Skocz do zawartości

[Kask] Po co to komu?


Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma co narzekać, ostatecznie ten kawałek steropianu może znaleźć się między potencjalnym niebezpieczeństwem (asfaltem, drzewem czy kamieniem) a naszą głową, zawsze coś pomoże a na pewno nie zaszkodzi. A jak niektórzy (na przykład ja :/ ) wiedzą za jazdę bez choćby takiego helmeta na głowie można słono zapłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po co komu kask ... wczoraj przy prędkości cirka 20km zaliczyłem OTB ... widziałem tylko jak mnie bidon wyprzedza po czym przywaliłem plecami i czachą w chodnik... oddechu w płucach zabrakło leżę i rozmyślam ...ocb ... żyje to dobrze ... głowa cała z palców leci krew w głowie się kręci ... generalnie jestem cały :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie rozumiem sensu dyskusji na temat kasku.

 

Naoglądałem się już otwartych głów, pozdzieranych twarzy i rozplaśniętych nosów...

 

Sam, kilkanaście razy zahaczyłem czaszką podczas jazdy o konar, raz o rozwleczony, druciany płot, gruchnąłem na plechy i potylicę - na korzeniach i jeszcze parę innych fikołków...

Za każdym razem kask się sprawdzał - i fakt że mam drugi - (a wkrótce go zmienię na kolejny - z powodu sfatygowania) jest dla mnie wystarczającym argumentem - MNIE SIĘ PRZYDAJE. :(

 

 

Jak coś, co może uratować ci makówę może być zbędne???

Tylko wyjątkowe siermięgi umysłowe chyba będą w tym temacie nadal mieć wątpliwości :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj moj kask przeszedl test bojowy chwilam zagapienia na pobocze cos odwrocilo moja uwage i przy 30 km/h wale prosto w drzewo barkiem i glowa uderzam w pien na szczescie na glowie kask przyjmuje na siebie cale uderzenie ogolnie zadnych obrazen poza bolem barku i paroma otarciami .kupujcie kaski i jezdzijcie w nich przydaja sie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma o czym dyskutować - w zeszły czwartek w czasie jazdy asfaltem moja małżonka (zawsze kask nakłada ale "było ciepło"). Załapała pobocze , salto i... najpierw "R" potem śmigłowiec do Akademii w Gdańsku...a wygląda jak Frankenstein... A gdyby było chłodniej albo jednak zmusiła się żeby go załozyć, byłaby najwyżej podrapana. A tak nie pokazuje się ludziom, żeby ich nie straszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie to obecnie stałem sie posiadaczem met 5th element który ma 29 otworów wentylacyjnych . powinno byc lepiej ale jak jest słońce to pot mi zalewa okulary... ale mimo to nawet wczoraj jak poszedłem do garażu tylko regulowac rower i nie zabrałem kasku a miałem sie przejechac to ubrałem mojego staruszka uvexa którego trzymam w garazu ( boje sie jeździć bez kasku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety kupiłem meta pod który nie moge nic założyć ..... rozmiar L ale pasuje dokładnie na moja głowe, a jest to największy rozmiar. niestety Mety tak podobno mają że rozmiarówka jest mała . dlatego na zime mam innego ( kominiarka czapka) . a do tego mam wrażenie że chusta bedzie mnie dodatkowo grzać ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój Lazer ma tylko 13 otworów... Fakt, że przy ostatnich temp. ~30 stopni głowa się poci, ale czy w taką pogodę bez kasku by się nie pociła? Pewnie trochę mniej, ale myślę, że niewiele :D

I jak już ktoś napisał, pot z czoła nie zalewa mi oczu tylko zatrzymuje się na gąbce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bez kasku nie wsiadam na rower wiec nie wiem czy sie bedzie mi głowa pocic czy nie , pewnie tak natomiast to co pisze to moje przemyłsenia co do meta 5th element iże nie warto wydawać takiej kupy szmalu dla 29 otwarków , że mogłem kupić coś tańszego np za 200 PLN i też by było dobrze... i pewnie bym nie odczuł róznicy ...,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie dłuugo śmigałem bez kasku (parę ładnych lat), ale ostatnio zacząłem jeździć znacznie więcej i jak kupiłem swój nowy rower to postanowiłem zainwestować także w swoje bezpieczeństwo (a w zasadzie ucząc się na błędach innych użytkowników tego forum) i kupiłem sobie Authora Reflexa za 90zł po zniżce dla stałego klienta :D Jest on bardzo lekki i przewiewny, a odkąd go mam to bez kasku już nie wsiadam na rower :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za życzenia - akurat jest na badaniach - co do kasku ma MET mojego brata który się szwęda gdzies po Panamie na statku. Ale na jej urodziny za kilka dni zamówiłem na Allegro Authora Basica - dokładnie taki jaki się jej podobał (czerwono-biało-czarny), tak że teraz sądzę iż będzie nosić choćby ze względów estetycznych...mam nadzieję.;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupiłem sobie Authora Reflexa za 90zł po zniżce dla stałego klienta :) Jest on bardzo lekki i przewiewny, a odkąd go mam to bez kasku już nie wsiadam na rower :)

Ja też mam ten kask. Model z 2005 roku. Co prawda bidnym nie przysługuje prawo do narzekania, ale lekki i przewiewny to on na pewno nie jest. Za to dosć wytrzymały. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kasm ma sporo dziur, ale na szczęście podczas upałów pot spływa mi na daszek, a potem ciurkiem tuż przed nosem. Zabawnie to musi wyglądać, ale przynajmniej okulary mam suche ;)

Swoją droogą, kupują c okulary też warto poyśleć żeby zasysały trochę powietrza na oczodoły...

Uvex Airfighter np. są całkiem rozsądne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...