Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki już przeczytałem. Tak czy inaczej buraki z citroena, czy innego peugeota będą mieli w portfelu mniej złotówek...no i parę punkcików pewno dla kierowcy. Ja bym pociągnął tych pasażerów po sądzie, a co , niech się nauczą trzymać szkitki przy sobie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli wlasciciel kamerki nie zarejetrowal jej w GOIODO to niestety w mysl polskich przepisow nagranie nie moze posluzyc jako dowod ,poniewaz wideorejestratory sluza tylko do nagrywania filmow na wlasny uzytek natomiast wykorzystywanie ich jako dowodu w sprawie narusza prawo o ochronie danych osobowych

http://www.leftlane.pl/cze14/wideorejestratory-samochodowe-sa-w-polsce-nielegalne.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli wlasciciel kamerki nie zarejetrowal jej w GOIODO to niestety w mysl polskich przepisow nagranie nie moze posluzyc jako dowod ,poniewaz wideorejestratory sluza tylko do nagrywania filmow na wlasny uzytek natomiast wykorzystywanie ich jako dowodu w sprawie narusza prawo o ochronie danych osobowych

http://www.leftlane.pl/cze14/wideorejestratory-samochodowe-sa-w-polsce-nielegalne.html

 

Bezedura :)

 

Zresztą nawet tam przyznają, że jak nagrywasz na własny użytek - czyli sam rejestrujesz wykroczenie na Tobie to jest OK.

 

Ale i tak ważniejsze są zapisy Kodeksu Postępowania Cywilnego , w/g art. 308 

„sąd może dopuścić dowód z filmu, telewizji, fotokopii, fotografii, planów, rysunków oraz płyt lub taśm dźwiękowych i innych przyrządów utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki”.

 

Przypominam, że jest to od dawna w przepisach.

 

Ale uwaga:

Oznacza to, że nagranie z wideorejestratora zamontowanego wewnątrz naszego samochodu, na którym zostały utrwalone szczegóły wypadku, może posłużyć nam w sądzie jako dowód. Wiedzieć jednak należy, że co do zasady w stosunku do dowodów wizualnych, jak i audialnych zastosowanie mają przepisy o dowodzie z oględzin oraz o dowodzie z dokumentów. Nie jest dlatego możliwym, aby uznać za dowód w sprawie materiał z filmu, którego treść została poddana obróbce, modyfikacjom, czy wszelkiej innej technicznej ingerencji. Ocena tych dowodów należy każdorazowo do sędziego jednakże w każdym wypadku powinna ona uwzględniać relatywną prostotę dokonywania w nich manipulacji, które to z kolei w znacznym stopniu rzutują na przekaz nagrania. Poza tym walor dowodowy filmów z wideorejestratora uzależniony może być od stanu nośnika, treści zapisu, okoliczności i celów utrwalenia oraz osoby, która tego dokonała (por. wyrok SN z 10 stycznia 1975 r., II CR 752/74). Praktyka sądów od wielu lat pozostaje w kwestii tego typu dowodów niezmienna, dlatego też przekazując odpowiednim organom film z nagranej stłuczki należy mieć pewność, iż nagranie nie zostało „poprawione”, czy „ulepszone”.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Biko , z tego co pamiętam kumpel woził cały rejestrator wraz z kartą do mundurowych, nośnik usi być oryginalny nie kopiowany z zapisem całego filmu wtedy nagranego (żeby nie było możliwości wnoszenia zmian w zapis). Z lekka go to wqurzało, bo jakoś długo chłopaki niebieskie przetrzymywali mu graty, tylko nie wiem czy nośnik (kartę pamięci) czy cały rejestrator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pisałem z fona i link nie chciał mi sie wkleic, ale na głównej stronie wiadomości jest:

 

Czułem, że to zajechanie i próba pobicia(czy tez pobicie) nie jest od tak przypadkowo... Wnioski powinni wyciągnąć ci, co lubią pukać, stukać i kopać w samochód, że kierowca nie zawsze przestraszy się i odjedzie, tylko może odpowiedzieć w dwójnasób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Dlatego zawsze ze soba woze policyjna palke, niestety tylko w samochodzie :/

 

Żeby siebie popukać w głowę na ochłodę? Czy kogoś? Bo jak kogoś to po tym są same problemy patrząc na ochronę polskich bandytów wkradających się na prywatne posesje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Żeby siebie popukać w głowę na ochłodę? Czy kogoś? Bo jak kogoś to po tym są same problemy patrząc na ochronę polskich bandytów wkradających się na prywatne posesje...


Tonfa (o ile ta "policyjna pałka" nią jest), to przede wszystkim świetne narzędzie do obrony. O ile ktoś umie się nią właściwie posłużyć, to pukanie nią kogoś w głowę będzie zbyteczne.

A wracając do filmiku, czyżby jego autor naprawdę nie chciał zabrać głosu w temacie, skoro jest użytkownikiem tego forum?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burakiem?
Z tego co czytam, każdy ma inne priorytety w poruszaniu się...
Akurat rozpowszechnianie takich tresci (film), według mnie ma bardziej pozytywny skutek, ponieważ rośnie świadomosc zagrożenia dla innych w przypadku takiego manewru. Jaki by ten rowerzysta nie był, rzucił światło na problem niejednego rowerzysty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki by ten rowerzysta nie był, rzucił światło na problem niejednego rowerzysty.

 

Trudno tutaj mówić o rzucaniu światła. Koleś dostał (prawie) oklep na własne życzenie. Biorąc pod uwagę, że jest na tyle wprawny, by walić w szybę samochodu podczas jazdy, to nie jest to jego pierwszy raz, gdy robi taką akcję. Rzucił światło jedynie na to, jak wyglądają skutki, gdy buractwem odpowiada się na buractwo. Ot i cała sprawa.

 

Nie wiem. Może marzy mu się zostać rowerowym Konradem Wallenrodem, ale takimi metodami zostanie co najwyżej pacjentem oddziału urazowego najbliższego szpitala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosadnie powiedziałeś to co osobiście uważałem po obejrzeniu kilku innych filmików tego autora. Co prawda ja nie jestem aż tak przekonany że klepnął w szybę tylko raczej że może pod wpływem pędu powietrza/zaskoczenia odbił i uderzył kierownicą. Powiadasz buractwo za buractwo ale dokładniej byłoby tu powiedzieć jeżeli już za buractwo większe buractwo. Choć osobiście nie uważam żeby w tym konkretnym przypadku było to takie buractwo ze strony rowerzysty jeżeli założyć wersję, którą wysnułem. Filmik ten w gruncie rzeczy powinien być przestrogom, że po pierwsze trzeba uważać na innych uczestników ruchu nie zależenie od pojazdu, którym się poruszamy a po drugie, że prezentuje on jedną z wielu różnych sytuacji na drodze, która może nas spotkać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ważne kto. Klepacze samochodów zawsze zbiorą ode mnie cięgi, bo to po prostu buractwo i koniec. Skoro ma takie odruchy, to sam nie jest mniejszym furiatem niż ten, kogo spotkał. Gdyby nie klepnął, sprawy by nie było. Materiał tak czy inaczej by miał. Mógłby to załatwić w normalny sposób idąc na policję, jeżeli tak mu zależy na tępieniu wykroczeń. Po co do tego dodawać jeszcze walenie w samochód? Dla podkręcenia własnego ego czy upustu hormonów? Tyle w temacie, bo to nie pierwszy i nie ostatni taki wątek tego typu, że ktoś wali w samochód a potem jest oburzony, że go kierowca (czy pasażer) dopadł. EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

No i co od takiego klepnięcia się stanie? Dziura w samochodzie? Jak można przyrównywać lekkie klepnięcie z próba pobicia i rzucaniem rowerem? To jakby ktoś komuś zwrócił uwagę i w odpowiedzi dostał po pysku. I co, ten co zwrócił uwagę też burak, bo się ośmielił odezwać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nic nie poradzimy sa ludzie i ta cala reszta.Czesto gesto zdarza mi sie prowadzic zarowno rower jak i samochod tak ze znam problem z obydwoch stron.Jak koledzy wczesniej to ujeli burak pozostanie burakiem i nie ma co tu debatowac kto zawinil a kto jest ofiara moim zdaniem wine za cala sytuacje ponosza obaj uczestnicy ruchu,fakt ze koles z samochodu zareagowal troche furiacko ,nie zmienia to jednak faktu ze zostal do tego sprowokowany.

Zycze wszystkim szerokosci i pomyslnosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zbędna riposta rowerzysty w Zielonce, skończyła się zajazdem i niemalże rękoczynem. Zielonka i Ząbki - podejrzanie blisko siebie. Może zbieg okoliczności, a może ten sam autor filmu...

 

Plus za spostrzegawczość, niezły jesteś.

 Oczywiście nie usprawiedliwia to zachowania kierowcy. Takich prymitywów powinno się izolować, a rowerzysta i tak ma szczęście, bo na filmie widać, że od lusterka do kierownicy roweru dzielą centymetry, a to dla mnie znaczy, napiszę brutalnie; próbę zabójstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie ważne kto. Klepacze samochodów zawsze zbiorą ode mnie cięgi, bo to po prostu buractwo i koniec. Skoro ma takie odruchy, to sam nie jest mniejszym furiatem niż ten, kogo spotkał.

To może z równą gorliwością będziesz potępiał i piętnował dużo poważniejsze sprawy zagrożone z KK - jak co najmniej próba pobicia a wcześniej doprowadzenie do zagrożenia co najmniej zdrowia, jak nie zycia.

Mam wrażenie, że w swojej krucjacie zapominasz o początku i prawdziwym powodzie całego zajścia, którego by nie było, gdyby kierowca jak inni wyprzedził zgodnie z przepisami, już nie mówię kulturą.

Bo trzeb zawsze odróżniać rzeczy małe od poważnych, kulturę i buractwo od chamstwa i zagrożenia życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...