin Forerunner 305 to potrafił na szosowej trasie w okolicach Gassów pokazywać kilkaset m przewyższeń (he he). Albo max prędkość np. 150 km/h ;)

A w niedzielę na ten prikład byłam na odcinku treningowym XC w Kabatach, który na Stravie jest jako segment i po zgraniu zapisu (z Edge 810) okazało się, że zapis jest przesunięty w stosunku do tej trasy o kilka ładnych metrów (segmentu mi nie zaliczyło, hehe).

Po prostu chyba dryfowanie GPSa... Syf, kiła i mogiła :)

A jak ktoś jeździ z telefonem to już w ogóle masakra jest.

 

Swoją drogą, w niedzielę była tak doskonała pogoda, że normalnie nie chciało mi się z roweru wracać. Wczoraj przed południem jeszcze było git. A po południu jakiś kataklizm nastąpił i całe popołudnie napier... śniegiem z deszczem a potem w nocy. No i nie wiem dziś czy mam iść syfić rower na dwór czy wybrać trenażer... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dwór! Tylko i wyłącznie. Trenażer to jak seks z gumową panią....

Żeby OT nie było, wczoraj stówka ;).

No wiesz, chyba z gumowym panem :)

 

Nie lubię trenażera ale równie bardzo nie lubię jak rower trzeba myć po każdej jeździe. Niemniej jednak poszłam wczoraj w plener i w sumie było przyjemnie chociaż rower oczywiście był do mycia... :)

Dziś za to znów lampa ale pogoda zdradliwa, typ "z przodu grzeje z tyłu wieje" ;) niby ciepło a jednak zimno. Ale i tak chwilkę pokręciłam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczyściłem rower po około 3 tygodniach stania ubłoconym , kręcić zbytnio nie mogę z powodu choroby. Chociaż nie jest tak źle , dostałem ofertę pracy w serwisie na całe wakacje więc przez wakacje sobie pokręcę , ale kluczami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...