Pixon

Po co ryzykować za 550 zł i pchać się w coś co nie jest do końca sprawdzone. W tej cenie kupisz SLX i będziesz zadowolony.

@@erzurum, o Panie! Ależ Ci światło tego dnia zagrało. Piknie ! Bo dobrego światła nie można marnować

Były również opinie w internecie, że taki bagażnik opiera się na szybie powodując nacisk, w skrajnych przypadkach pęknięta szyba lądowała w bagażniku... Nie do końca mi się też chce wierzyć, że taki bagażnik nie pozostawia śladów na lakierze w punktach gdzie zaczepia się o lakier. Według mnie inwestycja w hak jest nietrafionym pomysłem, no chyba, ze każdy kolejny samochód też już będziesz wybierał pod kątem takiej platformy, czyli szukał kolejnego auta z hakiem. Zakup platformy początkowo jest drogi, na trasie rowery chowają się za autem, więc koszty paliwa tak nie rosną. Masz miejsce na przechowywanie takiej platformy? Cholerstwo jest duże i ciężkie, nawet w zaawansowanych modelach Thule, gdzie po złożeniu producent deklaruje mały "footprint" Szkoda, relingi wiele ułatwiają. Uchwytów za ramę kompletnie nie brałem pod uwagę ze względu na duże ryzyko porysowania ramy w miejscu, gdzie jest ona trzymana przez ten uchwyt. Thule 532 jest ryzykowny, ponieważ ma on taką konstrukcję, która zobowiązuje Cię do mocnego skręcania, żeby mieć pewność, że rama z niego się nie wyślizgnie. To z kolei może być tragiczne w skutkach dla ramy karbonowej. Thule 598 jest lepszy, ponieważ nie pozwoli rowerowi wylecieć z uchwytu, nawet w przypadku zbyt słabego dokręcenia. On będzie latał na boki, ale pozostanie w uchwycie. W Thule 598 z kolei zgniatasz przewody - nie jest to taki mocny ucisk, żeby je uszkodzić. Natomiast tutaj pojawia się element ruchomy miedzy ramą a uchwytem. Może to spowodować minimalne ruchy roweru i w efekcie powstanie rys. Chyba najbezpieczniejszy pod względem ochrony lakieru oraz samej ramy przed uszkodzeniem jest ten: Inter Pack Lotos Radziłbym użyć jakiejś folii ochronnej do podklejenia za krawędziami drzwi oraz dachu. Chociaż tu jest ryzyko, że od takiej folii może lakier się przebarwić w aucie... I tak źle i tak nie dobrze. Łapy owszem zostawiają na lakierze widoczne ślady. Mając stare auto, pewnie więcej takich śladów znajdziesz na drzwiach, jak ktoś Ci drzwiami walnie. Przy nowym, każda taka nawet najmniejsza skaza boli. Dla mnie największa zaleta to, brak jakichkolwiek trwałych uszczerbków na lakierze ramy. Zero śladów. Druga sprawa, rower jest niżej (być może są mniejsze opory = mniej paliwa), rower jest sztywniejszy, nie lata tak na boki, co też przekłada się na prowadzenie auta. Jednak nie ukrywajmy z rowerami na dachu, lub na haku raczej nie poszalejemy. Koło rzeczywiście w przypadku hatchbacka może być problematyczne, mam kombi więc je wsadzam razem z innymi bagażami do bagażnika, zajmuje stosunkowo niewiele miejsca w porównaniu do wożenia całego roweru w środku jak to robiłem do tej pory. Jeżeli Ci bardzo przeszkadza w bagażniku to są dedykowane uchwyty do tego https://mototame.pl/uchyt-aguri-do-przewozenia-kola-rowerowego.html http://sklep.cubik.pl/sklep/p-2659-uchwyt_na_kolo_roweru_THULE_545-2 Jak coś to pytaj. Sam przerabiałem całkiem niedawno wiele opcji przed podjęciem ostatecznej decyzji i pójściu w belki plus uchwyt za amortyzator.

Butelka po płynie do mycia szyb, będzie spełniać powyższe zadanie. Nie wiem co prawda po jakim czasie zostanie strawiona przez benzynę.

Biały mostek strasznie kuje w oczy. Ogólnie rower przyjemny w odbiorze

Odsyłam Was do galerii, gdzie znajdziecie zdjęcia z oponami na wadze : https://www.forumrowerowe.org/gallery/category/44-tires-opony/ Temat zamykam.

Masz dwa przeciwstawne głosy, możesz spróbować i sam się przekonać. Od siebie dodam, że próbowałem tę oponę uszczelnić mleczkiem Trezado. Opony były nowe. Po walce z tylną oponą, postanowiłem z przodu wlać mleczko i zostawić na noc, żeby się trochę wniknęło w strukturę gumy. Nic to nie pomogło, boki puszczały na całym obwodzie.

Nie nadają się. Testowałem. Powietrze wraz z mleczkiem ucieka przez boczne ścianki.

W poprzednim były dwa, a w rzeczywistości i tak się dwa bidony nie mieściły w mocowaniach jednocześnie. Pisałem o tym do Krossa, że bubel zrobili. W związku z tym na nowy sezon posłuchali mojego postulatu Pressfit od 2000 km cisza i spokój, czyli od nowości.

Tego typu rower kupisz za około 300 zł. Myślę, że osoba która go sprzedaje może chcieć sztucznie wywindować cenę z uwagi na napis na ramie lub podkręcać cenę wiedząc, że kobiecie może się podobać ten kolor "celeste"

Bo ciepła wiosna zawitała do Łodzi w ten weekend

Mógłbyś zrobić zdjęcie miejsc kontaktu bagażnika z klapą oraz zderzakiem. Jestem ciekawy, czy ten uchwyt, nie odcisnął jakiegoś piętna na lakierze. Jak podejmowałem decyzję w jaki sposób chce swój rower wozić, również rozważałem tego typu uchwyt.

Bo jakby przez moment wiosna dała o sobie znać.

O to dziwne, bo w B8 Rio były do ramy dospawane uchwyty pod direct mount. Wydaje mi się, że za daleko się posunęli z myślą o napędzie jednorzędowym. Niby tragedii nie ma, bo zawsze można zamontować przerzutkę z obejmą.

Być może spłynął Ci olej z tłumika do dolnej lagi. Spowodowane jest to uszkodzeniem tego dolnego oringa. Stąd takie działanie, a właściwie brak.

Zadam dodatkowe pytanie, a do jakiego roweru? Przy obecnych wyprzedażach rowerów, może cały nowy rower kupić z takim amortyzatorem za ok. 4 000 zł. Czyli dokładasz drugie tyle i masz nówkę rower z amortyzatorem jaki chcesz Jeżeli jednak się uparłeś przy zakupie amortyzatora za tyle kasy to, ten z Bikestacji już jest niedostępny.

Tylna oś skręcana śrubą w ramie. Już widzę, jak ktoś w ferworze walki na maratonie podczas zmiany dętki dokręci tak śruby że urwie gwint w ramie...

Spróbuj się przymierzyć do obu. W Exim-Bike na Łagiewnickiej będziesz miał prawdodpodobnie oba rowery Treka i Krossa. W Maxxbikeu przymierzysz się pewnie do Rometa. Będzie wiedział odnośnie rozmiaru.

@@KrissDeValnor, owszem tak było.

W przypadku Krossa B8 Rio było zupełnie odwrotnie. Zdjęcie pokazywało amortyzator z manetką, w opisie nie było wzmianki o tej nieszczęsnej manetce. Pamiętam, jak w owym temacie była mowa właśnie, żeby sugerować się specyfikacją, nie zdjęciami. W obu przypadkach każdy chce się wzorować na tym co daje większe korzyści dla niego samego.

@@krzys135, byłem zmuszony zmienić tylną oponę po tym jak stara rozcięła się na rancie. Od razu uprzedzę kolejne pytanie, wybór padł na CST Jack Rabbit 29x2,1

Przecież tam masz masę miejsca 2,2 spokojnie możesz zamontować.

Może ktoś wyjaśnić skąd się wzięła taka rozbieżność cenowa w dotychczasowym Grand Canyon CF 5.9, który był do kupienia za około 7 400 zł (katalog), a obecnym jego następcą Exceed CF SL 6.9 9499 zł !!?? O co tu chodzi? Osprzęt został na tym samym poziomie, prawie - w nowym modelu gorsze hamulce. Waga nowego jest o 100 gramów większa, pomijam. Gdzie jest schowane 2100 zł różnicy? Nowa geometria tyle kasy pochłonęła? Canyon Polska co się z Wami dzieje? Z perspektywy czasu jestem prze-szczęśliwy, że kupiłem rower w maju nie czekając na wasze blackfriday, przeceny posezonowe i efektowne wejście nowej serii na 2017 rok, cenowo powalającej na kolana.

@, super też mi się podoba. Ładny sprzęt dla przeciętnego Kowalskiego, oczywiście bez obrazy