HerrMann

Podepnę się pod temat... Jaki rozmiar Revolta polecalibyście dla osobnika 188cm wzrostu i przekroku 89/89.5?

Ikony były fajną odmianą po Hurricanach. Pewne, obliczalne, perfekcyjnie układające się na obręczy. Czy są aż kotwicami - nie wiem, ale dziś szukam już czegoś innego.

Szukam opon z niewielkimi oporami toczenia i możliwie cichych do czysto rekreacyjnego szutrowo/asfaltowo/piaszczystego ganiania po lasach. Obecnie ujeżdżam Maxxisy IKON, ale ich buczenie na asfalcie jest mocno wnerwiające. W oko wpadły mi Maxxisy Rekon Race i CST B-TRAILe. Ciekawe są też CST JACK RABBIT, ale obawiam się, że nie będą wiele cichsze od wspomnianych IKONÓW. Z góry dziękuję za propozycje Schwalbe Hurricane - sprawdzone i trakcja w choć trochę kopnym piachu grozi śmiercią lub kalectwem.

Cześć! Poszukuję sztywnego widelca do mojej Meridy Big Nine 300 Lite. "Alu" lub nawet "karbą" z taperowaną rurą i pod sztywną oś 15mm. Możliwie wysoki, aby już nie obniżać mojej pozycji na rowerze. Macie jakiś pomysł? Szukałem, ale widzę nędzę podażową w tej kwestii. Z góry dziękuję za pomoc.

Oczywiście. Sądzę, że przy źle przełożonym zgłaszałbym o wiele więcej problemów z napędem. 🤣

Mam nadzieję, że rozwiązanie mojego problemu jest trywialne. W Meridzie BIG 9 300 LITE posiadam fabryczny napęd 2x10. Jako tylna przerzutkę zastosowano tu Shimano Deore M4120 Shadow. I właśnie z nią jest problem "akustyczny". Przerzuca błyskawicznie, precyzyjnie, ale gdy z przodu jest wrzucony łańcuch na duży blat, zauważalnie słychać jego pracę z tyłu i to praktycznie niezależnie od tego którą zębatkę obsługuje. Po zrzuceniu na mały blat z przodu, wszelkie odgłosy z tyłu milkną. Zaznaczam, że wodzik przedniej przerzutki nigdy nie ociera o pracujący łańcuch. O co może chodzić? Jaka jest na to rada? Denerwuje mnie to, gdyż w innym rowerze, z zamontowaną z tyłu przerzutką SLX tył jest praktycznie zawsze bezgłośny. Z góry dziękuję za pomoc.

Czy widziałeś na żywo obydwa rowery, przed których wyborem stanąłeś? To bardzo rozwiewa wątpliwości. Jeśli obydwa pasują Ci w kwestii komfortu/geometrii to jedno spojrzenie na ramę Meridy powoduje sięgnięcie do kieszeni po gotówkę. Przynajmniej u mnie tak to zadziałało

Czarna mamba od Meridy.

Już w marcu udało mi się kupić Meridę Big 9 300 Lite. Kalkulator na stronie Meridy sprawdził się u mnie w punkt. XL dla wzrostu 189cm. Pierwszy rzut oka na ten rower może zmylić. Rower wygląda na olbrzymi, a jest W PUNKT. Pochylona sylwetka, która mogłaby się wydawać niekomfortowa - jest wybawieniem dla moich pleców. Do tego dociążone przednie koło daje totalne poczucie bezpieczeństwa. Tam, gdzie Giant Talon 29 z 2013 roku tańczył, podrywał przód, Merida idzie jak po sznurku. Nie trzeba wiele główkować nad torem jazdy. MERY JEDZIE. Szczerze polecam.

Dziękuję za recenzję. Może komuś się przyda. Ja wybrałem rower z piekła rodem, czyli czarną jak noc Meridę BIG9 300 lite. Co zadecydowało? Po pierwsze od dawna mi się podobała. Po drugie zestawienie elementów jest w niej bardziej pod moje potrzeby. Po trzecie kupiłem ją w sklepie, którego standardy mocno prześcigają zwykłe podejście do sprawy sprzedaży roweru. Rower przygotowany i zapakowany wręcz obłędnie. Pierwsza przejażdżka mnie styrała. Przesiadka z Talona 29 o geometrii rekreacyjnej na wyścigową Meridę była bolesna dla rąk, nóg i zadka. Po trzeciej przejażdżce już nie chcę wracać do Talona. W Meridzie czuję się bardziej W rowerze, niż NA rowerze. Duże pochylenie tułowia jest zbawienne dla pleców. Do tego przednie koło jest porządnie dociążone i nie myszkuje. Rower wręcz prowokuje do zachowań ryzykownych. Tam, gdzie Talon chciał mnie zrzucić i pognębić, Merida przejeżdża jak po szynach. Jedyną rzeczą, nad której wymianą się zastanawiam to mostek. Fabryczne 100mm zmniejsza reaktywność roweru. 80, a może nawet 60mm prawdopodobnie będzie lepsze. Tak na marginesie... @paaw2 - jak czyściłeś łańcuch? Gruntownie, czy tylko pobieżnie? Mój też się lepi, a jestem przyzwyczajony do suchych-woskowanych, a nie smarowanych łańcuchów. Tak, jeszcze nie zdemontowałem odblasków. 🤣

Czarna Mamba Big Nine 300 lite jest w drodze o mnie. Po przeanalizowaniu potrzeb i geometrii ramy doszedłem do wniosku, że to coś dla mnie. Mega obsługa ze strony sklepu też nie była bez znaczenia. Dziękuję za pomoc.

Tak sobie czytam i mam nieodparte wrażenie, że od słowa do słowa kierujecie mnie w kierunku BH. Pomimo, że wszędzie słyszę ochy i achy nad Meridą...

Jak sądzicie, który z napędów lepiej sprawdzi się w realu? O 1x12 panują różne opinie, a chciałbym mieć święty spokój w użytkowaniu. Do tego jak sprawdzi się on na prostych przy dość mocnym kopycie użytkownika? Tu zastosowano 32T x 10-51.

Kierę można zawsze potraktować brzeszczotem... Ale jak sam widzisz wybór łatwy nie jest. Dodam, że jeśli chodzi o BH, to mam dostęp do "najwolniejszej" - stalowo-szarej wersji kolorystycznej. Ciekaw jestem też jaki standard montażu reprezentuje sobą BH. Czy wystarczy podpiąć koło, pedały, ustawić kierownicę i siodło i już można śmigać, czy trzeba będzie też regulować koła... Ot - zagadka.

Nie patrz na to. Wiem skąd go wziąć BH ma korbę 32T, taper też ma, tylna piasta sztywna boost MT410-B, przednia TX505, zewnętrzna szerokość obręczy 25mm. Oto wynik moich poszukiwań tajnych danych producenta.

Zadałem to pytanie w wątku o rowerach do 5000zł, jednak mam nadzieję, że pytanie jako osobny post spotka się z większym odzewem. W tym szalonym dla branży rowerowej roku chcę wymienić rower terenowy (górski, który gór nigdy nie zobaczy), do użytkowania rekreacyjnego przez kolarza-amatora z mocnym kopytem Ostateczny wybór odbywa się między poniższymi modelami: https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/2319-3122/bignine-300-lite https://www.bhbikes.com/en_GB/bikes/mountainbike/sport/expert-4-0?c=ng6 Jak sądzicie, który z nich będzie lepszym wyborem? Zaznaczam, że upgrade części po zakupie nie jest przewidziany. To, co mają obydwa rowery to i tak aż nadto. W Meridzie kusi mnie bardziej znana i zadomowiona u nas firma oraz to, że zakupu mogę dokonać w dobrym sklepie, porządnie wyregulowany przez ich serwis. Zasady dożywotniej gwarancji na ramę (coroczny przegląd w mocno oddalonym ode mnie serwisie) raczej wykluczają jej zbyt długie u mnie utrzymanie;) . Firmy BH nie znam w ogóle. Nigdy nie widziałem żadnej maszyny tego producenta. Kusi dożywotnia gwarancja na ramę, która jednocześnie budzi moje wątpliwości. Bo jak ich nie mieć, jeśli główny dystrybutor twierdzi, że przeglądy mam sobie robić gdzie mi się podoba, byle rower "nadawał się do jazdy", a jednocześnie nie jest w stanie podać mi modeli użytych piast i szerokości obręczy? TAK WIĘC DOŻYWOTNIĄ GWARANCJĘ NA RAMĘ POMIJAMY Z góry dziękuję za podpowiedzi. Pozdrawiam!

Podepnę się. Rozważałem różnych następców mojego wozidła. Na placu boju zostały dwa poniższe. Jak sądzicie, który będzie lepszym wyborem do jazdy rekreacyjnej? https://www.centrumrowerowe.pl/rower-bh-expert-4-0-pd22776/?v_Id=143638 https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/2319/bignine-300-lite

Trafiłem ostatnio na dość ciekawą, budżetową maszynę - BH Expert. Geo i osprzęt mi odpowiada. Z wyglądu też dość przyjemne. Pozostaje jedna niepewność... Czy warto zaufać tej firmie i jak można ją pozycjonować na rynku rowerowym? Wiem, że to producent z ponad 100 letnią tradycją, drugi co do wielkości producent rowerów w Hiszpanii. Kwestia jak z jakością i solidnością wykonania... Z góry dziękuję za pomoc.

Jeśli już bym poszedł w stronę crossa, dotychczasowy MTB i tak najpewniej zostanie. Albo dostanie agresywne gumy do większych wygłupów, albo klamoty zostaną przeszczepione na mniejszą ramę dla córy.

Chcę tylko sprostować jedną kwestię. Nie pytam, czy warto wymieniać, czy nie wymieniać roweru. Tylko czy wymienić na crossa, czy wymienić na nowszy MTB. Nie wiem, czy mieliście to uczucie, ale po prostu jestem już na etapie "urzygania" dotychczasowym pojazdem. Dlaczego Roam? Choćby dlatego, że jego rama mieści stosunkowo największe gumy ze wszystkich tu podawanych modeli i gdy mi się zachce czegoś szerszego niż zamontowane 42mm, to nie będzie z tym problemu. Z Waszych propozycji już wcześniej wpadł mi w oko Pathlite, tyle, że to w mojej opinii 90% MTB z crossową oponą. Do tego jego cenę zawyża koszt pakowania i transportu, a topowa wersja, która kusi najbardziej daleko przekracza swoja ceną moce nabywcze Polaka szarej strefy .

Od lat jeżdżę na rowerze MTB, pomimo, że moim naturalnym środowiskiem użytkowania roweru są drogi szutrowe, asfalty i dukty leśne. Naszła mnie ostatnio chęć na wymianę roweru i zacząłem się zastanawiać, czy dalej iść w stronę MTB, czy może zakupić rower crossowy. Dotychczas omijałem crossówki szerokim łukiem, gdyż nie odpowiadała mi aż tak wyprostowana pozycja podczas jazdy. Teraz sytuacja na rynku trochę się zmieniła. Crossy mają dziś inną geometrię, zorientowaną na bardziej sportową pozycję za kierownicą, już nie tak "kwadratową" jak dawniejsze konstrukcje. Jak sądzicie, czy wymiana MTB na crossa może okazać się korzystna? Może ktoś z Was ma jakieś osobiste doświadczenia z takiej przesiadki? Z góry dziękuję za rzeczowe opinie. Dodam, że rowerem, który mnie interesuje jest Giant Roam 0 disc 2021 (względnie 1/2021).

Uwierz mi - konstrukcja roweru musi dorównać konstrukcji rowerzysty . Wielki dzik z Mareczka. Wioślarz - atleta.

Tak, wiem, znam. Doceniam Eagla, dobre koła, ponoć dożywotnią gwarancję na ramę. Tyle, że kumpel szuka czegoś na granicy górala i crossa. Tak agresywna geo, jak w tym Rockriderze po prostu nie jest dla każdego. W kwestii ceny... Rower z Deca kosztuje sztywno 4099. Z tego co wiem Gianta i Meridę kolega obgadał za 3200-3300. Różnica więc jest zauważalna.

Kumpel prosił mnie o pomoc w zakupie roweru. Amator szukający bardziej roweru - wszędołaza niż maszyny udającej wyścigówkę. Zastanawia się nad tymi dwiema maszynami. Pomimo, że sam od lat ujeżdżam Talona 29 skłaniam się do poradzenia mu Meridy. Co Wy na to? Poniżej linki do modeli upatrzonych przez kumpla: https://www.giant-bicycles.com/pl/talon-1-ge https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/2002/bignine-300

Jeszcze się waham, ale pomimo pressfitu będzie to najpewniej Merida. Właśnie ze względu na wysoką główkę ramy.