Skocz do zawartości

[amortyzator] Wymiana amortyzatora w Unibike Viper - Suntour NVX vs NRX


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

jeżdżę na rowerze crossowym Unibike Viper w wersji sprzed paru lat. Fabrycznie zamontowany jest w nim amortyzator SR Suntour NEX 4610 V2. Już dawno myślałem o jego wymianie, ale zawsze sądziłem, że amortyzatory do crossów są drogie i aby odczuć różnicę musiałbym kupić coś przynajmniej za 600-800zł.

 

Ostatnio jednak miałem okazję przejechać się na nowym, tegorocznym modelu Unibike Crossfire kolegi, w którym zamontowany jest SR Suntour NVX. Różnica w porównaniu do tego co mam jest znacząca, a amortyzator NVX kosztuje nowy 190zł, więc myśli o wymianie powróciły.

 

Dlaczego w ogóle myślę nad wymianą?

Jeżdżę on/off-road w proporcjach 50% / 50%, sporo po lesie, błocie, szutrach, dziurach, bocznych drogach i ogólnie amortyzator ma co u mnie robić. Ważę 100kg.

 

Problemy:

1) Czy różnica była znacząca dlatego, że ten amor jest faktycznie lepszy, a sam Suntour polepszył się w ostatnich latach, czy też tylko dlatego, że rower kolegi jest zupełnie nowy, ma przejechane 200km i NVX jeszcze się "nie wyrobił"? Nie chce kombinować ze zmianą, jeśli pod koniec sezonu znowu mam wrócić do tego samego poziomu.

2) Czy coś zyskuję na kulturze pracy po dołożeniu do najtańszej wersji NRX? Wiem, że nie jest to "prawdziwy" NRX powietrzny, tylko "zwykła" sprężyna, ale czy ta zwykła sprężyna będzie chodzić lepiej niż zwykła sprężyna w NVX, czy po prostu dopłacam tylko do tego, że jest to wyższa seria? Jedyna różnica widoczna dla mnie, to grubsze golenie 30mm w NRX i blokada skoku, na której jednak mi nie zależy, bo drogi po których jeżdżę raczej wymuszają "włączony" amor, a na krótkie dojazdy nie chce mi się zatrzymywać, żeby przestawić blokadę.

3) Te 350zł to maks dla mnie... Doradźcie coś. :)

 

Linki do katalogu:

1) NVX (ten za 189zł): http://www.eurobike.pl/sr-suntour/amortyzatory-przednie/nvx

2) NRX (ten za 329zł): http://www.eurobike.pl/sr-suntour/amortyzatory-przednie/nrx

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Crossfire'a z 2011r z amortyzatorem NVX.  Rower ma przejechane 2000km.

Dla mnie, ważę 70kg, od samego początku ten amortyzator był stanowczo za twardy. W zasadzie mam wrażenie jakbym na sztywnym widelcu jechał pokonując małe/średnie nierówności. Co do jego zużycia to teraz chodzi tak samo jak był nowy... ale nie robię jakichś super dużych przebiegów. Dodam że w moim NVX'ie regulacja zdaje się ne działać - zmieniając twardość nie czuję żadnej różnicy w jego pracy.

 

Generalnie zastanawiam się nad wymianą samych sprężyn na miękkie.

 

Przez weekend majowy jeździłem Kross Crow (nie pamiętam jaki dokładnie model i jaki amortyzator miał), ale w lekkim terenie i nie równej nawierzchni bardzo fajnie wybierał nierówności w porównaniu z moim NVX.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Crossfire'a z 2011r z amortyzatorem NVX.  Rower ma przejechane 2000km.

Dla mnie, ważę 70kg, od samego początku ten amortyzator był stanowczo za twardy. W zasadzie mam wrażenie jakbym na sztywnym widelcu jechał pokonując małe/średnie nierówności. Co do jego zużycia to teraz chodzi tak samo jak był nowy... ale nie robię jakichś super dużych przebiegów. Dodam że w moim NVX'ie regulacja zdaje się ne działać - zmieniając twardość nie czuję żadnej różnicy w jego pracy.

 

Generalnie zastanawiam się nad wymianą samych sprężyn na miękkie.

 

Przez weekend majowy jeździłem Kross Crow (nie pamiętam jaki dokładnie model i jaki amortyzator miał), ale w lekkim terenie i nie równej nawierzchni bardzo fajnie wybierał nierówności w porównaniu z moim NVX.

 

 

Jowejek ma 100 kilo, Ty masz 70 dlatego może być spora różnica w odczuwaniu pracy amorka. W Crow o ile pamiętam była seria NEX i chyba (?) 4610 to jest szczytowy model tej serii.

Ja bym poradził przeserwisować ten co jest i wtedy porównać. Zamiana jednej sprężyny (bez nijakich zmian) na drugą hmm raczej nie powinna być aż tak odczuwalna. Jak dokonać serwisu hmm pewnie podobnie jak xcm, a poradników jak serwisować xcm to w guglu pewno pełno ;) Na szybko i na krótką metę to popsikanie goleni-ślizgów-uszczelek brunoxem potrafi już sporo zmienić.

Zdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za radę, popatrzę, poczytam i pomyślę jeszcze. I mam nadzieję że też pomogłem autorowi tematu.

Nie mniej jednak znalazłem sprężynę za 20zł więc nie jest to majątek, zastanowię się jeszcze nad zalaniem olejem bo widziałem że też forumowicze stosują takie rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi! Jeśli w Crow faktycznie jest NEX 4610, a Irkowi jeździło się na nim lepiej niż na NVX, to mamy zagadkę, bo ja mam dokładnie odwrotne odczucia. :) Czyżby te 30kg różnicy było tak znaczące czy po prostu Suntour ma "nierówne" wyroby w obrębie danego modelu?

 

keramp: faktycznie, amortyzator nie przechodził od nowości żadnego serwisu, ale z drugiej strony zrobiłem na nim dopiero 1500km i nie pamiętam, żeby jego praca jakoś znacznie odbiegała od tego jak działał zaraz po wyjechaniu ze sklepu. Ogólnie na trasę jest wystarczający, ale chciałbym coś miększego w "teren". O Brunoxie wspominał mi już kolega, więc faktycznie mógłbym go użyć, ale myślę, że większą różnicę zrobi tu wymiana sprężyny (o ile faktycznie się da). Irek podaj namiary gdzie kupiłeś nową sprężynę i jak dobrałeś jej parametry.

 

Rozumiem, że NRX'a w najtańszej wersji odradzacie, bo nie będzie wyczuwalnej różnicy w kulturze pracy w stosunku do NEX/NVX i dopłaca się głównie za mniejszą masę i solidność materiałów, a nie właściwości tłumiące?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Irek podaj namiary gdzie kupiłeś nową sprężynę i jak dobrałeś jej parametry.

 

Możesz zerknąć tutaj: http://www.activia.sgl.pl/lista/AMORTYZATORY,Sprezyny,196,0,0,0/

 

Ja  chcę kupić jeszcze sztycę pod siodełko Suntour NEX, w sumie jak dla mnie daje dużo wićej niż amortyzator (ale może się nie znam). Sam amortyzator chcę jak najniższym kosztem zrobić bo planuję najdalej za dwa sezony kupić rower dużo wyższej klasy więc nie chcę przesadnie dokładać do Crossfire'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O dzięki za link, nie sądziłem, że to tak oczywista sprawa, że sprzedają sprężyny dedykowane już do konkretnych modeli...  :sweat: Faktycznie są dwie sprężyny do mojego NEXa, twarda i miękka... Tylko zastanawiam się co jest w nim oryginalnie, bo jeżeli miękka, to nic nie zyskam i wydam niepotrzebnie kasę. Da się to jakoś sprawdzić czy muszę pisać do producenta i czekać na odpowiedź dwa tygodnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O dzięki za link, nie sądziłem, że to tak oczywista sprawa, że sprzedają sprężyny dedykowane już do konkretnych modeli...  :sweat: Faktycznie są dwie sprężyny do mojego NEXa, twarda i miękka... Tylko zastanawiam się co jest w nim oryginalnie, bo jeżeli miękka, to nic nie zyskam i wydam niepotrzebnie kasę. Da się to jakoś sprawdzić czy muszę pisać do producenta i czekać na odpowiedź dwa tygodnie?

 

 

Pytałem niedawno o to samo na forum ale nie doczekałem się odpowiedzi. Mimo to zaryzykowałem i zamówiłem miękką sprężyna do swojego NXCa wiec na dniach będę mógł coś więcej powiedzieć. Na innych stronach są jeszcze sprężyny oznaczone jako standardowe i podejrzewam, że takie siedzą oryginalnie w amortyzatorach. Zamówiona sprężyna ma inny kod producenta niż ta na schemacie amortyzatora więc jest nadzieja.

A co do NRXa to o ile dobrze pamiętam model z 2011 nie miał bocznych otworów na pełne błotniki a górny punkt mocowania znajdował się na "zakrzywieniu" co trochę utrudnia montaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę, ale dzisiaj jeszcze jestem z niego mało zadowolony. Na dziś tłumienie nie działa, ale prawdopodobnie jest tylko rozkręcone. Żeby zmienić jego wartość muszę rozładować prawą komorę i tam długim kluczem coś pomajstrować. Jest drobny problem bo nie mam pompki. Aktualnie jestem na nocce w pracy i jako "dziecko Adama Słodowego" staram się z dostępnych mi materiałów stworzyć coś na podobieństwo pompki. Są duże szanse na powodzenie. Tak więc rano spuszczę powietrze, spróbuję dokręcić tłumienie, i ponownie naładuję, przejadę się i coś napiszę (o ile wcześniej czegoś nie popsuję).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy to kwestia regulacji, czy jednak Marzocchi nie są tak wspaniałe jak wszyscy mówią? A może po prostu "powietrzniak" to przerost formy nad treścią w rowerze crossowym?   :icon_question: Jestem bardzo ciekaw twych wniosków, bo jutro chciałem zamawiać NRX-a z kartridżem powietrznym i zasiałeś we mnie wątpliwości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, problem jest w tym, że jak nie mam doświadczenia w tym jak powinien pracować amor. Posiadam tylko jakieś szczątki wiedzy z for i mam subiektywne odczucia nie mam go z czym porównać. Jego poprzednik to amor NoName który działał dopiero jak spadałem z krawężnika. Nie da się ukryć, że różnica jest kolosalna. Niemniej jednak: po upuszczeniu powietrza amor znakomicie wybiera wszelkie nierówności i jedzie się bardzo komfortowo. Kosztem jest to, że w momencie gdy stanę na pedałach, bujam się z całą machiną i energia idzie w "luft". Puki co nie znalazłem "złotego środka" pomiędzy twardością a komfortem. Mam nadzieję, że jutro (a w zasadzie to juz dzisiaj) coś się w tej kwestii poprawi. Weź również pod uwagę, że jestem laikiem i mogę się jeszcze w wielu kwestiach mylić.



Znowu ja.
Po nocce dorwałem klucz 21 i odkręciłem korek z zaworkiem. I okazało się, że jest tam dużo spienionego oleju - a "Pan z rowerowego" mówił: "masz powietrze w oleju". !KATASTROFA! Załamany wróciłem z piwnicy studiować internet... i co się okazuje - prawdopodobnie mam otwartą kąpiel olejową, na dodatek Marzocchi "słynie" z odgłosów przepływającego oleju... Idę spać, myślę, że koło 15 będę gotów zdać kolejne relacje z "uruchomienia" TXC 1.

 

P.S. doczytałem w Maintenance Manual, że można (tzn nie zabraniają) upuszczać powietrza podczas jazdy (co wiąże się z nierównomiernym ciśnieniem w obu "nogach")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kupuję, kupuję już od kilkunastu dni, tylko cały czas nie mogę się doprosić dystrybutora (firma Eurobike) o wybrany przeze mnie amortyzator. Żeby zamówić tego NRXa wysłałem już 3 maile, dzwoniłem 2 razy i nadal nie wiem na jakim etapie jest sprawa. Nie mam nawet odpowiedzi zwrotnej czy w ogóle mają na stanie model, który chcę, a jeśli tak, to czy są w stanie przerobić go na wersję 75mm. :( Trochę głupio tak prosić się, żeby ktoś przyjął moje pieniądze, więc im dłużej czekam, tym bardziej przestaję mieć ochotę na zakupy u nich. Niestety żaden sklep internetowy nie ma NRX D LO air 2013 w kolorze czarnym i ze skokiem 75mm... Także albo do końca tygodnia dostanę od dystrybutora konkretną odpowiedź, albo szukam innego modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku mojej historii właśnie chciałem od nich kupić NEX 4610 HLO ale... też nie mieli... może za pół roku. Rowery robią się bardzo popularne i sklepy, serwisy mają problem z obsłużeniem klientów...szczególnie na początku sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, a ja aktualnie mam NEX 4610 MLO. To co chcę zamówić, czyli NRX, raczej nie jest popularny, nie widziałem go w żadnym rowerze, więc nie sądzę, by problem leżał w zbyt dużej podaży na niego. Tak czy siak - sprawdzić czy coś mamy = wklepać jedną kwerendę do komputera, więc albo mają te komputery bardzo wolne, albo nie mają ich wcale. :D Poradziłeś coś na przypadłości Marzocchiego? Szczerze mówiąc miałem przed nim obawy, bo to jednak model z 2008, więc 5 lat musiał przeleżeć w różnych magazynach i może stąd twoje problemy z nim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu może być cały problem (wiek). W instrukcji napisane jest, że ma otwarta kąpiel olejową i oleju jest 100cc (czy to to samo co 100ml) bo ja po odkręceniu korka i zlaniu oleju otrzymałem nieco ponad 10ml... Przymierzam się do jego całkowitego demontażu (ale teraz mam ahead i nie wiem ile można gwiazdkę fatygować) i wylania całego oleju przez pozostawienie go na noc do góry nogami, wtedy ew zakup nowego i po 100ml do każdej lagi. A tymczasem siadam na rower, baj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, 100cc = 100ml. Jeśli masz 10% zalecanej ilości oleju, to szczerze mówiąc bałbym się "siadać na rower", żeby nie uszkodzić amortyzatora. Olej do amortyzatorów to pewnie z 50zł, więc znowu wydatek, eh. Dlatego wolę kupić amortyzator z bieżącego roku. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko co się stało z pozostałą ilością... odparowała przez 5 lat?

Ale to może mieć sens- mało oleju -zbyt mało żeby odpowiednio tłumiło, mało tego ta resztka jak pracuje to miesza się z powietrzem, i to dość mocno, więc i tak słabe tłumienie osłabia się jeszcze bardziej i słychać dziwne dźwięki...


Na popularnym serwisie aukcyjnym 100ml z dostawą 14.50... więc troszkę taniej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na popularnym serwisie aukcyjnym 100ml z dostawą 14.50... więc troszkę taniej.

 

Nie wiedziałem, że sprzedają tak małe opakowania. Myślałem, że 500ml minimum, ale fakt, znalazłem takie malutkie, specjalnie do rowerów. ;)

 

Może nie dolali oleju już w czasie składania amora, często niestety się to zdarza różnym producentom ;)

 

To trochę lipa, że kupujesz nowy amortyzator, renomowanego producenta, dość wysoki model, a nie "makrokesz" i na dzień dobry trzeba wszystko rozkręcić, bo w środku nie ma oleju.

 

---------

 

Co do mojego NRXa - firma Eurobike nadal milczy, mimo zapewnień telefonicznych "zajmę się tym osobiście" i "zaraz to sprawdzę". Zaczynają mnie wkurzać. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...