Skocz do zawartości

[pedały] jakie tanie pedały [Wellgo LU-313 vs. VP-189 vs. VP-196] ?


PrzemekPn

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Przede wszystkim forumowy świeżak wita, w pas się kłania i pozdrawia starsze koleżanki i kolegów!

 

Mam nadzieję, że moje pytanie nie jest aż takie lamerskie.

 

Może od początku. Od znajomego mieszkającego w Anglii kupiłem sobie rower. Marka Dawes, rama zacna bo na oldschoolowych ale świetnych rurach Reynoldsa. Znajomy używał roweru, ale dość sporadycznie (miał jeszcze jeden), miał wypadek, wysiadł mu kręgosłup i na rowerach niestety już nie pojeździ. Rower kupiłem od niego za symboliczną cenę.

 

Rower bardzo mi pasuje, bo ja przyznam, że lubię stal jako materiał konstrukcyjny. Fantastycznie mi się na nim jeździ, aczkolwiek jeszcze się z rowerem "obwąchujemy". Jako ciekawostka – rower jest dość lekki, mam jeszcze holendra (diabelnie ciężki – jak to holender) a Dawes waży najdosłowniej mniej więcej połowę holendra, a i tak spokojnie dałoby się go jeszcze odchudzić, tyle że ja lubię błotniki (a właściwe brak bryzgów w deszczu), bagażnik (bo czasem pomykam rowerem w różne miejsca, a plecaki rowerowe lubię średnio) i dynamo (zawsze byłem roztargniony i zapominałem o podładowaniu akumulatorków w Cateyu). Kiedyś nawet sporo jeździłem, ale z różnych powodów przestałem. Przerwa długa – ponad dekadę, nie licząc jakiś okazjonalnych wybryków Jeżdżę nim głownie po asfalcie, dlatego obułem go w semislicki Kenda Kwest. Wiem, że tanie, ale mi na razie pasują, poza tym nie chciałbym się pakować w nic droższego bez rozpoznania "to jest to czego potrzebowałbym".

 

Zmieniłem siodełko, raczej z przymusu niż z palącej potrzeby. Po prostu kiedyś przykułem rower w centrum Poznania (tu mieszkam), a po kilku godzinach przychodzę, a tam nie ma siodełka i sztycy :-( Firmowo był tam zamontowany Selle Royal (modelu nie znam, który i tak był dla mnie zbyt szeroki i miękki). Sądziłem, że zmienię w przyszłym sezonie, ale musiałem wcześniej. Teraz na jego miejscu jest Fizik Arione, na którym jeździ się świetnie, aczkolwiek wkładka w spodenkach jest już niezbędna. Nie przeszkadza mi to. Jeszcze muszę dokupić jakąś lepszą sztycę, bo ta jaką mam teraz to taka tania stalowa, byle była.

 

Niestety pedały się wychechłały i pewnie niedługo zdechną. Teraz są tam jakieś nylonowe, firmowane przez Uniona. Buty w jakich jeżdżę to zazwyczaj amfibijne Merrelle. Ważę około 80 kilogramów.

 

Chciałbym więc nabyć drogą kupna jakieś pedały w cenie powiedzmy do 70 złotych.

 

Po szybkim przewertowaniu mam trzy typy pedałów, dość chwalonych na forach:

- Wellgo LU-313 – na łożyskach kulkowych, ciężkie, z pinami. Nigdy nie jeździłem na takich z pinami. Jestem dość sceptyczny i jeszcze waga 550 gram jest ponad dwukrotnie wyższa od modeli VP...

- VP-189 – najlżejsze, ważą ok 250 gram (chodzi mi o cywilną odmianę, a nie TR – ta waży 225), uszczelniane łożyska kulkowe. Wyglądają dość filigranowo, ale może to jakaś autosugestia, poza tym filigranowy wcale nie musi oznaczać „słaby”, przykładem właśnie rama mojego roweru na Reynoldsie.

- VP-197 – waga porównywalna, bo o 15 gram cięższe, na łożyskach maszynowych, ale nie wiem czy w moim przypadku to istotna zaleta, bo ja przypominam Polaka z dowcipu, który jedną kulkę zgubił, a drugą popsuł ;-) Tak więc rozbieralność i standardowe łożyska to zaleta dość dyskusyjna. Wyglądają jakby masywniej od VP-189, ale rozróżniam jeszcze „wyglądają” a „są”, ponadto nie wiem czy to też nie autosugestia.

 

Czy ktoś mógłby coś podpowiedzieć? A może jeszcze coś innego? Za wszelkie podpowiedzi z góry serdecznie dziękuję!

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...