Skocz do zawartości

[Galeria] Pokaż Twojego 29era


ZbyszekP

Rekomendowane odpowiedzi

ten temat dalece odbiegł od "galeriowego", ale żeby nie było jednostronnie -napisz nam Terrago ale tak szczerze z ręką na sercu - jak to się wszystko podziało. Co znaczy "konfrontacja" z krawężnikiem? Nie dziw się reakcji niektórych. Ze zdjęć i Twojej lakonicznej wypowiedzi odnośnie samej kraksy (ale za to długim żalu) ja powiedziałbym to samo - za wysoki krawężnik, za duża prędkość, za słaby kierowca. Rower nie wytrzymał- bo nie do tego jest ten rower. To nie było Glory (po co tak od razu wyskakiwać z modelami dh?) które taki krawężnik połknęło by bez pierda, a rower do atb, lekkiego XC. Lekko, przyjemnie, trochę terenowo.

 

Oczywista może tez być i tak, że sterówka była w 100% wadliwa, źle sklejona, złączona z koroną i nawet na prostej by strzeliła. Można by to ocenić po... przednim kole - jak ono wygląda po tej kraksie.

 

No i te ostrzeżenia dla użytkowników Gianta :D Nie strzeliła rama Gianta podczas zakrętu, nie odpadł suport razem z korbami, ba! nie odkręciły się hamulce przykręcone w autoryzowanym seriwsie Gianta. Strzelił amor Sountura (?) oklejony naklejkami Gianta a to ciut zmienia sprawę.

 

 

Koło nie jest nawet scentrowane. Szprychy kompletne, w stanie idealnym. Natomiast te moje (jak to okresliles) płacze i żale nie wykluczone, że sie któremuś z tych, co sie teraz z tego nabijaja (a tez jeżdżą na GIANCIE) odbija czkawką jak sie okaże że jakieś poważniejsze uszkodzenie sami będą chcieli naprawić w ramach zgłoszenia reklamacyjnego na gwarancji.

 

Natomiast... Tego po prostu trzeba doświadczyć. W kwestii wątku - jeśli jest niewygodny dla administracji forum (bo to jednak dość znaczącą marka cieszaca sie dobra renomą) mozemy go zakończyć. Jeśli ktoś uważa, że warto go przenieśc to oczywiście chętnie wymienię sie własnymi doświadczeniami t yni, którzy mieli podobne przygody na jakimś innym wątku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zOzNYCu.jpg

Może ja mam takie uprzedzenie, ale torebki typu trójkąt kojarzą mi się z niedzielnymi rowerzystami i rowerami raczej z Makro. Rozumiem, że czasem trzeba coś zabrać ale podstawowe narzędzia/dętka mieszcza się w podsiodówce - a co więcej to do plecaka. Szkoda sobie rower paskudzić takimi wynalazkami. Sam w sobie sprzęt ma bardzo fajną stylistykę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

... a ja sobie myślę, że takie rzeczy myślą sobie Koledzy czasem zbyt skupiający się na sprzęcie a nie na tym co taki rower daje, może jeszcze golinogi i wyznawcy Wagomira....
Jednemu przeszkadza podsiodłowa, innemu trójkąt a jeszcze inny za cholerę nie cierpi nosić plecaczka.
No ale każdy ma swoje gusta, uprzedzenia i doświadczenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Pozycja na nim chyba nieco turystyczna  :confused:

Jak najbardziej i o taką mi chodziło. Nie będę udawał ściganta, którym nie jestem. Ta geometria bardzo mi odpowiada. Na brak siły, kondycji i techniki nie mogę narzekać. Jednocześnie wiem, że mój kręgosłup źle znosi pozycję z siodłem powyżej steru. Talon ma naprawdę dość fajnie pomyślaną ramę. Przekrok jest dość niski. TTH jest akurat po środku między krótkimi "niemcami", a długim authorem, scottem, czy unibikiem. Mam z nim full uciechy i po przesiadce na ninera coraz bardziej rozumiem tych, którzy robią 29-cio calowe singlespeedy. Prawie wcale nie wachluję przełożeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie w Unplugged kontrowersyjna może być tylko kolorystyka. Jest rzekłbym... dziwna. Militarne, zielono - kremowe malowanie jest dość vintageowe i do tego ni groma nie pasuje mi ten zygzak na górnej rurze. Jednak to moje subiektywne zdanie. Poza tym - BARDZO FAJNY ROWER. Gdyby nie brak dostępności rozmiaru 21" i ówczesny brak mojego zrozumienia dla SS pewnie bym go kupił. Brak amora - w normalnej jeździe w pełni zrozumiały. Może jest trochę mniej komfortowo, ale oszczędzamy na masie. Co do SS - dopóki na serio nie pojeździłem na 29erze pomysł single speeda wydawał mi się mało trafiony/morderczy. Dziś w pełni rozumiem to rozwiązanie. Przy jeździe rekreacyjnej, nawet w wydaniu wysiłkowym SS się sprawdza. W 29erze dużo mniej trzeba mieszać biegami. Jest to dla mnie chyba największe zaskoczenie po przesiadce z 26".

Swoją drogą to na zdjęciach połączenie cienkich rurek ramy, niezbyt dużego jej rozmiaru i opon RA RA dają wrażenie fatbike'a :) Podoba mi się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2100zł do ręki i cel w zasięgu .To naprawdę niedużo za tak sensowny wstęp do magicznego świata SS-ów.Dziś za 2000 dostajemy de-facto byle co .

Zaś ten Kross jest swoistą rowerową kometą  pojawił się i zaraz może zniknąć (jak stallowy Romek).Gdy się rodził nikt go nie chciał ,za niedługo by go mieć -może być za późno....

Szukać,węszyć,trzepać magazyny...

Potem zostają Unit ,custom OnOne,Salsa i wielu innych za wiele większy szmal.

 

Niestety nie znajduje zrozumienia wśród moich rowerowych kumpli-w/g ich opinii to krok wstecz.

Więc jeżdżę w samotności, widać taki jest los jednostek wybitnych.

Edytowane przez ronina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...