Skocz do zawartości

[Rowerzyści] Bezczelność na drogach


mklos1

Rekomendowane odpowiedzi

Goła dłoń jest IMHO wystarczająco widoczna.

 

Natomiast jeśli już używamy rękawic, to wystarczy odrobina samoświadomości i rozsądku,

i wcale nie muszą być odblaskowe (choć takowe także można coraz łatwiej kupić) - byle nie były całkowicie czarne.

 

Ja dla przykładu używam takich

 

401-2009-gloves-white-rekawiczki-661-sixsixone.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I żeby nie było - ja jestem za obowiązkowym kaskiem, kamizelką i oświetleniem.

 

Kwestia kasku powinna być dobrowolna. Nie bardzo obchodzi mnie to, że ktoś woli ryzykować rozsmarowanie mózgu po ulicy, zamiast wstrząsu mózgu. Natomiast brak oświetlenia, jest to stwarzanie bezpośredniego zagrożenia na drodze dla innych użytkowników. Oczywiście głównym kontrargumentem w takiej sprawie, jest zakładanie, że to rowerzysta zderza się tylko z pojazdem, wiec szkodzi sam sobie - jakby inni rowerzyści nie istnieli. Czy to jest bezczelność? Trudno powiedzieć bo dla mnie jest to coś więcej, z brakiem wyobraźni włącznie.

Cytat użytkownika szych jest w tym kontekście zadziwiający, gdyż z wątków, z których go pamiętam, był zawsze bojownikiem o bezpieczeństwo rowerzysty... Ale raczej na zasadzie tego wygodnego bezpieczeństwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście głównym kontrargumentem w takiej sprawie, jest zakładanie, że to rowerzysta zderza się tylko z pojazdem, wiec szkodzi sam sobie

Niezupełnie. Ktos chcąc odruchowo uniknąć uderzenia w rowerzystę może uderzyć np. w drzewo.

 

Natomiast jestem absolutnie przeciwny pomysłowi obowiązku jeżdżenia w kasku czy jakiejś kamizelce. IMO absurd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego cienkun - chodzi głównie o warunki i widoczność po zmroku.

 

No i nie musi być kamizelka, jeśli masz odpowiednie ciuchy na sobie,

które sprawiają, że jesteś widoczny na drodze.

 

Jeśli zamiast kamizelki będziesz ubrany np. w taką bluzę

 

Asics LS 1/2 Zip Top SS12 | Buy Online | ChainReactionCycles.com

 

76104.jpg

 

która ma szwy i inne elementy odblaskowe, to myślę, że nikt się nie przyczepi, że nie masz kamizelki.

 

Nota Bene bluzę polecam - jest rewelacyjna.

 

Natomiast wypowiedź kolegi szych znalazła się tutaj jako przykładowy cytat,

ponieważ utrwaliła się w mojej pamięci jako ostatnia.

 

Ale nie w o to chodzi, by sie skupiać na jednej osobie, albowiem takich cytatów

można by tu przytoczyć całe mnóstwo, jeśli się do tego przyłożyć.

 

W kwesti kasku to uważam że powinien być obowiązkowy jeśli jesteś uczestnikiem ruchu drogowego.

 

Jeśli nie, to dlaczego muszą go używać kieujący skuterami do 50CC nie przekraczającymi 50km/h (teoretycznie)???

 

Przecież tak jak na rower, tak samo i na taki skuter nie jest wymagane prawo jazdy (jeszcze),

no i prędkości podróżowania zbliżone - czyż nie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaaa... a PoRD to dla Ciebie "szatańskie wersety" - no i wychodzi "szydło z worka" smiley_img.gifwink.gif

 

Co do kamizelki odblaskowej, to wystarczy sensowny i elastyczny zapis w przepisach.

 

Dla przykładu w Irlandii jest to określone jako HiVi (High Visible) Jacket,

co można przetłumaczyć jako nakrycie (kamizelka, bluza, kurtka ect.) o wysokiej widoczności,

i nikt się nie czepia, że nie masz kamizelki odblaskowej w dosłownym tego słowa znaczeniu,

jeśli masz na sobie jakiekolwiek ciuchy z serii HiVi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja jestem stanowczo przeciw HiVis. W UK oprócz oswietlenia jest przepis ówiący o tym że każdy ma być widoczny ale obowiązku noszenia hivis niema. Rezultat jest taki że ludzie mylą odblaski z oświetleniem i później jadąc rano albo wieczorem w ostatnim momencie widzę taką osobę, bo żeby takie ubranie coś dawało musiał bym mieć oświetlenie jak w samochodzie a nie wymagane przez prawo 4 lumeny. Po prostu zaostrzyć kary i przedewszystkim rozdzielanie ich za brak oświetlenia aktywnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kamizelka to i musiały być jakieś odblaskowe rękawice bo jak jest już ciemno to nie widać u gościa z kamizelką wyciągniętej ręki sygnalizującej zamiar skrętu.

 

Śmiem twierdzić, sygnalizacja skrętu ręką w zupełnej ciemności jest niewidoczna niezależnie od tego czy mamy kamizelkę czy nie. Jedyny wyjątek gdy nic nie świeci z naprzeciwka, a kierowca za nami ma włączone światła drogowe. W światłach mijania będzie widać dopiero gdy jest tuż za nami, czyli za późno w większości sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, tam... Oj, tam... Tak jako rowerzysta, jak i jako wieloletni zawodowy kierowca nie zgadzam się z Twoją teorią ;)

Taka sygnalizacja jest widoczna, pod warunkiem że kierowca zbliżający się do rowerzysty,

zachwuje zasadę wzmożonej uwagi po zauważeniu go na drodze i zwraca uwagę na jego reakcje.

 

Kolego Tofi, przepisy UK w tej kwesti są jasne i proste, a sytuacja o której piszesz,

może wynikać jedynie z ich nieznajomości, ale nie z błędnej interpretacji czy niezrozumienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W UK w ogóle są absurdalne przepisy, (nie piszę o drogowych tylko w ogóle)

Ja jestem przeciwnikiem zbytniego ograniczania wolności. Każdy powinien móc jeździć w tym w czym ma ochotę. (np. w mundurze carskiego żołnierza i gumofilcach)

i nic nikomu do tego. To pojazd jest od tego żeby był wyposażony w oświetlenie i przy tym pozostańmy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, a wystarczyłoby żeby każdy wsiadający na rower po zmroku, lub gdy widoczność z różnych względów jest słabsza zadbał o swoje bezpieczeństwo.

Ale raczej trudno liczyć na zdrowy rozsądek bo każdy pojmuje to inaczej. Wielokrotnie złapałem się na tym, że bajkera śmigającego w jakże modnych ciuchach w kolorze czarnym ledwie zauważałem na drodze. Jeśli dorzucić do tego brak jakiegokolwiek oświetlenia to już mamy tragedię w pochmurny, jesienno-zimowy dzień.

Aż chciałoby się zaapelować do braci rowerowej - ubierajcie się kolorowo (choć czarny to też kolor :icon_wink: )

No ale dyskusja zaczyna mocno się oddalać od głównego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiem twierdzić, sygnalizacja skrętu ręką w zupełnej ciemności jest niewidoczna niezależnie od tego czy mamy kamizelkę czy nie. Jedyny wyjątek gdy nic nie świeci z naprzeciwka, a kierowca za nami ma włączone światła drogowe. W światłach mijania będzie widać dopiero gdy jest tuż za nami, czyli za późno w większości sytuacji.

To prawda, nie widać. Ale w przypadku posiadania kamizelki chwila zauważenia ręki jest jeszcze późniejsza bo oko dostosowuje się do kontrastu. Specjalistą nie jestem, nie wiem jak to fachowo nazwać, ale chodzi mi o to, że oko w sytuacji gdy powiedzmy w całkowicie szarym obrazie jest w stanie dopatrzeć się szczegółów, a w sytuacji gdy pokaże się jaskrawy kolor ta czułość oka się zmienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do widocznośći ale moło związane z bezcselnością.

Wczoraj o zmierzchu jade autem i hamuję przd skrzyżowanie. Znam dobrze miejsce, jednak akurat tą ulica jeżdżę niezwykle rzadko. Zapomniałe, że tamtedy przebiega ścieżka rowerowa. Dobra, może i mam prawo zapomnieć a może nie, tylko szkoda że przed skrzyzowaniem nie postawił nikt znaku informacujnego, że przedz droga, na którą zamierzam wiechac przebiega ściezka dla rowerów. Oczywiście są pasy dla pieszych, ale oczywiśćie usytuolwane są za śieżka. Przez co samochody automaycznie zatrzymuja się bezpośrednio przed pasami, wjeżdzając przednimi kołami na ścieżkę. W takiej sytuacji, o potracenie rowerzysty nie trudno. No i właśnie, ja tak zrobiłem a tu nagle jakiś cień w wielkim trudem wychamował i ledwo mnie ominął. Było blisko. Jednak nikt do nikogo prtensji nie miał, cień pojechał bez urazy. Przyjrzałem sie kolarzowi, i to był starzy jegomość na nowiutkie kolarce kellysa, bez jakichkolwiek światłek, odblasków itp. Jego ubiór równiez nie posiadał ani jednego elementu odblaskowego, natomiast był w jedynie słusznych barwach czarno-czerwonych. Dobrze, że dziadek był szybki, nie tylko w pedaowaniu ale tez w unikaniu spotkan z samochodami. Nie byłem jakoś wstrzasnieety czy zdenerwowany, jadnak przez 15 min. miałem lekka traumę.

Tak, więc wszelkiego rodzaju odblaski, światełka, kaski itp wrecz konieczne na drodze, bo nie każdy może sie pochwalić takim refleksem aby uniknać wypadku.

Potem jeszcze raz jechałem autkiem w okolicach 22 i oglądałem rowerzystów wracajacych z Masy. Naprawdę cieszyli oko swiatełka i odblaskami juz kidziesięciu czy nawet kilkuset metrów.

 

Zaznacze jeszcze, że zawsze staram sie wypatrywać rowerzystów na drodze i mijać ich w taki sposób aby nie powodowac u nich żadnego stresu. Sutacja z kolarzem, była pierwszą tego typu i to chyba z winy rowerzysty tym razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiem twierdzić, sygnalizacja skrętu ręką w zupełnej ciemności jest niewidoczna niezależnie od tego czy mamy kamizelkę czy nie.

Dlatego myślę, że świetną opcją jest "promowanie" obasek odblaskowych na nadgarstkach. :)

Oprócz pożytku z nich przy sygnalizowaniu skrętu, przy jeździe na wprost są jednym z odblaskowych punktów, widocznych z boku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sutacja z kolarzem, była pierwszą tego typu i to chyba z winy rowerzysty tym razem.

 

Kto miał pierwszeństwo? Wydaje mi się, że brak oświetlenia nie oznacza winy z automatu (conajmniej współwinę). Ciekaw jestem jakby coś takiego zostało potraktowane.

 

Oprócz pożytku z nich przy sygnalizowaniu skrętu, przy jeździe na wprost są jednym z odblaskowych punktów, widocznych z boku.

 

Moim zdaniem promowanie wszelkiego rodzaju odblasku jest ze wszech miar pozytywne. Kamizelka, nadgarstki, kostki koła itp... Aczkolwiek pamiętam bardzo dobrze krucjatę pewnego pana publikującego na I bike KRK przeciwko kamizelkom (nie będę przytaczał źródeł, żeby ponownie nie wywoływać wojny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto miał pierwszeństwo? Wydaje mi się, że brak oświetlenia nie oznacza winy z automatu (conajmniej współwinę). Ciekaw jestem jakby coś takiego zostało potraktowane.

 

duza szansa na wspolwine bo trudno wymagac od kierowcow zeby widzieli cymbalow ubranych na ciemno i bez swiatel po zmroku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, widzisz. Tego to nie jestem pewny kto miał pierszeństwo. On nadjeżdzał z lewej ale wzdłuż drogi z pierszeństwem. Nie jestem pewny czy na ścieżkach rowerzyści mają pierszeństwo, ale coś mi świta że raczej tak. Z punky widzenia zasad ruchu drogowego to raczej na pewno była moja wina. Ale pisząc wcześniej o "winie rowerzysty", chodziło mi własnie, o "winę" w sensie braku oświetlenia po zmroku. Czyli ryzyko na własne życzenie i sprowadzenie problemów na innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, jak zdawałem prawko to ty jeszcze w papersa robiłeś. Kim ty jestes aby do mnie z takimi tekstami wyjeżdźać. I naucz sie czytać ze zrozumieniem albo idz sie przewietrzyć. Po ilości postów widać, że od kompa nie odchodzisz za często. Guzik wiesz a za krytyke się bierzesz. Zastanów sie nad sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Człowieku, jak zdawałem prawko to ty jeszcze w papersa robiłeś. Kim ty jestes aby do mnie z takimi tekstami wyjeżdźać. I naucz sie czytać ze zrozumieniem albo idz sie przewietrzyć. Po ilości postów widać, że od kompa nie odchodzisz za często. Guzik wiesz a za krytyke się bierzesz. Zastanów sie nad sobą.

 

Naprawdę nie interesuje mnie kiedy robiłeś prawko, ale z przepisami trzeba być na bieżąco. Zresztą sam dajesz sobie świadectwo, bo niby doświadczony kierowca, co prawko dawno temu zrobił, a nie wie kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu.

 

O, widzisz. Tego to nie jestem pewny kto miał pierszeństwo. On nadjeżdzał z lewej ale wzdłuż drogi z pierszeństwem. Nie jestem pewny czy na ścieżkach rowerzyści mają pierszeństwo, ale coś mi świta że raczej tak.

 

Twoje słowa. Wiec co niby źle zrozumiałem, jak sam się przyznałeś ze nie wiedziałeś kto ma pierwszeństwo. Tak więc radzę żeby to Ty się nad sobą zastanowił. Pojechałeś na rowerzystę że nie oświetlony, słusznie, ale sam od niego lepszy nie jesteś.

 

P.S Jakbyś zajrzał do mojego profilu to byś wiedział ze jestem raptem rok od Ciebie młodszy, a postów dużo bo na forum już kilka lat jestem. ale to nie ma nic wspólnego z tematem, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...