Skocz do zawartości

[Wspólne Wypady]


TomekW

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

W niedziele zjawiło się sporo osób i pojechaliśmy na Kielanówkę, Zgłobień, Wolę Zgłobieńską, a później jakimś cudem wylądowaliśmy w lesie koło Czudca i tam odbyło się ognisko. Zjechaliśmy do Czudca i na końcu zjazdu był niefajny zakręt, Artur poleciał prosto, ale kilka osób mogło skończyć o wiele gorzej, ale naszczęście nikt nie wyglebał. Do Rzeszowa wróciliśmy żółtym szlakiem. Niestety przed Wyżnem Ravenowi odkręciła się korba i wtedy uciekłem, bo się do roboty spieszyłem. Był chyba tylko jeden " kapeć", no i tradycyjnie zgubiło się górne kółko od starego XTR-a, na szczęście się znalazło i zostało przykręcone wylajtowaną śrubką z niespełna 9. kilowego roweru :036: Fotki na stronce, a w niedzielę kolejny wypad w Bieszczady-oczywiście mnie nie zabraknie.

Napisano

Jak juz mowilem , dla mnie sezon sie skonczyl . W zimie wymiana napedu i amora . O ile ten pierwszy bedzie nowy , o tyle amor to stare dobre RST MoZo Comp pozyczone od kumpla ;) Zobaczymy co to bedzie .

 

Milej jazdy panowie ! Prosilbym czasem o jakas mala relacje czy to z Bieszczad czy innego wypadu ;)

 

Pozdrawiam :P

Napisano

Wyjazd w Bieszczady był mega udany, ale dopiero jutro coś więcej skrobnę i jakieś fotki zarzuce, bo dzisiaj nie mam natchnienia, chęci, no i wszystko mnie boli-bynajmniej nie z wysiłku :confused:

Napisano

Wyjazd z niedzieli. Startowaliśmy z Komańczy. Na początku kropiło, ale powoli przestawało-mimo to zimny wiatr potęgował uczucie zimna.Odrazu skierowaliśmy się na czerwony szlak i jechaliśmy przez Preluki, Duszatyń i tutaj przy przejeździe przez rzekę, kolega Artur złamał palec. Wróciliśmy na drugi brzeg, żeby poczekać na busa. Gdy przejeżdżaliśmy jeszcze raz, glebę zaliczyłem ja i nie wiedziałem dlaczego. Okazało się, że woda zostawiała na płytach mega śliski osad. Pojechaliśmy dalej przez Mików, kilka razy przez rzekę i po ciężkich podjazdach dotarliśmy na Przełęcz Żebrak. Stamtąd wróciliśmy na szlak czerwony i nim wspinaliśmy się w bardzo trudnym terenie na Chryszczatą- prawie 998 m.n.p.m. Po krótkim odpoczynku czekał nas karkołomny zjazd do Jeziorek Duszatyńskich i na tym zjeździe właśnie się sponiewierałem na ostrych kamieniach. Odpoczęliśmy nad wodą i pojechaliśmy dalej do Duszatynia, ale to co nas czekało, to zaskoczyło nawet mnie. Droga była niesamowicie sponiewierana przez ciężki sprzęt, do tego cała była błotnistą breją siegającą po kostki albo i dalej. Wkońcu dotarliśmy do Duszatynia i tam mieliśmy ognisko. Nastepnie pojechaliśmy przez Preluki do Komańczy. Trasa była krótka, bo liczyła zaledwie ok.40 km, ale dała nam w kość nieźle. Kilka fotek:

78d40b8716b08951m.jpg

Rozładunek w Komańczy

7df95f3f5afb2c08m.jpg

Pechowe miejsce-Duszatyń

008fb84814e87aaam.jpg

Spotkanie na trasie-Przeł. Żebrak

95441a58e88ddd7cm.jpg

Na szczycie Chryszczatej

615bc03be6ae597dm.jpg

Zjazd do jeziorek

c8577b4ec8b10f37m.jpg

Nad jeziorkiem

1ed70a6765c28467m.jpg

Początek błota-pózniej było jeszcze gorzej

fd1c6ab40f2a9fd0m.jpg

Mój dzielny rumak

1e630f3da73e09b8m.jpg

Troszkę błotka

15b65ded21faa26cm.jpg

Do wyboru, do koloru

Napisano

W niedzielę traska jak zwykle nieznana :) Wyszalejcie się i za mnie :) Rower już skleciłem z kółkiem od starego, ale wszystko boli, do tego praca, więc udanego wyjazdu.

Napisano

Co z kółkiem? Z ośki zrobiło się S i scentrowane, miałem problem, bo nie chciało wyleźć z amorka. Dopiero w poniedziałek będę miał ośkę i się okaże, czy miski i kulki nie ucierpiały, bo to wszystko prawie się nie kręciło, do tego konusy powłaziły jedną stroną do piasty, a do domu wracałem 30 km. Teraz mam najzwyklejsze kółko od zimówki-nawet nie wzmacniane :wub:

Napisano

Gleba konkretna z tego co czytalem . Podobnie jak ja bedziesz bogatszy o doswiadczenie , ze nie nalezy puszczac kiery w terenie :wub: Tylko , ze mi sie nic nie stalo bo byl piasek :)

Napisano

jutro chyba wybieram sie do nsb

zakupy dla roweru sie szykują

 

2 opony

2 dętki

pompka

spinki srama

 

coś mi sie wydaje że poniżej 100zł nie zejde ;/

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...