Skocz do zawartości

[Oświetlenie] Jakie na przód i na tył? cz. 2


Puklus

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

W dzień przy ładnej pogodzie ( w miarę ładnej) nie musisz mieć zapiętych światełek na kierownicy, możesz nawet zostawić je w domu czy w piwnicy, przepis mówi, że używamy (obowiązek) od zmierzchu do świtu i przy "złej" pogodzie, itp.

 

Hmmm... Źle się wyraziłem. Nie zmieni to faktu, że jeżeli latarka taktyczna zostanie zakazana, to będzie ją można mieć wszędzie, ale nie świecącą na rowerze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przed 10m tunelem stop i szukanie lampki w plecaku?

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T przy użyciu Tapatalka

Potrafisz taki pokazać?

Tak jak wyżej było powiedziane, według prawa tunel musi być oznaczony znakiem D-37. Rozsądek co innego podpowiada, ale jak nie wyciąganie z plecaka, to sięganie do włączników na 10m (jakieś 2s jazdy przy 18km/h).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzień przy ładnej pogodzie ( w miarę ładnej) nie musisz mieć zapiętych światełek na kierownicy, możesz nawet zostawić je w domu czy w piwnicy, przepis mówi, że używamy (obowiązek) od zmierzchu do świtu i przy "złej" pogodzie, itp.

 

Hmmm... zhm.gif ciekawe gdzie to wyczytałeś... ysz.gif

 

"§ 53: 1a. Dopuszcza się, aby światła pozycyjne roweru i wózka rowerowego, o których mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, były zdemontowane, jeżeli kierujący tym pojazdem nie jest zobowiązany do ich używania podczas jazdy."

 

I tyle...

 

 Oznacza to ni mniej, ni więcej, że oświetlenia nie trzeba mieć zamontowanego na rowerze w ciągu dnia,

ale nie zwalnia to z obowiązku posiadania go przy sobie chociażby na potrzeby kontroli drogowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hydra - jak to gdzie??? W PoRD lub jak kto woli w "Kodeksie" lub Ustawie o Ruchu Drogowym.

 

Jest to określone jako obowiązkowe wyposażenie roweru.

 

To tak jak trójkąt ostrzegawczy czy gaśnica w samochodzie - nie używasz na codzień, 

ale mieć musisz podczas kontroli czy przeglądu.

 

Wracając do tematu - przez kilka godzin (do północy) można przygarnąć za przyzoitą kasę...

 

1857681_3.jpg
 

 

http://www.rosebikes.com/article/owleye-led-front-light-highlux30/aid:590725

 

...całkiem ciekawą lampkę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Great.gif to niech Ci się trafi nagła zmiana pogody i z Twoim podejściem jesteś u...uups! upup.gif

Jak wybierasz się w trasę dłuższą to wiadomo, że należało by zabrać ze sobą żarówki a co do nagłej zmiany pogody to nie mieszkam w górach, więc mi to nie grozi

 

A przed 10m tunelem stop i szukanie lampki w plecaku?

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T przy użyciu Tapatalk

Jak planujesz trasę to wiesz którędy będziesz jechał...

Hmmm... Źle się wyraziłem. Nie zmieni to faktu, że jeżeli latarka taktyczna zostanie zakazana, to będzie ją można mieć wszędzie, ale nie świecącą na rowerze...

Nikt nie zabroni jakiejkolwiek latarki, choćby szperacza czołgowego, tak ma oświetlać droge aby nie razić innych uzytkowników...

 

Hmmm... zhm.gif ciekawe gdzie to wyczytałeś... ysz.gif

 

"§ 53: 1a. Dopuszcza się, aby światła pozycyjne roweru i wózka rowerowego, o których mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, były zdemontowane, jeżeli kierujący tym pojazdem nie jest zobowiązany do ich używania podczas jazdy."

 

I tyle...

 

 Oznacza to ni mniej, ni więcej, że oświetlenia nie trzeba mieć zamontowanego na rowerze w ciągu dnia,

ale nie zwalnia to z obowiązku posiadania go przy sobie chociażby na potrzeby kontroli drogowej.

Nie ma obowiazku wożenia (noszenia) przy sobie oświetlenia jeżeli normy pogodowe są odpowiednie, nic nie muszę okazywać Panom policjantom prócz nr. ramy rowerowej i dowodu osobistego, ew. mogą jeszcze sprawdzić ( jak się przyznasz, że posiadasz tel. komórkowy to nr. imei czy nie kradziony/znaleziony

 

Sam używam światełka od grega, zrobiłem przepiękny dyfuzorek i nikogo nie oślepiam, światełko na full

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dobrze pisze, polac mu ;-) A tak na serio to halogeny samochodowe bardziej oslepiaja, mimo odpowiednich ustawien i homologacji, a z racji, ze przykladowo halogen H7 ma 1400 lumenow, wiec daje podwojna moc niz latarka taktyczna. Poki co, kazdy kupuje co bardziej mu odpowiada.

 

 

Tu nie chodzi o samą moc ale o to w jaki sposób światło się rozchodzi. To że samochód ma więcej lumenów to oczywiste, ale samochód nigdy mnie tak nie oślepił, nawet gdy podnosiły mu się reflektory na śpiącym policjancie, jak czasami zdarza się z latarką taktyczną, która ma centrycznie skupioną wiązkę światła, a wiadomo że często rowerzystę jadącego z naprzeciwka mija się w odległości 0,5 metra. [a w lesie, czy poza miastem efekt oślepienia jest jeszcze większy ze względu na adaptacje wzroku do ciemniejszego otoczenia]

 

Ja moim Luxosem mogę jeździć bez problemu po mieście i po lesie. Główna wiązka jest ustawiona na ok 10m przede mną, nie mówiąc o przyzwoitym rozproszeniu wiązki na szerokość i długoćć. Jest zgodna z STVZO. Niemalże codziennie jeżdżę z nią przez park miejski i ścieżkami rowerowo-pieszymi i nigdy nie spotkałem się z negatywną reakcją przechodniów ani tym bardziej kierowców czy innych rowerzystów, zresztą dokładnie widać że wiązka światła jest odcięta równo na wysokości ok 1 metra, a w przypadku samochodów mniej więcej na wysokości styku szyby z maską. Nie muszę więc się przejmować ani żadnymi trybami świecenia, ani pochylaniem światła w zależności od tego gdzie jadę. Często jadę w mieście dobrze oświetloną ulicą żeby zaraz skręcić w lokalną nieoświetloną drogę z dziurami, a potem znowu na oświetloną ulicę itd. i raczej kiepsko było by żebym co chwila musiał zmieniać natężenie i pochylenie latarki)

 

Trzeba sobie powiedzieć jasno i otwarcie że latarka taktyczna to półśrodek dla tych co chcą mieć dużo lumenów [teoretycznie, bo często nie wykorzystywanych] a nie chcą/ nie mogą wydawać kasy.

 

Niestety w oświetleniu rowerowym nie płaci się tylko za same lumeny, ale także za technikę świetlną. Na szczęście konkurencja jest duża i pewnie z czasem będzie można dostać naprawdę porządne oświetlenie rowerowe w granicach 200-250 zł.

Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest dobra rowerowa lampka na kierę/widelec, a do terenu dodatkowa lampka na kask i tyle.

 

A ja krotko i zwiezle - jezdze z Solarforce L2 i tez nigdy nie spotkalem sie z negatywna reakcja zarowno kierowcow jak i przechodniow. Natezenie swiatla ustawiam wg swoich potrzeb i otoczenia i taki lament, dyskusja moim zdaniem do niczego nie prowadzi. Wszystko jest dla ludzi,tylko uzywac trzeba z glowa, podobnie jak np z piciem alkoholu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hydra - jak to gdzie??? W PoRD lub jak kto woli w "Kodeksie" lub Ustawie o Ruchu Drogowym.

 

Jest to określone jako obowiązkowe wyposażenie roweru.

 

To tak jak trójkąt ostrzegawczy czy gaśnica w samochodzie - nie używasz na codzień, 

ale mieć musisz podczas kontroli czy przeglądu.

 

Nadinterpretujesz. Nie wprowadzaj ludzi w błąd.  

hornit1 to wyjaśnił ( poza tym, że w Polsce nie ma obowiązku noszenia dokumentu tożsamości przy sobie) a czarusblitz  właściwie podsumował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dodatkowo niedowiarkom dopowiem, ze zatrzymala mnie w tym tyg. policja, poniewaz nie korzystalem z drogi rowerowej (poniewaz byla tak zawalona blotem i kaluzami), a mimo to nie przyczepili sie do latarki, ktora jest taktyczna, a nie typowo rowerowa. Ustawiona w miescie byla na 30% i bylo ok. Mozna kupowac rozne rzeczy, mozna takze interpretowac pewne aspekty zupelnie w druga strone, a sprzedawcy allegro, po to by przyciagnac klienta (podobnie ci ktorzy przechwalaja sie iloscia lumenow), probuja przekupic potencjalnego klienta powolujac sie na roznego homologacje i przeznaczenia typowo rowerowe. Coz, ja ze swijej Solarforce jrstem zadowolony i wystarcza mi w 100% i nie zamienilbymna nic innego. Wymowek nikt tu nie szuka, raczej odwrotnie szukajac moze satysfakcji, ze sie kupilo latarke typowo rowerowa za grube pieniadze, ale niestety nie dajacej tyle swiatla, ktorego sie oczekiwalo. Kazdy wybiera cos dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie zabroni jakiejkolwiek latarki, choćby szperacza czołgowego, tak ma oświetlać droge aby nie razić innych uzytkowników...

 

Jak "rozwój" miejskich latarek taktycznych będzie wyglądać tak jak teraz, to za pewien czas możesz się zdziwić, że dzięki bujnej wyobraźni (a raczej jej braku) nie będziesz mógł legalnie korzystać z takiej latarki. Niemcy już dawno przewidzieli "inwazję" diod mocy na rower, więc dokładnie określili jak ma wyglądać rowerowe oświetlenie na drodze publicznej, w tym kształt wiązki generowanej przez źródło światła. Jak sobie poczytasz StVZO w odniesieniu do oświetlenia rowerowego, to zrozumiesz dlaczego latarka taktyczna jest niezgodna, bez względu na to, jak ją ustawisz (nie trzeba znać niemieckiego i czytać źródeł, są kompilacje z komentarzem w języku en).

Niestety nasze prawodawstwo jest tworzone przez niekompetentnych ludzi, którzy są merytorycznie nieprzygotowani do wyznaczonych zadań. Po nowelizacji widać, że zupełnie nie znają realiów na drodze, rynku ani technologicznych trendów. Dowodem na to jest fakt, że lampki zasilane z baterii zostały dostrzeżone dopiero teraz, mimo że na rynku obecne są od co najmniej 10 lat.

 

@@czarusblitz, Na chwilę obecną prawo polskie nie precyzuje jak ma wyglądać oświetlenie rowerowe (intensywność etc), a ocenę czy jest ono bezpieczne zrzuca na subiektywną ocenę policjanta przeprowadzającego kontrolę. Rozrzut jakościowy takiej oceny może być jak stąd do Glasgow... A za subiektywność często mamy do Policji pretensję. Niemieckie prawo wymuszając na producentach określone "normy" poszło o krok dalej. Eliminuje praktycznie całkowicie potrzebę subiektywnej oceny przez kontrolującego. Dlaczego? Lampkę zgodną z STVZO jest dużo trudniej ustawić w sposób, aby oślepiała. Oczywiście dla chcącego nie ma nic trudnego i można to zrobić, ale wtedy przestanie ona skutecznie oświetlać drogę przed rowerem. Każdy, nawet mało rozgarnięty rowerzysta zorientuje się, że coś jest nie tak i skoryguje kąt lampki, przez co oczy innych użytkowników znajdą się w bezpiecznym obszarze.

 

Pamiętajmy, że chodzi o bezpieczeństwo na drodze publicznej, a nie dywagujemy o tym, czy latarka jest dobra do lasu... Niestety my Polacy interesujemy się tylko problemami, które są do naszej miedzy, a co się dzieje poza, to już nas nie obchodzi. Ja jestem bezpieczny - a reszta....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czarusblitz jeżeli jeździsz typowo terenowo, a przejazd przez miasto jest tylko koniecznością żeby do tego lasu dojechać, to nie docenisz zalet innego rozkładu światła. Latarka skierowana w dół zapewne nie podświetla prawie wcale odblasków (w pedałach, butach, tablic rejestracyjnych, słupków itp.). Przy lampce z odcięciem mogę ją tak ustawić, że nie oślepia, a zarazem bardzo dobrze oświetla odblaski. To bardzo ułatwia lokalizację innych uczestników na drodze.

 

Dzięki odcięciu światło jest skierowane do przodu, więc dobrze oświetla przeszkody. Nie tylko nierówności terenu, ale też odbija się w reflektorach i karoseriach zaparkowanych samochodów, co bezpośrednio wpływa na moje bezpieczeństwo, bo nie wjadę w jakiegoś krzywo postawionego. Problem jest zwłaszcza jak ścieżka jest po jednej stronie drogi i jedzie się "pod prąd" kiedy samochody oślepiają. Silnego światła skierowanego do przodu nie da się zastąpić latarką skierowaną w dół.

 

Na pewno dużą przeszkodą jest cena. Solidna latarka jest za 100-150zł, lampka 250+. Tylko takie konstrukcje, to już w zasadzie światła drogowe z prawdziwego zdarzenia, a nie światełka pozycyjne. Luxos U (B pewnie też) przebija bocialarkę szerokością oświetlenia blisko roweru. Żadna wcześniejsza nie dała mi takiego komfortu w zakrętach, cały czas mam doświetloną wewnętrzną krawędź drogi (nie idealnie, ale widać gdzie jest). Przy poprzedniej i wspomnianej latarce ucieka ten fragment drogi - po prostu nie widać gdzie się jedzie.

Brakuje konstrukcji o podobnych możliwościach bez bajerów typu przełącznik na kierownicy, wskaźnik działania tylnego światła, światła dzienne w cenie około 200zł i niższej. Z technicznego punktu widzenia do zrobienia, przeszkodą jest marketing i zapewne koszty badań nad odbłyśnikiem. Ale pojawia się coraz więcej konstrukcji typowo na rower z przynajmniej namiastką poprawnego ukształtowania światła, co mnie bardzo cieszy. Szkoda, że tak mało jest dostępnych testów, bo ciężko polecać coś w ciemno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie po czesci mozna sie zgodzic, natomiast ja trenuje kolarstwo szosowe, wiec terenu unikam, a wrecz przeciwnie- wogole nie jezdze w terenie. Moja opinie potwierdzam czysto z praktycznego punktu widzenia, uzywam Solsrforce z szerokokatna soczewka, ktora daje mi wystarczajace szerokie swiatlo (testy latarki mozna obejrzec na forum swiatelja.pl), latarka oswietla mi bardzo dobrze caly pas, ustawiona mam lekko w dol, a nie zupelnie pod kolo i powtarzam, ze przy 50% nie zdarzylo mi sie, aby ktos z kierowcow mi migal czy w jakis sposob dal odczuc, ze go oslepiam. Natomiast gdy wlaczylem latarke na 80-100% mocy reakcja byla natychmiastowa. Wiec mozna pisac rozne rzeczy, ale tak nie jest jak wiele osob tu pisze, a czesto najwiecej maja do powiedzenia osoby, ktore z danym produktem nie mialy stycznosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kierowcami może być kluczowy kontrast, po prostu nie razi ich tak mocno bo ich własne światła dobrze oświetlają drogę. Kontakt rower rower lub rower pieszy, to najczęściej słabo oświetlone miejsca i duży kontrast z punktowym światłem latarki. Niby skierowane pod koło, ale i tak bardzo nieprzyjemnie walą po oczach.

 

Mi tylko raz zwrócono uwagę jak na podjeździe (obok schodów) grupka na ławeczce dostała głównym snopem po oczach. W innych przypadkach czy to na nierównościach, czy latarce nikt. Po prostu ludzie olewają to lub nie mają odwagi zwrócić uwagi. Ale to nie znaczy, że nikomu nie przeszkadza i można śmiało lumenami walić po oczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to może te krowy co dużo mleka dają postawią rower ze swoja nieszkodliwą latarką i ustawia się 30m przed nim? Ile widzicie w ciemności gdy się odwrócicie? Czym ta sytuacja różni się od mijania pieszego? Macie, to pewnie próbowaliście. Nie? Dlaczego nie??

Przepraszam że odpowiadam w tak burackim tonie, ale nie mogę spokojnie tego słuchać :wallbash:

Jest tak jak mówi mklos1 i będzie tak jak on mówi. Z tym, ze na obowiązkowym dostosowaniu oświetlenia do przepisów stracą Ci którzy myślą i próbują coś poprawić na bazie latarek i innego niebranżowego oświetlenia, stracą przez kompletny brak wyobraźni i ignorowanie problemu tych co to "wszystko wiedzą najlepiej".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia kolegi @Plastyk, http://www.forumrowerowe.org/gallery/album/2434-oslonka-drogowa-do-latarki-solarforce-l2p/ bardzo dobrze ilustrują problem. Latarka z przysłoną to w tym wypadku idealne rozwiązanie. Jedyna różnica latarki z przysłoną a lampy drogowej jest ta, że lampka StVZO uzyskuje ten efekt innymi środkami. Może rozwiązanie kolegi nie jest estetyczne (chociaż wersja v2.0 już jest całkiem całkiem), ale uzyskany efekt można by umieścić w Sevres jako wzorzec idealnej wiązki. Nie dość, że eliminuje oślepianie, to jeszcze zyskuje oświetlenie pola bliskiego, które jest cenne w niektórych warunkach.


 

 

Wiec mozna pisac rozne rzeczy, ale tak nie jest jak wiele osob tu pisze, a czesto najwiecej maja do powiedzenia osoby, ktore z danym produktem nie mialy stycznosci.

 

Zakładasz, że ktoś, kto posiada latarkę taktyczną z automatu musi się zgodzić z Twoją opinią, a ten kto się nie zgadza - nie posiada lub nie miał styczności. Ja mam swojego Świętego Grala w terenie - jest to 2x Ultrafire C8 (modyfikowana) z odbłyskiem OP, a Świętym Gralem miejskim jest tandem B&M IQ2 + Roxim RX-5. Mimo za tą cenę mógłbym sobie kupić pewnie ze 4 latarki, to nie zamieniłbym się, bo wiem co stracę na takim handlu.

 

Dzisiaj przesiadłem się w jeździe do pracy na MTB, konieczność zastosowania latarek. 2x SkyRay o efektywnym strumieniu 400 lm/sztuka. Mimo że ilością światła przewyższają wspominany tandem - wysiadają w mieście, bo nie mogę ich wykorzystać...  Zatem ja nie widzę tutaj żadnej uniwersalności, skoro nie można się cieszyć pełnią możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie co to znaczy ten tryb "passing". Jeżeli to tylko zmniejszenie mocy to nie wiele pomoże, jeżeli jest tam jakiś drugi zestaw ledów dający inną wiązkę to może tak.

 

IMO lepszym wyborem byłaby ta wersja: http://wallbuys.com/Product/LusteFire-P10-CREE-XM-L2-800LM-2-Group-7-Mode-White-LED-Headlamp-Bicycle-Light-Gray-4x18650--12173

Snop jest bardziej płaski i będzie łatwiej ustawić główną wiązkę poniżej oczu innych.

Najlepsze rozwiązanie jakby taka szybka była nakładana. Do lasu można zdjąć, a w mieście założyć mając cokolwiek na kształt odcięcia. Chociaż nie wiem czy warto w terenie tracić szerszy snop na rzecz dystansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam rx-5 od kilku miesięcy.

Znalazłem film z tą lampką (niestety nie w kompletnym mroku) na yt - w dalszej części filmu ładnie widać gdzie jest rzucona wiązka.

Małe podsumowanie:

Jadę nocą przez miasto do lasu - nikt mi jeszcze nie zwrócił uwagi, nawet ci co nocą po lesie biegają (ale oni ze swoimi lampkami mnie oślepiają). W lesie nie jeżdżę na max mocy, tylko poziom niżej (dwa wyjazdy 25km na jednych bateriach) mimo to droga jest wystarczająco dobrze oświetlona.

Jak wyjeżdżam w środku nocy, i szansa że kogoś spotkam w lesie jest bardzo mała, to "taktycznym" przechyleniem lampki do góry świecę na drogę dalej i szerzej.

Na chwilę obecną nie widzę dla siebie alternatywy.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...