Skocz do zawartości

[kierownica] carbon czy aluminium


claas86

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Zamierzam zmienić kierownicę z 680 mm giętej na prostą. Interesują mnie dwa rozmiary 600 i 620mm. Wybór padnie pewnie na firmę Ritchey WCS.

 

Pytanie brzmi, co lepiej wziąć. Chodzi mi głównie o wytrzymałość. Podobno im lżejsza kierownica, tym mniej wytrzymała. Mogę dopłacić parę groszy do carbonowej, zyskać na wadze i tłumieniu drgań. Pytanie tylko, czy to nie jest w jakiś sposób ryzykowne ? Chodzi mi o pęknięcie w czasie jazdy i upadek, bo słyszałem takie historie. Są przesadzone ? Co mi doradzicie ? Prawdą jest, że trzeba zmieniać kierownicę co dwa sezony dla swojego bezpieczeństwa ? Dodam, że jeżdzę na maratonach mtb.

 

alumiowa http://allegro.pl/show_item.php?item=2576106128

carbonowa http://allegro.pl/show_item.php?item=2548271387

 

Aha, jakby ktoś mógł mi dać namiar na 620mm aluminiową Ritchey WCS, to byłbym wdzięczny, bo nie mogę znaleźć.

 

Dzięki za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście lepiej wziąć z carbonu jest lekka i wytrzymała ritchey.

Raczej w czasie jazdy nic ci nie pęknie (chyba że kierownica jest pęknięta i z nią będziesz jechał to są właśnie takie przypadki) , po upadku tak. Co do zmiany co 2 sezony to trochę w tym jest prawdy

ale zależy od użytkownika są częsci z carbonu które mają 15,10 lat i są tak samo dobre do dzisiaj(sam takie części w kolekcji posiadam mogę pokazać),ta kierownica na pewno wytrzyma conajmniej 4 sezony.

Ritchey to dobra firma trochę testowałem ich sprzętu.

Carbon trzeba obserwować czy nie zachodzą jakieś zmiany.

 

Ja zaś polecam jednak kierownicę giętą z carbonu jest bardziej wygodniejsza od prostej ten model akurat testowałem przez pół roku w naprawdę ekstremalnych warunkach gdzie kierownica alu by nie dała rady

http://allegro.pl/kierownica-3t-carbon-i2592141211.html to jest chyba najtańsza oferta kierownica jest bardzo sztywna i wytrzymała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zmiany co dwa sezony - nie ma żadnych podstaw.

Obawy co do pękania karbonu dotyczą jedynie bardzo wylajtowanych sztuk, kierownica ritcheya z linka, 135 gram, nie jest lekka.

Produkuje się karbonowe kierownice do zjazdu i enduro - a tam kontakt z ziemią jest czymś popularnym. Jeśli wiosło do zdjazdu ma ponad 700 mm i waży 170 gram a prosta do xc 600 i waży 135 to są zachowane proporcje wytrzymałości.

Po poważnym upadku ja dobrze obadałbym cały rower, nie tylko kierownicę i nie tylko karbonową.

 

Nie rozumem na czym polega "ekstremalność warunków" które są w stanie zmusić kierownicę alu do kapitulacji a karbonową nie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przywaliłem porządnie moją kierownicą GT giętą, aluminiową w drzewo i nie centralnie, a prawym bokiem co owocowało efektywną ewolucją powietrzną i o dziwo nie ma nawet sladu, a myslałem że będzie zgięta w pół. Drzewo zaatakowało na błotnistym zjeździe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy czy jesteś w stanie wydać na kierownice troche gotówki bo wiadomo że można znaleźć kierownice w przystępnej

 

wadze co wiąże sie z kosztami gdyż kiera z alu im lżejsza i wytrzymalsza tym droższa. Niekiedy nawet alu przebija cenami

 

carbon co nie zawsze jest słuszne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat co lepsze/bezpieczniejsze wraca ciągle jak bumerang, a prawda jest taka że póki sam nie kupisz to się nie przekonasz. Sam niedawno miałem taki problem i kupiłem w końcu carbonowego Eastona. Czy czuję jakieś lepsze tłumienie drgań? Nie. Czy jest lżejsza? Tak i to sporo. Czy przeżyła jakieś uderzenia? Tak, raz zahaczyłem drzewo, jakąś skałkę, parę razy tłukła o ziemię i nie widać żeby coś się działo. Kierownica nie ma ze mną lekko i daje sobie rade. Jedyne zastrzeżenie - w psychice zapala się czasem czerwona lampka. Po każdym uderzeniu oglądam ją dokładnie, a potem jeszcze raz w domu. Z aluminiową po prostu siadałem i jechałem dalej...

 

I taka mądrość ludowa ;) Części rowerowe mają być tanie, lekkie i wytrzymałe, ale prawda jest taka, że z tego można wybrać max. 2 opcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę na WCSie carbonie juz 2 lata, wydaje mi się, że ma on jeszcze ciężej u mnie niż u Tomka ;)

Kilka upadków było, kamulce, korzenie, krawężniki jej nie straszne. Nie stwierdziłem żadnych zmian, pęknięć co mnie cieszy. Pierszy raz słysze zabobon, żeby wymieniać kiere co 2 lata.

Jedyne co mogę powiedzieć to są tańsze i lżejsze kierownice na rynku, a czy lepsze to już subiektywne odczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżdżę na karbonowej wersji WCS z linka który podałeś już 3 sezon i kiera nigdy nie sprawiała problemu i nie sprawia jest jak nowa ,więc nie masz co się martwić o żywotność.Każdy komponent może się połamać nawet aluminium.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie warto kupować wynalazków typu Scud Carbon, bo to jest kierownica alu z powłoką karbonową. Lepiej dołożyć trochę kasy i kupić Eastona EC70 lub EC90 (brak możliwości montażu rogów). Z tych droższych polecam Syntace Duraflite albo FSA Carbon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie warto kupować wynalazków typu Scud Carbon, bo to jest kierownica alu z powłoką karbonową.

 

Zależy czego się oczekuje. Amoeba Scud waży 118 gram. Ja mam rower crossowy, nie szaleję nim, nie skaczę po hopkach itp. więc zdecydowałem się na tę kierownicę ze względu na relację ceny do wagi. Nie boję się, że się rozpadnie, szczerze mówiąc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem Kierownicę Ritchey WCS Aluminium 600mm :) Na początku trochę dziwnie, jednak wcześniejsza łamana była dłuższa. Sylwetka poszła trochę do przodu, ale ostatnio po 70km maratonie, plecy mnie strasznie bolały w dolnym odcinku. Na tamtej też mnie bolały w sumie, a teraz pierwszy raz taki dystans jechałem, więc nie wiem ile w tym winy kierownicy. Ale ogólnie elegancko się jechało, rower bardziej zwrotny, sportowa sylwetka, mniej powietrza się łapało. Na zjazdach też ok, chociaż ten element trenowałem na nowej kierownicy przed zawodami. Jedynie ten ból :P Nie wiem czy to wina nie przystosowanych mięśni, czy sylwetkę zmienić będę musiał trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...