pavlitto Napisano 11 Lipca 2006 Napisano 11 Lipca 2006 ja pije prawie zawsze wodę mineralną (bez bąbelków - nawet naturalnie gazowaną jak muszynianka) taką bez gazu (kiepska w smaku ale sie nie beka po tym i nie czuć takiego gniecenia w żołądku. jak jade gdzieś wiecej to powerrade (smak kiepski ale wole to niż słodką cole)
Orion50 Napisano 11 Lipca 2006 Autor Napisano 11 Lipca 2006 Noo. Temacik się rozwija. Bardzo fajnie Pozdrawiam , na pewno wielu osobom się przyda , jak mi :]
KubaWinter Napisano 11 Lipca 2006 Napisano 11 Lipca 2006 Gucio, masz rację - mój błąd. Ale i tak odradzałbym Ci stosowanie wody z cukrem. Bardziej przeszkadza niż pomaga. Mineralka z glukozą czy bez u mnie gasi pragnienie o wiele lepiej. Pozdrawiam!
Orion50 Napisano 11 Lipca 2006 Autor Napisano 11 Lipca 2006 Mi woda może gasi pragnienie , ale nie każda wole smakowe napoje. Czasem MD pomaga , tzn. orzeźwia Pozdro
KubaWinter Napisano 11 Lipca 2006 Napisano 11 Lipca 2006 Bo chodzi o to by pić, kiedy nie czuje się jeszcze pragnienia i pić regularnie Wtedy nie trzeba gasić pragnienia, bo go nie ma.
Orion50 Napisano 11 Lipca 2006 Autor Napisano 11 Lipca 2006 Wiadomo trzeba pić , bo pijąc nie dopuści sie do odwodnienia :] Pozdroo
DARO Napisano 11 Lipca 2006 Napisano 11 Lipca 2006 Ja piję TYLKO niebieski powerade (taki denaturalny kolor) Można kupić go w Tesco lub w Makro za jedyne 2,85. Woda mineralna- po pierwsze po wypiciu wody odczuwam suchość w gardle, a po drugie, to co wypije natychmiast ścieka mi ze skroni i po plecach.
Orion50 Napisano 12 Lipca 2006 Autor Napisano 12 Lipca 2006 Ja dziś podczas jazdy sączyłem POWERADE'a niebieskiego. Całkiem dobry i pomaga utrzymać poziom energii. Mniej sie mecze tzn. wolniej i ogolnie dobrze gasi pragnienie.
Paviarotti Napisano 12 Lipca 2006 Napisano 12 Lipca 2006 Dzisiaj testowałem dwa pełne bidony Muszynianki niegazowanej z odrobiną wycisnietej cytrynki. Moze i dobrze gasilo pragnienie, ale musialem znacznie wiecej pic od innych napojow ktore pijam. Ogolnie ok.
KoBeNH27 Napisano 12 Lipca 2006 Napisano 12 Lipca 2006 Ja dziś podczas jazdy sączyłem POWERADE'a niebieskiego. Całkiem dobry i pomaga utrzymać poziom energii. Mniej sie mecze tzn. wolniej i ogolnie dobrze gasi pragnienie. Zgadzam się, też to zauważyłem. Jednak, tak jak większość izotoników, ma jeden znany wszystkim minus. Przy częstym stosowaniu znacznie uszczupla portfel. :005:
Orion50 Napisano 13 Lipca 2006 Autor Napisano 13 Lipca 2006 Powerady chodzą po 3.50 około , ja w jednym spożywczaku dostałem za 3.29 . Pozdro
BlackKormo Napisano 26 Sierpnia 2006 Napisano 26 Sierpnia 2006 Ja do koszyka na bidon nie wkladam mniej niz 1,5 litrowe plastikowe butelki wody minieralnej. Taka ilosc wystarcza mi na 30-40km zazwyczaj (w lecie). Do butelki dorzucam zazwyczaj 2 pastylki plusssszza czy innego podobnego siuwaksu. Poprawia to troche smak i ponoc uzupelnia jakies tam potrzebne skladniki. Ja kupuje w geant komplet 60pastylek od Krugera za 10zl. Tak wiec koszt nie duzy. Wody z kranu to bym sie bal w Polsce. Natomiast w Skandynawii tankowalem taka wszedzie gdzie sie dalo. Tam nawet nie ma takiego wyboru wod minieralnych w sklepach jak u nas. Ludzie jej nie kupuja bo w kranie maja bdb wode. Pomijam olbrzymi koszt mineralnej w tamtych krajach. Aha argument ze co wypije to zaraz wypacam mnie nie przekonuje. Lepiej miec czym sie spocic niz sie odwodnic. Co wypoce to zaraz wypije wiec gospodarka organizmu nie jest zachwiana. Dla tych ktorzy zaraz po jezdzie musza byc swiezi i pachnacy polecam prysznic!
rusek Napisano 7 Września 2006 Napisano 7 Września 2006 A ja sam konstruuję sobie napoje do bidonka. *500 ml wody mineralnej niegazowanej (najlepsza Muszynianka lub Muszyna - dużo minerałów) *łyżeczka soli kuchennej (NaCl) *2 łyżeczki miodu * odrobina soku z cytryny lub czarnej porzeczki Wodę podgrzewam lekko w garnuszku i dodaję miodku i soli, co by się ładnie rozpuściły. Potem do lodówy i pycha! Nie mam jak inni wielkich potrzeb wodnych. Przy mojej masie i budowie średnio na 30 km styka mi pół bidonu, czyli jakieś 325 ml.
Witcher Napisano 19 Września 2006 Napisano 19 Września 2006 Ja stosowałem Isostar, teraz się proszek skończył i leciałem na Żywcu cytrynowym i jakiejś wielkiej różnicy nie widziałem. Może oprócz tego, że po Iso mniej pić się chce. A żółty Powerade jest super na kaca! 500 ml zimnego i jak żołnierzyk
Plotr Napisano 19 Września 2006 Napisano 19 Września 2006 A ja polecam przejsc sie do sklepu z odzywkami dla kulturystow i zakupic jakies CARBO, oplaca sie, jest bardzo wydajne (mi carbo za 40 zl starczylo na miesiac silowni + roweru, z czego silownia to jakies 70 % zuzycia wiec na sam rower starczy zaleznie od tego ile jezdzicie na conajmniej 2 m-ce), stosuje zarowno na silownie jak i na rower, poprostu weglowodany, rozpuszczamy w wodzie i w droge, zreszta nie tylko po to polecam wybrac sie do takiego sklepu, jak ktos ma problemy ze stawami to metylosulfonylometan(MSM) + siarczan glukozaminy(glukozamina) - skladniki niezbedne do produkcji czesci chrzestnej stawow i mazi stawowej, bardzo szybko zuzywajacej sie w kolanach bikerow, mozna takze dostac witaminki i to taniej niz w aptece, ogolnie polecam
garfieldindapub Napisano 19 Września 2006 Napisano 19 Września 2006 A ja radze zainwestowac 2zł w 1,5l mineralki która starczy na 3 bidony i jakieś 3zł w paczuszke glukozy (nie wielm ile waży) która mi starcza na ok miesiąc jazdy. Nie klei sie w mo***ie jak cukier i nie pozostawia słodkiego smaku, tak że nie chce sie jeszcze bardziej pić.
QWEY564 Napisano 12 Października 2006 Napisano 12 Października 2006 Powerade, woda z jakimś sokiem(nie mylić z napojem/nektarem) sama mineralka... no i piję ok 0,5l na raz przed jazdą i później w trakcie jazdy małe łyczki co jakiś czas...
Rysiek Napisano 21 Października 2006 Napisano 21 Października 2006 Powerade jest dobre ja mieszkam w malej miescinnie i ja w zwyklym spozywczaku mam powerade za 2.80 ;p
mlody600v Napisano 21 Października 2006 Napisano 21 Października 2006 polecam tabsy niebieskie (do kupienia w kauflandzie) lub tigery i inne specyfiki energetyzujące ) + baton jak dłuższa wyprawa (może być nawet zwykły snickers, lub jak Cię stać batony energetyzujące) pozdro!!!
pschemo Napisano 31 Października 2006 Napisano 31 Października 2006 Pamiętam że jak ćwiczyłem do zawodów to piłem Isostar.. Nie dawał kopa, ALE gasił pragnienie i nie było potem zakwasów... =]]
KuLa2030 Napisano 31 Października 2006 Napisano 31 Października 2006 Isostar teraz już nie jest taki jak kiedyś , żadko spotykam w sklepie A ja lubie zjeśc banana przed jazdą I batona również daja energie
rroz Napisano 4 Grudnia 2006 Napisano 4 Grudnia 2006 Zawsze mam 2 bidony w koszyku (po 0.7 litra) i 1.5 l butelkę plastikową. Wodę popijam co 5 minut po łyku. Gdy przejeżdżam koło sklepu, kupuję karton soku i wypijam na miejscu, względnie przelewam do bidonu/butelki. W upał nawet 4 razy w ciągu dnia. Pod ręką mam też tabeletki musujące z witaminami i mikroelementami. Przy wodopojach (żeby można było umyć bidon) rozpuszczam 1 tabletkę w bidonie i wypijam na miejscu, raz lub 2 razy dziennie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.