Skocz do zawartości

[Lance Armstrong] koniec legendy ?


Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie tak @adamos i to samo można napisać w kierunku konkurentów czy kolegów z zespołu. Choć go nigdy nie lubiłem jest dla mnie jednak legendą bo sam doping to za mało aby wygrywać. Oszustem i kłamcą też jest ale nie większym jak reszta towarzystwa.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tam wszyscy brali więc nikt nikogo nie musiał do niczego zmuszać.

 

Nie do końca.

Wchodzisz do grupy, chcesz być w czołówce, chcesz dobrze zarabiać. Ale stawia Ci się warunki: robisz to czego zespół od Ciebie wymaga.

Oczywiście - nie jest przymusem by pozostać, można wybrać inną drogę, tylko co jeśli... ktoś pragnie takiej sławy i pieniędzy mimo wszystko?

Nie twierdzę że to uzasadnienie by tak robić.

 

W naszym "normalnym" świecie obowiązuje choćby inna ekonomia. Taki z czołówki dostanie więcej za rok startów niż Ty zarobisz przez 40 lat tyrania.

Ty, ja czy ktokowliek inny wypowiadający się w tym temacie, nie stanie nigdy przed takim wyborem.

Wypasiona emerytura jako trzydziestolatek.

Jako szarak masz szansę pójść na emeryturę mając ponad 40 lat, jednak do tego niezbędna jest specyficzna i szkodliwa dla zdrowia fizycznego albo psychicznego praca - jej wykonywanie i wcześniejsza laba może być marną rekompensatą za uszczerbek na ciele albo duchu.

A tam? Bahamy nie jako wakacje raz w roku, tylko na okrągło :)

 

To kusi tych którzy mają dane takie możliwości.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@tobo, Nie zdziwiłbym się, gdyby LA nie miał co do garnka włożyć i żebrał na ulicy o 10 centów na hamburgera, żeby przeżyć. Jest trylion zawodów dla niewykwalifikowanych ludzi, które pozwalają przeżyć i zaspokoić podstawowe potrzeby. Sport na tym poziomie wiąże się z takimi pieniędzmi, które są bardzo dalekie od minimum potrzebnego do godnego życia, zatem mówimy tutaj o dobrowolnym wyborze. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. To był jego wybór i koniec. Gdyby miał tzw. kręgosłup to by powiedział - ja w to nie wchodzę i by odszedł, być może wtedy został by nauczycielem w-f lub proponowałby niedoszłym kolegom z drużymy hamburgery lub frytki do tego... Dowodzi to jedynie tego, że ludzie dla pieniędzy i sławy są w stanie zrobić wszystko i coś takiego jak wartości przestają mieć znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie twierdzę że to co robił jest usprawiedliwione.

Mówię jedynie o tym że on jak wielu mu podobnych ma możliwości przed którymi nie staniemy ja, Ty, czy wielu innych.  

Mówienie: nie zrobiłbym tego czy tamtego jest gdybaniem bardzo teoretycznym, bo my się z taką sytuacją zwyczajnie NIE zetkniemy. 

 

A nawet gdybyś nagle stanął przed takimi wyborami to i tak jest to sytuacja inna niż jego decyzje i życie, w którym "przygoda" z kolarstwem narastała stopniowo i stopniowo pojawiały się nowe i nowsze możliwości. W jego życiu było to od lat, w narastającej dawce. 

Masz w życiu minimalne szanse zrobienia nagle czegoś nielegalnego za wielkie pieniądze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@tobo, Tochę niejasno się wyraziłem. Bardziej mi chodziło o fakt, że zakładamy iż gdy nadaży się okazja nielegalnego zarobienia dużych pieniędzy, to każdy się zdecyduje postapić niezgodnie z prawem lub niemoralnie. Oznacza to, że w przypadku sportu przez duże "$" nie można liczyć na jakąkolwiek uczciwość, albo co najmniej trzeba zakładać potencjalne działanie w złej wierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie zakładam w ten sposób. Twierdzę jedynie że nie ma tu raczej ludzi którzy choćby stają przed dylematem zarobienia dużych pieniędzy, np takich jak Lens za swoje starty, w nielegalny sposób i nie roztrzygają takich dylematów moralnych, które potem ewentualnie mogą zaowocować popełnieniem przestępstwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@tobo, A czy fakt, że 99,9% z nas nie ma szans staną przed takim dylematem cokolwiek zmienia w tej dyskusji? Ludzie zaczynają brać ze skrajnie przyziemnych powodów, tylko po to, żeby łatwiej zrobić krok w przód. Czy to jest milion dolarów za występ, czy tylko lepsza ocena z wf i "szacunek" wśród kumpli z klasy, to mało ważne. Doping jest tym czymś, co oznacza szybkie osiągnięcie czegoś, co jest bardzo odległe lub nieosiągalne. I teraz pytania. Ile osób ma na tyle mocnych kręgosłup by powiedzieć "nie", gdy staną przed takim wyborem? Czy istnieje taka oferta, która jest w stanie złamać każdego uczciwego sportowca?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wszelkie organizacje walczące z dopingiem i tak są kilka lat spóźnione z wykrywalnością i rozwojem badań. Chińczycy po sukcesie medalowym Igrzysk w Pekinie, w kolejnych, w Rio wystawią zapewne reprezentację cyborgów modyfikowanych genetycznie, a taki jest praktycznie na obecną chwilę niewykrywalny. Znane są i wpisane na listę zabronionych tylko dwa takie preparaty. Zanim MKOL, czy inna WADA połapią się jak wykrywać te obecnie stosowane, dostępne będą już inne niewykrywalne specyfiki.
Wyścig cyborgów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy, wolny człowiek może wybierać jak żyć...Dyskutujemy nadal o legendzie, czy oszuście i kłamcy?

 

Pojecie wolnych ludzi skonczylo sie dawno temu. jesli tego do tej pory nie wiedziales, to pora sie z tym pogodzic. Pewien bardzo madry czlowiek powiedzial kiedys, ze najdoskonalsza forma zniewolenia ludzi jest wmowic im i sprawic by w to uwierzyli, ze sa zupelnie wolni. Europa i swiat wspolczesny maja sie nijak do wolnosci czlowieka. Aaa, ten czlowiek to:

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tenzin_Gjaco

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

 

Nic nowego z tego nie wynika.

 

Gorąco polecam wszystkim zainteresowanym książkę "Wyścig Tajemnic". Zwłaszcza, jeśli ktoś - tak jak ja - nigdy nie zgłębiał tematu dopingu mocniej. Książka może przewrócić widzenie kolarstwa. Poza tym zgrabnie napisana. Gładko przelatuje się przez kolejne strony.

 

Właśnie kończę czytać i zrobiłem sobie przerwę na mały "risercz" w internecie na temat zdarzeń i osób opisywanych w książce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...