Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 14


durnykot

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Przedzieranie się chyba przez wszystkie najgorsze bagna KPN. :sweat:  Niby 53km, a umordowałem się  :thumbsup: teraz już wiem których miejsc unikać

Napisano

No a ja wczoraj z przygodami 112km w czasie 5h 5min, trchę słabego terenu to zad masakrycznie wytrzęsło. Chciałem się szlakiem motławskim przejechać, no i przejechałem. Szlak miejscami kijowo  oznaczony, a w jednym miejscu dowiedziałem się od mieszkańców wsi że na trasie ktoś sobie przywłaszczył państwowe kładki -_-.  No i jako że ostatnim znakiem było że jedź prosto. To się trzymałem jedynej drogi jaką miałem przed sobą. Potem się wróciłem, i we wsi znalazłem kładkę, też nie wiem czemu wyglądała na państwową, bo wodociągi i te sprawy droga. No i się pytam jakie dojście i mi zaczęli tłumaczyć.  Tak więc moja opinia jest taka że to dosyć dziwna wieś.


Napisano

ehlo,

 

Długi majowy weekend: 1/5 - 12 km, 2/5 - 7 km, 3/5 - 7 km w deszczu, 4/5 - 40 km (większość z córką), 5/5 - 30 km.

 

 

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk 2

Napisano

Po długim, ciężkim, mokrym i pieszym tygodniu, w końcu rower!! :) Dziś 45 km na spokojnie pół na pół asfalt/lasy kilka podjazdów, ogólnie regeneracja.

Napisano

Dojazd i rozgrzewka przed kryterium uliczny w Ostrowi Maz. ---- > 1,5h
Kryterium --- >  34min :D :D
Powrót do domu i rozjazd ---- > 2,5h :)

Piękny dzionek, nawet się opaliłem :D

Napisano

Z rodzinką niespełna 20 km, ale to były dziś głównie dojazdówki/na działkę/do teściów/na działkę ;)  Oczywiście my ze starszym synem, gdzie się dało to po błocie, trawie, kamieniach itp... byle unikać nawierzchni utwardzonych ;) hehehe

Napisano

rano się rozleniwiłem i zmarnowałem szanse, bo po południu padało ale za to 40 min na stacjonarnym przed snem, niby nic ale zawsze coś.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...