Skocz do zawartości

Tassajara21

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    232
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Olgierd
  • Skąd
    Katowice

Osiągnięcia użytkownika Tassajara21

Stały bywalec

Stały bywalec (7/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

26

Reputacja

  1. Tak. Ogarnął to serwis Wichu Workshop za niewielkie pieniądze i teraz damperek po pełnym serwisie. Śmiga aż miło.
  2. No i wyszło pięknie Head Tube Angle 65' Seat Tube Angle 70' (3' - korekta siodełkiem) Top Tube 610 mm Reach 415 mm Wheelbase 1120 mm BB Height 36 mm
  3. Klęknął dzisiaj Fox Float R High Volume. Tłok nie wraca, damper trzyma ciśnienie. Serwis daje mi taką wstępną diagnozę bez rozbiórki: "Prawdopodobnie jest to problem z nieszczelną komorą azotową tłumika olejowo-azotowego. Naprawa polegałaby na pełnym serwisie z wymianą uszczelek. Koszt 200zł wraz ze wszystkimi materiałami, jedyne czego nie ruszymy to uszczelki samej sprężyny powietrznej, które trzymają ciśnienie. Na życzenie można je zmienić - dopłata 100zł na uszczelki sprężyny.". Da się to naprawić jakoś taniej, bo kupiłem go za 270 zł i nie chciałbym podwajać jego wartość?
  4. Przekładany chlapacz jest w wersji na 26', moim zdaniem zbyt wiotkiej i nie wzbudzającej zaufania. Nie wiem czy się sprawdzi z przodu, ja mam zupełnie inne rozwiązanie na przedzie.
  5. Ważne: To jest błotnik do 29' a ja mam 26'. Wziąłem go z rozmysłem, bo jest sztywniejszy i sporo dłuższy od 26'. Zefal 26' (ten z takim przekładanym chlapaczem na przód lub tył) jest połowę mniejszy, wiotki i kompletnie się nie nadaje do niczego. Tylko wersja 29'!!! Kupiony w Bikershop - wytargowane na 75 zeta. Jest sztywny, wyłapuje sporo błota i daje dobrą osłonę, choć nie idealną. Nie telepie, nie obciera, nie obsuwa się nawet jak dajesz w dół po schodach. Ma dwie opaski montażowe: długie i krótkie. U mnie krótkie były zbyt krótkie i nie pasowały, a długie zbyt długie. Podłożyłem pod nie po dwa paski gumy, ale to trochę za mało i delikatnie mocowania obracały mi się na rurach ramy, co powodowało sporadyczne i delikatne przycieranie Zefala bocznymi klockami opony. Ale podłożę jeszcze jedna warstwę, dociągnę śrubką i będzie git. Polecam.
  6. Najważniejsze to dużo jeździć. Dzięki za podzielenie się swoim doświadczeniem, ja moje ciągle nabywam.
  7. Jasne, w końcu to dwa różne rowery i nie ma sensu udowadniać, że są identyczne, bo nie są. Na mój poziom umiejętności skala różnic jest kompletnie marginalna. 2 cm czy 2 mm nie ma to dla mnie znaczenia, bo nie czuję różnicy. Jeżeli tobie różnicę robi szersza o 2 mm laga amora, to niech tak zostanie. Ja jeszcze nie jestem na tym poziomie. Ciekawy pogląd znalazłem w komentarzach czytając o rowerach Krossa: "MICHAŁ LALIK 28 września 2016 o 21:54 Rowery enduro pod pewnymi względami faktycznie upodabniają się do DH, ale sprzed kilku lat.". (źródło: http://www.1enduro.pl/kross-2017/) Czyżbyś to potwierdzał?
  8. Nic takiego nie mówię. Chodzi mi tylko o to, żeby nie zapominać, że dyskutujemy o detalach, które jest w stanie wyczuć znikomy procent bajkerów. Ja jestem amatorem i dla mnie są one nie wyczuwalne np. rozstaw kół większy o 10 cm. Sztycę mam prostą bez offsetu (prosty myk-myk). Siodełko przesunięte do przodu w granicach dopuszczalnych ustawień na prętach, a na podjazdach przesuwam się maksymalnie w przód, dociążając nosek siodła. Kąt pochylenia główki ramy jest identyczny dla obu rowerów (66'), dlatego nie podawałem go w różnicach.
  9. Wrzucę jeszcze jeden kamyczek do ogródka, bo fascynują mnie dwa skrajne stanowiska. 1. Pierwsze skrajne stanowisko wzięło się stąd, że przeczytałem na jakimś konkurencyjnym forum, że z gór można zjechać nawet na rowerze trekkingowym, byle by przyczepność kół była. No i jest w tym ziarnko prawdy, bo jeden się zsuwa, a inny frunie, a obaj są w stanie zjechać z góry. Dopiero prędkość, łatwość i klasa z jaką pokonuje się górskie szlaki determinuje wymagania sprzętowe i określa klasę górskiego bajkera. 2. Drugie skrajne stanowisko to ortodoksyjne podejście do tematu. Nie masz widlaka 160 mm, to nie masz enduro. Specjaliści od marketingu odwalili kawał dobrej roboty, bo ludzie są w stanie dyskutować kilka dni o różnicach rzędu... 2 cm? Refleksja naszła mnie podczas czytania wątku jednego z kolegów na konkurencyjnym forum ET, który chciał kupić sobie rower enduro. Jedna z osób zaproponowała mu fajny rower Orbea Rallon, który producenci ochrzcili jako "pure enduro". Markę Orbea znam słabo, a o modelu Rallon nigdy nie słyszałem, więc z wielkim zainteresowaniem pooglądałem filmik promocyjny, bo to naprawdę świetny rower. Jak chcecie, to zobaczcie sobie sami: Po obejrzeniu zacząłem się zastanawiać co takiego ma rower zasługujący na miano "esencji" enduro, a czego nie ma mój Chudy Bullek. Powietrzne Foxy, szerokie Maxxisy, regulowana sztyca, szeroka kiera - mogą się różnić datą produkcji, określonym modelem, czy działać odrobinę lepiej, ale na pozór są to zbliżone lub wręcz identyczne rozwiązania. Postanowiłem więc sprawdzić i porównać dosłownie wszystko. Przekopałem całą specyfikację Rallona i wyłapałem wszystkie detale, które różnią oba rowery. Oto one: Amortyzator różnica średnicy rur: 2 mm różnica wysokości skoku: 2 cm Damper różnica wysokości skoku ramy: 2 cm Waga różnica wagowa rowerów: 600 g Rama różnica w kącie rury podsiodłowe: 6' róznica w rozstawie kół: 10 cm Koła różnica szerokości felg: 2 mm Napęd przód różnica ilości zębów: 6 różnica wysokości korb: 1 cm Napęd tył różnica ilości biegów: 1 różnica ilości zębów: 2 (źródło: http://mbaction.com/uncategorized/bike-test-orbea-rallon-x10) Moja refleksja Oddaję pełen szacunek wszystkim kolegom na tym forum, którzy posiadają rozległą wiedzę o rowerach i mogliby zrobić z tego doktorat, a nawet profesurę. Cieszę się, że dzielą się tą wiedzą z innymi (w tym ze mną), jednocześnie jednak pragnę prosić o to, by nie popadali w przesadę i zachowali zdrowy dystans a także zwrócić uwagę na fakt, że różnice liczone w centymetrach dla takiego amatora górskich ścieżek jak ja, nie są nawet wyczuwalne. Niestety. Nie każdy potrzebuje ośki 20 mm.
  10. Takiego układu 67,5' i 72' nie osiągnę, ale radzę sobie delikatnym przesunięciem siodła do przodu i siadaniem na jego nosku na podjazdach. Nic nie racjonalizuję. Pytają, to odpowiadam. Po prostu uważam, że 2' nie czyni dla mnie różnicy, bo nie startuję na tym w mistrzostwach świata, tylko jeżdżę dla przyjemności. Na zdrowie, nie zależy mi na biciu czegokolwiek. Ja nie mam do tego żadnej ideologi. Złożyłem rower i na nim jeżdżę. Można powiedzieć, że to zaista frajda. Dla mnie wystarczą aż nadto. Jeździsz szybciej i skaczesz, to kup sobie szersze. Bieżnik ogarnia co trzeba. Latam na mleczku i niskim ciśnieniu, więc felka nie deformuje profilu opony. ​ Właśnie wróciłem z Ustronia. Ustroń-Czantoria-Soszów-Stożek-Wisła-Ustroń. Opony bardzo fajnie pracowały. ​ Bullka kupiłem za 3400, ale wszystko poza ramą już sprzedałem. Sporo dobrych i drogich tajli. Zostały mi jeszcze jakieś drobiazgi. Sprzedaż części sfinansowała obecne lekkie komponenty. Można więc roboczo założyć, że to 3400, o ile ma to dla kogoś znaczenie. Fajnie było dzisiaj na szlaku. Miejscami zalegał śnieg 10-20 cm. Pokonanie trasy Ustroń-Czantoria-Soszów-Stożek-Wisła-Ustroń zajęło mi coś około 4-5 godzin z postojami, jedzeniem itp. Bardzo jestem zadowolony z bullka, a szczególnie z dwóch rzeczy: napędu i ramy + zawieszenie. Na podjazdach przełożenia 34/40 sprawiały, że większość dało się wjechać, a rama i zawiecha pozwalała mi na szybkie i pewne zjazdy. Rower świetnie trzyma trakcję i drogi, które dobrze znam, a które katowałem na hardtajlu (w tym roku to prawie 900 km po górach) teraz wydają się dziecinnie łatwe. Życzę Wam, żebyście byli tak zadowoleni ze swoich rowerów, jak ja jestem z mojego. I nie dbam o to, czy ktoś powie, że jest on zgodny lub niezgodny z czymkolwiek, bo na razie jedynym ograniczeniem w górach jest dla mnie mój skill i psycha. Rower sobie radzi świetnie. Zrobiłem również pamiątkowe fotki: Pozdro.
  11. High Roller 2.1 - do sprzedania, gdyby ktoś chciał. Do tego roweru opona jest zbyt drobna. Gdyby była tylko węższa, to pół biedy, ale ona jest też niższa. Tymczasowo wkładam miękkiego HR 2.4, ale chciałbym tam mieć DHF II 2.3 w miękkiej wersji.
  12. Siodła niedawno testowałem w rowerowym. Przerobiłem modele od 800 zł do 59 zł i moja d**a nie przyjmie nic poniżej 300 g i powyżej 150 zł. Wszystkie rasowe i lekkie siodła są dla mnie zbyt twarde. Niestety... Ramy nie planuję zmieniać.
  13. Masz super rower, z pewnością dużo lepszy od mojego. Gratuluję z całego serca i życzę wielu udanych wypadów w góry. Zobacz sam, czy różnice są aż tak duże: Head tube angle Bullit 68' Heckler 69' Seat tube angle Bullit 69' Heckler 72' Wheel base Bullit 1032 mm Heckler 1104 mm BB Height Bullit 32,5 mm Heckler 33,5 mm Total frame weight Bullit 3255 g (moja rama ze sterami) Heckler 3070 g Podpowiedz gdzie jeszcze mogę uzyskać zysk wagowy poza zmianą ramy, bo do tej się już przywiązałem.
  14. Pierwszy lepszy ścieżkowiec, to może sobie co najwyżej pomarzyć o takich możliwościach jakie ma mój bullek. Co do wysokości roweru: 1. Bullek ma suport bardzo wysoko co daje mu taki zapas, że nawet przy krótkim widelcu nie siądzie nigdy zbyt nisko. 2. Jeżdżę na zębatce 34T (mała średnica i do tego oval) i na krótkich korbach 165, więc prześwit jest bardzo duży. 3. Mam duży zapas długości montażowej dampera z możliwością regulacji i jeszcze większy zapas skoku tylnego zawieszenia do zmiany geometrii 4. Mam założone bardzo wysokie stery dolne (prawie 2 cm) więc mogę je zostawić lub zmienić na niższe, gdybym tylko chciał coś obniżyć Reasumując: Możliwości jest tyle, że mogę sobie precyzyjnie wybrać jaką chcę mieć geometrię w przedziale od 65'-69' (główka ramy). Jedyne, czego nie mogę zmienić to różnica kątów w samej ramie (2'), co mi nie przeszkadza. Już jeździłem ostatnio po Beskidach na przejściowym widelcu 120 mm i było naprawdę wyśmienicie, więc na amorze 140 mm będzie jeszcze lepiej. Bezsensowne, to są dla mnie dywagacje, czy ten projekt ma sens, bo ten projekt już się dawno sprawdził. Tutaj nie ma niewiadomych i znaków zapytania. Rower jeździ genialnie jako AM, jest super lekki i ma piękny zapas możliwości ukrytych w ramie. Genialnie sprawuje się na zjazdach i na podjazdach. Napisałem przecież, że to rower moich marzeń. Zamieściłem tutaj cały projekt z opisem ze względu na sporą ilość zważonych w realu części i po to, by pokazać gdzie zyski wagowe mogą być największe, a nie po to żeby się zastanawiać nad jego sensem. Chętnie podzielę się moimi doświadczeniami o tym jak poradziłem sobie z różnymi drobnymi problemami i jak je rozwiązałem. Dziękuję więc za wszystkie merytoryczne pytania i jestem otwarty na merytoryczną dyskusję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...