Skocz do zawartości

[do 3000 PLN] cross, góral, a może coś innego?


Rekomendowane odpowiedzi

obręcz koła jest o takiej samej średnicy jak przy crossowych  , widełki przód tył mają większy rozstaw, opony są większe i one tworzą tą średnice 29" ,

w podobnej cenie łatwiej wybrać coś z możliwym do przyjęcia (mocniejszym) amortyzatorem  (np XCR z blokadą przy kierownicy)  ,

jeśli jeździsz po lasach to koła crossowe mogą się okazać za wąskie na miękkim -  opisane przez Ciebie trasy zjazdowe pokonujesz łatwiej nić na obecnym 26" MTB  , zarówno podjazdy jak i zjazdy).  

Jeśli obstawiasz tylko asfalt i twarde to crossowy jest dobrym wyborem, ja miałem ten sam dylemat, ale wybrałem 29"  bo raz na tydzień zdarza mi się pojechać do lasu gdzie jest piach i wtedy utwierdzam się w przekonaniu że nie zrobiłem źle - a na co dzień robie >50km po asfalcie na oponach dużych , szerokich, ale z gładkim bieżnikiem na środku - i mi to bardzo pasuje, bo mniej martwię się o przeszkody typu krawężniki a prędkości udaje mi się utrzymywać całkiem znośne 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie z jednej strony mam świadomość tego, że zwężając oponę zwiększę prędkość i to dość konkretnie, a na tym mi też między innymi zależy. Ale gdy siedziałem przez chwilę na Zethosie 2012 to przeraziły mnie właśnie te mega wąskie opony, jak bym kurde na kolarce siedział :D duży przeskok z opon, które widać w pierwszym poście (a i są węższe od tego, co miałem od początku). Boję się też, że właśnie taka crossowa oponka nie wytrzyma krawężników, których bywa sporo, a i czasem mnie przy takich krawężnikach dopada lenistwo i dupy nie podnoszę :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak masz w okolicy sklepy z dostępnymi 29-tkami to warto się poprzymierzać, nic nie kosztuje a jak znajdziesz sklep gdzie dadzą się kawałek przejechać i crossem i 29 dla porównania to już będziesz miał jakiś bardziej zbliżony obraz

co do firmy to będzie tak że każdy sprzedawca będzie zachwalał to co ma aktualnie na stanie - i żeby się pozbyć z magazynu i trochę też z tego powodu że często danych modeli/rozmiarów może już brakować u dystrybutorów.

Rozumiem poniekąd sprzedawców, ale czasami dochodzi to skrajnych przypadków 'wciskania' na siłę , więc uodpornij się na sugestie odnośnie rozmiaru ram , że komuś się wydaje że dany rozmiar będzie idealny dla Ciebie,  jak czujesz że jest za mały czy za duży (notabene zupełnie przypadkiem ma na stanie akurat ten i tylko ten rozmiar  ;) )  - niby sprawy oczywiste, ale sam wiem po sobie jak mi się oczy świecą jak widzę fajne rowery w sklepie... za każdym razem , normalnie 'magia świąt' dla mnie - wtedy traci się czujność  :sorcerer:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg wszelkich wskazówek możesz, moim zdaniem, w przybliżeniu określić jaki rozmiar potrzebujesz (dla mtb, 29 czy szosy te rozmiary są różnie liczone ze względu na geometrie)  - odstęp rury poziomej od krocza musi mieć kilka cm , wg różnych poradników różnie można mierzyć

 

dobrze jest zmierzyć kilka firm w tym samym rozmiarze, każda ma minimalnie różną geometrię , dla mnie Kellys 19" jest ok, a Merida 19" była za wysoka (jeśli chodzi o 29er , Merida Crossway TFS 300/500-D była ok w rozmiarze 19" i sprawdziło się że przy 29er rama powinna być ciut mniejsza)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli generalnie prawda jest taka, że przy każdym rowerze trzeba patrzeć osobno i za każdym razem zostawić po prostu parę centymetrów od krocza i żeby móć pewnie stać na ziemi.

 

Chyba trzeba będzie pojechać do jakiegoś dużego centrum, żeby mieli dostęp do rowerów i żebym mógł sobie ew. pojechać.

 

Byłem jakiś czas temu w Harfie to jakiś idiota-sprzedawca na moje zainteresowanie odpowiedział "To pan sobie popatrzy..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Totalna masakra.

 

Im więcej czytam to forum tym bardziej jestem skołowany.

 

Jedni optują za crossem jako czymś oczywistym.

 

Drudzy mówią - 29er!

 

Trzecia grupa z kolei kultywuje stare dobre 26" MTB, że będzie dobre, bo łatwiej z podjazdami...

 

Zastanawiam się, czy najlepszym rozwiązaniem nie będzie:

- cross (raczej Unibike)

- zmienić opony na ciut szersze

- wielopozycyjna kierownica

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę jeszcze kilka uwag . Oczywiście to są tylko moje poglądy oparte ma moich doświadczeniach i moich upodobaniach .

1. Jeśli rezygnujesz z roweru MTB , z jazdy w górach i ciężkim terenie to nie ma najmniejszego sensu kupować 29era .

To są właśnie rowery górskie tylko na dużych kołach . Na asfalcie będzie gorszy od MTB na kołach 26 ( bo cięższe koła ).

W górach te rowery maja swoje zalety ale nikt jeszcze nie udowodnił ,że są jednoznacznie lepsze od 26tek .

2. Czyli moim zdaniem Cross będzie lepszy . Który to już musisz zdecydować doświadczalnie . Im więcej będzie kosztował tym lepszy będzie miał osprzęt . Author pokazany przez któregoś z kolegów ma 30 biegowy napęd . I za to się płaci .

Moim zdaniem do turystycznej czy rekreacyjnej jazdy nie jest to potrzebne . 3x9 w zupełności wystarczy . Napęd na poziomie Deore , a nawet Alivio działa dobrze i długo .

3. Rama jest najważniejsza , szczególnie jeśli masz specyficzne wymagania . Jeśli znajdziesz taka która Ci pasuje z napędem 3x9 to olej manetki i inne duperele . To czy manetki będą deore czy alivio nie wpłynie na komfort jazdy .

Co najwyżej biegi będą trochę wolniej wchodzić . Z dużym naciskiem na trochę .

4. Nie ma się co bać wąskich opon ( no znowu nie takich wąskich ) ja na crossie z oponami 700x35 jeździłem normalnie po górach . A na krawężnikach i tak tyłek trzeba unieść .

5. Na stronie Meridy masz zakładkę z geometrią , możesz porównać do swojego roweru .

6. Jeśli dużo ważysz to pytaj sprzedawcę o max obciążenie dla kół i amortyzatora .

7. ,,Pociskanie " i wyprostowana pozycja nie idą w parze . Ta śmiesznie pogięta kierownica może być dobrym rozwiązaniem choć swoje na pewno waży .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie czuję się naciskany na 29er :D Co więcej raczej się na niego zdecyduję. Czasy, gdy śmigało się po parku i ciężkich ścieżynkach dawno już minęły - lubię wygodne i w miarę proste ścieżki. W góry się raczej nie wybieram... raczej cross :)

 

WaGiant: co masz na myśli pisząc o tej pogiętej kierownicy? Mówisz o mojej obecnej? I dobrym rozwiązaniem do czego?

 

Najgorsze jest to, że ja się na rowerach, ich budowie praktycznie w ogóle nie znam. "Dobierz odpowiednią ramę i geometrię" mówi mi niewiele nawet po lekturze forum. Tym bardziej, że w sklepy, w których byłem mają bardzo mizerny wybór, musiałbym znaleźć coś poważniejszego i jakoś po smutnej wizycie w Harfie nie wiem, czy jakikolwiek sprzedawca podejdzie do mnie profesjonalnie.

 

Nie wiem też, czy nie będę musiał odłożyć na razie zakupu roweru, na pewno będę chciał buty spd + pedały... tylko, czy to będzie pasowało w miejsce moich starych pedałów z 20 letniego roweru ? :P

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko pasuje jak się z tym dobrze czujesz ;)

Z pedałów SPD zapewne będziesz miał wątpliwości czy wybrać dwustronne zatrzaski(najłatwiej wpinać), czy   z jednej strony platforma , z drugiej zatrzask. Ja miałem wątpliwości i kupiłem tą drugą opcję  -  w zwykłych butach jeżdżę przeważnie po lesie w weekendy na krótkie przejażdżki  i  myślę że lepiej sprawdził by się u mnie system  dwustronnych zatrzasków (bo łatwiej wpiąć po starcie ze świateł - a to mam codziennie)   plus plastikowa dopinana platforma na te pojedyncze przypadki, coś takiego:

PDM540-SR-SMPD22.jpeg

i pewnie na takie zmienię

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko pytanie, czy ja takie pedały wkręcę w mój stary rower? Chociaż w sumie jakby nie spojrzeć to w zeszłym roku pedały wymieniałem i problemów nie było, więc pewnie gwint jest jakiś uniwersalny, tak ?

 

Staram się jechać po takich trasach, żeby w ogóle się nie zatrzymywać...

 

I już druga osoba z rodziny przestrzegła mnie przed SPD, że prędzej czy później wypnę za późno i się wypieprzę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obstawiam  że nie będzie żadnego problemu z wymianą pedałów  

 

a co do gleby....chyba uratuje Cię tylko świadomość...i wstępna regulacja napięcia zatrzasku na minimum (są tam takie śrubki regulacyjne) ...ja  od momentu kupna, czyli jakieś 2mc-e  nie wyłożyłem się przez spd, w zasadzie podczas jedynej gleby nawet nie odczułem że jestem wpięty , noga która szlifowała chodnik w zasadzie wypięła się 'automatycznie' - poćwiczyć można w sumie gdzieś na miękkim jak ma się wątpliwości ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wypinaniem to jest tak, że jeden intuicyjnie, podświadomie wypina się bez problemów, a kto inny musi parę razy się wywalić żeby załapać, jedno jest pewne - żeby wypiąć skręcasz nogę, a nie ciągniesz w dół czy górę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc o ,,pogiętej " kierownicy myślałem o tej wielopozycyjnej . Do szybkiej jazdy można używać dolnego chwytu , do relaksu górnego . Ale nie spieszyłbym się z jej kupnem ( bo to jednak dziwadło i do tego ciężkie ) . Na początek poeksperymentował bym z regulowanym mostkiem i tą kierą która jest w rowerze . Zwłaszcza gdyby była gięta .

Odpowiednia geometria to taka która Ci pasuje :) . Trzeba usiąść na kilku rowerach ( najlepiej się przejechać ale z tym we wrocławskich sklepach raczej marnie ) i sprawdzić pozycje . Część crossów ma krótkie ramy i wysokie główki co samo z siebie da dość wyprostowaną pozycję . Zmierz swój stary rower - długość , różnicę wysokości siodła i kiery . W necie przestudiuj geometrię rowerów crossowych , do sklepu idź z miarką .

Dużo rowerów mają w Harfie , w Ski team w Arkadach , w PM Rider , w Pałacyku ,w Inter Sporcie są Gianty . Kiedyś dobry sklep był na Szybkiej , na Hallera są Authory , w Go sporcie były Meridy i Kellysy . Piszę tylko o dużych sklepach gdzie rowery stoją na ziemi i nie trzeba ich z sufitu ściągać :) Watro posiedzieć na kilku . Aha jeszcze w Decathlonie maja jakieś rowery .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za odpowiedzi! :)

 

Byłem akurat dzisiaj w sklepie, bo decydowałem się na pierwsze SPD - wybrałem Shimano 087, rozmiar 45 przy stopie 43, były komfortowe, rozmiar 44 cisnął mnie w wierzch stopy (mam wysokie podbicie).

 

Oglądałem też Unibike Vipera - zdecydowanie w tych rowerach będzie na mnie pasować 19", w zasadzie nawet delikatnie szurało o krok, ale to może ciężkie spodnie :D 17" mogłaby być ciut lepsza, ale ... mogłoby się okazać, że rower będzie krótszy, co mi się raczej nie spodoba.

 

Zethosów na razie nie ma i prędko nie będzie. Chyba.

 

I tak się właściwie zastanawiam czy mi ten Zethos jest aż tak bardzo potrzebny. Nie będę raczej jeździł po górach, więc tarczówki okażą się niezbędne okazjonalnie i aż tak dramatycznej różnicy jakości między Alivio a Deore chyba nie ma. Owszem Alivio więcej plastiku, no ale różnica w cenie rowerów jest znaczna, więc trzeba się zastanowić.

 

Siedziało mi się na tym Viperze całkiem zacnie, no ale jeździć nie jeździłem (rower zarezerwowany). Jeszcze pooglądam inne rowery (w zasadzie Merida i Author mnie jeszcze interesują), ale jeśli nie powalą mnie na kolana to raczej zdecyduję się na Unibike. No chyba, że wygram w totka :P Wtedy cała zabawa zacznie się od nowa. Oczywiście pomierzę jeszcze wszystko sobie raz zgodnie z zaleceniami, za które dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bierz vipera na pewno ci wystarczy, ja kupiłem w zeszłym roku evolutiona 2011 w prawie identycznej specyfikacji, chyba mam hamulce gorsze bo shimano acera, ale osprzęt alivio jak na razie bezproblemowy i bezobsługowy, z tyłu przezutka deore 9 rzędowa kaseta.

 

nie jeżdże specjalnie dużo, bo przeważnie w wekendy jakieś trasy po 40 , 50 km, przejechałem na razie od nowości koło 800 km i jak dotąd rower bez obsługowy.

 

co do hamulców to nie masz się o co obawiać mnie hamulce zatrzymywały bez problemy przy wadze 118kg, w tym roku mają lżej bo waże tylko 94 także dwoma paluszkami się hamuje :icon_cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co?

 

Niektórzy mi dawali tutaj delikatne sugestie, ale chyba do mnie nie docierało... teraz chyba jednak powoli zaczynam zdawać sobie sprawę, że obecną sylwetkę na obecnym rowerze mam zaburzoną. Jadę za bardzo wyprostowany i przy takiej 'dziwacznej' kierownicy faktycznie mam czasem delikatne problemy z precyzją operowania kierownicą. O ile na drodze nie ma to tak dużego znaczenia tak przy ostatniej przejażdżce po lesie się nieco zdziwiłem...

 

I tak się też zastanawiam... skoro ten mój rower 20 lat temu był dość drogi i bardzo dobrej jakości (dlatego wciąż żyje :D), to znalezienie roweru podobnej klasy w przeliczeniu na obecne realia... obawiam się, że 3 tysiące złotych to może być za mało. Jak sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do amatorskiej jazdy 3 tys za mało? Wychodziło by na to, że kolarstwo to sport, na który mało kto będzie mógł sobie pozwolić. Ja mam rower za 2 tys zł do tego 29er i amatorsko ścigam się w maratonach raczej dla przyjemności niż wyników i jestem zadowolony...

Wydaję mi się, że w XC ciężko o większe katusze dla sprzętu niż górskie wyścigi. Kupowanie do wycieczek cross'a na sprzęcie klasy XT i dyna sys to trochę przerost formy nad treścią.

Korba w octalinku (bo te pare gram więcej niż HT), tylna zmieniarka Deore, hamulce tarczowe (ale nie konieczne) i napęd 3x9 spokojnie wystarczą, a to dostanie się nawet za 2 000 zł spoko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...