Skocz do zawartości

leon7877

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    502
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez leon7877

  1. A kolega to skąd takie mądrości bierze? Ze swoich kompleksów? Na Aliexpress spokojnie można zakupić wszystko co potrzebne, żeby mieć taki zapas mocy, że rozpędzisz się z powodzeniem do 65-70 km/h - pudło na baterie, silnik, manetka, elektronika i sterownik. No chyba że chodziło nie o zestaw do konwersji, a o sam rower który chce kupić autor. Czy to legalne? Nie, ale póki co nikt tego nie sprawdza. Dopóki nie spowodujesz jakiejś kolizji alby czymś innym nie zwrócisz uwagi policji, raczej nikt się nie doczepi. Policja ani straż miejska jak na razie nie interesuje się tematem aż tak, żeby wyrywkowo zatrzymywać rowerzystów i sprawdzać czy nie mają zamontowanej nielegalnej elektryki bo po prostu za mało tego jeździ po ulicach. Co do mojego prywatnego zdania na temat rowerów elektrycznych - czy ma to sens, według mnie nie ma żadnego. Ktoś, kto ustalił cenę 15-20k za elektryka o maksymalnych osiągach 25 km/h to powinien się tak dobrze rozpędzić i walnąć durnym łbem o ścianę. Co do rowerów elektycznych jako takich (łącznie z tymi samoróbkami z manetką) - tez nie widze sensu. Jak nie chcesz się zmęczyć to kup sobie skuter, wyjdzie taniej i lepiej. Po co jeździć rowerem, który de facto rowerem nie jest, nie mam pojęcia. Jeśli chodzi nie o to, żeby poprawić kondycję a tylko o to żeby dojechać i się nie zmęczyć aby, to nie ma potrzeby wydziwiać, są lepsze środki transportu niż rower z silnikiem.
  2. Hmm, no a ja w gpx mam coś takiego: <Activity Sport="Biking"> <Id>2023-12-19T13:53:58.000Z</Id> <Lap StartTime="2023-12-19T13:53:58.000Z"> <TotalTimeSeconds>3692.0</TotalTimeSeconds> <DistanceMeters>22752.43</DistanceMeters> <MaximumSpeed>13.057999610900879</MaximumSpeed> <Calories>1044</Calories> <AverageHeartRateBpm> <Value>131</Value> </AverageHeartRateBpm> <MaximumHeartRateBpm> <Value>178</Value> </MaximumHeartRateBpm> <Intensity>Active</Intensity> <Cadence>101</Cadence> <TriggerMethod>Manual</TriggerMethod> Potem są punkty po kolei z gps: <Trackpoint> <Time>2023-12-19T13:53:58.000Z</Time> <Position> <LatitudeDegrees>xxx</LatitudeDegrees> <LongitudeDegrees>xxx</LongitudeDegrees> </Position> <AltitudeMeters>133.0</AltitudeMeters> <DistanceMeters>0.0</DistanceMeters> <HeartRateBpm> <Value>80</Value> </HeartRateBpm> <Cadence>39</Cadence> <Extensions> <ns3:TPX> <ns3:Speed>4.099999904632568</ns3:Speed> </ns3:TPX> </Extensions> </Trackpoint> Jeżeli importujesz to do Stravy, to o ile pamietam, nie przelicza już tylko bierze te wartości które tam są. Chyba że sie coś zmieniło - dawno ze Stravy nie korzystałem. Chyba mówisz o licznikach z gps. Jeżli masz licznik z żyroskopem liczącym obroty koła albo z magnesem, to po prostu liczy drogę na podstawie obwodu koła, nachylenie nie ma tu żadnego znaczenia. Jeśli z gps to faktycznie może to fałszować wynik jeśli uwzględni tylko szerokość i długość geograficzną. Chociaż, zależy co rozumieć przez przebytą drogę. Jeżeli byś przemieszczał się w pionie, do góry (skrajny przypadek) to w zasadzie rozumieniu nawigacji w terenie, nie przebyłeś żadnej drogi, jesteś ciągle w tym samym miejscu na mapie. Tak samo, jeśli np na mapach google wyznaczasz odległość do jakiegoś miejsca to nie wydaje mi się, że uwzględniane są przewyższenia do wyznaczenia odległości pomiędzy punktami.
  3. Warto tu poruszyć klika kwestii technicznych: - licznik z magnesem liczy odległość z dokładnością taką, jak obwód koła, to jest raczej logiczne. Czyli może to być teoretycznie około 2 metry, ale błędy się kumulują gdy zatrzymujesz się i ruszasz z miejsca. Możesz sobie zamontować 2 magnesy i w liczniku ustawić 2 razy mniejszy obwód koła, to powinno zwiększyć dokładność - Teoretyczna dokładność gps-a to około 10 metrów, ale lepsze urządzenia, które łączą sie gps + glonass + galileo + beidou dają dokładność około 1 metra. Wątpię że Strava cokolwiek liczy, nie chcę sie spierać ale jak importuję tam plik .fit albo .gpx z urządzenia, to o ile pamiętam jeśli w pliku są już dane o średniej prędkości, czasie, średnium pulsie itd to nie liczy sama, a bierze to co było w pliku. - Różnica pomiędzy gps a licznikiem będzie zawsze i wynika z kilku rzeczy: po pierwsze, jadąc rowerem nigdy nie jedziesz po idealnie prostej linii, zawsze lekkim „wężykiem” więc odległość wskazana przez gps będzie inna niż ta liczona z obrotów koła, po drugie pytanie jak wprowadzałeś rozmiar koła do licznika? Czy z tabeli w internecie czy zmierzyłes obwód koła? Jeśli chcesz dokładnie to zmierz, bo obwód zależy też np od grubości opony. No i po trzecie gps pokazuje dokładnie, ale dopiero gdy porządnie złapie fixa. Jeśli ruszysz szybciej, zanim jeszcze gps się porządnie zsynchronizuje, to przez pierwsze kilka sekund masz odczyt z tyłka i to potem wpływa na cały wynik
  4. No wybacz, ale jeśli serwis rowerowy nie pracuje w grudniu (a są i takie) to ja nie bede czekać do wiosny, bo jeżdżę w grudniu. Ale nie będe mieć nikomu za złe, komu by się chciało siedzieć tam w grudniu jak trafi się jeden klient na tydzień.
  5. Prawdopodobnie chodzi o coś innego. Kiedyś generalnie można było wjeżdżać samochodem do lasu i jeździć większością dróg leśnych. Dziś nie można, a skoro nikt tamtędy nie jeździ, to i nikt nie dba o nawierzchnię, a drogi zarastają. Harvester albo ciężarówka przejedzie w miarę potrzeby. I raczej nikt nie będzie równał dróg leśnych ze względu na rowerzystów. Ale to nie jest tak, że nigdzie nie ma dróg prowadzących przez las. Wystarczy wyjechać za miasto, na boczne drogi i są nawet asfaltówki wiejskie, gdzie ruchu praktycznie zero i lasy dookoła.
  6. Nie do końca rozumiem. Jak jedziesz teren to musisz się z tym liczyć. Jeżeli chcesz ładnej równej drogi to jeździj po asfalcie - w czym problem? Mają ci w lesie może wybudować pas rowerowy?
  7. No i co w związku z tym? To już zależy od sklepu jak sie zachowa. Można było grzecznie poinformować, że zamykamy i trzeba wyjść. Można też zamykać drzwi na klucz na 10 albo 15 minut przed zamknięciem i wtedy ogarniać. A myślisz że jak pracują inne sklepy z innych branż? Jeżeli masz swój interes to robisz jak chcesz. Jeżeli pracujesz u kogoś, to robisz tak jak on chce. Jeżeli pracujesz w sieciówce, to robisz tak, jaka jest polityka firmy. „Klient nasz pan” to przeciwwaga do tego, co było w PRL - tam, w państwowych sklepach klient był zawsze wrogiem i przeszkadzał tylko bo pracownicy nie mieli żadnego interesu w tym, żeby przyciągać klientów, a wręcz na odwrót - więcej klientów to więcej roboty, mniej klientów to mniej roboty.
  8. Z drugiej strony. Kiedyś stawiałem rower pod Biedronka, obok były zaparkowany drugi. Tam już są prawidłowe stojaki, można przypiąć za ramę. Rowery stały gęsto, jak wchodziłem to sąsiedni się przewrócił. Był przypięty i linka wypadła z zamka pod ciężarem roweru. Rozumiem że to na zasadzie odstraszania działa. Ktoś idzie i patrzy: o, przypięty to szkoda czasu.
  9. Kiedyś był taki program Gadżet w tv. Testowali tam blokady. Niektóre były mocne, ale zamek zawsze dało radę rozwalić albo rozwiercić. Dodatkowo często pod sklepem jest taki stojak że można zapiąć tylko koło czyli równie dobrze można nie zapinać, bo ile to czasu wyciągnąć koło, nawet klucza nie trzeba
  10. Ja mam taką blokadę: https://www.aliexpress.com/item/32642763742.html Też nie stuka podczas jazdy, bo się nie majta luzem tylko siedzi w koszyku. Sforsować też się da zapewne, ale na pewno nie tak łatwo. Testerzy testowali to tu np: Tylko to wygląda raczej na demonstrację producenta. Nie testowano najsłabszych punktów, czyli zamka i łączeń.
  11. Nie lubisz tęczy? Tęczowe teraz modne, solidarność ze środowiskiem lgbtqi+
  12. Przecież napisałem, że porównywałem. Pytanie czy ty to zrobiłeś.
  13. Hehe, standardowo, kij w dupie. Niektórzy ciężko przyjmują fakty. Tylko różnica jest taka że ja to sprawdziłem tak jak piszę. A ty z tego co widzę wierzysz reklamom jak ci napisali że tylko pas ma sens to bez sprawdzania będziesz tak twierdzić. Ja tylko twierdzę że mi osobiście wystarczy pomiar z nadgarstka. Więc ogarnij się człowieku, wyciągnij kij z dupy i przestań wygłaszać te swoje debilskie teksty i epitety bo ja w twoim kierunku takich rzeczy nie piszę. Chyba że tak ci na tym zależy, to możemy teraz zacząć przerzucać się wyzwiskami. Tylko proszę pamiętać moderacjo kto zaczął.
  14. No ja żadnych pasów zakładać nie zamierzam bo nie jest mi do niczego potrzebny bardziej dokładny pomiar. Jeżeli komuś potrzebny to niech sobie zakłada pas. P.S. nigdzie nie pisałem że mam zegarek. Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Bezwładność pomiaru jest i owszem ale nie aż taka jak twierdzicie. Na moje oko to max kilkanaście sekund, a zwykle mniej, pewnie poniżej 10. Nie jest to coś, co by mi przeszkadzało. Porównywałem z pasem kardio na siłowni.
  15. Nie do końca jest tak że zawsze odczyt z nadgarstka jest zły. Myślę, że jak dla amatora spokojnie wystarczy, trzeba tylko dobrze i wystarczająco ciasno założyć. Ja widzę puls na bieżąco i widzę kiedy pomiar jest zły. Z doświadczenia wiem, że taki pulsometr albo pokazuje totalne bzdury albo mniej więcej dobrze więc widać kiedy trzeba poprawić bo się przesunął np. Wiadomo, że z pasa jest dokładniej ale w to już by się bawić nie chciało. Co kto woli.
  16. Wystarczy prosty pulsometr na nadgarstek, np igpsport albo jakikolwiek inny. Zapinanie się w jakiś pas na to już przesada. To komunikuje się przez ant/bluetooth więc będzie działać i z telefonem i z licznikiem Garmina. Zegarki i opaski Xiaomi mierzą puls, ale nie udostępniają komunikacji, chyba że z aplikacją Xiaomi
  17. No to co można zrobić, masz obawy ciesz się Garminem. Albo kup GoPro. Ale dotykowy ekran w takim sprzęcie to już jest całkowity bezsens
  18. Tanio. Tak z 5 tysięcy to by było w sam raz. W końcu Garmin to Garmin. Ja wolę taki jednakowoż:
  19. Nie wyglądają na zbyt mocne, może wytrzymają jeden sezon zimowy, to max zanim się porwą
  20. No ale to nie jest taki oczywisty związek, że to z powodu takiego, że ci nawiało w uszy. Zresztą, to co piszą w podlinkowanym artykule dotyczy samej przyczyny powstawania stanu zapalnego. Jak jesteś chory to oczywiste że nie wychodzisz na zewnątrz. Tak samo jak z gorączką nie wychodzisz na zimno tylko wygrzewasz się w łóżku. Ja tam nikogo od niczego nie odwodzę, tylko napisałem (zgodnie z prawdą), że dla mnie założenie czapki obniża komfort w takich warunkach. Zwłaszcza przy wysiłku fizycznym właśnie, a zasłanianie uszu nic nie wnosi i nie jest do niczego potrzebne. Chyba że masz gacie z wkładką, wtedy spodnie nie muszą mieć. Nie będę pisać, że mi wkładka np nie jest do niczego potrzebna bo pewnie otworzy się worek z trollowskimi komentarzami
  21. Przychylam się do pomysłu damskich getrów i legginsów. W końcu te obcisłe kalesony rowerowe to jest praktycznie to samo. A z tego powodu, że to rowerowe, przepłacacie. Bo rowerowe musi być pro i z 3-krotną przebitką. Jeżeli lubujecie się w takich rzeczach, to bardziej rozsądne jest rzeczywiście udać się do sklepu z damską odzieżą. Tam większy wybór obcisłych legginsów, a i można znaleźć jakieś fikuśne np z kwiatkami albo serduszkami, brokatem czy koralikami i pewnie wyjdzie nawet taniej. Poza tym crossdress jest teraz na czasie, warto stosować. Kolarze już od dawna to wiedzą, od zawsze mają takie obcisłe pantalony. Jak to się mówi: nie ma żadnej różnicy, więc po co przepłacać za legginsy rowerowe?
  22. NA serio, moderacja powinna sie przyjrzeć takim postom. Różne wycieczki osobiste nie powinny być tolerowane, a jak widać są.
  23. Podtrzymuję to co napisałem, nie rozumiem jak można wytrzymać w grubej czapce gdy na zewnątrz jest np +3, 0 albo -2. To jest rzecz, której nie potrafię pojąć. Jak chcę mieć mokre włosy to przeciez mogę namoczyć pod wodą, mój własny pot nie jest mi do tego potrzebny
  24. Hehe trolling level hard. Co tam dane naukowe, co tam publikacje. Ja potrolluję o damskich legginsach i stringach. Chyba u niektórych wychodzą jakieś kompleksy patrząc na te wypowiedzi powyżej (brak miejsca na cytowanie wszystkiego). [edit] Chociaż ty chyba nie, ale kilku przed tobą mocno zaswędziało.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...